Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa przez 20 lat prosiłam mamę o tatę o psa. Mój mąż swoich przez 18 lat. Także jak tylko ustaliliśmy po kilku randkach ile dzieci chcemy mieć itd (
) to była mowa od razu - będzie ogród od razu będzie pies. Sami wiemy jak to wygląda bez zwierzaka i nie chcieliśmy takiego dzieciństwa dla naszych dzieci
I w sumie nie żałuję. Synek zanim pojawił się pies był nieufny, nietowarzyski i wszystkiego się bał. Teraz jest rewelacja
Ale ze wszystkim tak jest. Wszystko czego nie mieliśmy, nie doczekaliśmy się to wszystko teraz dzieciakom dajemy -
Jak się ma dom z ogrodem to można. Mam jedna koleżankę z parku z psem, którego kupili w połowie ciazy. Mówi ze to słaby pomysł bo mąż sporo w delegacjach, jak się złe czuła w ciazy i tak musiała wyjść, a teraz zima, mróz nie mróz noworodka musi ubrać i ileś razy dziennie latać po dworze.
U nas nigdy psa nie będzie bo mąż dwa razy pogryziony i nie da sie przekonać.
Kark, takie życie... dlatego po drugim zamykamy kram.Córeczka 12.2017
Córeczka 08.2019 -
Ja dziś po wizycie . Krwiak nadal jest no ale mniejszy mam się oszczędzać
My mamy psa i mam 1 dziecko A zaraz 2 i mam ogród ale nie ma kto wyjść z psem a wypuszczenie to na ogród to potem zbieranie min a latem jak sika to placki się robia wszędzie . Ja zawsze chciałam mieć psa . Mama zawsze odmawialai teraz wiem że to był dobry wybór . Pies męża ma już 14 latI to będzie nasz ostatni pies . Nie mamy czasu na psa
-
Jak dla mnie to kojec działa na psa jak plachta na byka. I jeżeli ktoś nie chce mieć to na najlepiej wogole nie brać tego pod uwagę. U mnie w domu zawsze był jakiś zwierzaczek, ale kot wymaga mniej obowiązków i dlatego właśnie tylko kota mam teraz w domu.
Neroli lubi tę wiadomość
-
My mamy 12letniego kota, którego przygarnęliśmy z mężem jeszcze na studiach. Po wielu przeprowadzkach stal się bardzo nieufny i nie toleruje nawet gości. Dla mnie i meza jest milusinski ale tylko na swoich zasadach. Jak się pojawił Stasiu mieliśmy spore obawy co do reakcji. Przez pierwszy tydzień spał z nami w łóżku bo bałam się go zostawić w kołysce. Ale okazało się, że kotka z czasem zaakceptowala. Unika go dość często, ale nigdy nie zrobiła mu krzywdy. Nawet w sytuacjach gdy Młody ja przeganiał czy zbyt intensywnie pogłaskał, kot pokazuje niezadowolenie, ale nigdy nie użył pazurów.
U nas w domu zawsze były zwierzęta, i mimo iż koty bardzo lubię, to chyba długo nie weźmiemy kolejnego zwierzaka. Mnóstwo dodatkowych obowiązków. -
My z siostrą miałyśmy pieska rasy shih tzu. Kiedy siostra zaszła w ciążę psiną cały czas leżała łebkiem na jej brzuchu. Jak już ciąża była zaawansowana to budziła się, zaczynała skomlić, a dziecko zaczynało za chwilę ruszać się w brzuchu. Jak małe się urodziło to pies faktycznie wyczuwał z dwie minuty wcześniej moment, kiedy dziecko się obudzi. Była nasza elektroniczną nianią
Pies okropnie bał się burzy i zawsze uciekał, ale jak siostrzeniec bawił się na ogródku, a nadchodziła burza, to psiak najpierw musiał zagonić najpierw małego do domu. Jak jako już 4 latek dokuczał jej, to ona złapała go delikatnie za rękę, ale nigdy nie ugryzła, tylko doprowadzała go do porządku.
Psina była oddana, on on jej. To było nie do opisania. Jak piesek odszedł, bo musieliśmy go uśpić, to chrześniak bardzo przeżywał. Minęły dwa lata a on cały czas o niej mówi, albo włącza sobie z nią filmiki.
Chociaż obiecywałam sobie, że kolejnego psa nie będę miała, bo to emocjonalne trudne pożegnanie było, to ja zawsze wychowywałam się że zwierzakami i jednak chciałabym, żeby moje dziecko miało tak samo. To uczy empatii i odpowiedzialności. Tylko cały proces musi być oparty na takich samych emocjach rodziców
Karola9316 lubi tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
My mamy dwa psy: jeden 18letni i na niego trzeba uwazac bo nie widzi dobrze, ale prawie caly dzien spi, drugi lablator ktorego strasznie nie lubilam na poczatku. Maz go wzial od ludzi, ktorzy mieli dzieci, ale pies czesto zostawal w domu i wyl przez co byl bity przez sasiada. Przez pierwszy rok zycia syna drzalam jak byli zbyt blisko siebie, ale okazuje sie ze to typ psa ktorego mozna ciagnac za ogon, uszy i nic nie zrobi dziecku. Nawet jak kiedys ktos chcial mlodego dotknac na spacerze to lablator stanal w jego obronie i zaczal warczec. Takze do dzieci polecam ta rase, po za tym to brudasy i potrzebuja duzo przestrzeni,zeby sie wybiegac. A i jak maly byl w wozku to nie odszedl od niego na krok. Zawsze z nami idzie na spacerSyn 10.2016
Aniołek [*] 6tc6d 03.2018
-
Animka ja jestem tego samgo zdania co Ty. Nigdy nie wiadomo co psu czy kotu strzeli do glowy. Przyklad sasiad ma.owczarka juz kilka ladnych lat i chodzil z nim w pole na spacery i co? Ni wiadomo skad pies go pogryzl a byl taki lagodny milusi. Ja mialam psa jak bylam dzieckiem ale nie noworodkiem. Mialam 8 lat.
Jak widze jak pies lize takie malestwo a wczesniej ze smakiem zjadl jakas kupe na dworze to az mnie cos lapie...
Bratowa miala kota i jak sie corka jej irodzila to oddala ja na wies do dziadkow bo kocica nie zaakceptowala dziecka. Mase jest takich przypadkow. Ludzie troche nie mysla o tym ze zwierze moze nie przyjac dziecka i wtedy pupil ląduje w schronisku. -
nick nieaktualnyJeżeli pies je kupy to znaczy, że jest nieodpowiednio odżywiony
Jak ktoś dba o psa, kupuje dobrą karmę to pies w życiu kupy nawet nie powącha
Poza tym np u nas nasza sunia jest odrobaczana regularnie, bez względu na to czy jest powód czy i nie i szczerze? Myślę, że ma mniej robaków w sobie niż większość dzieci na świecieDzieciaki jedzą ziemię, piasek i myślicie, że w tym nic nie ma?
A co do psów atakujących? Raz pies musi być rasowy i po dobrych rodzicach, żebyś wiedziała jaki będzie mieć charakter (nasza sunia to wykapana mama - kocha cały świat). Znam hodowle owczarków, gdzie od małego się je szczuje, żeby niby pilnowały domuDwa to zależy od właściciela. Możesz nie wiedzieć co robi sąsiad, mimo, że to mili i dobrzy ludzie. Pies się wystraszy i zaatakuje, tak samo jak kot, chomik, skorpion czy inne dziecko w przedszkolu. Taki jest odruch praktycznie wszystkich stworzeń.
Mama_Staszka, Snow White lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymanda21 wrote:Mojego meza owczarek chcial zagrysc jak byl maly i mu dokuczal. Tesciowa wyciagnela go, za szyje go zaczal grysc tak na serio, a i tak nie ma urazu do psow..
-
Cyan wrote:Dziewczyny Ja już po wizycie u ginekologa na NFZ,dostałam skierowanie na pierwsze USG i to chyba tyle, jeśli chodzi o wizytę u tego lekarza. Po prostu nie chcę mi się tracić czasu na czekanie w kolejkach, tak naprawdę chodzenie do tego lekarza jest dla mnie bez sensu. Wizyta trwa minutę. clCzy poniosę jakieś konsekwencje jak mam założoną kartę ciąży a już na przykład się nie stawię na żadne wizytę?
Tez się o to jakiś czas temu pytałam. Lekarze na NFZ to żart. Wyznaczył mi sztywny dzień i powiedział, żeby przyjść to może
mnie gdzieś wciśnie. Zlałam to totalnie, a kartę ciąży od niego wyrzuciłam.synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
nick nieaktualnyAle nie oszukujmy się pies to jak kolejne dziecko. Musisz jechać do doktora jak jest chore, musisz jeździć na szczepienia i wizyty, martwisz się, musisz myć, czesać, karmić, poić, chodzić na spacer (bo nie oszukujmy się ogród to nie spacer!). Dla nas nasza suczka to po prostu kolejne dziecko, kolejny członek rodziny.
Nie wiem jak jest z kotami, czy jest mniej roboty, bo nigdy nie miałam, nie będę mieć, bo ich nie tolerujęJusi 28, pola0909 lubią tę wiadomość
-
Zwierzęta to temat rzeka. Są osoby, które nie wyobrażają sobie bez nich życia i ich dzieci najprawdopodobniej też takie będą. Są tacy, dla których pies to łańcuch i buda, tu nie będę komentować, jaki stosunek do zwierząt będą miały dzieci takich rodziców. I są tacy, którzy zwierząt nie tolerują w ogóle, nic na siłę. Później dzieci po najdrobniejszym pyłku mają już alergię, bo pewnie w domach jest sterylnie. Ale to też nie zawsze.
Każdy wybiera swój styl bycia. Dla mnie zwierzę jeśli jest w domu/przy domu to tylko w dwóch formach: jako pożywienie, czyli krowy, kury itd. I jako przyjaciel, członek rodziny. Wiadomo, że zwierzęciu nie ufa się w 100%, że nam nie skrzywdzą dziecka. Ale jak widzimy z wiadomości ludziom też się nie ufa. Też krzywdzą swoje dzieci, zabijają itd. nigdy nie wiadomo co komu strzeli do głowy czy łba.monkle, Karola9316, Mama_Zuzia, aannkka, kark, Bunia86, Snow White lubią tę wiadomość
Szczęśliwa siódemka ❤️
V leiden hetero, MTHRF 1298A-C hetero
-
Lami- ujęłaś to lepiej niż bym umiała to opisać swoimi słowami.
oczywiście każdy ma swoje zdanie i poglądy na ten temat- moje zdanie jest takie jak Twoje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 09:41
-
My mamy dwa psy rasy staffordshire bull terrier.I niech Was nie zmyli końcówka bull terrier bynajmniej.
To inaczej mówiąc Staffik.
Moje mają rodowody,są starannie dobrane i wiemy po jakich rodzicach.
Samiec jest starszy,ma już 3 rok.
To największa ciamajda świata,boi się wszystkiego,od początku taki był.
To najgrzeczniejszy pies na świecie,każdy kto go pozna jest w szoku,że jest aż tak posłuchany, wystarczy że spojrzę inaczej on już się kładzie.
Samiczka ma rok( jest na moim zdjęciu profilowym).
Jeszcze młoda,na ludzkie ma 15 lat więc jeszcze jej siu bździu w głowie.
Ale..
Jeśli ktoś poczyta o tej rasie to się przekona,że to najlepsza rasa do dzieci i nie pisze tego bo ja mam tą rasę.
Mam tą rasę bo wiem,że to jest najlepsza rasa do dzieci.
Zanim kupiłam psy to miałam już styczność z tą rasą i czytałam mnóstwo stron,rad, książek o niej.
Jest to rasa, która nad wszystko kocha człowieka,bez człowieka może nawet zdechnąć z tęsknoty.Jak ktoś przychodzi do domu to one myślą,że to do nich przychodzi gość, cieszą się jak dziecko.
Do ludzi są łagodne jak baranki,kochają dzieci.
Tam gdzie inna rasa może już nie wytrzymać np dokuczania przez malucha,tam Staffik ma anielską cierpliwość i uwielbia zabawy z dziećmi.Jesli uzna że już starczy zabawy lub jest już zmęczony( choć strasznie trudno jest je zmęczyć) to będzie się chował.
Mają mega wysoki próg bólowy.
Są odważne i ciekawskie i cały świat traktują jak jeden, wielki plac zabaw.kark lubi tę wiadomość
-
Lami pięknie napisane . Podpisuje się obiema rękami pod Twoim postem.
Różni ludzie różne potrzeby . Ale na Boga szanujmy swoje wybory i nie oceniajmy cudzych decyzji patrząc , tylko i wyłącznie na własny światopoglądWiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 09:52
aannkka lubi tę wiadomość