Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
No i ja się witam 🙋♀️
Spałam dziś dobrze ale w takich pozycjach dziwnych, że obudził mnie ból pleców. Ciekawe czy już tak będzie od tego momentu. Widzę, że brzuch zaczyna mi już rosnąć „do przodu”. Nie mogę uwierzyć że jeszcze z te parę tygodni i pojawi się mój harpagan na świecie ♥️
Co do wiedzy/nie wiedzy… ja tam lubię poczytać ale na pewno nie oglądać filmiki. Pamiętam, że ktoś tutaj oglądał porod. To ja nawet nie będę siebie tam oglądać - nie jest mi ta wiedza i te obrazy potrzebne do tego. Tylko bym się nakręcała więcej. Natomiast no wszystko niesie jakieś tam konsekwencje i możliwe powikłania. Ale jest ryzyko jest zabawa jak to mówią 😝
Nome, ja myślę, że jak już pójdziesz na hospitalizacje to masz miejsce. Raczej nie będą ryzykować jakiegokolwiek zaniedbania w ciąży bliźniaczej. Dodatkowo jesteś pierworódka, więc można spodziewać się wszystkiego. Nie ma opcji, żeby pozwolili sobie na ryzyko.
-
Nome dawaj znać 🫶 może przy bliźniakach mogą być takie trochę silniejsze wyłapywane? 🙈
Też mi się wydaje, że u Ciebie raczej żadnego odsyłania nie będzie ☺️
Ja też jestem team "im mniej wiesz tym lepiej śpisz". A wiem i tak za dużo ale jak się wchodzi w szczegóły to potem się nakręcam i wyszukuje u siebie oznak czegoś niedobrego i boję się, że będę tym 1% 🫠 -
Nomeolvides daj znać co lekarz powie. Kciuki żeby było wszystko w porządku 🤞
Mi się w tym natłoku zdjęć z sesji noworodkowych i brzuszkowych ( algorytm podłapał że mi się podobają) zaczęły wyświetlać zdjęcia z porodów. Artystycznie są przepiękne, ale nie odważyłabym się jednak. Gdybym jednak była fotografem to chciałabym właśnie coś takiego robić, żeby coś co jest nieapetyczne i nieprzyjemne sfotografować w taki sposób że zachwycaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada, 11:24
-
Murilega wrote:Nas czeka mały remont jeszcze więc stroić będziemy dopiero gdy się skończy, ale choinka to must have dla Nas.
Mi się marzy piękny poród natutmralny najlepiej bez znieczulania lub samym gazem. Niestety wczorajsza SR potwierdziła moje przypuszczenia, że pewne zalecenia zaleceniami, a porodówki swoją drogą. Odpowiedź położnej gdy rozmowa była o nacięciu krocza, że ona jest za ochrona ale z jej doświadczenia to skośne nacięcie gdy tkanki są "nieprzygotowane" lub pacjentka nie współpracuje chroni przed pęknięciem odbytu (gdy badania pokazują coś odwrotnego) mnie zagotowało. A i tak przyznała, że w większości przypadków lepiej nie naciąć, więc to chyba max czego można w Polsce oczekiwać (położna z jednego top szpitali w Waw). No ale cóż, musi chyba jeszcze dużo wody w Wiśle upłynąć zanim w Polsce dojdziemy do norm Szwajcarii czy Skandynawii.
Mnie bardzo zależało na ochronie krocza, bo się nasłuchałam i naczytałam na instagramach o różnych problemach związanych z nacięciem. Mówiłam o tym położnej oraz miałam to zaznaczone w planie porodu. No i urodziłam bez nacięcia, bez pęknięcia, ale za to w pakiecie z hemoroidami. Nie wiem w sumie co gorsze. U mnie II faza porodu była bardzo długa 1h 45-50 min i być może to była przyczyna tych atrakcji.
Dodatkowo miałam niewielkie otarcia na wejściu do pochwy i założyli mi na to szwy. I to też było upierdliwe, bo niby jakiś maleńkie szwy, a i tak do czasu gdy się rozpuściły czułam w tym miejscu ciągnięcie. Nie wiem jakby to wyglądało przy większych obszarach zszywanych, ale zakładam, że byłoby tylko gorzej.
Tak więc jak słyszę, że po CC dłużej dochodzi się do siebie i też nierzadko są różne problemy uro-gin, a sama po SN też potrzebowałam kilku tygodni, żeby żyć bez bólu to ja nie wiem co jest lepsze pod tym względem 😅
Tak czy inaczej poród SN wydaje mi się lepszy zwłaszcza dla dziecka, więc na pewno na własne życzenie albo z błahych, naciąganych powodów nie chciałabym CC. Natomiast gdybym miała wskazania medyczne, to teraz, mając już pewne doświadczenie z porodu SN, chyba łatwiej byłoby mi zaakceptować ten fakt.
Po cichu jednak liczę, że tym razem będzie trochę łatwiej urodzić SN. Niby w moim odczuciu wszystko wróciło na swoje miejsce i nie czuję się, żebym była tam jakoś bardziej "porozciągana", ale na pewno jakieś zmiany już nastąpiły, a organizm już wie o co chodzi 😅
I mam nadzieję, że nic głupiego nie strzeli mi do łba na stare lata, jeśli chodzi o kolejne dziecko i że to będzie mój ostatni poród. Później mam w planach trochę się ponaprawiać po ciążach i wrócić na dobre do formy
Rocky lubi tę wiadomość
-
Domi.Nika wrote:Nome a czułaś te skurcze co się zapisały na ktg ?
Właśnie czułam, ale generalnie to niewiele mocniejsze niż to co czasem czuję wieczorami 🙈 -
Uff! Ciężko Was ostatnio nadgonić
Holibka, przykro mi z powodu psiaka 🫂
Dobrnęłam w zakupach do części tekstylnej, czyli prześcieradełka, kocyki, etc. I tu mam pytania do doświadczonych mam:
- prześcieradełka - ile tego?
- pokrowiec na przewijak - potrzebne? jeśli tak, to ile?
Do spania mam śpiworek 1 tog i planuję jeszcze dokupić 2.5 tog. Kocyków mam kilka, pieluszek tetrowych/bambusowych kilkanaście.
Coś mi tu jeszcze umyka? 🤦♀️ -
Jakasienka, II faza 1,45-50 to raczej nie długa, choć faktycznie w górnych widełkach 😉 ale raczej tak normalnie. U mnie były 2 godziny i uważam, że to było tak ok. Oczywiście teraz bym chciała 5 minut, ale nie oszukujmy się, częściej jest dłużej niż krócej.
Jeśli chodzi o pękanie czy nacinanie i powrót do formy później to też kwestia indywidualna. Ja chciałam uniknąć jednego i drugiego, ale w momencie kulminacyjnym było mi już wszystko jedno, priorytety mi się zmieniły 😉 nawet nie wiem ile finalnie miałam szwów, bo były i wewnętrzne, i zewnętrzne, i rozpuszczalne, i nie. Nie pamiętam, żeby mnie te szwy jakoś specjalnie ograniczały. Bardziej odczuwałam, że mam obolałe całe podwozie. Poruszałam się jak paralityk, chyba, że dziecko zakwiliło - wtedy w sekundę się potrafiłam zerwać na równe nogi. Niesamowita moc hormonów 😀 ogólnie szybko stanęłam na nogi, kilka dni po porodzie zaczęliśmy już spacery po kilka kilometrów.
Po tych kilku latach czuję różnicę, więcej luzu mam w sobie. Ale też zaniedbałam temat, bo nie było to w stopniu przeszkadzającym. Tak naprawdę tuż przed ciążą zaczęłam myśleć, że chyba warto coś z tym zrobić, ale z tym już poczekać muszę do kolejnego "po ciąży".
Ogólnie z porodem może być jak choćby z głupim pobieraniem krwi: dla mnie nie jest problemem nawet potrzebita żyła i krwiak na pół ręki, bo wiem, że u mnie czasem inaczej się nie da. Dla kogoś problemem może być źle przyklejony plaster. Każdy ma inne oczekiwania, możliwości, predyspozycje czy historię. I tu trudno rozstrzygać czyje lepsze albo czyj ból jest większy. Ale nastawić się warto pozytywnie, w każdej sytuacji 🙂 -
Mi by było nawet ok zaakceptować fakt że zaczyna się naturalnej a kończy cc. Żeby ta czynność skurczowa się zaczęła i młody żeby dostała informacje że czas opuścić tą kwaterę. Żeby go tak nie wyjmować bez zapowiedzi.
Obudził sie po tym nocnym pływaniu. Faktycznie jakoś sie przekręcił tak ze jeszcze nie mogę zidentyfikować do końca chyba ma czkawkę przy żebrach 🫢 pytałam położnej na SR o ten obrót zewnętrzny, i mówiła ze w 50 % wychodzi ale czasami bobas wraca na miejsce albo się nie da. Wiec wyobrażam sobie jak przekręcamy dziecko a on wraca 🤣 -
Rocky wrote:Uff! Ciężko Was ostatnio nadgonić
Holibka, przykro mi z powodu psiaka 🫂
Dobrnęłam w zakupach do części tekstylnej, czyli prześcieradełka, kocyki, etc. I tu mam pytania do doświadczonych mam:
- prześcieradełka - ile tego?
- pokrowiec na przewijak - potrzebne? jeśli tak, to ile?
Do spania mam śpiworek 1 tog i planuję jeszcze dokupić 2.5 tog. Kocyków mam kilka, pieluszek tetrowych/bambusowych kilkanaście.
Coś mi tu jeszcze umyka? 🤦♀️
Ja dokupiłam ochraniacz na materacyk.
W sumie dokupię jeszcze jeden. Będę mieć dwa prześcieradła plus dwa ochraniacze na materac (zamawiałam na allegro). Ale ja mam dostawkę, więc będziemy z niej korzystać 5-8 mcy przy dobrych wiatrach.
Co do pokrowca na przewijak, ja będę stosować podkłady poporodowe (jak zostaną) i prawdopodobnie kupię takie maty/podkłady dla zwierząt. Tych pewnie kupię dosłownie kilkanaście sztuk.
Natomiast kupiłam też juz podkłady wielorazowe, które mogę zabrać ze sobą w torbie; na wyjście. Akurat je kliknęłam na temu. https://share.temu.com/QpOSqXsiRoARocky lubi tę wiadomość
-
Rocky wrote:Uff! Ciężko Was ostatnio nadgonić
Holibka, przykro mi z powodu psiaka 🫂
Dobrnęłam w zakupach do części tekstylnej, czyli prześcieradełka, kocyki, etc. I tu mam pytania do doświadczonych mam:
- prześcieradełka - ile tego?
- pokrowiec na przewijak - potrzebne? jeśli tak, to ile?
Do spania mam śpiworek 1 tog i planuję jeszcze dokupić 2.5 tog. Kocyków mam kilka, pieluszek tetrowych/bambusowych kilkanaście.
Coś mi tu jeszcze umyka? 🤦♀️
Jeśli chodzi o przewijak, to nie planuję teraz żadnych pokrowców. Bo to było u mnie na pół dnia. Dużo lepiej sprawdziła się pielucha tetrowa po prostu.
Ze spiworkiem zupełnie nie wiem. Mam dwuwarstwowy z merino, nie wiem czy tu jakieś tog się liczy.Rocky lubi tę wiadomość
-
kattalinna wrote:Jeśli chodzi o przewijak, to nie planuję teraz żadnych pokrowców. Bo to było u mnie na pół dnia. Dużo lepiej sprawdziła się pielucha tetrowa po prostu.
No właśnie nad tym się zastanawiałam - czy to w ogóle ma sens 🤷♀️ -
Dominika, Południowy mam na swojej liście. Jedyny problem to fakt że jest on dla nas na drugim końcu miasta (bo jesteśmy na Woli od strony Bemowa) i godziny odwiedzin są takie (15-18), że jeśli będę musiała zostać dłużej to mąż ni jak po pracy nie dojedzie. Gdyby Południowy był na mapie tam gdzie Żelazna to byłoby dla mnie idealnie 😂22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
Leki: Acard,
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Ah jeszcze tylko dopisze, że w domu na spokojnie jako podkłady na przewijak sprawdza się zwykłe ścierki kuchenne.
Nawet te najtańsze wielopaki z Ikea. Są na tyle duże, że spokojnie przysłonią przewijak a i dobrze się piorą. A i później nie będzie żalu wyrzucaćkattalinna, Tigra lubią tę wiadomość
-
Murilega wrote:Dominika, Południowy mam na swojej liście. Jedyny problem to fakt że jest on dla nas na drugim końcu miasta (bo jesteśmy na Woli od strony Bemowa) i godziny odwiedzin są takie (15-18), że jeśli będę musiała zostać dłużej to mąż ni jak po pracy nie dojedzie. Gdyby Południowy był na mapie tam gdzie Żelazna to byłoby dla mnie idealnie 😂
Wiesz co położna powiedziała że zmieniło się to od tego miesiąca i jest 15-19, ale można poprosić o inna godzinę odwiedzin i mogą dać zielone światło. Taka nowość zmiana na lepsze :pMurilega lubi tę wiadomość
-
Domi.Nika wrote:Wiesz co położna powiedziała że zmieniło się to od tego miesiąca i jest 15-19, ale można poprosić o inna godzinę odwiedzin i mogą dać zielone światło. Taka nowość zmiana na lepsze :p22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
Leki: Acard,
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Chciałabym się pochwalić (chyba głównie przed sobą), że zamknęłam temat wyprawki. Właśnie wróciłam z apteki z tym zielonym inhalatorem pneumatyczno-tłokowym, którego tu ktoś polecał i przedostatnimi paczkami. Ostatnie przyjdą w poniedziałek, stary zamówił też fotelik do samochodu (Avionaut Pixel) i będzie do odebrania jutro, więc mam już wszystko. Są tego całe hałdy i aż się boję podsumować, ile to wszystko kosztowało. Ale wiecie co? Mam teraz takie błogie uczucie spokoju, że niech się dzieje, co chce.
Z dobrych rzeczy jeszcze to przyszły zdjęcia z sesji i są boskie, a ze złych to od wczoraj znowu jestem przeziębiona i ostatnia noc była trudna. Trzymajcie się tam, bo te wirusy po prostu szaleją.LeniweKluski, kattalinna, kknn, Holibka, Podkoszulka, Mamausia lubią tę wiadomość
-
Kinga a chcesz się nam pochwalić jakąś fotką? ☺️
Już się witałam z gąską, już weszłam do gabinetu to mnie i lekarkę wyprosili bo pan ordynator musi kogoś innego skonsultować koniecznie w tym gabinecie 😅🥲Zaqwsx lubi tę wiadomość
-
Holibka, bardzo mi przykro z powodu pieska 🥺
Ja znalazłam na allegro pieluszki flanelowe z ceratką od spodu (chyba od Jukki), myślę żeby kupić takie dwie i używać ich zamiast pokrowca na przewijak i na to podkład do przewijania. Flanelowe są o tyle fajne że są grube i celuję w nie głównie w kontekście tego, żeby nie kłaść dziecka bezpośrednio na taki zimny przewijak + podkład 🙂 No ale zobaczymy jak to się sprawdzi 🤪
Też jestem z tych osób co wolą wiedzieć o ewentualnych powikłaniach i najchętniej jakby ktoś mi opowiedział o wszystkim ze szczegółami, żeby wiedzieć czego się spodziewać. No no i jak wypowiem na głos swoje obawy to mi lepiej 🙈 Więc chyba podobnie jak opisała Zawqx 😅
Ostatnio tak tragicznie śpię, mam łącznie chyba 4 poduszki i zanim się z nimi te 30 razy w nocy obrócę to dramat 🥲 Bez nich z kolei wszystko mnie boli, w ogóle pierwszy raz doświadczyłam tak dziwnego bólu bioder 😳 W ogóle jak wieczorem obejrzymy z mężem jakiś serial to on się kładzie i po 2 minutach śpi. A ja zaczynam swój rytuał: idę siku, napić się, potem wjeżdża zgaga więc idę się napić mleka, jak wracam do łóżka to znowu chce mi się siku, więc idę znowu, potem zanim się poukładam z poduszkami to już mi się spać odechce i leżę 😂🥲44cs - udało się 🤍
——————————————————
👱🏼♀️❌AMH 13/ PCOS/ IO/ PAI-1 i MTHFR hetero/ KIR AA/ rozjechane cytokiny/ cross-match 46%
🧔🏻♂️❌morfologia 1-2%/ HBA 72%/ stres oksydacyjny
——————————————————
💎 05.2023 I IVF- 10🥚- 1x❄️
• 06.2023 FET❄️4BB - beta 0 ✖️
💎 09.2023 II IVF- 6🥚- 3x❄️
• 01.2024 FET❄️4BA- 5tc💔
• 05.2024 FET❄️4BB - 5dpt ⏸️; 6dpt bhcg 23,1; 8dpt 42,2; 10dpt 115; 13dpt 403; 17dpt 2230; 20dpt 5883
🍀 24dpt CRL 0,36cm i 💓
🍀 11+6 prenatalne - 6cm szkraba, ryzyka niskie,
❤️171ud/min