Styczniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnytygrys73 wrote:dorbie ja zawsze letrox od prywatnego gina dostaję ryczałtem i tak samo luteinę-czy od prywatnego czy nfz. co mnie wkurza- że gin nfz nie ma w gabinecie usg i muszę zapisywać się oddzielnie, czyli termin np. na usg genetyczne miałam w 15 tygodniu. Całe szczęście, że chodzę prywatnie, bo byłoby już za późno.
Martii chyba bardziej do mnie podobny, zwłaszcza nosekale ja mam bardzo silne geny po ojcu.
anulka557 to na pewno ci złapie też profilek, to usg długo trwa
mam nadzieje, że złapie, bo on na każdym usg fochy strzela i się plecami obracana prenatalnych na 3 sekundy tylko pokazał profil i zdążyłyśmy fotkę trzasnąć
dorbie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobry wieczor;) od jutra wolne!!!az 4 dni;) pakuje sie nad morze:D ja do połówkowego jeszcze miesiac, no moze mniej;) bo mam dopiero 7 wrzesnia. Propo tej muzyczki dla dzieciątka to ja zciagnelam sobie dwie darmowe aplikacje, obie z muzyka poważna ale tak fajnie nagrane ze miło sie słucha:) puszczam mu wieczorem do snu, tak ze 3-4 kawałki i w pracy jak mam chwile przerwy:D
dorbie, Carmen1724 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnytygrys73 wrote:dorbie ja zawsze letrox od prywatnego gina dostaję ryczałtem i tak samo luteinę-czy od prywatnego czy nfz. co mnie wkurza- że gin nfz nie ma w gabinecie usg i muszę zapisywać się oddzielnie, czyli termin np. na usg genetyczne miałam w 15 tygodniu. Całe szczęście, że chodzę prywatnie, bo byłoby już za późno.
A jak nie ma usg w gabinecie to daje ci skierowanie czy każe robić prywatnie? -
Uff, w końcu nadrobiłam po tygodniu
Ja wczoraj byłam na wizycie. Z Młodym wszystko ok, tylko ja mam polipa na szyjce i łożysko dziwne. Wszystko z nim ok, tylko jakoś się tak wykształciło, że małą częścią się przyczepia do macicy, więc jest do obserwacji i mam uważać na siebie. No i ginka naciska bym zwolnienie wzięła z pracy, a ja tak z dnia na dzień nie mogę. Póki co mam urlop, a najwcześniej mogę iść na zwolnienie na stałe gdzieś za miesiąc jak pozamykam sprawy w pracy, uporządkuję papiery i komuś pokaże co i jak. No i poinformuję szefową, której nie będzie 2 tygodnie jak wrócę po urlopie. Następna wizyta 1 września, a na to połówkowe USG mam się umówić w 23 tygodniu. A dopiero co przed urlopem szefowa pytała mnie jak długo planuję pracować jeszcze i powiedziałam, że na razie czuję się dobrze (bo tak jest)i nie planuję brać zwolnienia. No, ale dziecko najważniejsze, więc muszę myśleć o sobie, a nie o pracy. Szefowa i tak by nie doceniła tego czy bym pracowała, więc kij jej w oko.Martii, ania.g, Carmen1724 lubią tę wiadomość
-
dorbie wrote:Co Ty opowiadasz? Prowadzenie ciąży należy do Poradni K. A lekarz rodzinny ma swoje kompetencje i w nich nie ma robienia badań kobietom ciężarnym. Lekarz rodzinny nie jest od wystawiania badań na żądanie pacjenta szczególnie na wizyty do prywatnych lekarzy, wystawia skierowania ze wskazan medycznych w przebiegu diagnostyki lub leczenia przez niego i nic tu nie da straszenie NFZem.
Wkurza mnie taka postawa tym bardziej od Ciebie stomatologa.
A to czy da to skierowanie czy nie i jaki się ma układ z lekarzem itd to już sprawa indywidualna, bo zalezy od schorzeń przewlekłych pacjenta, od obecnych badań itd. -
Witam się w 19. tygodniu
U mnie następna wizyta będzie 9.09, wtedy też gin zrobi mi usg połówkowe, wypadnie wtedy 21t+6d. Na moje pytanie odparł, że to nie będzie za późno.
Fasula zazdroszczę, że sadystę masz już za sobą, ja się nie mogę zmobilizować żeby się zapisać... A czuję, że coś będę miała do naprawy
I postaraj się wyluzować. Jak najszybciej na L4 i zajmij się czymś przyjemnymStres nie sprzyja maleństwu, ono już czuje tak jak my. Wiem, że to tak łatwo powiedzieć, ale mówię tak właśnie dlatego, że sama teraz też mam mnóstwo stresu
Jest ciężka sytuacja, na którą nie mam wpływu, a wczoraj dostałam opieprz od mojej przyjaciółki, żebym nie brała wszystkiego na siebie i do siebie. I wiem, że ma rację. O wagę się nie martw, ja do tej pory przybrałam jedynie 1 kg, dziecko co potrzebuje to weźmie od ciebie. Popatrz na te wszystkie patologie, laski nie dbają o siebie, nierzadko palą i piją a zdrowe dzieci rodzą (ot sprawiedliwość) chodzi mi o to, żeby dbać o siebie nie przesadzając w drugą stronę. Ogólnie to wydaje mi się, że zwolnienie tempa i skupienie się na sobie w twoim przypadku może dużo pomóc
FasUla lubi tę wiadomość
-
Co do słuchawek na brzuchu również słyszałam takie opinie, że nie jest to najlepszy pomysł, ponieważ wszelkie dźwięki rozchodzą się w wodzie z dużo większą siłą niż w powietrzu. Dla dziecka jest to nieprzyjemny hałas. Podobno jest to porównywalne z tym, kiedy wkładając głowę do wiadra z wodą i uderzamy czymś od zewnątrz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2015, 22:49
Liskova, vincaminor lubią tę wiadomość
-
No nie słuchawki na brzuch jakoś chyba nie bardzo. Chyba chodzi o to żeby docierały do malucha łagodne dźwięki z zewnątrz, a przez słuchawki chyba ten dźwięk jakiś zniekształcone przecież nie przykładamy ich maluchowi do uszu tylko gdzie popadnie ;)Ja dziś pierwszy raz puscilam brzuchowi kołysanki. Mała zaczęła się wiercić i kopać, niesamowite!!!
Martii, Liskova, Pola_x, ewka315, Carmen1724 lubią tę wiadomość
-
tygrys73 wrote:mysz absolutnie nie przejmuj się reakcją, wazne sa badania, a nie to co lekarz o tobie myśli.
A my juz po połówkowym. Wszystko pomierzone, ogólnie jest super, Mały waży 344g i wymiary ma akurat jak na 20w0d czyli prawidłowo. Tylko w prawej nereczce jest niewielki zastój moczu i następnym razem mamy to jeszcze raz sprawdzić czy coś się zmieniło. Ale doktor nas uspokoił, że u chłoopców się to zdarza. Mam nadzieję, że nereczka się naprawi. Marcelek wiercił się bardzo i 3 razy pod rząd...ziewnął wyglądało to komicznie. Jeśli chodzi o wygląd dzidzi to więcej widać było na genetycznym teraz to taki wielkoludek był i rzadko można było złapać profilek. Dostaliśmy zdjęcie pindolka :p a z płyty mam takie ujęcie profilu
Gratulujęco do nerek nie martw się mój też to ma więc nie jesteś sama
tygrys73 lubi tę wiadomość
synuś ma już 18 miesięcy a w brzuszku Madziunia
nasz Bartuś
-
nick nieaktualnyAprilia masz racje, dzieki:) słyszałam ze jak matka sie stresuje to dziecko tez duzo płacze i jest nerwowe, ja zawsze miał skłonność do zamartwiania sie, ale teraz staram sie na sile to opanować. Współczuje Ci stresów, w końcu 9 miesięcy to długi okres i zawsze cos sie takiego przydarzy, ale stwierdziłam ze jak bede myslec negatywnie, to jeszcze bede to wszystko ściągać do siebie...a co do dentysty byłam pewna se wytrzymam bez znieczulenia, ale nie dałam rady, za to cieszę sie ze mam to z głowy;) nie wiem tylko jak poród przejdę bez znieczulenia skoro teraz w ciazy jestem taka mało wytrzymała:p kupiłam sobie tez specjalna pastę zeby wspomóc zeby po wymiotowaniu i czuje sie juz bardziej zadbana;) trzymam kciuki za Twoja wizytę i za jak najmniej stresów:)!
Aprilia, Arizona_R lubią tę wiadomość
-
FasUla wrote:Aprilia masz racje, dzieki:) słyszałam ze jak matka sie stresuje to dziecko tez duzo płacze i jest nerwowe, ja zawsze miał skłonność do zamartwiania sie, ale teraz staram sie na sile to opanować. Współczuje Ci stresów, w końcu 9 miesięcy to długi okres i zawsze cos sie takiego przydarzy, ale stwierdziłam ze jak bede myslec negatywnie, to jeszcze bede to wszystko ściągać do siebie...a co do dentysty byłam pewna se wytrzymam bez znieczulenia, ale nie dałam rady, za to cieszę sie ze mam to z głowy;) nie wiem tylko jak poród przejdę bez znieczulenia skoro teraz w ciazy jestem taka mało wytrzymała:p kupiłam sobie tez specjalna pastę zeby wspomóc zeby po wymiotowaniu i czuje sie juz bardziej zadbana;) trzymam kciuki za Twoja wizytę i za jak najmniej stresów:)!Matka fantastycznej 4
-
mimi87 to mnie pocieszyłaś z tą nerką, właśnie widzę, że masz synka, a lekarz mówił, że to się chłopcom zdarza.
Wracając do nfz, jeszcze niedawno byłam w przychodni, w której dostałam od lekarza skierowania na ciążowe badania i w tym było HIV i HVC. I mądra recepcjonistka z tej przychodni, która mi podpisywała skierowanie stwierdziła, że te badania są płatne, 50 zł jedno! Ja oczy w słup i stwierdziłam, ze nie będę ich robić. A ona jeszcze do mnie bezczelnie ,,No ale w ciazy to trzeba zrobić" to jej powiedziałam, że z tego co wiem to one są refundowane dla ciężarnych. I poszłam sobie.I dobrze zrobiłam, bo mój ginekolog prywatny powiedział, że te badania należą się cieżarnej za darmo i właśnie mogłabym ich postraszyć, ale żebym lepiej przepisała się do innej przychodni no i tak zrobiłam i badania miałam za darmo. Także jakieś kuriozum po prostuWiadomość wyedytowana przez autora: 14 sierpnia 2015, 08:22
ania.g lubi tę wiadomość