Termin STYCZEŃ 2025
-
WIADOMOŚĆ
-
Jakasienka wrote:Fizycznie czy psychicznie?
Fizycznie to mało przyjemny jest ten cewnik, bo ale poród do najbardziej przyjemnych fizycznie doznań też nie należy 😂
No a psychicznie to przyznam, że nie byłam przygotowana na rozwód wypadków od niedzieli i chętnie jeszcze posiedziałabym sobie spokojnie z tydzień - dwa w domu 😉 Zwłaszcza, że już tutaj parę razy wspominałam, że tym razem aż tak mi się nie spieszy z porodem, jak poprzednio 😉
No ale nawet gdyby mnie teraz wypuścili, to pewnie już to czekanie na ewentualne rozkręcenie porodu nie byłoby już zbyt spokojne.
Zatem powiem tak: przyjmuje taki rozwój wypadków, bo widocznie tak miało być.
Jakby na to nie patrzeć wkrótce będę mieć małą po drugiej stronie brzucha, a to rekompensuje mi fakt, że może nie wszystko jest tak jak sobie to wymarzyłam.
A no i lekki stresik jest, ale chyba powoli wchodzę w tryb zadaniowy, więc liczę na to, że będzie dobrze
Powodzenia 😊 będzie dobrze życzę żeby samo się zaczęło po baloniku ja miałam indukcję w 38 + 5 wiec bardzo podobny etap. -
Jakasienka, powodzenia w takim razie! Zobaczymy w końcu, jak się rodzi w Południowym 😁
Fermina, ciekawa sytuacja, ale dobrze, że udało Ci się wynegocjować dobre dla Ciebie rozwiązanie
Zaqwsx, no całkiem apetyczny ten obiad! Biedny Kacperek z tymi okularkami, oby jak najszybciej wyniki się poprawiły żebyście mogli w końcu wyjść do domu.
Aleale, ja za to pomyślałam, że dobrze żeby syn miał fajny charakter, ale też żeby był przystojny, bo wtedy na pewno będzie mu łatwiej w życiu. Niestety, chciałoby się, żeby świat był idealny a ludzie mili i otwarci, ale też trudno ignorować, że tak po prostu nie jest. I trzeba jakoś nawigować w tej sytuacji, żeby walcząc o idee nie zrobić też sobie czy dziecku krzywdy.Aleale, Murilega, Ottioli, kattalinna, Fermina, Ilona.. lubią tę wiadomość
-
Perli_92 wrote:Jakasienka, powodzenia w takim razie! Zobaczymy w końcu, jak się rodzi w Południowym 😁
Fermina, ciekawa sytuacja, ale dobrze, że udało Ci się wynegocjować dobre dla Ciebie rozwiązanie
Zaqwsx, no całkiem apetyczny ten obiad! Biedny Kacperek z tymi okularkami, oby jak najszybciej wyniki się poprawiły żebyście mogli w końcu wyjść do domu.
Aleale, ja za to pomyślałam, że dobrze żeby syn miał fajny charakter, ale też żeby był przystojny, bo wtedy na pewno będzie mu łatwiej w życiu. Niestety, chciałoby się, żeby świat był idealny a ludzie mili i otwarci, ale też trudno ignorować, że tak po prostu nie jest. I trzeba jakoś nawigować w tej sytuacji, żeby walcząc o idee nie zrobić też sobie czy dziecku krzywdy.
Jestem już dość zmęczona i szczerze mówiąc w piątek to już chyba przyjmę indukcję z wdzięcznością ale było dla mnie ważne, żeby dać jeszcze małemu szansę na decyzję.Perli_92, Zaqwsx, kattalinna, Podkoszulka lubią tę wiadomość
-
Jakasienka masz bardzo dobre podejście i super ze jesteś na tyle elastyczna że umiesz się dostosować. Powiedz mi czy może chcesz sale z wanną? 😀 Zazdroscilam trochę jak oglądałam w tv że taką mają. Może mój poród byłby łatwiejszy gdybym rodziła do wody. Połowę czasu z mojego popytu krótkiego na bloku porodowym to spędziłam pod prysznicem.
Fermina powodzenia. Do piątku mnóstwo czasu i może coś podziała samo. Kciuki zacisniete za Ciebie juz od dawna bardzo 🤞
Rocky właśnie takie włoski są u sąsiadki. U mojego czarne ale cienkie i proste 😀 Mega byłam ciekawa wyglądu dziecka, tym bardziej że nigdy się nie udało zrobić zdjecia 4D. Teraz się zachwycam jak się zmienia z dnia na dzień.
Dziewczyny w domach z dziećmi, czy jest łatwiej czy trudniej niż w szpitalu? 😀 Bo wydaje mi się że łatwiej, ale z drugiej strony fajnie mieć pomocnika w przykładaniu czasem... 😀
Fermina lubi tę wiadomość
-
Jakasienka, mocne kciuki by poszło sprawnie! Tak jak Perli jestem ciekawa jak tam kadra z Południowego się spisuje w rzeczywistym świecie. 😂 No i koniecznie daj znać czy karmią tak dobrze jak u Zaqwsx. 😉
Fermina, w 100% Cię rozumiem. Trzymam kciuki by dali Ci odpocząć, bo pewnie presja czy rodzisz nie pomaga wcale. Może warto chociaż na jeden dzień oderwać od tego wszystkiego głowę? Podobno u niektórych osób takie wrzucenie na luz pomaga (chociaż nie wierzę że sama bym tak potrafiła 😂).Fermina, Ilona.. lubią tę wiadomość
22.05.24 ⏸️
24.05 252.00
28.05 1884.00, jest pęcherzyk ciążowy 🍀
13.06 7.25mm, jest ❤️
18.07 USG, NIPT- 5.5cm zdrowego chłopczyka 💙
19.09 połówkowe - ✅
9.12 USG - 2kg człowieka
3.01 USG - 2.77kg człowieka
Starania od maja 2023
Nawracajace ciąże biochemiczne 🙁
homozygota MTHFR c. 1286A>C, heterozygota PAI1
ANA: typ ziarnisty, 1:320, immunoblot ANA3 ujemny -
Fermina, mam nadzieję, że odpoczniesz i do piątku rozkręci się samo 🫂
Zaqwsx, no zacnie te dania wyglądają. Przykro mi, że maluszek cały czas na opalanku, ale ważne, że masz go przy sobie. Trochę mnie pociesza jak piszesz, że lepiej mieć go już poza brzuchem, że ten stres jest mniejszy, bo mnie wszyscy straszą, że jak się urodzi, to dopiero się zacznie martwienie.
Aleale, ja na początku byłam lekko rozczarowana, że jednak chłopak, bo bardzo chciałam wychowywać dziewczynę wbrew tym patriarchalnym zasadom, że ma być grzeczna, skromna i bawić się lalkami. Wydaje mi się, że z chłopcem mogę mieć trudniej, bo jednak mężczyźni z mojego otoczenia będą próbowali wcisnąć te boomerskie brednie, że chłopak nie może płakać, bo jest babą i wg ma być twardy. No nic, jakoś będę musiała sobie radzić.
Z tymi kompleksami wyglądowymi, to ja nie miałam jakiś większych nigdy, nikt też mi nie dokuczał zbytnio. Ale jednak to potrafi zryć banię i współczuję wszystkim, którzy tego doświadczyli.
Moja walka z medicover jest w połowie zakończona sukcesem. Mam w końcu ten wynik GBS. Krew niby w drodze z archiwum, dostałam jakiegoś maila z przeprosinami i czekam. Póki co wcisnęli mi kopię potwierdzoną za zgodność.
Drugi dzień czuję zmęczenie, zastanawiam się czy to już po prostu wyczerpanie organizmu ostatnimi przeżyciami czy zbieranie sił na akcję.Perli_92, Fermina, Aleale, Zaqwsx, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Zaqwsx, wczoraj w domu było cudownie: Stefan jadł i spał odłożony do łóżeczka. Ja po świetnej nocy w formie i pełna energii. Mąż pod ręką, więc jedzenie gotowe pod nos. Córka zachwycona i latająca metr nad ziemią, oka z brata nie spuszczała.
Dziś mąż w pracy, Stefan dzień ciumkania, śpi tylko na mnie, a młoda już mniej zadowolona, że pełna uwaga nie jest dla niej. Jeszcze do południa było spoko, później coraz gorzej. Zwłaszcza, że w końcu ruszyła produkcja kup, na razie były 3 po kolei. Także ciągle coś. Dopiero z pół godziny temu zjadłam obiad i się położyłam, Stefek usnął w moment przy cycu i tak sobie leżymy. Córka szczęśliwa bo może bajki oglądać.
Podsumowując: jeśli nie masz drugiego dziecka, za to masz męża, który wspiera, pomaga i ogarnia to w domu zdecydowanie łatwiej 🙂Rocky, Perli_92, Fermina, Holibka, Zaqwsx, Podkoszulka, Ottioli, Mamausia lubią tę wiadomość
-
Nie daje rady nadrobić. Jestem dopiero na 2 stycznia, a czeka mnie tyle stron, że to obecnie technicznie niemożliwe. Będę chyba czytać na bieżąco od dzisiaj, a do tamtych stron wrócę w wolnych chwilach dla sentymentu.
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamo i przesyłam całusy nowym dzieciaczkom. Nierozpakowanym natomiast zazdroszczę tych ostatnich chwil beztroski, bo chociaż pewnie już ciężkich, to jednak nadal swobodnych, bo na głowie tylko własny komfort, kiedy maluch jeszcze w brzuchu.
My ogarniamy nowa rzeczywistość
Nie jest łatwo. Ogólnie stwierdzam, że wszelkie ciazowa edukacja w praktyce na niewiele się zdała. Ciągle I tak pytam doświadczone mamy o wiele kwestii, a jednoznacznych odpowiedzi nadal brak.
Dziewczyny:
- w jakiej pozycji śpią wasze maluchy (klin, główka na boku, na boku itd).
- czy wasze dzieci tez muszą jeść na kilka razy, tj jedna pierś, przekładka i druga a potem znowu ta pierwsza na dobicie i w międzyczasie odbijają?
- jakie probiotyki są waszym zdaniem najlepsze i do zadań specjalnych? Mam docoflor baby, ale tam jest tylko jeden szczep a wolałabym coś kompleksowego.
- czym smarujecie pupe/ciało progilaktuccnie? Mi niczym nie kazali i mały do tej pory zna tylko wacik i wodę oraz ew. nawilżane Chusteczki.
- jak często/ w jaki sposób wietrzycie dupke?
- jak rozegrać kwestie kładzenia na plecki, jeśli strasznie przy tym płacze i nie lubi, a udaje sie czasami tylko podczas karmienia, ale nie zawsze tak chce.
Nieć was los ozloci za ewentualne odpowiedzi.kattalinna, Stokrotkkka, Holibka, Zaqwsx, Ottioli lubią tę wiadomość
Synek 29.12.2024. -
Hej dziewczyny!
Ode mnie grupowe gratulacje dla wszystkich nowych mamuś. Jesteście mega dzielne 🩷
Dziewczyny na końcówce - jeszcze trochę cierpliwości i siły dla Was i też będziecie tulić takie małe bąki 😍
Zaqwsx w domu lepiej!
Moje dzieci mają już trzy tygodnie i przeraża mnie to, bo ledwie wczoraj byłam na porodówce 🥺 jak czytam o Waszych porodach i myślę o tych z Was, które czekają to łapie mnie ogromne wzruszenie i trochę zazdrość, że to już za mną. Ja na ten moment myślę (wiem), że chciałabym to kiedyś powtórzyć - ciążę, poród i poczuć jeszcze raz to co te 3 tygodnie temu. Mój mąż na razie jest na nie 😅
U nas jest ciężko, nie będę ukrywać. Dwa małe bąki pochłaniają cały nasz czas. W ciągu dnia są mocno współpracujące na szczęście i udaje się coś zrobić między karmieniami, ale na wieczór mamy wyzwania z usypianiem i to mnie dobija. Bardzo doskwiera mi brak snu, ale dzisiaj udało się pospać prawie 4 godziny! Dzieci miały ostatnio takie przyrosty, że stwierdziliśmy z mężem że zobaczymy ile dadzą nam pospać no i córcia się obudziła właśnie po 4h od poprzedniego karmienia a synek jeszcze by spał, ale karmimy ich razem. Od wczoraj nie dokarmiam z butelki moim mlekien tylko dostawiam do piersi (do tej pory po dostawieniu odpychaliśmy im jeszcze 20-50 ml mojego mleka) i na razie się to sprawdza. Ja czuję się lepiej psychicznie bo to kpi to nie dla mnie - nic mnie tak nie denerwuje jak te butelki - mycie, sterylizacja, suszenie, odciąganie, karmienie - to pochłania ogromna ilość czasu i zniszczyli mi dłonie 😅. Dalej odciągam, ale mleko idzie do lodówki : zamrażarki
U córeczki mamy problem z odparzeniami, niestety ma mocno czerwoną pupę, są też krostki za radą położnej zrobimy kąpiel w nadmanganianie potasu, smarujemy też linomagiem, bepanthenem i wleciał też sudocrem. Wczoraj mała miała godzinną sesję wietrzenia pupy i miała spanko życia . Cały czas ma też problem z ropiejącym oczkiem, tym razem drugie. Robimy masaż kanalika (na tamte oko pomogło), ale boję się że może zaraziła się ta bakteria ode mnie jakoś Do tego oboje mają jakieś krostki / kaszkę na twarzy. Nie wygląda to na potówki, moja mama mówi że może trądzik niemowlęcy. Jutro mamy pierwszą wizytę u pediatry, więc mam nadzieję że nam podpowie co i jak.
Byli u nas teściowie, trochę teściowa pomagała mężowi w nocy jak mnie nie było i jak byłam najbardziej obolała. Potem mój tata zabrał mojego męża do nich do domu, żeby się chłopak wyspał a u mnie była mama i teściowa i razem ogarniałyśmy dzieciaki. Mama bardzo mi pomaga 🥺 W ogóle jestem tak wdzięczna za moją rodzinę, są ogromnym wsparciem. Dowożą jedzenie, robią zakupy, upewniają że dobrze sobie radzimy. Dzisiaj jest u mnie od rana siostra, zrobiła obiad, teraz robi ciasto… Mam wyrzuty sumienia, że mimo takiej pomocy ja dalej jestem zmęczona (nie umiem spać w dzień, leżę teraz w ciemnym zamkniętym pokoju i nie umiem zasnąć), mam myśli że z jednym dzieckiem byłoby łatwiej, nie wiem czy robię dobrze, wczoraj pierwszy raz się pokłóciliśmy z mężem i generalnie taki spadek formy psychicznej czuję. Zastanawiam się czy któreś dziecko nie jest pokrzywdzone, bo ma mniej mojej uwagi, myślę czy się najadają, próbuje kontrolować te kupy, mokre pieluszki, kto jadł z której piersi, czy był czas na brzuszku itp itd i dostaje na głowę. Nie powiedziałabym że to depresja poporodowa czy baby blues, ale raczej właśnie zmęczenie i potrzeba wyspania się.
Moje krocze mam nadzieję, że w końcu się goi jak należy, nie boli już jakoś bardzo. Najgorszy ból miałam chyba po tym drugim szyciu. W czwartek przychodzi położna to zerknie jak to wygląda a w poniedziałek mam kontrolę w szpitalu i planuje zamknąć ten temat już ostatecznie.
Generalnie jest bardzo ciężko, ale jestem też mega szczęśliwa, kocham te dzieciaki nad życie i staram się chłonąć ile tylko się da.
Perli_92, Rocky, Akma, Yowelin, Domi.Nika, Murilega, Podkoszulka, kattalinna, KINGA89, Stokrotkkka, Fermina, Sarst, Limonka26, Zaqwsx, Holibka, Ottioli, Mamausia lubią tę wiadomość
-
To ja jako JESZCZE bezdzietna lambadziara zadam inne pytanie 😂
Czy kupowałyście jakieś fajne albumy na zdjęcia np. na pierwszy rok dziecka? Ewentualnie na ciążowe wspominki?
Ostatnio mnie naszło na porządkowanie zdjęć - mam zwyczaj robienia filmików z różnych wyjazdów, ale zawsze ciężko mi się zebrać… Teraz nadgoniłam 2023 i 2024 i zastanawiam się jak na przyszłość nie utonąć w bobofotkach 🫣 -
@Zaqwsx, pierwszy raz widzę taki meszek, jak to słodko wygląda ☺️ Ja z tych też bujnie obdarzonych wszelkimi włosami, więc ciekawe jaki będzie synek 😀
A co do naświetlania - to lepiej, że od razu Was zostawili i działacie z lampami. U siostry była sytuacja, że wrócili po porodzie do domu na 2 dni z niby fizjologiczną żółtaczką, a mały ani się nie wybudza na jedzenie, ani nie je sensownie, jakiś śnięty się wydaje, siostra cała w nerwach, bo to pierwsze dziecko, więc też nie wie czy to normalne czy oni robią coś źle, no i okazało się że musieli wrócić do szpitala, żeby go ponaświetlali, bo im się ta żółtaczka rozkręciła. Po lampach już zupełnie inne dziecko.
@Kinga89, też chętnie poznam odpowiedzi na te pytania i zapiszę na zaś ☺️ Chociaż ja z tych osób, co lubią przeczytać pełno poradników, to przy dziecku chyba lepiej zdać się na doświadczenie innych w połączeniu z własną intuicją. Jestem bardzo ciekawa jak to będzie 😃 -
@Nome, mnie wzruszenie łapie jak czytam o Waszych zmaganiach i jestem pod wrażeniem jak to ogarniacie ☺️ Pewnie przy jednym maluchu będę miała też takie rozkminy, a co dopiero przy dwójce. Super, że macie taką "wioskę", która Was wspiera i że korzystacie z ich pomocy ♥️ Mogę zapytać kiedy dopuściłaś innych do dzieci/kiedy zaczęli Was odwiedzać inni?
Bo ja miałam plan, żeby pierwszy tydzień lub dwa były tylko dla naszej trójki, bez gości itd. ale przyznam, że im bliżej porodu, tym zmieniam trochę podejście i myślę, że chętnie bym przyjęła pomoc w postaci jedzonka, posprzątania, odciążenia na godzinę lub dwie żeby móc pospać, że nie muszę być taką Zosią-samosią... -
Zaqwsx wrote:Jakasienka masz bardzo dobre podejście i super ze jesteś na tyle elastyczna że umiesz się dostosować. Powiedz mi czy może chcesz sale z wanną? 😀 Zazdroscilam trochę jak oglądałam w tv że taką mają. Może mój poród byłby łatwiejszy gdybym rodziła do wody. Połowę czasu z mojego popytu krótkiego na bloku porodowym to spędziłam pod prysznicem.
Zdecydowanie będę chciała wejść do wody, bo bardzo mi to pomagało przy poprzednim porodzie. Wprawdzie wtedy nie udało się zostać w wodzie do końca, ale może tym razem się uda 🙂
Już teraz prysznic mi pomógł, bo powoli coraz trudniej mi zżytym balonikiem, a pod prysznice praktycznie nie czułam bólu.
U mnie gdy stoję lub chodzę pojawia się coraz silniejszy ból, ale nie taki stricte okresowy, a bardziej w dole miednicy idący w pośladki i tyłem po nogach aż do kolana. Coś jakby pół przy ucisku nerwu kulszowego chyba? Miewałam takie bóle ale nie przy porodzie 🤡
No ale idzie to wszystko póki co chyba powoli, cewnik siedzi i niekoniecznie chce wypadać. No ale u mnie szylka tym razem w ogóle nie była gotowa na takie atrakcje. Może byłaby za 2 tygodnie 😅
Perli92 wrote:Jakasienka, powodzenia w takim razie! Zobaczymy w końcu, jak się rodzi w Południowym 😁
Póki co na opiekę nie narzekam, bardzo miłe położne i konkretni lekarze zarówno wczoraj jak i dzisiaj.
Współlokatorka mówiła mi, że widziała na bloku porodowym położna, która jest na tytułowym zdjęciu Sztuki Rodzenia 🙂 no ale na poród z nią się już nie załapiemy dzisiaj 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 stycznia, 18:23
Perli_92, Ottioli lubią tę wiadomość
-
U nas była położna środowiskowa, wszystko git. Ma dobre przyrosty, okej by było jakby miał 150 g przyrostu a miał 210 g dla tej doby :p . Czyli karmienie piersią działa a mały się najada. Położna powiedziała ze moje brodawki tez wyglądają bardzo dobrze nic się z nimi nie dzieje. Zdjęła mi szwy ale jeszcze mam takie samorozpuszczalne i one się jeszcze nie rozpuściły podobno do 2 tyg maja czas.
Położna powiedziała ze możemy mu dać smoczka. Bo bardzo ładnie ssie i nie powinno to wpłynąć negatywnie na laktację. Trochę jeszcze nie wiem co z tym zrobić. Dajecie smoczki dzieciom?
Zaqwsx zdecydowanie łatwiej jest w domu, mój maz jest cały czas w domu. I jest luksusowo co widać pewnie po mojej aktywności tutaj :p
Kinia89 my wietrzymy na podkładzie pupkę.
Spanie to z różnie, boczek jeden drugi i plecki na zmianę.
A dupke linomagiem smaruje po kupce nie wiem czy dobrze ogólnie ale nie ma żadnych odparzeń.kattalinna, KINGA89, Aleale, Stokrotkkka, Fermina, Perli_92, Holibka, Ottioli lubią tę wiadomość
-
Stefan (już oficjalnie, chociaż dokumenty odbierzemy jutro 🙂) śpi na boczkach głównie, ale na plecach też. Dużo zależy od pory dnia czy nocy i miejsca spania. Sypia też na brzuszku, ale to póki co tylko na mamie 🙂
Nie smaruję niczym. W szpitalu po serii kup użyłam trochę maści do sutków bo była pod ręką. Mam linomag zielony ale jeszcze nie był w użyciu. Do kolejnej kąpieli planuję dać kilka kropel olejku ze słodkich migdałów.
Wietrzenie na razie tyle co przy zmianie pieluchy bo się strasznie wścieka rozebrany. Ale jesteśmy już na wielorazowych - dziś w wełnianych plus ogólnie merino od stóp do głów więc ta skóra oddycha.
Wczoraj był dzień jem krótko konkretnie i idę spać do łóżka, więc najczęściej karmienie z jednej i finito. Dziś to mamy wszelkie możliwe kombinacje.
Rocky, nie kupowałam ale muszę się zmobilizować i kupić, nawet jakikolwiek. Dla córki mieliśmy, oczywiście tylko kilka pierwszych zdjęć poszło ale teraz go wyciągnęłam to dziecko zachwycone 🙂Rocky, Fermina, Perli_92, Domi.Nika lubią tę wiadomość
-
@Jakasienka masz super podejście 😁 trzymam kciuki za pozytywny rozwój porodu 😁
@Zaqwsx ależ cudny ten Kacperek 🥰 i ten meszek 🥰
@Fermina jeszcze jest trochę czasu - z godziny na godzinę może się coś zmienić czego Ci życzę 😁
@Yowelin tutaj też zgadzam się z @Zaqwsx- dużo mniej sie stresuje jak już widzę maluszka i nie liczę tylko na ruchy czy badania aby się upewnić, że wszystko jest dobrze 😄 po porodzie też są zmartwienia ale np. Dla mnie to, że faktycznie mogę coś z nimi zrobić daje duże uczucie komfortu.
@Nomeolvides życzę Wam dużo siły I cierpliwosci. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jak to wszystko wygląda razy dwa 😅 ale grunt, że jesteś szczęśliwa - to daje dużo paliwa do działania 🥰
W podstawówce moim kompleksem była moja waga - byłam bardzo chuda a do tego mam typ urody z wiecznie podkrążonymi oczami. A inne dzieciaki mnie z tego powodu cisnęły. Dziwne to były czasy 😅
My jednak zostajemy w szpitalu - nadal bilirubina w normie ale rośnie... gdyby było miejsce w poradni za dwa dni to by nas wypuścili ale za krótki termin na umawianie takich wizyt niestety. Ale jej przyrost był dużo mniejszy, mały dzisiaj też mi się wydaje, że jest bardziej aktywny więc mam nadzieję, że to dobre znaki.
Ogólnie mam dzisiaj dzień płaczu - na wszystko reaguje płaczem. Nie wracamy do domu - płacz, mały się uśmiechnął przez sen - ryczałam jak głupia 😆 nawet jak teraz o tym pomyślę to mam mokre oczy. I cały dzień chodzi za mną myśl, że muszę się nim cieszyć, wykorzystać te chwile bo on już taki malutki nigdy nie będzie 😍Fermina, Zaqwsx, Podkoszulka lubią tę wiadomość
-
Murilega wrote:Jakasienka, mocne kciuki by poszło sprawnie! Tak jak Perli jestem ciekawa jak tam kadra z Południowego się spisuje w rzeczywistym świecie. 😂 No i koniecznie daj znać czy karmią tak dobrze jak u Zaqwsx. 😉
Karmią akurat słabo, a przynajmniej ja nie lubię rozgotowanego jedzenia😅
I co mnie rozwala już totalnie - podawanie herbaty w pojemniku na zupę i do tego osobno kubek. No kurde, już mogliby dawać po prostu torebkę i wrzątek w kubku, a nie generować tak durne plastikowe śmieci 🙈 np ale to wspaniałe menu dostarcza catering, więc rozumiem, że sam kucharz przyrządza mi tę herbatę z torebki wg swojej sekretnej receptury 🤡