Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Dwa dni temu miałam studniówkę... i przegapiłam. No nic, wzniosę dziś toast herbatką.
Ta dwucyfrowa liczba zaczyna przemawiać do wyobraźni. 3 miesiące. Już tylko 3 miesiące...Podkoszulka, kattalinna, Rocky, Zaqwsx, LeniweKluski, ultramaryna_, Tigra, Limonka26 lubią tę wiadomość
-
Nomeolvides wrote:My po wizycie, wszystko wygląda dobrze. Przepływy ok, różnica w zasadzie zniknęła. Tymek 991g, Wandzia 980 więc dziewczyna zaszalała. Dalej są stosunkowo mniejsze, ale to nic ☺️ W piątek idziemy jeszcze na umówioną przez lekarkę wizytę w poradni patologii ciąży w szpitalu, ale moje matczyne serce jest przeszczęśliwe ☺️
Jeśli chodzi o wizyty to ja nie wiem. Rodziców mam blisko, nastawiam się też na poród przed świętami. Z jednej strony najchętniej siedziałabym w domu, z drugiej moi rodzice mówią żeby na święta czy nawet prosto po porodzie przyjechać do nich, że będzie nam łatwiej, bo nie będę musiała chodzić po schodach, nie trzeba wychodzić z psem tylko można wywalić na szybkie siusiu na Ogródek (nasz pies nienawidzi zimy, trzeba go ubierać i to jest zawsze dluuugi proces w porównaniu do tego jak szybko chce wracać pod kocyk) no i oni pomogą. Ale nie wiem, wolałabym być chyba mimo wszystko u siebie
Kochana to naprawde bardzo ladna waga 😊 daje to tylko do myslenia ze kazda z nas sie przejmuje. Moja w czw. tj 27+2 wazyla 750g. Jest malutka od poczatku i tez ogromnie przezywam i sie przejmuje ale nic nie wskazuje na jakiekolwiek problemy (doppler przeplywy kontrole), pozostaje obserwacja a po moich szpitalnych przygodach mam profilaktycznie usg na oddziale co wt - jutro ide, trzymajcie kciuki ;*LeniweKluski, kattalinna, ultramaryna_ lubią tę wiadomość
-
Ja już po wizycie u diabetolog-endokrynolog.
Moja tarczyca jest super prowadzona (uwielbiam moja wieloletnią lekarkę). Natomiast cukry nie takie fatality jak myślałam. Co każde badanie krwi sama sobie dokładałam glukozę na czczo i prawdopodobnie dorobiłam się cukrzycy tylko i wyłącznie przez złą diete. Za dużo węgli prostych do mojej wyjściowej masy i wzrostu.
Dostałam glukometr i przez kolejne dwa tyg mam sobie mierzyć cukier 6 razy dziennie…. Już na same wkłucia się cieszę 🥲
Jak dieta nie pomoże (wskakuje na niski ig) to wjedzie insulina. -
Soundia, kciuki trzymane 🙂
Leniwe, przerabiałam ten scenariusz, powodzenia! Dietę z niskim IG zawsze lubiłam, najgorszy jest tylko etap nauki co można , co nie. W razie czego insulina nie taka straszna. Ale oczywiście lepiej bez 🙂LeniweKluski lubi tę wiadomość
-
Ja dostałam dzisiaj skierowanie do diabetologa trzeba jutro tutaj jakiegoś poszukać choć moja rodzinna twierdzi że nie ma cukrzycy u mnie No nie wiem zobaczymy co powie diabetolog.
-
Też po wizycie już jestem. Niestety twarzyczkę widziałam przez chwilkę i jest cudowna, ale zdjątka nie udało się zdążyć zrobic bo bardzo walczył rączkami, po czym położył się głową w kierunku ciała. Wyjątkowo nie lubi zdjęć 😆
Masa 1100 i idziemy dalej idealnie w 50tym centylu. Też jestem już szczęśliwa. Przepływy i wymiary wszystkie git. Mnóstwo chorób sobie powykluczał, książkowo 🥰KINGA89, ultramaryna_, Rocky, Holibka, Ilona.., Faelwen90, kattalinna, Podkoszulka, LeniweKluski, potforzasta, Tigra, Liyss🧚🏻, Limonka26, Murilega lubią tę wiadomość
-
Kattalina słuszne podejście ☺️ teraz jeszcze zerknęłam i mam dzieciaki w 20 i 22 percentylu, więc podobnie do Twojego ☺️
Zaqwsx dobrze ze dobre wiadomości! 😁
Soundia kciuki 🤞🏼 super że jesteście pod stałą kontrolą
Leniwe oby udało się zadziałać dietką, zawsze to mniej klucia 🤞🏼
My dzisiaj mamy pierwszą rocznicę ślubu 😁Rocky, Holibka, Faelwen90, kattalinna, Podkoszulka, LeniweKluski, Tigra, Liyss🧚🏻, soundia lubią tę wiadomość
-
Hej hej 🙋♀️ Ale dziś się rozpisałyście 🤭
Yowelin, możemy wszystkie odetchnąć, to dobre wieści i cieszę się, że się uspokoiłas ❤️ Pewne odchylenia od normy wcale nie muszą znaczyć czegoś złego, być może to kwestia obrazu w ciąży, a po porodzie nie będzie śladu, być może już wcześniej się wyjaśni 🤞
Co do odwiedzin - w szpitalu na pewno mąż i moja mama (ona pracuje w tym miejscu, może nawet przy cc by była, jakbym znów miała 🤭). Więcej odwiedzin nie chcę i zostawiam to na wyjście do domu. Natomiast w domu nie mam serca, aby komuś zabraniać, Lusię pokochało już tyle osób, czekają na nią i chcą świętować jej narodziny - dla nich to też ważna chwila. Ale zgodzę się tylko na odwiedziny z jakąś zapowiedzią i gdy są oczywiście zdrowi 😊
Co do psa - u mnie sytuacja była podobna jak u Kattalinny, psiak jakoś naturalnie się odsunął i zrobił miejsce dla dziecka, choć też wcześniej on był jedynym „dzieckiem”. Jedynie stresujący moment był, gdy synek był młodszy, ale już wszędobylski i bardzo go zaczepiał, ciągał itd. Wtedy mój shiz tzu warczał i nawet potrafił dziabnąć 😱 Ale przeżyliśmy też czas, choć musiałam pilnować ich obu 🤣 Teraz wróciło do normy, pies często śpi z nami w łóżku, jest obok nas w ciągu dnia, ale nie narzuca swojej obecności 😊 Nie przygotowywałam go specjalnie na tę okazję, bo pół ciąży byłam w szpitalu, a on u moich rodziców, na szczęście wszystko wyszło naturalnie 😊
Dostałam już zdjęcia z sesji, klimacik jesienny jest 🤭 Cieszę się jednak, że się zdecydowałam, że będę miała taką pamiątkę na resztę życia 🥰
Rocky, KINGA89, Holibka, kattalinna, Podkoszulka, Zaqwsx, Tigra, Yowelin, Limonka26 lubią tę wiadomość
Starania o drugie 👶 od 12.2023 / 25.01. 💔cb
16.05. ⏸️ beta 9(10dpo) - beta 43 (12dpo) - beta 134 (14dpo)
💊 Euthyrox, Clexane
6.06. 4mm i ❤️ (6+5)
28.06. 3cm 🐨 (9+6)
23.07. 8cm, ryzyka niskie i 90% 🩷 (13+3)
20.08. 220g dziewczynki 💕 (17+3)
17.09. Połówkowe, 490g klusi 🤭 (21+3)
14.10. 850g foszka 🥰 (25+2)
12.11. 1430g złośnicy 🤭 (29+3)
🩺 23.11. III prenatalne
-
potforzasta wrote:Ja dostałam dzisiaj skierowanie do diabetologa trzeba jutro tutaj jakiegoś poszukać choć moja rodzinna twierdzi że nie ma cukrzycy u mnie No nie wiem zobaczymy co powie diabetolog.
LeniweKluski, powodzenia, oby wyszło jak najlepiej 🤞
Soundia, kciuki 🤞
Ostatnio strasznie przeraziło mnie, jak zobaczyłam wątek Czerwcowych mam na tym dziale 😱🤣 Laski, tylko jeszcze listopad, grudzień (część już tutaj być może przystanie 🤭😍) i my… 😱🤣Liyss🧚🏻, Holibka, soundia lubią tę wiadomość
Starania o drugie 👶 od 12.2023 / 25.01. 💔cb
16.05. ⏸️ beta 9(10dpo) - beta 43 (12dpo) - beta 134 (14dpo)
💊 Euthyrox, Clexane
6.06. 4mm i ❤️ (6+5)
28.06. 3cm 🐨 (9+6)
23.07. 8cm, ryzyka niskie i 90% 🩷 (13+3)
20.08. 220g dziewczynki 💕 (17+3)
17.09. Połówkowe, 490g klusi 🤭 (21+3)
14.10. 850g foszka 🥰 (25+2)
12.11. 1430g złośnicy 🤭 (29+3)
🩺 23.11. III prenatalne
-
Nome zatem dużo miłości Wam życzę i kolejnych wielu wielu rocznic 😊
Jeśli chodzi o odwiedziny to ja w szpitalu tylko męża. Po pierwsze dla siebie to robię, bo nie uważam, żeby to był czas na gości, ale też ze względu na sąsiadki z sali. Mam traumę po pobycie przy pierwszym porodzie i poza wspomnianymi już hałasami i nocnym oglądaniem filmów moje towarzyszki miału bardzo liczne rodziny. Mąż jednej siedział w naszej sali już od 7 rano i aż do 19-20. W ciągu dnia dołączały babcie, ciotki, a nawet dzieci gdzie kartka ma drzwiach oddziału jasno mówiła o zakazie wejścia dzieci poniżej 7rz.
Miałam łóżko najbliżej drzwi i co chciałam w spokoju odciągnąć mleko, to mi ten chłop wchodził i zostawiał drzwi otwarte, a ja z cycem na wierzchu. Zwrócenie uwagi pomagało na chwilę, kolejnym razem już znów zapominał zamknąć drzwi. A jak on zamknął, to jakaś ciocia zapomniała.
Dla mnie odwiedziny na salach powinny być zakazane. Jak już to w korytarzu czy świetlicy.
Później w domu pierwsze odwiedziny mieliśmy jak synek miał 2 miesiące. Był covid, teściowie daleko,. ciężko było się zebrać ale chyba nie żałuję. Dzięki temu jak już przyjechali to ja czułam się pewnie z maluszkiem. A to mnie zawsze strasznie stresuję, że ja czegoś nie wiem, nie umiem i mnie ktoś będzie musiał ratować.
Teraz jeszcze nie wiem kiedy wpuszczę pierwszych gości. Mój tato już z nami nie mieszka, ożenił się w tym roku i podejrzewam że teraz będzie chciał jednak przyjechać i drugiego wnuka zobaczyć, a ma do nas zdecydowanie bliżej niż teściowie.
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
O kurde te wieloosobowe sale to jest jakieś przerażajace. Ile osób jest na takich salach ?
Maluchy śpią obok ? Jak to wyglada ? Wybaczcie za głupie pytania ale ja w życiu w szpitalu nie leżałam. Ten system jest chyba do dopracowania jeszcze, jak to tak bez męża zmęczonym po porodzie iść spać i bez jego wsparcia 💩 -
Dziękuję dziewczyny za linki.
Oliwka91 wrote:Też słyszałam, że kiedyś były tylko te kaftaniki. Ale też mi się wydaje jak Holibka mówiła, że jednak musi być aktywność i ćwiczenia rąk i nóg 😊 ale do spania, jak najbardziej można!
Jak już temat został rzucony to powiedzcie jak podchodzicie do odwiedzin rodziny po urodzeniu? Kiedy, kto itp. Też mnie ten temat często zastanawia 😊 bo trochę się boję chorób a to jednak styczeń, z drugiej strony nie chce też przesadzać 🤔
Co do włosów ja się nie zastanawiałam nad tym ale teraz będę 🤣🤣🤣
Co do golenia to zamierzam podgolic się w grudniu,a później co kilka dni,wtedy skora sie przyzwyczai.
#Kattalinna nie wszyscy mają świadomość zarazenia dziecka i jego mamy.Do mojej kuzynki przyszli w odwiedziny po tygodniu z wielkim przeziębieniem.Teściowa twierdziła,że to alergia a okazało się,że po kilku dni cała rodzina miała katar i kaszel.Dziecko miało problemy ze ssaniem.
Przykra sytuacja z siostrą męża.
#Nome dwójka dzieci prawie dwa kilogramy w sumie.Musisz mieć w brzuszku bardzo wesoło.
#Zaqwsx,przykra sytuacji z siostrą,współczuję.Sama niedawno przepłakiwałam nieudane próby,ale zawsze cieszyłam się z każdego nowego życia(mimo,że samej było mi przykro to ukrywałam to). -
ultramaryna_ wrote:Jeśli nie masz cukrzycy to skąd skierowanie? 😱 Ten lekarz w ogóle jest godny zaufania? Jakie masz wyniki?
LeniweKluski, powodzenia, oby wyszło jak najlepiej 🤞
Soundia, kciuki 🤞
Ostatnio strasznie przeraziło mnie, jak zobaczyłam wątek Czerwcowych mam na tym dziale 😱🤣 Laski, tylko jeszcze listopad, grudzień (część już tutaj być może przystanie 🤭😍) i my… 😱🤣 -
Domi.Nika wrote:O kurde te wieloosobowe sale to jest jakieś przerażajace. Ile osób jest na takich salach ?
Maluchy śpią obok ? Jak to wyglada ? Wybaczcie za głupie pytania ale ja w życiu w szpitalu nie leżałam. Ten system jest chyba do dopracowania jeszcze, jak to tak bez męża zmęczonym po porodzie iść spać i bez jego wsparcia 💩
Właśnie te pielgrzymki mnie przerażają. Zaklinam rzeczywistość, aby moje współlokatorki miały myślenie podobne do mojego. Była tylko jedna pozytywna rzecz w pandemii - zakaz odwiedzin. I jakoś każdy przeżył te kilka dni bez gości 🤷♀️
Potforzasta, to trzymam kciuki za wieści u diabeto 🤞
Nome, kolejnych lat w szczęściu i miłości dla Was ❤️ 🥳
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października, 21:47
Starania o drugie 👶 od 12.2023 / 25.01. 💔cb
16.05. ⏸️ beta 9(10dpo) - beta 43 (12dpo) - beta 134 (14dpo)
💊 Euthyrox, Clexane
6.06. 4mm i ❤️ (6+5)
28.06. 3cm 🐨 (9+6)
23.07. 8cm, ryzyka niskie i 90% 🩷 (13+3)
20.08. 220g dziewczynki 💕 (17+3)
17.09. Połówkowe, 490g klusi 🤭 (21+3)
14.10. 850g foszka 🥰 (25+2)
12.11. 1430g złośnicy 🤭 (29+3)
🩺 23.11. III prenatalne
-
Domi, w Bródnowskim 2 osobowe, chociaż ja byłam trzecia w tej dwójce. I tak dobrze trafiłam bo chyba dzień wcześniej dziewczyny na korytarzach leżały z braku miejsc. Koleżance się zaś trafiła jedynka z łazienką na wyłączność. Wtedy wszystko pachniało nowością po remoncie generalnym skończonym pół roku wcześniej. Dzieci są na salach z matkami, chyba że są przeciwskazania. Ja pierwszą noc spędziłam na sali pod czujnym okiem pielęgniarek, obie byłyśmy bez dzieci: ja z hipoglikemią po porodzie i omdleniem- byłam tak osłabiona, że nie byłam w stanie nawet się przykryć kocem, o opiece nad dzieckiem nie było mowy, dziewczyna obok po jakiejś skomplikowanej cesarce, dochodziła do siebie.
Można podpytać w szpitalu jakie mają sale i ogólnie warunki po porodzie. Częściej się chyba pamięta o porodówce.
-
ultramaryna_ wrote:Jeśli nie masz cukrzycy to skąd skierowanie? 😱 Ten lekarz w ogóle jest godny zaufania? Jakie masz wyniki?
LeniweKluski, powodzenia, oby wyszło jak najlepiej 🤞
Soundia, kciuki 🤞
Ostatnio strasznie przeraziło mnie, jak zobaczyłam wątek Czerwcowych mam na tym dziale 😱🤣 Laski, tylko jeszcze listopad, grudzień (część już tutaj być może przystanie 🤭😍) i my… 😱🤣
Ja ciągle żyję myślą, że styczeń 2024 to najnowsze ciężarne 😂😂 ale ten czas leci!
Ja w sumie myślę, że na spokojnie urodzę w grudniu 😁
Edit styczeń 2025 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października, 17:49
Tigra, Holibka, LeniweKluski, ultramaryna_ lubią tę wiadomość
Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️
19.04 beta 122,90 🤞🏻
22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 pierwsza wizyta 0,58 cm bobo z bijącym serduszkiem 🥹
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma już 6 cm 😍 🩷?
26.06 badania prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷?
10.07 wszystko dobrze u bobo🥹🩷?
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II badania prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III badania prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm 🥹
🔜 19.11 KTG + wizyta
🔜03.12 KTG + wizyta
🔜 17.12 KTG + wizyta
🔜 poród 🥰
-
Gumcia podziwiam stoicki spokój.Nie wytrzymałabym i zgłoszenia siła do pielegniarek oraz otwarcie powiedziała sąsiadce,że to nie hotel i jesli chce niech przyjmuje gości na korytarzu.
kattalinna, LeniweKluski, Faelwen90 lubią tę wiadomość
-
Ja miałam salę dwuosobową w szpitalu. Tak jak pisałam, całkowity brak odwiedzin bo covid. Nawet męża nie było (tylko na dwie ostatnie godziny porodu). Na sali leżałam z Ukrainką, która urodziła dziecko ponad 4 kg siłami natury. Jej dziecko non stop było głodne i na zmianę jadło i płakało. Pielęgniarki ciągle mówiły „dziecko duże to i dużo potrzebuje”. Nie było jak nawet pogadać (nie znała języka). Zapamiętałam tylko, że jej córka wyglądała na conajmniej miesiąc większą niż mój 2820 g syn, płakała i niemal całą dobę słyszałam jej porządne ssanie i aż chrumkanie . Mój syn nie był taki żarłoczny. No i dziewczyna nie mogła usiąść na tyłek po tym porodzie, tak ją bolało
Tak mi się przypomniało teraz -
Ogólnie to często jest możliwość odwiedzenia porodówki przed porodem, szczególnie jak ma się tam położna albo lekarza. Na szkołach rodzenia często o tym wapominają i mają rozeznanie jak jest w którym szpitalu. Warto dopytać jeśli Was ta opcja interesuje.
Ja byłam po cc na sali dwuosobowej z dziewczyna, która urodziła SN w godzinę swoje trzecie dziecko. Ci moi goście (poza mężem) chyba raz mnie zmęczyli siedzeniem 2h w czasie kryzysu laktacyjnego. Do sąsiadki mąż tylko przychodził i na niedługo bo zajmował się pozostałą dwójką dzieci.
Pamiętam, że najlepiej się czułam jak byłam sama albo był tylko mąż, a on się raczej dyskretnie zachowuje i widzi jak trzeba wyjść. Ale ja też jestem specyficzna. Odpoczywam najlepiej sama w swoim towarzystwie. Taki typ.
A sąsiadka się przydaje jak np. dziecko przyśnie, a my potrzebujemy do toalety czy się odświeżyć, żeby zerknęła na bobasa i w razie czego zawołała personel.
@Liyss mnie też te nowe wątki zaskakują 🤣 przecież my jesteśmy „najnowsze” 🤣🤣🤣
@Gumcia ale jaja z tymi pielgrzymkami. Serio super to zniosłaś, co nie znaczy, że to było fair z ich strony.
@Yowelin dobrze że wizyta ok!
@Zaqwsx dobrze, że u Ciebie też ok i że chociaż przez chwilę zobaczyłaś twarzyczkę!
@potforzasta lepiej skonsultować niż się zastanawiać. Oby wszystko jednak wyszło ok.
Pisze o dziwnej porze bo wywaliło mi korki o 21 i się obudziłam 😅Yowelin, kattalinna, Faelwen90, Liyss🧚🏻 lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Hejka,
Ja na krzywą wybieram się w czwartek i już się boję i samego badania i jego wyniku, no ale nie mam wyjścia raczej.
Co do odwiedzin, to ja jestem na nie zarówno w szpitalu jak i na samym początku w domu. Na mojej szkole rodzenia duży nacisk kładli na to żeby zadbać przede wszystkim o swój komfort fizyczny i psychiczny i że jak będziemy gotowi na wizytę, to tatuś da znać. Jak powiedziałam o tym mojej mamie, to potraktowała to jak żart. Z kolei teściowa powiedziała mężowi, że to oczywiste, ale jak będzie w praktyce to zobaczymy. My mamy taki plus, że nasze rodzinki mieszkają jakieś 50km od nas i nie są zbyt mobilne więc raczej bez zapowiedzi nam nie wparują, ale kto ich tam wie.
W szpitalu, w którym chce rodzić są sale wieloosobowe, ale niby odwiedziny są w pokoju odwiedzin. Ciekawe jak to wygląda w praktyce.
Mój Leoś nie ma dla mnie litości. Po weekendowym stresie, wczoraj wszystko ze mnie zeszło i bolało mnie całe ciało. Plus taki, że szybko zasnęłam i spałam do samego rana. A dzisiaj paniczowi się nie spodobała owsianka ze śliwkami i postanowił mnie zmusić do wymiotów, pierwszy raz od lipca chyba! Mam nadzieję, że to jednorazowa akcja 😅
Z tymi centylami, to też mylące. Mój bąbel zawsze plasuje się w okolicach 89%, w piątek wyszło, że jest 57%, a wczoraj 95% także ja się już niczym nie sugeruje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października, 08:35
kattalinna, ultramaryna_ lubią tę wiadomość