Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
To chyba tylko ja jedyna póki co o ciąży nikomu nie powiedziałam. Jestem pewna że gdybym mieszkała w mieście rodzinnym, to już dawno wszyscy by się dowiedzieli, ale nauczona doświadczeniem z pierwszej ciąży Wiem, że im później dowie się rodzina męża tym lepiej 😀 bo tylko oni są to na miejscu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2019, 10:54
-
A u nas mała afera bo jak pisałam już wcześniej kupiliśmy po okazyjnej cenie mebelki, a okazuje się ze dziś kuzynostwo przywiozło 2 łóżeczka, które pożyczali od moich teściów. Jedno jest 30-letnie, obdarte dość mocno, przynajmniej na mój gust, drugie z sosny pomalowane na biało, ale przynajmniej nie jest toporne jak tamto. No i oczywiście, że dlaczego wydajemy pieniądze, że nie powiedzieliśmy, że mamy, i że kuzyn specjalnie jechał i gdzie oni to teraz dadzą, bo oni nie mają miejsca. (ich dom ma w sumie 6 pokoi i duuuuzy strych podzielony na 2 części plus zajmują strych nad garażem, który jest połączony z naszym domem. My mamy w sumie 3 pokoje i 0 strychów
Fajnie, tylko dlaczego nikt do nas nie zadzwonił i nie zapytał? To że ktoś nam coś chce dać (chociaż w tym wypadku to bardziej wepchnąć bo przecież jest, a że wygląda no, kiepsko to już nieważne), to jeszcze nie oznacza, że MUSIMY to chcieć...
A Wy jak myślicie?
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
aannkka wrote:Hej dziewczyny
Ja dziś rano postanowiłam wybrać się na zakupy. Zjadłam elegancko śniadanie i pojechałam... Ja już byłam w rossmanie przy kasie poczułam, że mi gorąco, zaburzenie widzenianogi jak z waty szybko mówię, że jestem w ciąży i zaraz zemdleje.. szybko mnie Pani posadziła napiłam się słodkiego soku i wróciłam do żywych. I teraz się zastanawiam czy to normalne ? Ciśnienie w normie, moja mama zaczęła mi gadać, że może mam spadki cukru... wystrszylam się tym wszystkim strasznie, bo w ciąży z synkiem nigdy nie miałam takich "atrkacji"Na wszelki wypadek powiedz lekarzowi na kolejnej wizycie
jeśli miałaś jednak przy tym także nagły spadek mocy to może wystąpił gwałtowny spadek cukru. a może to po prostu zwyczajnie chwilowe zasłabnięcie
-
Rodzice i teściowie dowiedzieli się przez telefon, po pierwszej wizycie w 7tc. Rodzeństwo może z tydzień później przez Whatsapp. Ja nie jestem typem romantycznym, lubię prosto z mostu, bez zbędnych dla mnie zdjęć, rodzinnych przyjęć itp.
VianEthel, wkurzylabym się. Trzeba było od razu im na wejściu powiedzieć że dziękuję za pamięć, ale tego typu prezenty miloby było omówić wcześniej, tym bardziej, że jak sama piszesz - nie macie tego gdzie składować.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2019, 12:11
-
nick nieaktualnyVianEthel to powiedz, żeby to stare pocięli i jak będą robić ognisko to wy zasponsorujecie ziemniaki i zrobicie prażone (duszonki w niektórych częściach kraju 😝) 😎
Ale ja to znam... My przy Tosi mieliśmy pożyczone od mojego chrzestnego 10 letnie łóżeczko z materacem, w super stanie. Jak Tosia miała 2 lata i kupiliśmy jej nowe i większe to tamto oddaliśmy wraz z odpowiednio procentowymi suvenirami 😛
Po roku okazało się, że mój brat zostanie tatą. Moja mama przychodzi do nas i gdzie łóżeczko, ona je musi JUŻ! My, że 1) wie, ze nie mamy strychu czy piwnicy, więc gdzie mielibyśmy je schować, a 2) to łóżeczko cioci i wujka, więc oddaliśmy je skoro nam jest niepotrzebne. A moja mama awantura, że jakim prawem, jak teraz będzie potrzebne i co ona ma jechać po to łóżeczko?!
Ale nie to jest najlepsze. Pojechała do cioci, a oni na wakacjach, tylko moja 17letnia kuzynka w domu. Mama awantura do niej - dawaj łóżeczko! Kuzynka wystraszona, że musi mamy zapytać, a moja mama jakie pytać, Sarusia z Wojtusiem już potrzebują! Wzięła łóżeczko z materacem, bez żadnego pytania, jak właścicieli nie było w domu, bez dziękuję.
Jak syn brata miał 2 lata dostał nowe łóżko, a łóżeczko z materacem...? Gnije i pleśnieje w piwnicy już 5ty rok, bo nikomu nie myśli się oddać i podziekowac i przeprosić.
Tragedia, czasami mi wstyd za moją rodzinę. Szczególnie jak się muszę przed innymi (np ciocią tłumaczyć). -
kark wrote:Lubieświeczki, tak zrobiła kuzynka eMka. Najgorsze jest to, że teściowie i rodzice się nie zorientowali o co chodzi, były tylko śmiechy, że sobie rozmiary pomylili, bo noszą większe 😌 Dopiero musieli tłumaczyć, że ciąża itd. A potem na chrzest dostali oddane 2 pary butów w prezentach od dziadków... Także, im to nie wyszło za bardzo 😝
kark lubi tę wiadomość
-
Mnie dwie rzeczy najbardziej w tym drażnią:
1. Wpychanie rzeczy na siłę. Gdyby naprawdę nie było nas stać to jasne że byśmy wzięli i to z pocałowaniem ręki. Ale na "aż" taki wydatek było nas stać. I chcieliśmy, żeby też pod kolor w miarę się zgrało. Może komuś nie przeszkadza, ale ja nie przepadam za tym, żeby mieć meble we wszystkich kolorach tęczy w 1 pomieszczeniu.
2. Istnieje do jasnej ciasnej coś takiego jak telefon. Każde z nas przecież ma. I rodzina do nas telefon zna. Więc z jakiej racji dzwonią do teściów żeby załatwiać takie rzeczy?
/To samo było jak wysłaliśmy zaproszenia na ślub. Numer podany i do mnie i do męża, a telefon z potwierdzeniem był wykonany - oczywiście do teściów./
Grrrr....
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Ja na zaproszeniu podałam tylko mój numer bo mąż czesto po pracy coś robił i mógł nie odebrać to rodzina z jego strony też do teściowej dzwoniła, jakbym ich miała zjeść przez ten telefon. A tłumaczyli to tym że nie znają tego numeru. No masakra hahahha myśląc logicznie wiadomo że to numer młodej pary hahaha.
-
Hej, dawno mnie tu nie było, ale codzienna praca, po pracy syn i padam wieczorem na twarz
jednak teraz nadrobiłam wszystkie Wasze wiadomości
Fajnie, że u Was już prawie wszyscy wiedząu nas wie tylko mój Mąż i mój Tata, który woził mnie na badania, a w czasie wizyt opiekował się Synkiem
U nas w mieszkaniu trwa teraz remont i mieszkamy z teściamio Maleństwu powiemy im chyba na parapetowce
nic się chyba nie domyślają, normalnie pracuję, sprzątam i latam za Synem
Chociaż sił jakby mniej. -
Hej! Melduję się dziś po USG prenatalnym. Dzidziuś ma już 5,9cm, jest strasznym kręciołkiem, którego ciężko było pomierzyć, ale jak już się udało, to wszystko wyszło dobrze. Krew na pappę też oddana, wyniki najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Mąż w trakcie USG pyta nagle: "czy ja widziałem to co mi się wydaje?", a lekarz, że "tak, najprawdopodobniej jest to chłopczyk". Także najprawdopodobniej będzie drugi rozrabiaka w domu
Byłam też u diabetologa, dostałam insulinę na noc, więc od dziś zaczynam przygodę z kuciem się :pWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2019, 18:48
kark, Ann.., Lami, .sylwus++., Mama_Zuzia, pola0909, Cyntia, Janka0909, m0nika, k878 lubią tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
monkle wrote:Hej! Melduję się dziś po USG prenatalnym. Dzidziuś ma już 5,9cm, jest strasznym kręciołkiem, którego ciężko było pomierzyć, ale jak już się udało, to wszystko wyszło dobrze. Krew na pappę też oddana, wyniki najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Mąż w trakcie USG pyta nagle: "czy ja widziałem to co mi się wydaje?", a on, że "tak, najprawdopodobniej jest to chłopczyk". Także najprawdopodobniej będzie drugi rozrabiaka w domu
Byłam też u diabetologa, dostałam insulinę na noc, więc od dziś zaczynam przygodę z kuciem się :p
Super, że wszystko dobrze wyszło. Pokażesz nam fotke?
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
monkle wrote:Hej! Melduję się dziś po USG prenatalnym. Dzidziuś ma już 5,9cm, jest strasznym kręciołkiem, którego ciężko było pomierzyć, ale jak już się udało, to wszystko wyszło dobrze. Krew na pappę też oddana, wyniki najprawdopodobniej w przyszłym tygodniu.
Mąż w trakcie USG pyta nagle: "czy ja widziałem to co mi się wydaje?", a lekarz, że "tak, najprawdopodobniej jest to chłopczyk". Także najprawdopodobniej będzie drugi rozrabiaka w domu
Byłam też u diabetologa, dostałam insulinę na noc, więc od dziś zaczynam przygodę z kuciem się :p
Wspaniałe, dwóch braci, cudownie bi na pewno będą super kumplami ❤️ -
No i chyba poczułam dziś pierwsze kopnięcie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2019, 22:13
Jusi 28, Cyntia, Ann.., .sylwus++., pola0909, k878 lubią tę wiadomość
Tomuś 06.12.2017r, 37t6d, 2400g szczęścia, SN.
Bartuś 08.09.2019r, 38t2d, 3430g szczęścia, SN.
12.2016 [*] pamiętam Aniołku. -
Cześć dziewczyny
U mnie w końcu powiało nudą wczoraj i dziś też się tak zapowiada hahaPosprzatalam, poprasowałam, pogotowałam a w przerwie leżałam
Dziś też tak zamierzam. Z resztą pogoda nie zachęca do wyjścia... A jak u Was? Jak samopoczucia? Mnie coraz częściej łapie coś w rodzaju skurczu więzadła koło macicy. Albo jak kicham albo jak wstaje. Bardzo nieprzyjemne uczucie
Jeszcze dwa dni i spotkanie z maluszkiem
A jutro odbieram wynik Pappa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 marca 2019, 09:15
4.03. 6,67 cm szczęścia, 175u/min
BhCG:
31.12.2018 | 12 dpo 179,50
02.01.2019 | 14 dpo 693,20
04.01.2019 | 16 dpo 2028,00
08.01.2019 | 20 dpo 11931,00 -
Hej a my witamy się dzisiaj już w 16 tc
Tak się cieszę ! Wczoraj byłam zakupić spodnie bo moje już nie dają rady, na szczęście zakupy udane, byłam z mamą więc nie obeszło się bez dwóch reklamowek dla dzidziusia
Ale ogólnie czuje się zmęczona jednak w tym 2 trym , nie jest tak pięknie jak piszą w książkach , dzisiaj rano w kościele mimo, że byłam po śniadaniu myślałam przez chwilę, że zemdleję. Więc trzeba się pilnować. mOnika też czuje więzadła i potwierdzam nie miłe uczucie ale za to te bąbelki to już jestem pewna, że to nie moje jelita więc cud cud cud i wspaniałe uczucie maluszka
Miłego dnia kochane ja mam pracowitą niedzielę
Ann.., Jusi 28 lubią tę wiadomość