Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Tigra a Ty nadal bierzesz luteine? bo to na pewno moze wplywac na nastroj i to chyba w dosc nieprzewidziany sposob, ze jakas dawka moze uspokajac, a niedobor/nadmiar lub pominiecie dawki zaburzac spokoj
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 października, 19:49
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
-
Ja zaszłam w ciążę jakieś 14 - 15 mcy po cc. Karmiąc piersią. Mniej bym nie chciała. I tak było ciężko z takim maluchem na pokładzie. Miałam wtedy 31 lat.
Czy drugi raz cisnęłabym na tak krótką przerwę, bogatsza o doświadczenie? Nie. Mój organizm był w tamtym czasie jednak - patrząc z perspektywy - mocno zmęczony. Ale to kwestia indywidualna. I na pewno trzeba świadomie i na bazie badań podchodzić do starań.Aleale, Mamausia lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
W książce DNA żywienia (która jest notabene nie tylko o żywieniu) jest dość obszerna część dotyczącąa optymalnego czasu między ciążami u człowieka i jest tam podejmowany taki temat, że z biologicznego punktu widzenia dla ludzkich samic (no tak było) najkorzystniejsze jest zachodzenie czy rodzenie co 3 lata i że jesteśmy pod tym względem gatunkiem, który wymaga najdłuższej przerwy, podczas gdy inne wydają młode co roku, a nawet kilka razy w roku i coś tam jeszcze o tym, że u człowieka biologiczne koszty ciazy są bardzo wysokie i zbyt częsty rozród pogarsza "jakosc" młodych.
No ja wiem jak to brzmi, też nie widzi mi się czekać 3 lata i jak u części z nas ten czas odgrywa jednak sporą rolę (w tym u mnie), to chciałoby się jak najszybciej jedno po drugim i z głowy. Ja to nie wiem, niby czas goni, ale jednak chciałabym tak 1,5-2 lata odstępu chociaż.Holibka, Podkoszulka, Jakasienka lubią tę wiadomość
-
Rocky podziwiam oglądanie stopni pęknięcia krocza. No i wcale się mężowi nie dziwię, bo ja sama na myśl o tym mam odruch wymiotny tak mnie to odrzuca. Między innymi dlatego tak zależało mi na CC. Pocięty brzuch nie robi na mnie wrażenia,.ale rozciągnięte i pęknięte krocze podnosi mi ciśnienie i wywołuje lęk. Gdyby moja ginekolog mi pokazała coś takiego, to bym chyba dostała zawału w gabinecie 🙈
Ja do szpitala pakuję rozmiar 50 i 56. Pewnie zweryfikuję to jeszcze w zależności od tego co mi wyjdzie na ostatnim USG, ale pierwszy syn urodził się 52cm i w rozmiarze 56 się topił. Dlatego teraz kupiłam 3 zestawy ubranek w rozmiarze 50, żeby nie wyglądał we wszystkim jak w ciuchach po starszym bracie 😅
Nome w szpitalu było bardzo ciepło, więc cały pobyt małego ubierałam w pajacyk, i był zawinięty w rożek. Łatwiej było mi go rozebrać z pajaca niż z bodów i spodenek.
Na wyjście (było zimno, padał śnieg) miał cienkiego pajaca, na to takiego misiowego pajaca/kombinezon i kocyk. Plus grubsze skarpetki.
Limonka u mojego męża wyglądało to tak: 2 dni zwykłego urlopu dogadał na planowany termin CC, później wziął 2 dni urlopu okolicznościowego, kolejna była opieka na mnie od lekarza rodzinnego. Szedł do niego z moim wypisem ze szpitala. Dostał 2 tygodnie. No i w trakcie zwolnienia składał papiery na ojcowski 2 tygodnie. Finalnie był w domu miesiąc i była to bardzo duza pomoc. Mogliśmy sobie zorganizować to życie, zanim zostałam sama z maluchem. A nie ukrywam trochę panikowałam na myśl, że mam zostać sama 🙈 Ale nie było źle, poszło naturalnie
Rocky, ultramaryna_, Limonka26 lubią tę wiadomość
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Ja raczej bym chciała i tak poczekać z drugim bobo 3/4 lata wtedy będę miała jakieś 33 lata. Żeby dać Kaziowi uwagę na początku jego ścieżki rozwojowej. Ale też chciałabym wrócić do pracy. Wiec od razu wleci jakaś antykoncepcja po połogu zapewne.
Wiec pod tym katem cc mnie nie przeraża. Ale wiadomo zobaczymy jak to będzie 🤔 ostatnio starego wysłałam na rutynowe badania i wyszło
że ma żylaki w jądrze wiec może to osłabiać płodność z czasem.
Mamausia lubi tę wiadomość
-
Jej, jak czytam jaka walkę część z Was przeszła do wyczekanej ciąży to aż mi dziwnie z tym jak przeżywałam to wszystko nie mając bagażu stymulacji czy IVF. I ja wiem, że nie ma co pównywać, bo każda droga jest inna, ale mnie udana ciąża "dopadła" wtedy gdy już nie miałam siły na walkę i myślenie, a jeszcze nawet nie doszliśmy do etapu konsultacji w klinice.
Z miłych rzeczy jesteśmy po wizycie. Junior to średniaczek, aktualnie ma 1040g co jest b. blisko średniej na aktualne 27 tyg. Wszystko ma na miejscu, serce jak trzeba. Póki co leży główkowo z pleckami w stronę mojego lewego boku, ale podobno nie ma co się przywiązywać bo to może się zmienić jeszcze. Ale to wyjaśnia dlaczego głównie czuję uderzenia po prawej stronie, a czkawkę po lewej 😅LeniweKluski, Domi.Nika, Podkoszulka, KINGA89, ultramaryna_, Rocky, Holibka, Ilona.., kattalinna, Limonka26, Mamausia, kknn, Tigra lubią tę wiadomość
22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
Leki: Acard,
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Murilega wrote:Jej, jak czytam jaka walkę część z Was przeszła do wyczekanej ciąży to aż mi dziwnie z tym jak przeżywałam to wszystko nie mając bagażu stymulacji czy IVF. I ja wiem, że nie ma co pównywać, bo każda droga jest inna, ale mnie udana ciąża "dopadła" wtedy gdy już nie miałam siły na walkę i myślenie, a jeszcze nawet nie doszliśmy do etapu konsultacji w klinice.
Wiesz co myśle że twoja stopka tez mówi że swoje przeszłaś, starania od maja czyli prawie rok i nawracające ciąże biochemiczne. Brzmi jak też bardzo trudne doświadczenie. I walka o małego człowieka.
ultramaryna_, kattalinna, Limonka26 lubią tę wiadomość
-
Domi.Nika jak będziecie się starać i nie będzie wychodzić to niech zrobi badanie nasienia a jeżeli będzie średnie to po operacji która jest szybka po 3 msc już nasienie się znacznie poprawia przy żylakach. Wiadomo nie ma co panikować bo dużo mężczyzn ma i często nie zaburza to płodności
Domi.Nika lubi tę wiadomość
-
Nome kciuki za Was ✊🏻 pewnie kilka dni i te dolegliwości powinny minąć 😘
Tigra dobrze, że się odezwałaś. Oby ułożyło się u Ciebie. Teraz najważniejsze jest dziecko i Twój spokój 🤞🏻
Murilega w Gemini mają duży asortyment. Mi się nie chciało szukać po różnych aptekach w celu zaoszczędzenia jakiś drobnych na danym produkcie 😁
Ja właśnie nie mam żadnych wycieków z piersi 🙈
U mnie też w szpitalu są zapewnione ubranka dla dzidziusia więc ja tylko naszykuję coś na wyjście.
Leniwekluski ja właśnie na tym etapie czuję takie rozpychanie i rozciąganie bobasa no typowe kopniaki jak na początku 😁
Dziewczyny, mnie tak przetykały te pierwsze 20tc, że na razie nie myślę nawet o kolejnej 🥲
Mi się już coraz ciężej chodzi- czuję nacisk na pęcherz i ciągle uczucie na siku. Jak leżę i przewracam się na drugi bok to też czuję nacisk na pęcherz. Więc nocki to głównie drzemki i wycieczka do WC 😂Tigra, LeniweKluski lubią tę wiadomość
Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️
19.04 beta 122,90 🤞🏻
22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 pierwsza wizyta 0,58 cm bobo z bijącym serduszkiem 🥹
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma już 6 cm 😍 🩷?
26.06 badania prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷?
10.07 wszystko dobrze u bobo🥹🩷?
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II badania prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III badania prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm 🥹
🔜 19.11 KTG + wizyta
🔜03.12 KTG + wizyta
🔜 17.12 KTG + wizyta
🔜 poród 🥰
-
Dziewczyny jesteście bohaterkami ze swoimi historiami w staraniach o maluchy. Cieszę się, że zostaną nagrodzone już niedługo.
My dziś mieliśmy echo serca płodu, podobno to rutynowe badanie przy cukrzycy na insulinie. No i wyszło lekarzowi, że dyskretnie zmniejszona przegroda międzykomorowa, a wg niego to stan typowy dla cukrzycy. Zapytałam czy to przez skoki cukru, a on wskazał, że nie musi być skoków, żeby tak było, już sama cukrzyca jest stanem i generalnie to jest w granicach normy ale do obserwacji i ewentualnie powtórzyć echo w ciąży i zaraz po porodzie.
Oczywiście już łzy poplynęły, mogłam lepiej tą cukrzycę prowadzić. Mój lekarz nie odpisywał dzisiaj, mam u niego wizytę 8 listopada i pogadam co to znaczy bo ten lekarz był ciężki do gadki.
LeniweKluski lubi tę wiadomość
-
Domi.Nika wrote:Wiesz co myśle że twoja stopka tez mówi że swoje przeszłaś, starania od maja czyli prawie rok i nawracające ciąże biochemiczne. Brzmi jak też bardzo trudne doświadczenie. I walka o małego człowieka.
Domi.Nika, kattalinna, Aleale, Ottioli, Limonka26, kknn lubią tę wiadomość
22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
Leki: Acard,
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Podkoszulka wrote:Dziewczyny jesteście bohaterkami ze swoimi historiami w staraniach o maluchy. Cieszę się, że zostaną nagrodzone już niedługo.
My dziś mieliśmy echo serca płodu, podobno to rutynowe badanie przy cukrzycy na insulinie. No i wyszło lekarzowi, że dyskretnie zmniejszona przegroda międzykomorowa, a wg niego to stan typowy dla cukrzycy. Zapytałam czy to przez skoki cukru, a on wskazał, że nie musi być skoków, żeby tak było, już sama cukrzyca jest stanem i generalnie to jest w granicach normy ale do obserwacji i ewentualnie powtórzyć echo w ciąży i zaraz po porodzie.
Oczywiście już łzy poplynęły, mogłam lepiej tą cukrzycę prowadzić. Mój lekarz nie odpisywał dzisiaj, mam u niego wizytę 8 listopada i pogadam co to znaczy bo ten lekarz był ciężki do gadki.
Echo serca?Mnie nikt nie zlecił takiego badania a jestem na insulinie.Czy powinnam o to zapytać diabetologa?
LENIWE KLUSKI mój synek nie kopie za to rozciąga się,poprawia.Rączki i nóżki ma skierowane w stronę kręgosłupa.Jest spokojny,pewnie przez mój stres. -
Tigra wrote:Echo serca?Mnie nikt nie zlecił takiego badania a jestem na insulinie.Czy powinnam o to zapytać diabetologa?
LENIWE KLUSKI mój synek nie kopie za to rozciąga się,poprawia.Rączki i nóżki ma skierowane w stronę kręgosłupa.Jest spokojny,pewnie przez mój stres.
No tak mi powiedzieli na połówkowych mimo, że nie widziała lekarka nieprawidłowości. A może widziała i nic nie powiedziała? -
Szymborska kiedyś napisała „Tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzono”. Piszecie dziewczyny, że nie wiecie, czy znalazłybyście w sobie siłę na długie i trudne starania. Znalazłybyście. Ja nigdy nie sądziłam, że będę w stanie zrobić sobie zastrzyk. Przy IVF kłułam się w brzuch dwa razy dziennie. Zresztą, jakby mi ktoś 3 lata temu powiedział, że będę podchodzić do IVF, to popukałabym się w głowę. Czasem życie brutalnie nas weryfikuje, grunt to się nie poddawać 🙂
Holibka, LeniweKluski, kattalinna, Aleale, Liyss🧚🏻, Milvaaa, Limonka26, Tigra lubią tę wiadomość
-
Aleale wrote:Tigra a Ty nadal bierzesz luteine? bo to na pewno moze wplywac na nastroj i to chyba w dosc nieprzewidziany sposob, ze jakas dawka moze uspokajac, a niedobor/nadmiar lub pominiecie dawki zaburzac spokoj
My też za sobą mamy długą drogę z InVitro.Dwie kreski na teście były jedną z najcudowniejszych chwil jakie mnie spotkały.
Tym bardziej boli mnie zachowanie męża. -
Dzień dobry heroski! 💪💖❣️
Ile ludzi, tyle historii. Zobaczcie gdzie jesteśmy, ile przeszłyśmy. Sama ciąża to ogromny trud, który warto w sobie doceniać. A co dopiero starania z przejściami. Jesteśmy dzielne i silne! I trzeba to sobie powtarzać! A przy tym delikatne jak puch i psychicznie i fizycznie, więc rozpieszczajmy się na tyle na ile się da ⛅️
@Tigra - luteina ma wpływ na emocje i nastrój, warto mieć tego świadomość. Na mnie progesteron w różnych postaciach mocno działa i obniża nastrój, wiem to chociażby z obserwacji siebie przed okresem. O ciąży i czasie przyjmowania duphastonu nie wspomnę
CC
Nasze rozmowy tutaj o lęku/akceptacji/otwartosci/oczekiwaniu na CC skłoniły mnie do sięgnięcia po literaturę. Jeszcze nie skończyłam, ale już teraz mogę polecić książkę wyd. Natuli „cesarskie cięcie i poród po cięciu cesarskim”. Ta książka rozkłada cc na czynniki pierwsze. Autor omawia rodzaje, wskazania, przebieg, kp i połóg po cc, procedury, przygotowanie, aspekty psychiczne u mamy i dziecka, hospitalizację, mobilizację blizny. Mimo przebycia 2 cc o wielu sprawach nie wiedziałam. Także polecam, jeśli macie potrzebę zgłębienia tematu.
Odnośnie kwestii gojenia blizny i wspomagania się plastrami, żelami i maściami to wg mnie mogą one poprawić rekonwalescencję i jakość blizny. Jednak z mojej perspektywy kluczowa jest jakość szycia, a potem mobilizacja blizny i tkanek wokół. Nie bez znaczenia także są predyspozycje jednostki do gojenia się ran.
U mnie rany goją się jak na psie - szybko i skutecznie. ALE zrosty pozostają. Przy drugiej cc wycięli mi zrosty z pierwszej. Ciekawe jak teraz. Po pierwszej nie mobilizowałam blizny w ogóle, a po drugiej robiłam to dość intensywnie.
Trzeba mieć świadomość, że po cc często ma się duże opory przed dotykaniem rany i okolic. A jednak jest to ważne i potrzebne i wg mnie tu aspekt psychiczny jest ważny. To nasze ciało, które przechodzi wiele i potrzebuje czułości i wdzięczności, a także odpowiedniej opieki.
Takie tam moje wywody o poranku Miłego dnia!LeniweKluski, Rocky, Zaqwsx, Aleale, kattalinna, Ottioli, Mamausia lubią tę wiadomość
🙋🏻♀️ 37.
👦🏼 7.11.2017 - zdrowy, kochany syn❣️4380 g, 62 cm, 10/10, CC - brak postępu porodu
👼🏻 26.09.2019 - ur. 37 tc. Przepuklina mózgowa, CC planowa
-
Tigra wrote:Echo serca?Mnie nikt nie zlecił takiego badania a jestem na insulinie.Czy powinnam o to zapytać diabetologa?
LENIWE KLUSKI mój synek nie kopie za to rozciąga się,poprawia.Rączki i nóżki ma skierowane w stronę kręgosłupa.Jest spokojny,pewnie przez mój stres.
Hmmm ja też na insulinie, co prawda tej czystej i tylko 1j/dzien ale zawsze.
Czytam, ze skierowaniem na echo serca jest nie tylko cukrzyca ale też choroby autoimmunologiczne. To ja z tarczycą już dawno powinnam zostać skierowana.
Ale czytam, że to VSD jest tak naprawdę elementem dziedziczno-środowiskowym i najczęściej występującą wadą. Bardzo często ubytek zarasta do 6mcy.
Znalazłam dość uspokajający artykuł https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC6029279/
Często VSD jest diagnozowany w oparciu o występujące „cienie”, które faktycznie nie muszą być wadą w sercu. To tak jak z szacowaniem wagi noworodka na usg. Zawsze jest margines plus/minus.
Podkoszulka, nie załamuj się. Na większość tego typu spraw nie mamy wpływu. Cukrzyca ciążowa występowała od wieków a my mamy ten przywilej, że mamy dostęp do zaplecza medycznego. Dzięki temu jesteśmy w stanie szybko reagować. Zepnij się bardziej z dietą (może wizyta u dietetyka klinicznego?) i na pewno będzie dobrze
Tigra, myślę, że to ten etap kiedy zaczyna być im ciasno mój potrafi przywalić z nienacka kiedy najmniej się tego spodziewam, tak to się rozciąga. Wiesz, już sobie myślę, że słabo się rusza i czy wszystko jest ok i następuje uderzenie ja już się śmieję, że trzeba mu na drugie dać Harpagan.
Podkoszulka, Tigra lubią tę wiadomość
-
Podkoszulka myślę, że osoba robiącą połówkowe nie zauważyła wady zwyczajnie albo była ona niewykrywalna. Nikt nigdy nie zataja takich informacji przed pacjentem. Ginekolodzy wola powiedzieć często więcej niż mniej, ze względu na to że obok chirurgii i pediatrii ginekologia to jedna z dziedzin która najbardziej jest obarczona pozwami sądowymi. Mysle ze jakby widziala cos to by wspomniala cos skoro juz sugerowala echo serca. Mysle ze zrobiła to rutynowo. Co do wady serca to tak jak dziewczyny piszą, może zamoistnie ustąpić.
Tigra ja po odstawieniu swoich lekow ( luteina,estradiol, steryd,neoparin) poczułam dużo większą swobodę psychiczną. Luteina jest jeszcze na tyle obniżająca nastrój ze sama jej aplikacja jest denerwująca i to jak wypływa. Wstawałam już wściekła ze musze ją brać 😁
Lekarze mowia jeżeli zauważą jakieś nieprawidłowości. Skoro nie powiedział Ci nic to znaczy że jest wszystko dobrze a na usg na pewno Twój synek miał sprawdzane serduszko nie raz bo to bardzo ważne i żaden lekarz nie chce nic przeoczyć. Szkoda tylko że ewidentnie notował sobie zamiast mówić na głos i uspokajać. Nie lubię takich lekarzy. Ja lubię mieć wszystko powiedziane + jeszcze na piśmie i jako pacjentki nie ważne czy prywatne czy usg mamy prawo do opisu przebiegu wizyty -
Ja brałam progesteron do ok. 13 tygodnia i na maksa czułam fale zmiany nastroju zwiazane czasowo z braniem lekow. Jak zmniejszylam dawke, bo schodzilam powoli bylo lepiej. Szukalam informacji o tym jak to wplwa na psychike ale nie ma ich wiele, generalnie moze tez wplywac uspokajajaco, np w terapii menopauzy czesto, bo wplywa posrednio na receptory GABA (nie znam sie, tak w necie pisza). Anegdota, juz po odstawieniu pare tygodni czulam sie jakas mocno zestresowana i na probe wzielam 100mg doustnego i mnie uspokoilo, ale moglobyc to placebo.
W kazdym razie doczytalam, ze baby blues i depresja poporodowa wlasnie czesto wiaze sie z duzym i szybkim spadkiem progesterony, ktorego najweikszym zrodlem jest łożysko. Po usunieciu łożyska te poziomy spadaja.
Mysle, ze nie jest to nic Tigra, czym powinnas sie jakos martwic, chociaz moglabys skonsultowac dawki z lekarzem, ze to moze wplwac na Twoj nastroj, moze tez sposob podania ma znaczenie.
ALE: mysle, ze najwazniejsze, to ze czasem pomaga znalezienie przyczyny swojego zlego samopoczucia, a jak to jest np inbalans hormonalny, tymczasowy to moze jakos latwiej to mentalnie zniesc. trzymam kciuki w kazdym razie.
dzieki Holibka za polecenie ksiazki, czegos takiego szukalam !Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada, 10:13
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉