Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Faelwen, myślę, że za bardzo rozpamietujesz. Przez lata badania prenatalne były bezpłatne dla kobiet 35+, nie wszyscy muszą być na bieżąco ze zmianami - to mogło być tylko stwierdzenie na podstawie posiadanej wiedzy. A jeśli jednak była to złośliwość (ale w sumie co by ta kobieta zyskała na tym?) to spróbuj strzepnąć to z siebie bo nie warto przejmować się słowami kogoś spotkanego przelotnie. Każdy jest w "pewnym" wieku 😉
Faelwen90, Tigra lubią tę wiadomość
-
Faelwen, a co Cię obchodzi co jakaś kobieta miała na myśli? To jest random w Twoim życiu Nie warto sobie zaprzątać głowę takimi pogadankami. Ja mam zasadę, że jeśli nie mam kontaktu bliskiego z daną osobą to nie rozmawiam z nią o moim zdrowiu i życiu prywatnym. Tyczy się to znajomych, rodziny z którą mam słabszy kontakt etc. Żyje zasada, że nie jestem winna tłumaczenia sie i opowiadania o moim życiu obcym mi ludziom. 🤷🏼♀️
Szczególnie jeśli są to „obcy” ale mamy np wspólnego znajomego. To już szybka droga do plotek i przeinaczania. Po co Ci takie dodatkowe emocje?Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października, 19:47
Faelwen90 lubi tę wiadomość
-
Też myślę że była nie na bieżąco i myślała że masz 35+ skoro masz za darmo. Ogólnie było to nieprzejme z jej strony, ale myślę że nie celowo. Do mnie też kiedyś na chrzcinach zagadywali obcy ludzie z drugiej strony bo brzuszek... co więcej ludzie na mieście lubią mnie zagadać tylko po to aby jakiejś cennej rady udzielić. Dzisiaj np poszłam z kotem na działkę ( dzierżawie ROD) i obca babka mnie zagadała o to że mój kot je ślimaki i mi sprzeda nicienie... 😅 A nigdy nie przyłapałam go na jedzeniu ślimaków a chodzę z nim na godzinkę codziennie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października, 19:56
Aleale, Faelwen90 lubią tę wiadomość
-
QUOTE=kinia982]Wózek mamy w kolorze black forest i fotelik Mirage grey plus 🥰 A ty?
No prezentuje się pięknie 😍[/QUOTE]
My mamy fotelik Sepia Black plus a wózek Raven ja jestem zachwyconakinia982 lubi tę wiadomość
♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
-
@Faelwen, ja też myślę, że nie ma co brać do głowy. Niektórzy ludzie czasami palną coś nieświadomie. Myślę, że ona to nie do końca przemyślała + nie była na bieżąco z sytuacją. Do mnie tak kiedyś „zagadali” sąsiedzi rodziców, że na co ja czekam, że pewnie o tym nie myślę ale też się starzeję, żeby myśleć o dziecku póki rodzice jeszcze mają siły itp. 🤦🏼♀️ Tymczasem ja tam stałam po kilku latach starań i z całą bogatą historią 🫠 Nie wyobrażałam sobie z czegokolwiek się im tłumaczyć, bo też mam zasadę, że z „obcymi” nie wchodzę w żadne szczegóły.
@Yowelin, trzymam kciuki za jutro ✊🏼 Oby już nie było powodu do zmartwień.
Wy tak piszecie o tych ruchach w ciągu godziny, a ja mam takie dni, że czasami 10 to naliczę łącznie w ciągu całego dnia 😳 Ten mój dzieć ogólnie od początku ma różne dni i są takie, gdy faktycznie czuję sporo (rzadko), ale bardzo często dni są baaardzo leniwe. Łożysko mam na tylnej ścianie, więc czasami już mam myśli, że jednak więcej tych ruchów powinnam czuć 😕
A i zazdroszczę gotujących mężów 😁 Mój pomaga w domu, ale kuchnia to dla niego komnata tajemnic.Faelwen90, Aleale lubią tę wiadomość
44cs - udało się 🤍
——————————————————
👱🏼♀️❌AMH 13/ PCOS/ IO/ PAI-1 i MTHFR hetero/ KIR AA/ rozjechane cytokiny/ cross-match 46%
🧔🏻♂️❌morfologia 1-2%/ HBA 72%/ stres oksydacyjny
——————————————————
💎 05.2023 I IVF- 10🥚- 1x❄️
• 06.2023 FET❄️4BB - beta 0 ✖️
💎 09.2023 II IVF- 6🥚- 3x❄️
• 01.2024 FET❄️4BA- 5tc💔
• 05.2024 FET❄️4BB - 5dpt ⏸️; 6dpt bhcg 23,1; 8dpt 42,2; 10dpt 115; 13dpt 403; 17dpt 2230; 20dpt 5883
🍀 24dpt CRL 0,36cm i 💓
🍀 11+6 prenatalne - 6cm szkraba, ryzyka niskie,
❤️171ud/min
-
Tigra rozróżniam głównie po stronach i natężeniu. Malutka do tej pory była główką do góry i jej ulubionym zajęciem było wbijanie się w moje żebra i delikatne kopniaki w dole brzucha, ostatnio nabrała mocy i daje też z kopa w szyjkę macicy. Synio jest głową do dołu i często wypina mi się dupką na lewym boku. A jak ruszają się jednocześnie to brzuch faluje na wszystkie strony 😅 Ale to wciąż są bardzo miłe uczucia.
Jesli chodzi o skurcze BH to ja mam od jakiegoś 16 tygodnia, pamiętam że mnie wtedy przerażały. Czuć jak zaczyna się skurcz przez cały brzuch, robi się twardy i po kilkudziesięciu sekundach wraca do normy. U mnie ostatnio są niestety coraz częściej, muszę jutro pogadać z lekarką. Pewnie czeka mnie trochę więcej magnezu do łykania
Faelwen myślę że nie masz się co przejmować co kto palnął. Ludzie gadają różne rzeczy - na to nie mamy wpływu. Ale mamy wpływ na to co z tych słów dla siebie weźmiemy i czy w ogóle cokolwiek
Mój mąż robi wszystko, czasem mam wrażenie że więcej niż ja (nawet przed ciążą 🙈). Głównie on wychodzi z psem, w większości on robi śniadania, gotuje, pierze, sprząta łazienkę, prasuje itp 😁 Ja mam jakieś swoje zboczenia oczywiście i przekładam po nim w zmywarce, w szafce na garnki, przewieszam kurtki w szafie itp 😅 część tych rzeczy to moje dziwactwa (wieszaki w jedną stronę), część optymalizacja przestrzeni i uniknięcie chaosu (no bo on potrafi wrzucić garnki do szafki tak ze strach otwierać 😅)
Yowelin kciuki za wizytę! I jeśli ktoś jeszcze też wizytuje to też się melduję oczywiście 🤞🏼
Rozglądam się za naklejkami na ścianę do pokoju dzieci i wpadły mi w oko takie z shein tylko jeszcze nigdy nic stamtąd nie zamawiałam (trochę wolałabym to utrzymać, ale są słodkie i tanie jak nie wiem) i jakoś się cykam, ze albo nie będą się trzymać albo będę je ściągać razem z tynkiem 😜 Macie jakieś doświadczenia?Holibka, kattalinna, Faelwen90, Aleale, Tigra lubią tę wiadomość
-
Faelwen ja z tych uświadamiających,. więc pewnie bym od razu zwróciła uwagę, że w tym roku się zmieniły zasady i prenatalne są refundowane wszystkim, a i zaraz krztusiec też.
Pewnie jednak bym nie wzięła tego do siebie, że "w tym wieku" bo w sumie w nosie mam co kto myśli o moim wieku
Jesli chodzi o skórcze BH to ja totalnie nie wiem czy je mam czy nie. Z pierwszej ciąży też nie kojarzę jakiś 20s skorcxy, które miałyby zaczynać się u góry i schodzić ku dołowi. Wychodzi na to, że ja jakaś ułomna jestem i nie potrafię ich rozpoznac.
Czuję takie napinanie brzucha, ale cały robi się twardy i po kilku sekundach przechodzi i to tyle. Nie występuje to dwa razy pod rząd. Bardziej mi to pasuje do tego stawiania sie macicy, ale może ja się mylę?
Mój mąż z tych zajmujących się domek. Jego tato jest kucharzem, więc od małego był nauczony, że facet w kuchni to norma. Może mistrzem gotowania nie jest, ale zna kilkanaście przepisów i co jakiś czas on robi obiad.
Jeśli chodzi o pranie i pozostałe porządki to jest chyba bardziej pracowity niż ja. Są rzeczy, które mu umykają, ale ja tak samo mam rzeczy które mi się w oczy nie rzucają i ja olewam. Na szczęście się więc uzupełniamy 🙃
Ja znów chora.... Nie wiem czy nie doleczylam poprzedniej infekcji, czy to już kolejna, ale miałam raptem 4 dni spokoju. Od wczoraj mam okropny ból gardła, i taka suchość że aż oczy mi zachodzą łzami. Dziś doszło odrywanie się z gardła jakiejś zielonej ropy.... no bajka 🤮🤮
Tym razem jednak wybiorę się do lekarza, bo te wszystkie cuda dla ciężarnych mi chyba nie pomogą 😞Faelwen90 lubi tę wiadomość
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
@Mamausia My aktualnie dla córki mamy krzesełko Safety 1st, aczkolwiek w opcji bez leżaczka, który z tego co teraz widzę można dokupić osobno.
Z córką zupełnie nie czułam potrzeby posiadania takiego sprzętu i teraz też póki co nie planuję kupować.
Samo krzesełko wg mnie jakościowo jest bardzo w porządku. Nawet kupiliśmy drugie tej samej firmy, ale składane do domu moich rodziców. Wkurzały mnie natomiast strasznie te pasy bezpieczeństwa, bo moje dziecko bardzo szybko nauczyło się wstawać i niestety te pasy nic nam nie dawały, bo nie dało się ich tak dociągnąć, żeby zablokować wstawanie. Z perspektywy czasu uważam, że pod kątem rozszerzania diety to chyba najprostszy antilop z Ikei albo jakieś krzesełko z 5-ci punktowymi pasamy sprawdzałyby się lepiej.
Druga waga, albo coś, czego nie przemyślałam to wielkość tacki. Nasze talerzyki z przyssawką nie mieściły się w pełni na tacce, co skutkowało tym, że przyssawka nie działała. Nie porównywałam natomiast wielkości tacek w podobnych krzesełkach, bo za późno to wyszło (To w jakim stopnie przyssawki działają na drewnie i jak szybko dziecko uczy się je odrywać to już inna historia )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października, 21:31
-
Dzięki dziewczyny za Wasze opinie.
Ludzie są różni, czasem palną coś niekoniecznie umyślnie... Ja też ostatnio sama widzę po sobie, że się zmieniłam. Właśnie zaczęłam wszystko analizować, rozkładać na czynniki pierwsze i przeżywać każdą pierdołę jakby to był koniec świata. Nie wiem, zwalam to trochę na hormony...
Może to też wina tego, że stresuję się, że niedługo moje dziecko przyjdzie na świat i będę za tego małego człowieka odpowiedzialna już zawsze. Myślę często o tym jaką będę matką. Chcę żeby mojemu dziecku niczego nie zabrakło, żeby czuło się kochane i wiedziało, że zawsze będę o nie dbać.
No ostatnio mam jakieś takie jazdy różne...
Za dużo emocji 😉 -
Ja pytałam ostatnio mojej dr i skurcze przepowiadające, stawianie się macicy i skurcze braxtona-hicksa to jest to samo tylko inne nazwy 😉 I nie każda kobieta je ma w ciąży, więc nie ma co ich wypatrywać i się doszukiwać. Podobno ich się nie da z niczym pomylić. Jak wpiszecie w wyszukiwarkę na instagramie tą nazwę Braxton hicks to jest filmik jak wtedy wygląda brzuch - jak skała i po dotknięciu palcem ani drgnieONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo 🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 -> prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98 gram malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️
28+6 III USG prenatalne 🎀 1,32 kg
🎁 Planowane CC 03.01.2025
-
Faelwen90 wrote:Dziewczyny, może to głupie, że o tym napiszę, ale siedzi mi to od wczoraj w głowie.
Wczoraj z mężem byliśmy na chrzcinach u znajomych. Ogólnie to wszystko było super, ale jedna sytuacja zepsuła mi humor i zaczęłam ją analizować już w domu. Otóż zagadała do mnie matka znajomej, którą znam jedynie z widzenia i zapytała się, jak się czuję, który miesiąc itd. Od słowa do słowa wyszło, że prowadzę ciążę u tego samego lekarza co jej córka, obie na NFZ. Powiedziałam jej, że udało mi się zrobić w ramach NFZ właśnie badania prenatalne i mam zamiar zaszczepić się na krztusiec również dlatego, że będzie to refundowane. Na co ona powiedziała do mnie, że jej córka musiała za to zapłacić, ale ja nie muszę, bo w pewnym wieku te badania są bezpłatne. No złapałam zdziwienie i tylko się głupio uśmiechnęłam... I na tym rozmowa się skończyła.
Po powrocie do domu zaczęłam analizować sytuację, bo:
- 35 lat będę miała w kwietniu 2025,
- czy wg tej kobiety jestem za stara na pierwsze dziecko,
- czy powinnam jej wyjaśnić, że od mniej więcej połowy tego roku badania prenatalne są refundowane dla kobiet w każdym wieku,
- czy powinnam się tłumaczyć obcej kobiecie.
No głupio mi o tym pisać, ale albo mi hormony walą do głowy albo sama nie wiem co, ale cały czas mam w głowie to "w pewnym wieku". Może przesadzam, ale czuję się dotknięta tymi słowami. Ale z drugiej strony może ta kobieta nie miała nic złego na myśli, a ja za bardzo to rozpamiętuję?
Jak Wy byście zareagowały na taką sytuację?
Zgadzam się z dziewczynami, nie ma co o tym myśleć, chociaż moja pierwsza myśl po przeczytaniu:
CO ZA GUPIA BABA i co ją interesuje i co wogole za znaczenie ile kto ma lat!
Więc rozumiem Twoją reakcję.
ALE, bardzo możliwe, ze ona wcale tak nie myslala a dotknelo jakiegos punktu czulego - ja akurat mam 38 i to moje pierwsze dziecko, ale wogole nie czuje ze za pozno, moje kolezanki najblizsze wlasnie rodzily w tym roku, wiec jakos sie zgralysmy i akurat w moim gronie (może bańce) to normalne. A fakt jest taki, ze jakby sie udalo/moglabym to mialabym dziecko 10 letnie pewnie juz, ale natura chciala inaczej. Poza tym teraz naprawde jestem z mezczyzna ktorego kocham i ktory wiem, ze bedzie dobrym ojcem, wiec tez wszechswiat tak to dla nas czasem planuje. To tak apropos pocieszenia ze wiek nie ma znaczenia. Ja w Niemczech sie lecze i prowadze ciaze i tam wogole nie ma najmniejszego tematu, a matki w przychodni u mnie wygladaja na w moim wieku/starsze, mlodych matek mniej. W PL kolezanki niestety slyszaly teksty typu "ciąża geriatryczna" i nie nastawiaj sie na poczatku bo moze nic z tego nie byc, mutacje/powiklania itp. Wiadomo ze natura sie kieruje wlasnymi prawami, ale jak wszystko jest ok to pozwolcie sie ludzie cieszyc i trzymajcie kciuki a nie wypominajcie wiek.
Ja to z moja babcia mialam duzo rozmow, bo ona, matka 4, nie rozumiala/nie rozumie kobiet bez dzieci, i typowo tekst, ze wygodne a na pewno zaluja. A scenariusze sa rozne - musialam ja uswiadomic i ja zatkalo, ze problemy zdrowotne sie zdarzaja i nie jest to fanaberia.
Taki mój wywód apropos prawdopodobnie zupelnie niewinnego komentarza tej kobiety do Ciebie Faelwen - z drugiej strony mysle, ze serio wiek nie powinien jej interesowac ani byc komentowany i wogole niech sie interesuje swoimi sprawami a nie porownuje kto ma jakie swiadczenia haha.
Inna sprawa - mnie jedna dalsza kolezanka i nielubiana ciocia zapytaly czy poczęlismy naturalnie czy invitro...... powiedzialam, ze sory ale to prywatne pytanie i sprawa moja i mojego partnera - nie jest to tajemnica, ale rozmawiam o tych rzeczach z bliskimi o osobami, dla ktorych wiem, ze to nie jest sensacja. Wiec czasem takie teksty, nawet niewinne moga irytowac.Faelwen90, LeniweKluski lubią tę wiadomość
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
-
Milvaaa wrote:Ja pytałam ostatnio mojej dr i skurcze przepowiadające, stawianie się macicy i skurcze braxtona-hicksa to jest to samo tylko inne nazwy 😉 I nie każda kobieta je ma w ciąży, więc nie ma co ich wypatrywać i się doszukiwać. Podobno ich się nie da z niczym pomylić. Jak wpiszecie w wyszukiwarkę na instagramie tą nazwę Braxton hicks to jest filmik jak wtedy wygląda brzuch - jak skała i po dotknięciu palcem ani drgnie
Ja w poprzedniej ciąży odczuwalne skurcze poczułam dopiero po oksytocynie podczas porodu. I żeby nie było - tydzień - dwa przed porodem chodziłam już z rozwarciem na 3-4 cm, które nie wiem kiedy się zrobiło, skoro skurczów nie czułam
Więc jak najbardziej można nie mieć ani skurczów B-H, ani póżniej żadnych przepowiadających.
A co do wspomnianej wcześniej linea negra, to u mnie pojawiła się poprzedni dopiero jakoś pod koniec ciąży, za to miałam ją przez prawie rok po porodzie. Co więcej Młoda jakoś tak się układała w brzuchu, że był asymetrycznie przesunięty na jedną stronę wiec moja linea negra też przebiegała tak z 1 cm obok pępka. -
Faelwen90 wrote:Dzięki dziewczyny za Wasze opinie.
Ludzie są różni, czasem palną coś niekoniecznie umyślnie... Ja też ostatnio sama widzę po sobie, że się zmieniłam. Właśnie zaczęłam wszystko analizować, rozkładać na czynniki pierwsze i przeżywać każdą pierdołę jakby to był koniec świata. Nie wiem, zwalam to trochę na hormony...
Może to też wina tego, że stresuję się, że niedługo moje dziecko przyjdzie na świat i będę za tego małego człowieka odpowiedzialna już zawsze. Myślę często o tym jaką będę matką. Chcę żeby mojemu dziecku niczego nie zabrakło, żeby czuło się kochane i wiedziało, że zawsze będę o nie dbać.
No ostatnio mam jakieś takie jazdy różne...
Za dużo emocji 😉
Oj jak bardzo to rozumiem. Zawsze miałam skłonność do analizowania, udało mi się ją jakoś opanować ale w ciąży to płynę raz za razem, co powoduje że moja decyzyjność w kwestiach wyprawki jest zerowa. 😅
Jeśli chodzi o komentarze innych wiem że łatwo powiedzieć "nie bierz do głowy". Część ludzi po prostu nie myśli (do tej pory szlag mnie trafia na wspomnienie pytania "Kiedy wy?" kiedy ja byłam w trakcie krwawienia pierwszej cb), a inni są prostu chcą sobie coś udowodnić (np. moja córka wcześniej zaszła w ciążę, więc "jestem lepsza"). Co się dzieje w głowach innych nigdy się nie dowiemy, ale z doświadczenia mogę powiedzieć że moje własne scenariusze co kto sobie pomyślał czasem byly koszmarne, a po weryfikacji okazywało się że ktoś sobie nie pomyślał totalnie nic. 😅Aleale, Faelwen90 lubią tę wiadomość
22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
Leki: Acard,
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
@Faelwen trzeci raz zaczynam pisać odp na Twoją sytuację. Dziewczyny w międzyczasie chyba wszystko napisały w temacie i ja to popieram. Nie ma co rozgrzebywać.
A to, że hormony nam robią papkę z mózgu to jeszcze inna kwestia. Rozważania i macierzyństwie to chyba całkiem normalny objaw tego etapu i dobrze, że świadomie podchodzisz do tego co czujesz.
@Nome piona za wieszaki! Podzielam 😀
Krzesełka - leżaczki - na etapie rozszerzania diety oczywiście rozumiem ich zasadność. A po co one są wcześniej? W ogóle nie pamiętam tego mebla z czasów starszaka, musiał mnie ominąć.
Mąż przyniósł mi dziś w końcu komodę na rzeczy malucha. W przyszłym tygodniu ruszam z praniem! No i po wstawieniu tego mebla utwierdziłam się w przekonaniu, że będzie potrzebny przewijak z jakimiś półkami pod nim.Aleale, Tigra, Faelwen90, LeniweKluski, Podkoszulka lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Faelwen90 nie przyjmowałabym tego do siebie. Nie sądzę, by miała coś złego na myśli.
Czasem jest tak"że to my aobie coś przybieramy do głowy.Jestem starsza od ciebie,ale staram się bie przybierać do głowy wieku,a nawet to ludzie mówią do mnie,że teraz coraz starsze kobiety mają dzieci i nie jest to już nic nadzwyczajnego ani gorszącego.
Gumcia życzę dużo zdrowa.Uważaj na siebie i bierz dużo witaminy D3
Ja też nie mam liny negra,ale za to brodawki są bardzo ciemne.
Faelwen90 lubi tę wiadomość
-
Ja myślałam ze mam ubranka bo tak na oko wydawało mi się ze mam dużo, zebrałam się i dziś policzyłam. Body z rozmiaru 62 mam cale 1 😅 muszę pogrzebać na vinted.
Przypomnijcie mi ile sztuk tych rzeczy się sprawdza z rozmiaru? Po 10? pisałyśmy gdzieś o tym ale mi uciekło. -
Aniaaa94 wrote:A czemu Ujastek nie, jeśli chcesz się podzielić?
Dopiero odpowiadam, a dziewczyny już tyle stron zapisały 😁. Słyszałam od znajomych, że jest słabo z opieką poporodową, jedna kobieta z grona mieszkajaca na moim osiedlu zmarła w tym szpitalu z powodu krwotoku po CC.
U mnie maluch też czasami ma dni, że jest spokojny a w inne dużo bardziej się rusza.
Co do lini na brzuchu, nic takiego nie mam i mam nadzieję, że nie będę miała, bo mnie odrzuca 😅.
Holibka super że masz komode już! Ja czekam na sprzedaż kanapy, żeby się zrobiło miejsce i żebym mogła dokończyć urządzanie pokoiku. Muszę się sprężyć bo mam okropny ból z jednej strony pod żebrami, zwłaszcza przy siedzeniu i przy robieniu czegoś i mam wrażenie, że niedługo za wiele nie zrobie.
Co do body ja podostawałam i kupiłam tego tyle że pierwsze 6 miesięcy to mam tak dużo, że nie zliczę tych body wszystkich 😶Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października, 23:29
-
Dziewczyny ostatnio natrafilam na filmik,gdzie pokazują Hindusów i innych ludzi ze wschodu,tam wiele matek opatula noworodków pieluchami tetrowymi oraz przescieradełkami a na koniec wsadzają w otulacze (kocyki włożone w poszewkę) nie używają przez pierwszy miesiąc ubrań,by nie męczyć dziecka przebierając.Moja.mama powiedziała mi,że kiedyś w Polsce też rzadko ubierało się takie malenstwa,podobno tylko kaftaniki a zamiast spioszków,otulało się pieluchami.
Może to nie głupi pomysł na pierwsze dwa tygodnie,gdzie i tak tylko karmimy,zmieniamy pieluchy,śpimy i tak w koło.Ja nie zamierzak nikogo przyjmować przez pierwsze 3tygodnie. -
Tigra wrote:Dziewczyny ostatnio natrafilam na filmik,gdzie pokazują Hindusów i innych ludzi ze wschodu,tam wiele matek opatula noworodków pieluchami tetrowymi oraz przescieradełkami a na koniec wsadzają w otulacze (kocyki włożone w poszewkę) nie używają przez pierwszy miesiąc ubrań,by nie męczyć dziecka przebierając.Moja.mama powiedziała mi,że kiedyś w Polsce też rzadko ubierało się takie malenstwa,podobno tylko kaftaniki a zamiast spioszków,otulało się pieluchami.
Może to nie głupi pomysł na pierwsze dwa tygodnie,gdzie i tak tylko karmimy,zmieniamy pieluchy,śpimy i tak w koło.Ja nie zamierzak nikogo przyjmować przez pierwsze 3tygodnie.
Ja chyba jednak zostanę przy pajacach oraz bodziakach plus luźnych spodenkach 😀 no i jednak aktywność dziecka jakoś trzeba ogarniać. Kiedyś się dziecko zawijało, odkładało i mało kto wiedział, że takiego maluszka już trzeba w jakiś sposób aktywizować choćby przez czas dla brzuszka, na boczkach, itd. Nie bardzo to sobie wyobrażam przy dziecku w jakiś sposób spowitym. W samej pieluszce na tyłku w środku zimy też nie do końca to do mnie przemawia. No i noszenie dziecka, a na początku przynajmniej u starszaka było tego dużo, może być niezbyt wygodne.kattalinna, LeniweKluski, Podkoszulka, Tigra lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Holibko pytałaś o krzesła z nakładką noworodkową - u nas to jest potrzebne (albo tak sobie mówię ) żeby mieć gdzie odłożyć dzieci poza zasięgiem psa jak np będę chciała iść do toalety itp. Nie chciałabym za każdym razem iść odkładać ich do łóżeczka w sypialni a w salonie nie mamy miejsca na np. Dwa kosze Mojżesza czy dostawki na kółkach, więc te krzesełka wydają się dobrym rozwiązaniem
Linii też nie mam, ale już włoski na brzuchu owszem 😅
Tigra zgadzam się z holibką, jakoś tego nie widzę 🙈Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października, 07:55
Holibka lubi tę wiadomość