Wesoła porodówka
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyO matko dziewczyny współczuję Wam tych sytuacji z teściową/mamą. My na szczęście mamy swoje mieszkanie więc robię co chcę, dziś wstałam o 10.00 a o 13.00 znów się położyłam i sobie pospałam 2 h bo akurat tego potrzebowałam
Matleena u Ciebie jeszcze pół biedy bo tylko w weekend takie sytuacje ale domyślam się jakie to wkurzające kiedy chcesz pospać, a nie możesz. U Ciebie Amelcia gorzej skoro mieszkasz z mamą, która mogłaby zrozumieć, że już jesteś dorosła i wiesz kiedy chcesz spać czy jeść... ehhh współczuję Wam dziewczyny. My nawet jak jedziemy do teściów czy do mojej mamy to śpimy ile chcemy i na szczęście nikt nas nie budzi.
Ja niestety jestem opuchnięta, co prawda kostki u nóg są widoczne ale palce jak paróweczki i reszta stopy też opuchnięta dlatego wchodzę tylko w jedną parę butów - adidasy... Jak chce je zawiązać to mąż mi pomaga bo ja nie daje rady z tym brzuchemklęczy przede mną i wiąże mój kochany
A najlepsze, że nie wstydzi się i zakładał mi buty też na targu kiedy byliśmy kupić mi kapcie do szpitala. Myślałam, że tam mnie oleje, a On sam z siebie, bez narzekania założył mi buty na nogi i zawiązał
A ja wizyty na razie nie mam ale za to jutro idę na KTG, a we wtorek muszę iść z tym zapisem do mojej przemiłej Pani ginekolog aby zobaczyła czy wszystko jest dobrze. Kolejne KTG w przyszły wtorek i wtedy też prawdopodobnie ostatnia wizyta... Ojj ile ja bym dała aby do tej wizyty już nie doszłomałaMyszka, WiedźmaMaKota, gosiunia lubią tę wiadomość
-
O to mamy początek tygodnia z samymi dobrymi wiadomościami, bo inaczej być nie może
a reszta tygodnia mam nadzieję minie nam na gratulowaniu nowym mamysią
Co do puchnięcia to ja już baletek nie ubiore nawet nie jestem w stanie założyć kródkich luźnych kozaków. Pojechałam w piątek i kupiłam w CCC trzewiki na zamek żeby móc stopę włożyć bo chodziła bym już tylko w trampkach :'( Dłonie też mam balony w nadgarstku ledwo kostke widać.
Mam do was kobitki pytanie czy mogę jeść sushi?małaMyszka, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBasik122 wrote:Mam do was kobitki pytanie czy mogę jeść sushi?
Z tego co czytałam kiedyś w internecie to niby nie powinno się jeść ale wiem, że na październikowych dziewczyny pisały, że jadły w rozsądnej ilości i nic im nie jestmyślę więc, że jeśli z zaufanego miejsca to można jeść
małaMyszka lubi tę wiadomość
-
estrella wrote:Z tego co czytałam kiedyś w internecie to niby nie powinno się jeść ale wiem, że na październikowych dziewczyny pisały, że jadły w rozsądnej ilości i nic im nie jest
myślę więc, że jeśli z zaufanego miejsca to można jeść
małaMyszka, estrella lubią tę wiadomość
-
Melduje się po weselu i poprawinach. Estrella, nie urodziłam
Wesele i po weselu. Szału nie było. Opowiem innym razem bo nie mam kompletnie siły i muszę nadrobić te kilka długich wpisów.
Aha, Amelcia witaj serdecznie!!małaMyszka, estrella, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Nasza królewna przyszla na swiat 25.09.2015 o godz.13.17 z waga 3440g i 55cm szczescia
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/57d2379560a7.jpg
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/859408e37ecf.jpg
Przypominam (Estrella;)), ze Marysia miala byc klopsem o wadze minimum 4500g5 dni przed porodem, wg usg, wazyla 3600g
Basik122, małaMyszka, WiedźmaMaKota, Amelcia, Matleena, Owca123, estrella, Foto_Anna, dorcia8919, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Amelcia witamy i zapraszamy!
Dzisiaj mąż po raz pierwszy namówił mnie na wagary i pojechaliśmy na spacer nad morze.
Szkoda że jest przeziębiony tak jak ja ostatnio... Męczy się strasznie...Foto_Anna, gosiunia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNatka, Marysia jest śliczna!
ale Ci zazdroszczę, że masz ją już obok
i dajesz mi nadzieję, że lekarka zawyża wagę mojego małego klopsika i wcale do 4 kg nie dobije
Owca szkoda, że Hania nie postanowiła jeszcze wyjść... No cóż czekamy w takim razie dalej na tego małego uparciucha
Myszko, a Ty już na wagarach w pierwszy weekend zajęćojj nieładnie
Chociaż nie dziwię Ci się bo warto jeszcze korzystać z tej pięknej pogody zanim nastanie typowa deszczowa jesień
Matleena u Ciebie intensywny tydzień ale pamiętaj żeby tu do nas wpadać i zdawać relację z postępów
A ja wczoraj zasnąć nie mogłam bo mała tak mnie kopała, że na żadnym z boków leżeć nie mogłam. Później niby zasnęłam ale co się obudziłam to mała zaczynała wariować. Chyba jej się robi coraz ciaśniej ale wyjść jakoś nie ma ochoty - to po mnie taka upartaTak więc czuję się zmęczona i niewyspana... dobrze, że tylko KTG i małe zakupy mam w planach, przez resztę dnia będę odpoczywać.
małaMyszka, Owca123, gosiunia lubią tę wiadomość
-
Hej
Ja dzis sprzątam. Łazienka umyta, pranie zrobione, jeszcze muszę zmienić posciel, poscierac kurze i podłogi. Moze to cos da?Nie chce mi sie tego wszystkiego robic ale czyms sie zając trzeba bo zwariuje. Od rana dostaje wiadomosci "juz?" "jeszcze przed?" "jak tam?"... Płakać mi sie chce
oczywiście nic nie odpisuje. To mój strajk. .
Na tym weselu sie tyle nasluchalam, ze ho ho "kiedy rodzisz?" "jedz jedz bo pozniej nie będziesz" "ktory to miesiąc?" "żebyś tylko tu nie zaczęła rodzic" "o jejku jaki mały brzuch" "kiedys termin?" kiedy to, kiedy tamto, kiedy, kiedy, kiedy... itd. Oczywiście głaskanie brzucha tez było. A poza tym, troche pojadlam dobrych rzeczy, popatrzyłam jak rodzinka sie bawi i tak minęło. Pierwszy raz na weselu nie tanczylam ani nie pilamstrasznie bolał mnie kręgosłup i stopy, wiec większość przesiedziałem. A i tak jak na mój stan to wytrzymałam od 16.00 do 2.00 !
Hanka wariowala w brzuchu całe wesele! Hehe mój dzidziuś kochany
Daj znac Estrella, co tam na KTG, i ja tez muszę sie wybrać na KTG bo jak na razie miałam tylko jedno w 37 tyg.
Matlena, wlasnie, nie zapominaj o nas i pisz jak idzie przeprowadzka.
estrella, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyŁączę się z Tobą w bólu Owca... ja już robiłam co mogłam i nic się nie zmienia, nie czuję absolutnie żadnych objawów porodu... Byłam na KTG ale tak jak ostatnio tylko serduszka posłuchałam no i położne uznały, że lepiej jakbym weszła z zapisem do któregoś z dyżurujących ginekologów żeby dziś ktoś zapis zobaczył, tak więc weszłam i dowiedziałam się, że zapis jest książkowy
dlatego jutro zadzwonię do mojej lekarki i powiem jej, że inny ginekolog mi już sprawdził KTG no i wcale nie będę jej oglądała
Co do wesela i ciągłych pytań to nie zazdroszczę, ja chyba wyszłabym z siebie... U mnie na szczęście aż tak dociekliwi nie są i czekają spokojnie na info... no ale u mnie jeszcze dalej do terminu...Owca123, małaMyszka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOwca123 wrote:KTG książkowe, czyli sa skurcze?
No właśnie oni na KTG nie monitorują czy są skurcze tylko wyłącznie bicie serduszka dziecka... Nie wiem dlaczego, może to zależy od tygodnia ciąży... W sumie nie pytałam... ale domyślam się, że i tak skurcze by nie wyszłymałaMyszka lubi tę wiadomość
-
Hej. Tak na szybko gratuluję juz udanych porodów. Dużo radości z macierzyństwa życzę i trzymam kciuki za oczekujące rozwiązania. A co do ktg to każde pokazuje skurcze oraz tętno dziecka. Chyba że sa jakieś inne o których nie wiem.
A my dziś po kontroli u rehabilitantki i była pod wrażeniem jak Dominik ładnie goni rozwój i jakie postępy robi. Dłonie i stopy już rozluźnione. Główkę ładnie trzyma jak jest na brzuszku. I wyszliśmy z asymetrii. I ładnie ma Ukształtowana główkęsame ochy i achy
oby tak danej. Mówiła ze nie ma się do czego przyczepić. Teraz pomagamy mu zadzierac pupę wyżej tak aby mógł chwycić kolanka i stopy bo nawet korygując wiek juz powinien ogarniać jednak jest dość mocno spiety w okolicy miednicy. Ale damy rade. Poćwiczymy
małaMyszka lubi tę wiadomość