Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Zaqwsx wrote:Karolka89 to zdecydowanie trzeba szybko wyleczyć...
Ale zjazd zaliczyłam. Rano się pochwaliłam że senna nie jestem itp za to pierwszy raz w życiu zaliczyłam zjazd psychiczny i to bez powodu. Trochę mnie mąż wkurzył, ale nie jakoś szczególnie i jak zaczęłam płakać tak przestałam po godzinie dopiero jak zasnęłam z tego wszystkiego 😂 Myślałam że mnie hormony aż tak bardzo nie będą dotyczeć, ale jednak dałam piękny popis bycia w ciąży. Tyle dobrego że teraz nie czuję absolutnie żadnych negatywnych emocji, więc chyba musiałam się w taki sposób oczyścić 😀 -
Dziewczyny,
widzę, że ten weekend dla każdej z Nas był obfity w emocje...
Ja nad ranem obudziłam się z płaczem, bo przyśnił mi się mój zmarły wujek. Mąż akurat był w pracy. Powiedziałam o tym mężowi jak wrócił, a on mi mówi, że jak już się budzę z płaczem to to nie jest normalne...
Rano zadzwoniłam do mamy i opowiedziałam jej o tym śnie, uspokoiła mnie, że to dobry sen i nie ma powodu do płaczu. Poza tym powiedziałam jej, że planujemy do nich przyjechać, ale mama mi to odradziła, bo martwi się, że to daleko jakieś 4h jazdy. Wiadomo zostalibyśmy na jakieś 2 dni. Nie jechalibyśmy w tą i z powrotem od razu. Powiedziałam o tym mężowi, ale on ma do mnie pretensje, że czemu nie powiedziałam matce, że przecież nie mam przeciwwskazań do podróżowania i ciąża to nie choroba... Powiedziałam, że może moja mama się jednak o mnie martwi. Może sama chcę w to trochę wierzyć, bo jednak nasze kontakty są trudne, ale mam wrażenie, że odkąd moi rodzice dowiedzieli się, że będą dziadkami to trochę znormalnieli... Nie wiem na jak długo, ale widzę progres.
Teraz mój mąż stwierdził, że specjalnie chciałam żeby doszło do kłótni z teściową, a teraz szukam więzi z moją matką, której też nic nie brakuje. Przecież ja tej kłótni nie chciałam. Powiedział, że normalnie bym olała jej gadki i poszłoby dalej mimo uszu. No olewałam do tej pory to prawda, ale ile można. Przecież ja mu się nie kazałam kłócić z jego matka tylko z nią porozmawiać. Teściowej też nie kazałam nagadywać na męża, potem przybiegać do mnie z awanturą, bo to moja wina, że jego własną matka obgaduje go do mnie. Tylko wg niej to obgadywanie miało zostać między nami dwiema i było by wszystko gites petarda.
No ja już sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Czy mi ciąża padła na głowę i nie wiem co robię, czy wszystko ze mną jednak w porządku, a to inni mają problem.
Męczy mnie to już, bez kitu 😞
Teraz nie wiem na ile będę się udzielać w forum, bo mam wrażenie, że ostatnio piszę tu tylko o swoich osobistych problemach, a to przecież nie o to chodzi.
Miłej niedzieli dziewczyny.
Będę Was podczytywać. Do pisania wrócę jak ogarnę się emocjonalnie. -
Kurde współczuję tego kiepskiego samopoczucia emocjonalnego
Faelwen toć nie trzeba tu pisać tylko o dzieciach, kupkach i porodach jak potrzebujesz to śmiało możesz się wygadać, to dobrze robi na głowę. Przykro mi, że z mężem się nie możecie przez teściową dogadaćFaelwen90 lubi tę wiadomość
-
Faelwen90 wrote:Dziewczyny,
widzę, że ten weekend dla każdej z Nas był obfity w emocje...
Ja nad ranem obudziłam się z płaczem, bo przyśnił mi się mój zmarły wujek. Mąż akurat był w pracy. Powiedziałam o tym mężowi jak wrócił, a on mi mówi, że jak już się budzę z płaczem to to nie jest normalne...
Rano zadzwoniłam do mamy i opowiedziałam jej o tym śnie, uspokoiła mnie, że to dobry sen i nie ma powodu do płaczu. Poza tym powiedziałam jej, że planujemy do nich przyjechać, ale mama mi to odradziła, bo martwi się, że to daleko jakieś 4h jazdy. Wiadomo zostalibyśmy na jakieś 2 dni. Nie jechalibyśmy w tą i z powrotem od razu. Powiedziałam o tym mężowi, ale on ma do mnie pretensje, że czemu nie powiedziałam matce, że przecież nie mam przeciwwskazań do podróżowania i ciąża to nie choroba... Powiedziałam, że może moja mama się jednak o mnie martwi. Może sama chcę w to trochę wierzyć, bo jednak nasze kontakty są trudne, ale mam wrażenie, że odkąd moi rodzice dowiedzieli się, że będą dziadkami to trochę znormalnieli... Nie wiem na jak długo, ale widzę progres.
Teraz mój mąż stwierdził, że specjalnie chciałam żeby doszło do kłótni z teściową, a teraz szukam więzi z moją matką, której też nic nie brakuje. Przecież ja tej kłótni nie chciałam. Powiedział, że normalnie bym olała jej gadki i poszłoby dalej mimo uszu. No olewałam do tej pory to prawda, ale ile można. Przecież ja mu się nie kazałam kłócić z jego matka tylko z nią porozmawiać. Teściowej też nie kazałam nagadywać na męża, potem przybiegać do mnie z awanturą, bo to moja wina, że jego własną matka obgaduje go do mnie. Tylko wg niej to obgadywanie miało zostać między nami dwiema i było by wszystko gites petarda.
No ja już sama nie wiem o co w tym wszystkim chodzi. Czy mi ciąża padła na głowę i nie wiem co robię, czy wszystko ze mną jednak w porządku, a to inni mają problem.
Męczy mnie to już, bez kitu 😞
Teraz nie wiem na ile będę się udzielać w forum, bo mam wrażenie, że ostatnio piszę tu tylko o swoich osobistych problemach, a to przecież nie o to chodzi.
Miłej niedzieli dziewczyny.
Będę Was podczytywać. Do pisania wrócę jak ogarnę się emocjonalnie.
Co do podróży to my dzisiaj nas ranem lecimy na Polskę na tydzień póki nie ma przeciwskazań a mysze kilka dokumentów przywiez tutaj a u nas to minimum 12h drogi z przerwami naturalnie. -
Jeśli chodzi o podróż to ja chyba pojadę też do tej teściowej, chociaż średnio mi się chce.
Lekarka mówiła tylko żeby co te 250 km zrobić postój, wyjść z auta, wziąć sobie jakiegoś Jaśka pod plecy, dużo pić.
Trochę się oczywiście cykam, że coś się tam zacznie, ale niby żadnych objawów nie ma. Może jeszcze skoczę w połowie tygodnia do luxmedu, żeby zerknęli jak szyjka. -
Nomeolvides wrote:Jeśli chodzi o podróż to ja chyba pojadę też do tej teściowej, chociaż średnio mi się chce.
Lekarka mówiła tylko żeby co te 250 km zrobić postój, wyjść z auta, wziąć sobie jakiegoś Jaśka pod plecy, dużo pić.
Trochę się oczywiście cykam, że coś się tam zacznie, ale niby żadnych objawów nie ma. Może jeszcze skoczę w połowie tygodnia do luxmedu, żeby zerknęli jak szyjka. -
potforzasta wrote:Karolka zdecydowanie już dawno powinnaś tam być w sensie na sorze
Miałam robione KTG przez pielęgniarkę, ciśnienie mierzona, multum standardowych pytań. Po 35min lekarz ginekolog przyszedł i USG Miałam zrobione zewnątrz i wewnątrz.
Z malutka wszystko w porządku. Nie ma nic niepokojącego.
Zaproponowali mi szpital ale odmówiłam, sam dr powiedział że są procedury , których muszą się trzymać i mi o szpitalu powiedzieć ale w moim przypadku poza recepta na globulki dopochwowe nic nie wskazuje ,żebym została. Wiec się wypisałam. W pt mam swojego gina to jej opowiem co i jak.
Mała ma wymiary, wody,szyjkę itd prawidłowa nic nie wskazuje na przedwczesny poród. Plan nadal aktualny 9.01.2025 🩷🩷🩷
Dzięki dziewczyny za kopniaka 🫶
Ale stres i płacz był 🙈kattalinna, ultramaryna_, Holibka lubią tę wiadomość
👩🏽 Ja 35 lat
Od zawsze plamienia na 10dni , 7 dni przed miesiączką .
Pierwsza niespodziewana ciąża 06.2021r. zakończona - nie pojawiło się💔, wyłyżeczkowanie 16.07.21r.
Od Tego momentu starania .
05.05.2023r. podjęcie decyzji o klinice niepłodności. GAMETA BYDGOSZCZ
% endometriozy.
07.2023r. - Histeroskopia , biopsja : zapalenie endometrium.
AMH -2,47/ Monitoring ✔️ cykle 30-31
👦Mąż 37lat
zdrów jak 🐟
Plemniczki żywe-pracusie ✔️
Kariotyp prawidłowy męski-wynik 46,XY.
( Start IVF/ICSI kwiecień 2024
Zaczynamy :
- 2x dziennie ( rano wieczorem )Estrofem)
02.05.2024r. Niespodziewane dwie kreski✔️✔️
04.05.2024r Beta HCG 218mIU/ml
06.05.2024r. Beta HCG 748 mIU/ml
08.05.2024r.Beta HCG 2011 mlu/ml
🩺 22.05.2024r. 6t4d MAMY
-
Mi podczas ostatniej 6h podróży nogi cierpły mimo postojów. Ogólnie Noe czułam się najlepiej, ale na szczęście już do porodu raczej z jazdami długimi stop. Mam nadzieję że nic złego się nie wydarzy co by mnie zmusiło do jazdy na Mazowsze.
Karolka89 dobrze ze z córeczką wszystko w porządku. Może ginekolog przepisze coś więcej i porobi jakieś dobre wymazy, żeby leczyć celowanie. Badanie ogolne jeszcze raz i posiew moczu też by się przydał, żeby wykluczyć że coś tam się rozwija dalejKarolka89 lubi tę wiadomość
-
Karolka89 podziwiam że się wypisałaś, ja za bardzo strachliwa i bym się nie wypisała sama.
Co do jazdy to ja do swojego lekarza jeżdżę po 120km ale tej trasy jakoś się nie boję. Mam tylko nadzieję że zdążę tyle dojechać do porodu😆 w środę mam wizytę więc zobaczę jak doktor widzi moj poród.♂️ wszystko ok
♀️PCOS, endometrioza jajnikowa, insulinooporność, niedoczynność tarczycy, niski progesteron, wysoki estradiol bez względu na fazę cyklu
▶️ 1 IUI 03.2024 ❌
▶️ 2 IUI 04.2024 ❌
▶️ 3 IUI 05.2024 ✅
12.05.2024 ⏸️ 😍
16.05. -beta 51,05, 18.05. -beta 197,29, 21.05.- beta 894,80, 23.05.- beta 1808,30
11.06.2024 💗
04.07.2024 😍 4 cm szczęścia
22.07.2024 7,22 cm 🥰 badania prenatalne
31.07.2024 105g na 80% dziewczynka🩷
28.08.2024 260g córeczka 🩷😍
17.09.2024 II prenatalne 415g 🩷
01.10.2024 613g 😍, 06.11.2024 1268g 🥰
-
Dostałam przez 6dni globulka dopochwowe .
Dr mi powiedzial , że jakbym nie przyjechała do szpitala na sor to by mi nie proponowali szpitala, a muszą. Więc gdybym podjechała na jakokolwiek izbę przyjęć, zbadaliby mnie tylko i globulka i tak przepisali. A jak z dzieckiem wszystko dobrze ze nie muszę zostać. Sam dr powiedzial ,że w takim przypadku to Oni nawet by mnie nie puścili.
Jtr ide na badania moczu i krew więc dr w pt będzie miała wgląd.
🪷🫶Zaqwsx, kattalinna, Holibka lubią tę wiadomość
👩🏽 Ja 35 lat
Od zawsze plamienia na 10dni , 7 dni przed miesiączką .
Pierwsza niespodziewana ciąża 06.2021r. zakończona - nie pojawiło się💔, wyłyżeczkowanie 16.07.21r.
Od Tego momentu starania .
05.05.2023r. podjęcie decyzji o klinice niepłodności. GAMETA BYDGOSZCZ
% endometriozy.
07.2023r. - Histeroskopia , biopsja : zapalenie endometrium.
AMH -2,47/ Monitoring ✔️ cykle 30-31
👦Mąż 37lat
zdrów jak 🐟
Plemniczki żywe-pracusie ✔️
Kariotyp prawidłowy męski-wynik 46,XY.
( Start IVF/ICSI kwiecień 2024
Zaczynamy :
- 2x dziennie ( rano wieczorem )Estrofem)
02.05.2024r. Niespodziewane dwie kreski✔️✔️
04.05.2024r Beta HCG 218mIU/ml
06.05.2024r. Beta HCG 748 mIU/ml
08.05.2024r.Beta HCG 2011 mlu/ml
🩺 22.05.2024r. 6t4d MAMY
-
Tak siedzę i myślę co tu jeszcze dokupić 😀
Jaki leżaczek polecacie na start z funkcją rozkładania na płasko?
Przy wyborze zabawek na start na co zwrócić uwagę? Czym się chętnie bawią takie maleńkie dzieci? Tak patrzę na te zabawki i poza książeczkami nic do mnie nie przemawia 😅 -
Zaqwsx wrote:Tak siedzę i myślę co tu jeszcze dokupić 😀
Jaki leżaczek polecacie na start z funkcją rozkładania na płasko?
Przy wyborze zabawek na start na co zwrócić uwagę? Czym się chętnie bawią takie maleńkie dzieci? Tak patrzę na te zabawki i poza książeczkami nic do mnie nie przemawia 😅
Chyba niczym się nie bawią. Ich jedyną zabawą jest poznawanie własnego ciała i obserwacja otoczenia. Na takim początkowym etapie to zabawki są chyba bardziej dla rodziców.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Zaqwsx wrote:Tak siedzę i myślę co tu jeszcze dokupić 😀
Jaki leżaczek polecacie na start z funkcją rozkładania na płasko?
Przy wyborze zabawek na start na co zwrócić uwagę? Czym się chętnie bawią takie maleńkie dzieci? Tak patrzę na te zabawki i poza książeczkami nic do mnie nie przemawia 😅Rocky, KINGA89, Faelwen90 lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, rzadko się niestety tu odzywam ale muszę was zapytać.
Młody ustawiony jest główkowo, pleckami po lewej stronie, więc nogami notorycznie dostaje mega mocne kopniaki albo tak rozpycha się stopą w jednym miejscu po prawej koło pępka. To miejsce już jest tak wrażliwe że boli mnie nawet jak się tam dotknę, a jak mi przejedzie stopą albo zasunie kopniaka to aż się zginam w pół, wczoraj aż miałam łzy w oczach 😬 Czy któraś z was też tak mocno to odczuwa? Przeraża mnie co to będzie za kilka tygodni jak jeszcze trochę ‚przypakuje’ 😨😣 -
Dziewczyny chyba temat już był I coś polecaliście ale nie mam siły grzebać kilkanaście stron w tył otóż polećcie coś na zajad zrobił mi się i nie wiem czym dziada zwalczyć
-
Mój ułożony ostatnio jest podobnie, ale mnie póki co nie boli, więc się nie wypowiem. Za to słyszałam tipa że jak chce się trochę dziecko przesunąć to albo silny strumień prysznica (np od strony plecków), albo kombinowanie latarką (bo razi i dziecko ucieka, ale to raczej gdy jest głowa w górę). Możesz też spróbować ćwiczeń tak by zrobić więcej miejsca to może będzie ciut zmieniał pozycję i wtedy nie będzie tak boleć.22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
Leki: Acard,
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
potforzasta wrote:Dziewczyny chyba temat już był I coś polecaliście ale nie mam siły grzebać kilkanaście stron w tył otóż polećcie coś na zajad zrobił mi się i nie wiem czym dziada zwalczyć
koniecznie witamina C i wit B uzupelnic !! zajady (chodzi Ci o takie pekniecie w kaciku ust tak?) to czesta oznaka niedoborow moze dzieciak podjada. Z wit B na rane mozna rozkruszyc i zrobic np z nivea albo jakims tlustym kremem masc i nakladac gruba warstwa na noc. zovirax tez moze zadzialac, ale generalnie gruba warstwa kremu i witaminy. jest tez taki balsam do ust blistex w bialej tubce, dobrze dziala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada, 20:39
potforzasta, Karolka89 lubią tę wiadomość
początek starań 2021, pierwsze badania diagnostyczne 2022
07.2022 amh: 0.98 fsh:17.90
12.2022 - HyCoSy, niedrożny lewy jajowód
08.2023 amh: 0.3
03.2024 amh: 0.45
29.04.2024 - pierwsze ivf początek stymulacji
08.05.2024 - punkcja, 3 🥚
13.05.2024 - transfer
24.05.2024 - s-HCG 215, transfer udany
09.09.2024 - połówkowe, 323 g wszystko w normie 🎉
-
Zaqwsx wrote:Tak siedzę i myślę co tu jeszcze dokupić 😀
Jaki leżaczek polecacie na start z funkcją rozkładania na płasko?
Przy wyborze zabawek na start na co zwrócić uwagę? Czym się chętnie bawią takie maleńkie dzieci? Tak patrzę na te zabawki i poza książeczkami nic do mnie nie przemawia 😅
My mamy jakieś książeczki i karty kontrastowe, piłeczki sensoryczne, grzechotki, spirale do fotelika, wydrę Fisher-Price, baby gym, jakieś książeczki. Ale przez minimum pierwszy miesiąc nie planuję z tego korzystać.
U mnie teraz na listę zakupowa wjeżdżają prezenty świąteczne, bo zaraz nie będzie do tego głowy -
Aleale wrote:koniecznie witamina C i wit B uzupelnic !! zajady (chodzi Ci o takie pekniecie w kaciku ust tak?) to czesta oznaka niedoborow moze dzieciak podjada. Z wit B na rane mozna rozkruszyc i zrobic np z nivea albo jakims tlustym kremem masc i nakladac gruba warstwa na noc. zovirax tez moze zadzialac, ale generalnie gruba warstwa kremu i witaminy. jest tez taki balsam do ust blistex w bialej tubce, dobrze dziala.
-
Beza wydaje mi się, że te kolory i wybieranie męskich/żeńskich zabaw to naśladowanie otoczenia i wpływ najbliższych. Mój syn od początku wychowany w myśl zasady, że nie ma podziału na babskie zabawki. Jak miał 1,5 roku dostał kuchnię. Na początku mąż miał jakieś prehistoryczne obawy, ale szybko mu wyjaśniłam logicznymi argumentami, że nie ma powodów dla których chłopiec nie może bawić się w gotowanie. Przecież sam jako mąż i ojciec gotuję posiłki. No i później pojawił się domek dla lalek, a rok temu syn zamarzył o lalce babyborn i też dostał. Do dziś zmienia jej pieluszki czy karmi z butelki. A tydzień temu dostał wymarzony Koci Domek Gabi z Lego. Jest tak różowy, że bardziej już się nie da 😀
Jednak jak poszedł do przedszkola to miał taki etap, że odstawił część babskich zabawek, bo jakiś kolega powiedział, że nie może się tym bawić, bo to dla dziewczyn. Rozmawialiśmy o tym i tłumaczyłam, że kolega nie ma racji, ale już zwróciło to moja uwagę na fakt, że zdanie otoczenia, grupy zaczyna być ważne i znaczące, a jeszcze niedawno miał to w nosie.
Wydaje mi się więc, że to my dorośli wpajamy dzieciom stereotypy, które one powielają.
Ja też miałam taki układ w domu, że ode mnie wymagało się więcej, a dwójka braci miała odpuszczane. Mnie wychowywał tato i babcia i moim zdaniem mieli staromodne podejście. To ja jako nastolatka musiałam posprzątać cały dom, żeby iść do koleżanek, a moi bracia mogli lecieć od razu. To ja musiałam plewić chwasty czego szczerze nienawidziłam, a oni nie musieli. Mam o to żal, i duże poczucie niesprawiedliwości.
Jednak z drugiej strony, ja sobie jakoś radzę, w syfie nie żyje, a moi bracia średnio. Zwłaszcza jeden dopuścił mieszkanie do stanu jak nieraz w Uwadze pokazują. Sterty śmieci, bo mu się nie chce tego sprzątać. No i mój tato nadal nie widzi problemu, ciągle słychać "bo to chłopak jest. Znajdzie kobietę to się ogarnie". Tylko chłopak ma już 25 lat a żyje jak śmieciarz. No ale co ja mogę gadać, skoro wszyscy dookoła go usprawiedliwiają.
Luśka mój mały leży teraz w ten sposób i owszem czuję kopniaki, ale nie są one aż tak bolesne jak opisujesz. Mnie chyba najbardziej boli jak zaczyna kopać po żebrach, ale nie jest to więcej niż kilka kopnięć w to samo miejsce, więc nigdzie specjalnie obolała nie jestem.
Może spróbuj zmotywować dzieciaczka, żeby się przemieścił.
Ja 90% rzeczy mam już dawno wyprane i leży w szafie. Łącznie z rożkiem, otulaczem, kocami czy spiworkiem do wózka. Zostały mi jakieś pojedyncze sztuki, które dokupiłam ostatnio.
Ale za to cały czas się biję z myślami co z pierwszym prasowaniem 🙈
Chciałabym mieć poprasowane, ale nie chce mi się tego robić 🤣Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️