Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
ultramaryna_ wrote:Nome, jeszcze teraz mi się przypomniał jeden kanał na yt - be a mom. To położna i doradczyni laktacyjna, która piersią karmiła swoje bliźniaki do bodajże 1,5 roku 🤯 Może jej filmiki będą dla Ciebie przydatne 😉
Wielke dzięki! Chciałam napisać, że obczaję podpiętą pod laktator, no ale muszę przecież trzymać a na szczęście jest na dwie piersi, więc 15 minut krócej to zbawienie. Więc sprawdzę w jakiejś wolnej chwili 🙈ultramaryna_ lubi tę wiadomość
-
@Nome super, ze podzieliłaś się swoim doświadczeniem z pierwszego spotkania psa z dzieciaczkami ♥️ to jest coś o co bardzo się martwię, ale liczę, że to będzie kwestia czasu, żeby się wszyscy czuli znowu swobodnie. Nie dziwię się, że pies się nieco zestresował, bo to musiało być dużo wrażeń, a to mocno wpływa na psiaki. Jednak jak już się położył tak jak lubi to chyba dobry znak 😊 Trzymam kciuki, żeby tak było!
@Yowelin ja też u siebie zauważyłam mocne pogorszenie stanu skóry i to nie tylko na twarzy. Niestety już się z tym pogodziłam i liczę, że jak tylko będzie po porodzie to albo samo się poprawi, albo będę działać, żeby jednak było lepiej. Na razie się już poddałam. Dodatkowo mam problem z mega suchymi ustami i pękaniem, a nawet nie pomagają żadne specyfiki. W sumie to jeszcze mi to bardziej podrażniają, więc już nie wiem czym mam je smarować 😓 -
Holibka Mnie położna nastraszyła że dzieci dają rodzicom fory przez jakieś 2 tygodnie i są spokojne po porodzie 🫣 Ja to sobie życzę takiego syneczka grzecznego przynajmniej na start żeby dal się zregenerować po porodzie 😀
Zobaczymy czy 2 tygodnie... przy porodach SN to straszna niewiadoma. Bardzo bym chciała żeby mi ktoś powiedział datę żebym mogła sobie to jakoś poukładać... 😀
Nomeolvides mnie też ludzie z rodziny straszą że mi kot dziecko zgniecie, co mnie strasznie irytuje w ciazy a jak będę po porodzie i bym usłyszała coś takiego to chyba bym pogryzła, nie dziwię się że się zezloscilas i dorośli ludzie powinni to zrozumieć, nawet jak się o Ciebie i dzieci troszczą. Najważniejsza jest pierwsza reakcja a z tego co opisujesz to jest bardzo pozytywna 😀
A co do basenu to ostatecznie pływałam 20 min bo mój Kacperek jak tylko weszłam do wody próbował wyjść wszystkimi możliwymi dziurami. W życiu jeszcze się tak nie wiercil, widać to nie był jego pływacki dzień. Już po 2 długościach chciało mi się wymiotować, po 4 do tego sikać a przy 8-10 oddychac nie mogłam... 🤣 resztę spędziłam masując się w ciepłej wodzie 😜
Ottioli piesek chce się nacieszyć póki jest w centrum uwagi. Dobrze ze domaga się czułości 😀 A skurcze to mega nieprzyjemna sprawa. Ten dół nieprzyjemnie pracuje. Akurat tego mi z ciazy nie będzie brakowaćAleale, Holibka lubią tę wiadomość
-
@Nome i Zaqwsx to ja też już słyszałam różne komentarze, że chyba oddamy psa do rodziców po porodzie, bo jak to tak przy małym dziecku. A ona potrafi być mega głośna i dla obcych wydaje się agresywna. No jednak ja sobie nie wyobrażam oddać psa, bo mi się dziecko urodziło. To taki sam członek rodziny i będę robić, co się da, żeby to się udało. Jak będziemy mieć problemy to po prostu umówimy się z behawiorystą, a nie będziemy unikać problemu.
@Zaqwsx ja się właśnie boję tego, że po porodzie może czuć się odtrącona, bo pewnie będzie miała mniej mojej uwagi. Nawet teraz staram się chociaż na jeden lub dwa spacery w ciągu dnia z nią iść, bo uważam, że to ważne i buduje naszą relację. Wiem, że mąż się będzie o nią troszczył, ale ona jednak od szczeniaka jest ze mną, więc do mnie czuje większe przywiązanienawet w nocy kładzie się jak najbliżej mnie 🤣 albo jak idę na drzemki to ona idzie ze mną 🤭
-
ultramaryna_ wrote:Kinga, ja odstawiłam progesteron z dnia na dzień (jakoś po pierwszych prenatalnych) i nie skojarzyłam tego z większymi zmianami, wręcz bym powiedziała, że lepiej się czułam - on powodował u mnie ogromne zmęczenie, znużenie, wręcz taka otepialosc? 🤷♀️
Beza i Potforzasta, kciuki za badania dzieciaczków 🤞
Nome, ja byłam kpi przez trzy pierwsze miesiące i potem zanikł mi powoli pokarm (ale zbiegło się to też z objawami alergii na bmk u syna, więc wjechały aminokwasy). Mogę Ci polecić metodę 7-5-3, ona fajnie rozbujała laktację, natomiast jakiekolwiek podpowiedzi i tipy - szczerze, to nic chyba nie dodam 😔 To trudna i bardzo angażująca praca, praktycznie podwójna robota, a jeszcze Ty masz bliźniaki do wykarmienia… Za to już czapka z głowy, że podejmujesz w ogóle temat 👍 Nie wiem, co mogłoby usprawnić ten proces poza podwójnym laktatorem (ja miałam pojedynczy), czasem i Waszą rutyną 😉
Lyiss, jak Ty się czujesz? 🥰 Jakiekolwiek objawy zbliżającej się godziny zero? 🤭😅 Jaki masz plan na najbliższe dni?
Czuję się ok, nie czuję żadnych objawów ani znaków na niebie 😂 Ale słyszałam, że czasami nie ma znaków i się nagle zaczyna 🙈
Czekam i żyję jakby jutra miało nie być. Więc plany mam dosyć spontaniczne. Na święta nigdzie nie jadę, wolę być na miejscu z walizką 😁
A Ty jak się czujesz po tej ostatniej chorobie?😘Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
Dzięki za kciuki za pieska. Jest chyba lepiej, przynajmniej częstotliwość wyjść się zmniejszyła 😉
Dzięki Nome za podzielenie się opisem zapoznania się Foksa z bliźniętami. Wydaje mi się, że możesz mieć rację, że za dużo osób było wokół i może za nerwowa atmosfera się zrobiła. Nie dziwię się, że warknęłaś na tatę, pewnie też bym tak zrobiła.
Generalnie ludzie, którzy nie mają zwierząt albo są z czasów, w których się je traktowało inaczej to ciężki temat, jeśli chodzi o te wszystkie rady co do relacji zwierzęta i dzieci. Trzeba je puszczać obok uszu jak te porady dzieciowe. Ja sobie nie wyobrażam oddać mojego psa, nawet jak będzie ciężko. Jakoś po 6.01 chcemy jednak ją zawieźć do moich rodziców na wypadek jakby się jakaś akcja zaczęła wcześniej i nie miał kto się nią zająć. I już mi smutno, że jej z nami nie będzie nie wiadomo ile 🥲Ottioli, kattalinna lubią tę wiadomość
-
Nome podziwiam, że tak super ogarniasz nową rzeczywistość 🥹 A spotkanie z pieskiem pewnie stresujące ale z każdym dniem będzie łatwiej i dla Was i dla psiaka ✊🏻
Holibka Ciebie też podziwiam, że dajesz radę się tutaj udzielać. Jak się czujesz? Jaki serial oglądasz?😘
Dziewczyny jakie plany na święta?
Ja się z domu nie ruszam, może do moich rodziców skoczymy bo mamy blisko więc w razie czego będę w gotowości by wziąć walizkę i jechać do szpitala 😁
W tym roku nic nie gotuje, idę na gotowe! Jedynie chce zrobić sałatkę jarzynową 🤤Rocky, kknn lubią tę wiadomość
Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
Beza27 wrote:Dzięki dziewczyny, wierzę że to tylko wody w uchu i jutro będzie ok, ale wiadomo jak jest, i tak mnie to stresuje 🙈
Co do opadnietego brzucha - mój w ogóle nie opadł, wręcz miałam wrażenie że się podniósł, ledwo mogłam siedzieć i oddychać ostatnie dni, i to jedzenie które chciało non stop wracać 🤷🏻♀️Beza27 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję za wszystkie pochwały mojego kocyka 😘 Nie liczyłam ile czasu nad nim spędziłam, ale wzór był bardzo prosty, więc idealnie relaksował 🙂
U mnie dziś dość leniwie: spakowałam prezenty, upiekłam pierniczki, a resztę dnia spędziłam na kanapie 🤷♀️
@Holibka, kciuki za jutrzejszy wypis!
@Potforzasta, @Beza, kciuki za jutrzejsze badania!
@Nome, super że jesteście już w komplecie w domu! 🥰
Tak się dziś od rana zastanawiam: kto następny? 🤭Beza27, potforzasta, Stokrotkkka, Liyss🧚🏻, Ottioli, kknn, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Wiecie co bo my jesteśmy z tego pokolenia co psy i zwierzęta domowe traktują jak dzieci 😅 wiec nic dziwnego ze nam się odpala jak ktoś takie rzeczy mówi. Obstawiam że wasze pieski jak i mój maja swoje ulubione zabawki, posłanka, ubranka i przynajmniej po 2/3 różne smycze na rożna pogodę albo z rożna długością i szafkę na smaczki, jeździ z nami na wakacje i chodzi do kawiarni i prowadzimy rozmowy o tym czy zrobił kupę i czy dobra 🙈 wiec jak ktoś gada takie rzeczy to tez bym warknęła…
My po wizycie teściów dostaliśmy catering świąteczny by teściowa jestem jej ogromnie wdzięczna, ale walczę ze sobą żeby nie zjeść pierogów i pasztecików. Co do świat siedzimy w domu, będziemy układać puzle, oglądać filmy może drugiego dnia pójdziemy do jakiejś restauracji mam ochotę zjeść kaczke ale no nie będę jej robić 🤣
Rocky, Ottioli, Yowelin, Aleale, kinia982 lubią tę wiadomość
-
Zaqwsx wrote:Kinga89 ja podobnie brałam bardziej dkugo progesteron + luteinę w dużych dawkach i później schodziłam z dawek i czułam się okropnie gdy brałam leki ( jeszcze skombinowane z estradiolem, neoparinem, sterydem i acardem ) a w momencie odstawienia nastrój mi się zdecydowanie poprawił. Czekałam zresztą na ten moment zejścia więc trochę psychicznie też na to wpłynęło. Teoretycznie spadek progesteronu powoduje pogorszenie nastroju.
Ja za to od tygodnia conajmniej chodzę obrażona na cały świat I mam nastrój bojowy, czasem płaczliwy. Trafiłam na bójkę w autobusie przedwczoraj i chyba zdrowy mojego męża w głowie mnie pochamowal żebym nie wleciała pomiędzy tych byczków ich poustawiać... Myślę że to wszystko mieszanka hormonalna na koniec ciazy która się u każdego może inaczej przejawiać.
Jest też pojęcie depresji ciążowej, tak więc może to w każdą stronę niestety pójść...
Beza27 a jak Twoja szyjka przy poprzednich badaniach? I przy pierwszej ciąży? Bo przyznam że się trochę boję zaczęcia porodu od pęknięcia pęcherza 😂 Dzisiaj na basenie tylko o tym myślałam żeby przypału nie zrobić... Da się to jakoś przewidzieć że się wydarzy?
.Zaqwsx lubi tę wiadomość
-
Zaqwsx wrote:Beza27 a jak Twoja szyjka przy poprzednich badaniach? I przy pierwszej ciąży? Bo przyznam że się trochę boję zaczęcia porodu od pęknięcia pęcherza 😂 Dzisiaj na basenie tylko o tym myślałam żeby przypału nie zrobić... Da się to jakoś przewidzieć że się wydarzy? ...
W pierwszej ciąży moja szyjka chyba do końca trzymała na 4cm, i miałam indukcję,
ale wtedy nie odeszły mi wody mimo rozwarcia 5cm po baloniku i skurczach, oksy przez długi czas i grzebania w nosie mojego syna w moim brzuchu.
I tym razem szyjka też cały czas 4cm, podobno 2 tyg temu troszkę krótsza ale nie wiem dokładnie ile, w każdym razie na izbie dalej wszystko wysoko, twarde i praktycznie bez rozwarcia, po skurczach wciąż nic się nie działo 🙈
Nie sądziłam że kiedykolwiek przeżyje pęknięcie wód jako pierwszy objaw porodu, skoro przy pierwszym nie pękły, a już mogły na tamtym etapie 🙈
potforzasta wrote:Wiem co czujesz dlatego mega mocno trzymam kciuki a jutro się dowiemy obie że wszystko jest super z naszymi dziećmi.
Dzięki za kciuki dziewczyny ☺️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2024, 22:17
potforzasta lubi tę wiadomość
-
@Nome masz rację! Przepraszam 😆 to miało być do @Murilega 😆
Powiem Wam, że dzisiaj kolejny dzień przewożenia rzeczy z naszego mieszkania - i już jestem tym bardzo zmęczona. I staram się być tutaj na bieżąco ale jak widać odpisywanie w międzyczasie wiąże się z małymi pomyłkami 😅
Więc odpowiem ogólnie na tematy, które widziałam, że się przewinęły 😄
Moja skóra ostatnio mocno się pogorszyła. Wychodzą mi jakieś dziwne plamy i krostki. Walczę z tym jak mogę ale mam wrażenie, że na ten moment to walka z wiatrakami. Tak samo z ustami. Fakt faktem trochę im pomagam skubiąc je zębami 😅 ale nigdy nie były w takim stanie jak teraz. Ratuje się blistexem - inne kosmetyki nie dają rady.
Ja na święta jadę do teściów - oczywiście z spakowaną walizką 😅 będę odpoczywać, nic nie muszę gotować. W razie czego do szpitala bym miała 40-50min więc nie wiele dłużej niż z miejsca zamieszkania. Po świętach aż do porodu nie zamierzam się nigdzie ruszać.kattalinna lubi tę wiadomość
-
Ja obstawiam , że następna będzie Zaqwsx 😆
Domi.Nika, kknn, kinia982 lubią tę wiadomość
Nadzieja to początek wszystkiego✨
11cs 🍀
19.04 12dpo ⏸️ beta 122,90/22.04 beta 578,60 🤞🏻
09.05 0,58 cm bobo z bijącym 💗
28.05 nasz maluszek ma 2,46 cm 🐣
17.06 bobuś ma 6 cm 😍 🩷
26.06 prenatalne, zdrowe bobo ma już 7,24 cm 🥹 🩷
24.07 mała akrobatka waży 212g 😍
06.08 córeczka waży 317g 🥰
21.08 II prenatalne, malutka waży 481g i wszystko ok 🥹
03.09 nasza kuleczka waży 639g 🥰
01.10 gwiazdeczka waży 1140g ♥️
16.10 III prenatalne- wszystko dobrze, córcia waży 1654 g 🤩
29.10 córeczka waży 1919g, stópka 6,2 cm
19.11 KTG, nasza myszka waży 2499 g 💗
03.12 KTG, córcia waży 3100g, jej włoski mają ponad 1 cm długości 🥹
17.12 KTG, ostatnia wizyta, nasz dzidziuś waży 3500 g 💗
-
Ja na święta planuje wyjść ze szpitala najlepiej z moim synem i cieszyć się nim razem z mężem. Apropo ten jak do nas przychodzi to ja siedzę jak cielątko i patrzę jak on dziecko ogarnia a idzie mu to lepiej niż mi. Nic tylko się cieszyć że chce przy synu być i opiekować się nim.
Mi gdzieś Domi siedzi w głowie jako następna ewentualnie LiyssWiadomość wyedytowana przez autora: 22 grudnia 2024, 22:38
Ottioli, kattalinna, Holibka, Perli_92, Stokrotkkka, _Aliya_, kknn, Liyss🧚🏻, Limonka26, kinia982 lubią tę wiadomość
-
@Domi.Nika zgadzam się z Tobą
traktujemy nasze zwierzaki praktycznie jak dzieci. Ja też jak brałam moją spinkę to miała około 2 miesiące, a teraz to już ma 6 lat, więc jednak trochę czasu ze mną jest. Od małego spała w łóżku, dużo się przytulałyśmy i w ogóle sobie teraz nie wyobrażam, żebym miała ją komuś oddać 😅 będzie musiała nauczyć się dzielić 🤭
My na wigilię wybieramy się do rodziców, do których też ma przyjść brat z rodziną. Potem prawdopodobnie jeszcze odwiedzimy moją babcię, bo jest blisko. Natomiast w pierwszy dzień świąt my gościmy teściów, a w drugi też przychodzi rodzina męża i tu już trzeba coś więcej przygotować. Już dzisiaj robiłam listę rzeczy, a jutro mają mi przyjechać zakupy. Pierwszy raz zamawiałam spożywkę z dowozem 🤭 ale teraz to mega wygodne, bo jednak ciężko się już robi większe zakupy.
A teraz jednak zabrałam się za robienie farszu do uszek i pierogów, bo jednak grzyby potrzebują już obróbki termicznej 😅 ciasto zrobię jutro i jutro będę też je lepić. Jakoś nie chce mi się siedzieć po nocy.
Też jestem ciekawa kto następny 😉
@Stokrotkkka jak polecasz blistex to spróbuję. Może w końcu coś mnie podratujeStokrotkkka lubi tę wiadomość
-
Holibko, a jaką pozycję Wam położna w nocy zaproponowała przy tych twardych sutkach?
Wyobrażam sobie, że nawał to nic ciekawego, choć ja akurat nie miała bym nic przeciwko. Nawał to jednak objaw, że fabryka ruszyła,a ja poprzednim razem nawału nie doświadczyłam i z miesiąc rozkrecalam laktację. Z dwojga złego, wolę nawał. Choć oczywiście to tylko moje wyobrażenia, bo nie wiem jak to jest.
Słyszałam, że nawet gorączka może się przytrafić i to już brzmi mniej ciekawie.
A jak przy takim nawale ściągniesz mleko laktatorem to jest ulga, czy tak to nie działa?
Filmik jak Tymek pije mnie rozczulił na maxa. Piękny dźwięk, piękne karmienie 🥰
Kinga, ooo zupa gyros brzmi super. Jeszcze nigdy takiej nie jadłam, ale sałatka gyros to jedna z moich ulubionych ulubionych
Potforzasta, super że Leoś coraz więcej wisi na piersi 😊
Trzymam też ogromnie kciuki, żeby w poniedziałek cyst nie było, albo co najmniej były mniejsze.
Ale dobrze rozumiem, że jak jutro nie uda się wypisać Leosia to Ty mimo wszystko wychodzisz, a on zostaje na oddziale? Czy ja coś źle zrozumiałam?
Rocky, wow, podziwiam talent, chęci i talent i chęci 😉
Dziewczyny po porodzie, przydają Wam się w szpitalu poduchy ciążowe? Cały czas się waham czy brać ją dl szpitala czy odpuścić i jakoś te 3 dni przeżyje
Domi, dobrze, że ciśnienie się normuje. Dostałaś dopegyt czy coś innego?
Nome, strasznie brzmi ten ból którego doświadczyłas, zwłaszcza jak piszesz, że silniejszy niż poród, a jednak wiemy jaką opinię ma ból porodowy, plus Ty rodziłas dwójkę, więc podwójne wyzwanie.
Ja po porodzie czegoś takiego nie doświadczyłam, i gdyby teraz się wydarzyło to pewnie strasznie bym panikowała. Dzięki, że podzielilas się tym doświadczeniem, bo w żadnych materiałach o połogu też o niczym takim nie czytałam
Liyss i pozostałe dziewczyny z mizofonią. Ja też się z nią uzeram, więc rozumiem Wasze obawy. Sama miałam podobne, ale o ile drzazni mnie nawet odgłos oddychania mojego męża (o chrapaniu nawet nie wspomnę) to odgłos picia malucha z piersi jawił mi się jako najcudowniejszy dźwięk jaki mogłam słyszeć. Myślę, że to jednak hormony i instynkt macierzyński robią swoje. No i nadal mam dużo większą tolerancję na dźwięki, które wydaje mój syn, niz te same dźwięki w wykonaniu kogoś innego
Belo, Liyss🧚🏻 lubią tę wiadomość
Ona - 35lat niedoczynność tarczycy, insulinoopornosc, pęcherz reaktywny, pcos
Metformina, euthyrox , solinco
On - 35 lat
1.01.2019 odstawienie antykoncepcji
14.02.2019 owulacja
8.03.2019 beta 620
11.03.2019 beta 1624
14.03.2019 beta 4684
8.04.2019 na USG widać serduszko ❤
10.2019 mamy nasze
serduszko na świecie
08.2023- odstawienie antykoncepcji
6 miesięcy bezskutecznych starań na luzie. Ruszamy z badaniami i testami owulacyjnymi
8.03.2024 - test ciążowy negatywny
Włączeniem ziół Ojca Sroki
14.04.2024 - test ciążowy negatywny
10.05 - owulacja
21.05 - dwie kreseczki ⏸️
27.05 - beta 202 😍
31.05 - beta 1193
6.06 mamy serduszko ❤️
-
Gumcia tak ja tak czy tak wychodzę chyba że lekarz mój stwierdzi że jeszcze nie mogę ale już dzisiaj mówiła że jutro wypis do szpitala mam 5 minut drogi i u Leosia mogę siedzieć nawet i 24h jak chce mąż też także tu nie ma problemu a w domu mam sporo do nadrobienia bo mi zabrakło te 2 tygodnie co miały być do wywołania.
-
Gumcia tak dopegyt mam brać 3x1 , co prawda chwile temu zmierzyłam i jednak wzrosło ale dalej wzrosło do 140/90 wiec bez tragedii. Najlepsze ze jak leżę pod ktg i mi mierzą ciśnienia to wychodzą 120/80, 117/60. Słuchanie tętna dzidziusia jest takie max relaksujące 🥹🥹
Ja to się dowiedziałam wczoraj ze ani mojej mamie ani teściowej nie zaczela się samoistnie czynność skurczowa a urodziły łącznie 9 dzieci 😅 zawsze musiały być podłączone do oxy. Nawet po odejściu wód płodowych 😅 wiec jeśli to jest rodzinne to pewnie nie ma co liczyć na to ze zacznie się wcześniej niż ten 01.01.