Wrzesień 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Komunikacja ja Cię nie znam, nie znam Twojego męża i rodziny. Cała sytuacja jest dla mnie jednak chora. Nie wyobrażam sobie takiego męża to raz, nie wyobrażam sobie też zmieniać mieszkania bo coś tam, bo karze mi się wyprowadzać i tak dalej to dwa i nie wyobrażam sobie moich ciotek o coś się do mnie rzucających to trzy. Wszystko jest dla mnie tak abstrakcyjne, że nawet nie potrafię sobie tego wyobrazić. Mam jeszcze wiele przemyśleń, ale zostawię je dla siebie
Jedyny plus że rodzina Ci uwierzyła ? Chociaż dla mnie oni i tak byliby już dawno skreśleni ..synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
Nie no, luzik. Ja nie z tych, co tak łatwo wpadają w panikę 😎 Ruchy liczyłam, bo moje dziecię jest ogólnie bardzo ruchliwe a wczoraj prawie w ogóle jej nie czułam. Z uwagi na zalecenia lekarza i naszą sytuację mam szczególną uwagę zwracać na zmiany w zachowaniu dzieciny. Wczoraj, jak to każdy, musiała mieć dzień leniuszka- dzisiaj już wszystko w normie, ale zapewne gdyby było bez zmian wybrałbym się na IP.
Co do budzenia się z głodu, miałam podobne. Po prostu wprowadziłam jeszcze jeden posilek w okolicach 21 (a spać zwykle chodzę ok 1 w nocy). Ale jest to zwykle coś w stylu warzywnego smoothie, albo podgrzanej zupki z dnia. Ostatnio mam fazę na cukinię, więc jej u nas w pieron pod każdą postacią: placuszki, krem, zapiekanka. Zawsze coś tam skubnę i nie dość, że nie jestem głodna, to cukry ok i nie czuje się ociężała przed samym snem.
Jeśli chodzi o zgagę, to odkryłam, że to jednak po nabiale zaczyna się kombo. Pożegnałam się więc chwilowo m.in. z kawusią (tu się dopiero dzieje). Ale tak jak radziłyście zaopatrzyłam się w migdały i Reni- na tą chwilę błyskawiczne ukojenie. -
Komunikacja- ja tak samo jak zwichrowana nie umiem sobie tego wyobrazić. DLa mnie to jakaś abstrakcja to co piszesz. Ja przeszłam przez rozwód rodziców, teraz jedna z moich najbliższych przyjaciólek się rozwodzi i powiem Ci że aż takie rzeczy się nie dzieją. Dla mnie rodzina która mi nie wierzy byłaby skreślona. A prawda...hm... niestety punkt widzenia od punktu siedzenia. I tak samo wina, nigdy nei jest po jednej stronie niestety....A ty uważam że za słabo działasz żeby mu pokazać że sobie poradzisz bez niego.
-
Komunikacja, jak to jest, że ciotki, kuzynki mają tyle do powiedzenia w nie swojej sprawie? Nie wyobrażam sobie, żeby siostry mojej mamy przyjechały do mnie i urządzały mi jakieś awantury. No chyba umarłabym że śmiechu, a już na pewno ze zdziwienia 🤦♀️ Aż ciężko uwierzyć, że takie sytuacje mają miejsce.
Mój mąż jest bardzo lubiany po "mojej" części rodziny. Ale biorąc ślub, mimo, że tyle lat wszyscy się już znali kilka ciotek, wujków wzięło na bok mojego ów narzeczonego i powiedziało, że oni tu pitu pitu, ale, jak mnie skrzywdzi, to nie zazna spokoju do końca żywota. Działa 😂Komunikacja24, AnnaB. lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, no właśnie dlatego moja matka już wybuchła. Bo jakim prawem cioteczki będą się w cokolwiek wtrącać. I jeszcze nie pojęte jest dla mnie to, że mi awanturę urządzają a po kilku dniach przychodzą i przepraszaj ą. Dla mnie to było śmieszne i aż wręcz niepojęte. Dla mnie też już oni nie istnieją. Nie mają wstępu do mojego domu, gdziekolwiek on by był i do mojego serca. Stracili wszystko. Powiedziałam, że moja noga nie przekroczy ich progu bo tak się po prostu nie robi. Oni powinni skoczyć za mną w ogień i co bym nie zrobiła bronić mnie jak niepodległości. Tak powinna postąpić prawdziwa rodzina. Stać za mną murem.
A jego pogonić.
No ale trudno, okazało się prawdziwe to, że z rodziną to się najlepiej wychodzi na zdjęciu.
W nosie ich mam i wystarczy, że moja matka i ojczym stali za mną murem i bronili mnie.
-
Bez przesady z tą obrona jak niepodległość, bo gdyby ktoś z mojej rodziny był czemuś winny to napewno nie stalabym za nim murem wiedząc co zrobił. Miałam taką sytuację w rodzinie gdzie wiedziałam, że mój kuzyn zdradził swoja żonę. I nie broniłam go wcale a wręcz przeciwnie.
-
Karola- no ale wiesz,rodzice to są osoby które owszem w domu do dziecka powinni powiedzieć prawdę jeżeli widzą że jest wina po tej stronie ale na zewnątrz absolutnie uważam powinni stać murem. A ciotki i wogole dalsza rodzina to wogole nic do tego nie powinna miec.
To są bardzo trudne sytuacje i jedyne co nam zostaje to trzymać kciuki żebyś Komunikacja sobie to wyprostowala wszystkoKomunikacja24, Mańka lubią tę wiadomość
-
animka899 wrote:Karola- no ale wiesz,rodzice to są osoby które owszem w domu do dziecka powinni powiedzieć prawdę jeżeli widzą że jest wina po tej stronie ale na zewnątrz absolutnie uważam powinni stać murem. A ciotki i wogole dalsza rodzina to wogole nic do tego nie powinna miec.
To są bardzo trudne sytuacje i jedyne co nam zostaje to trzymać kciuki żebyś Komunikacja sobie to wyprostowala wszystko
Już jest dużo lepiej.
Teraz dla mnie najważniejsze są dzieci i maleństwo, które dzisiaj tak szaleje po brzuchu, że masakra. Cały brzuch faluje i jeszcze dostałam ciosy w wątrobę 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2019, 15:54
-
Zmieniając temat- widziałam, że w sierpniówkach dziewczyny się już rozpakowywały w lipcu. Ciekawe kiedy u nas się zacznie ..
Moja babcia pielęgniarka w weekend mi powiedziała, że daje mi maks 2 tyg- oby nie była to przepowiednia o.0Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2019, 16:10
synuś
28.12 (16dpo):HCG- 244,34 mUl/ml
31.12 (19dpo):HCG- 1136,46 mUl/ml
02.01 (21dpo):HCG- 2656,97 mUl/ml -
my po wizycie. wszystko ok. waga 2800, obwód główki 31, brzuch 32. ja nie wiem czym to dziecię się tam pasie. to chyba geny po tatusiu, który ważył 4900 przy porodzie.
szyjka ani drgnie.
jak tak dalej pójdzie to mam zapomnieć o porodzie naturalnym. lekarz mówi, że przy mojej posturze z wagą powyżej 3,5 kg będzie trzeba myśleć o innym rozwiązaniu ciąży.
pobrał mi też wymaz na paciorkowca. muszę to zanieść do jakiegoś lab-mam nadzieję, że to raczej standardowo wszędzie zbadają.pola0909, Kaska, andziaxs, Jusi 28, Ula_Lbn, marchev, monkle lubią tę wiadomość
-
zwichrowana wrote:Zmieniając temat- widziałam, że w sierpniówkach dziewczyny się już rozpakowywały w lipcu. Ciekawe kiedy u nas się zacznie ..
Moja babcia pielęgniarka w weekend mi powiedziała, że daje mi maks 2 tyg- oby nie była to przepowiednia o.0
Matko matko a z czego ona Ci tak wróżyła?
Magda no duże dziecię -
Mi jak lekarz powiedział że w razie w mogę już spokojnie miesiąc przed terminem rodzic to zapytałam o to że podobno lepiej urodzić w 7 jak w 8 i on mówi że to mit. U chłopców w 1% przypadków mogą wystąpić problemy z oddechem, a dziewczynki już w 100% są zdrowe. Wyznacznik 36t4d już jest wtedy ok
-
AmyLee44 wrote:Hejo a nowym tygodniu
dziś dwa razy odkurzalam i 2 razy mylaam podłogę chyba mnie pojebało, dziś młoda ostatni dzień w żłobku ech a tak lubiłam te godziny spokoju hihi, ja cała ciąże miałam wizyty co miesiąc. Teraz mam 14 to będzie już 38 tc. W ogóle mój maxi cosi nawet nie wiem jaki to typ będzie używany już po raz 5 bo dostalam go w prezencie od brata co ma 3 małych dzieci i już moja młoda też go używała a teraz będzie znów w użytku
Dzien dobry.
AmyLee jakbym czytala moj wlasny wewnetrzny monolog. Ja ciagle cos sprzatam, przenosze, organizuje, myje a potem sie dziwie, ze o 20:00 wszystko mnie boli od pasa w dol.
A co do Twojego fotelika, to czy po tylu latach nie minal termin jego waznosci??
Kaska na moich wizytach jest wazenie, mierzenie cisnienia, mierzenie wysokosci macicy, sluchanie serduszka dziecka i pogadanka + krew i/lub mocz jesli potrzeba. Dwa tygodnie temu zostawilam probke moczu do badania pod katem obecnosci bialka, ale zakladam, ze go nie wykryli, bo inaczej by do mnie dzwonili. W poprzedniej ciazy pierwszym symptomem byla wlasnie tylko opuchlizna skrajna, a potem dlugo dlugo nic. Dopiero pod koniec bialkomocz i cisnienie ponad skale.
Co do wazenia, tutaj jest to element obowiazkowy. Czytalam wlasnie tez na stronie medycznej calej poswieconej cholestazie, zeby bron Boze nie "oszukiwac" przy wazeniu w sensie jak ktos napisal, ze sie wazy na czczo, albo po 24-godzinnym poscie. Nagly szybki przyrost wagi moze wskazywac wlasne na zatrucie ciazowe, bo organizm zatrzymuje wode i nerki nie pracuja wystarczajaco wydalnie i sika sie mniej i wszystko zostaje w organizmie. U mnie tak bylo 2 lata temu.08.02.2015 Luna
28.07.2017 Gaja
21.09.2019 Enya