!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie strasznie śmieszy ten tekst.. 😂😂 aż się ciężko powstrzymać, żeby głupio nie odpowiedzieć.. 🙈
Katwie a co masz w kuchni między szafkami? To płytki? Pamietasz może jakie? Bardzo ładne - moje klimaty 👍😉 -
U nas też wiocha i te same pytania 🙈 jak się wkurzam to mówią że noszę bliźniaki. A wczoraj po tej mojej feralnej wizycie u gin to byłam wieczorem w sklepie. I kasjerka która mnie zna mówi ile jeszcze. A ja no mówię że do terminu 2 tygodnie a ona "nooo, ale Ty niedotrwasz do terminu, tak nisko ten brzuch masz że pewnie za 2-3 dni będziesz rodzic" 🙈 przysięgam, dawno nie miałam takiej ochoty przywalić komuś czekoladą jak wtedy 😂
Katwie, jak ktoś wyjeżdża do mnie z tekstem czy jeszcze chodzę to odpowiadam że się kulam 😎Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2020, 21:34
-
Super dom katwie.
Nam sie marzyl dom ale...jak zaczelismy szukac domu lub dzialki tobakurat ceny poszybowaly w gore i sa poprostu jakies kosmiczne.
Moj maz sieb nawet zastanawia czy sie do Polski przeprowadzic. W Polsce prawie kazdy ma jesli nie dom to mieszkanie a w srod naszych znajomych tutaj to tylko moze ze trzy pary, reszta wynajmuje bo nikogo nie stac. -
Ja teraz gdzie nie zadzwonię (do mamy, teściowej, siostry itd) odbierają ze słowami 'rodzisz?!' 🤣 Wczoraj dzwoniłam do teściowej zapytać jak się czuje, bo ostatnio migreny ją męczą...była po za zasięgiem, więc myślę ok zadzwonię później, bo akurat pranie się skończyło i pójdę wywiesić. Poszłam do łazienki i nie słyszałam telefonu. Jak wróciłam miałam 5 nieodebranych połączeń, dwa SMS i jeszcze powiadomienie na Messengerze, co się dzieje i czemu nie odbieram. Przyjaciółka też ostatnio do mnie wyskoczyła, czy jestem na porodówce bo się nie odzywam cały dzień. A się okazało że messenger się zawiesił i nie dochodziły mi wiadomości, jak wyłączyłam i włączyłam telefon (magiczna sztuczka działa w 90%) nagle napłynęło ileś tam jej wiadomości. Tak więc czy się odzywam czy nie, każdy mówi, że go stresuje 🙈
Już im mówię, że jak będę rodzic to im wyśle SMS (bo to robię w ostateczności w komunikacji obecnie) więc niech już tych zawałów nie mają słysząc, że dzwonię 🤣
Moja córka to też nie wie chyba którędy ma wychodzić. Tak się wierci i przekręca w brzuchu, że chyba trzeba będzie użyć latarki i krzyczeć do niej, żeby podążała w stronę światła 🤣 Tak więc my raczej w kolejkę jeszcze nie ustawiamy, jeśli chociaż coś będzie mieć po bracie to wyjdzie dokładnie w terminie.ancys85 lubi tę wiadomość
-
Zaczęło mnie wczoraj piec niemiłosiernie podwozie 😭😱, zaczęłam nawet urosept brać. No masakra. A dzisiaj przyszła do mnie połozna, sprawdziła dół i... kurwa rozchodzi sie rana po nacięciu 😭😭😭. Mam przez tydzień leżeć i pachnieć, schody raz dziennie, jak będę szła spać. I tak minimum tydzień. Powtórka z rozrywki, bo po moim cc tez miałam leżeć i pachnieć, bo ratowali mi macice i miałam szew założony i tętnicę podwiazana. A teraz grozi mi czyszczenie rany i od nowa szycie 😭.
I Mała wg położnej za żółta, za szybko wypuszczona ze szpitala. Mam dokładnie co 3h karmić i cały dzień ma spędzać przy oknie. Jej tez grozi szpital.
Połozna poszła, wróci w pn ocenić sytuacje, a ja jestem załamana.
Nie wiem jak teraz wszystko ogarnąć: muszę jechać do pracy z wnioskiem o macierzyński, napisać ten wniosek, gdzieś wydrukować. W środę do neurologopedy z Mała, potem muszę znaleźć miejsce do podcięcia jej wedzidelka, jeszcze patronaz mam w środę. I jeszcze laryngolog ja czeka, bo ma strasznie świszczący oddech ☹️
-
Leeila26 wrote:Mnie strasznie śmieszy ten tekst.. 😂😂 aż się ciężko powstrzymać, żeby głupio nie odpowiedzieć.. 🙈
Katwie a co masz w kuchni między szafkami? To płytki? Pamietasz może jakie? Bardzo ładne - moje klimaty 👍😉
Kotka no u nas w Polsce twraz ceny sa z kosmosu. Dzis widziałam w tv zedtawienie cen mieszkan 60m w poszczegolnych miastach to die za glowe zlapalam ze mozna zapłacić 600 tysiecy za mieszkanie tego metrazu! My dlatego wróciliśmy w rodzinne strony. Ja na studisch sie zarzekalam ze nie wroce tu nigdy. Jq studiowalam w Gdansku, a maz w Gdyni, a oboje pochodzimy z tej samej miejscowości. Mieliśmy na studiach 500 km do domu. I jak na studiach było super, to jednak potem kiepsko. Wynajek moeszkania drogi, zeby kupic to tez sporo trzeba bylo zaplacic (chcoiaz trojmiasto jest tanie w porownaniu z Warszawa), rldzona daleko... Ostatnio mowie do meza, zeby sobie wyobrazil syyuacje w ktorej jestesny aktualne i mieszkanie w tym czasie w Gdansku. Ja byłabym w ciazy, tezylatek w domu, porod za pasem i nikogo z rodziny... Az mam gesiq skorke jak sobie pomyślę.
No ale jedno jest pewne - o marzenia warto walczyć. Na nas spadlo wiadro pomyj jak sprzedaliśmy nasza szeregowke po poltorej roku. W sumie i maz na mnie byl zky ze mu pranie mozgu zrobilam. Ale ja chciałam zeby ten dom byl moj. Zawsze mówiłam ze chce zeby moje dzieci miały przestrzeń, ze marzy mi sie ganek pełen butow dzieci tzn kolegow i kolezanek moich dzieci, zeby sie działo w tym domu, na podwórkuJa jestem taka romantyczka troche
No dobra, śmiechem zartem, dzis jak dzis ale jutro to juz bym chciała rodzic. W razie czego mam plany na jutrzejszy rozruch, zrobie karkowke w sosie i zupe kalafiorowa na weekendJak urodze to mam bedzie miala obiad z głowy. A jak nie, to ja bede miala z głowy i nie wiem wtedy co będę robić w sobote.
Leeila26 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ktosiowa, współczuję. Mąż niech bierze opiekę na Ciebie i niestety niech pomaga. On może zawieźć papiery. Do szukania lekarzy masz telefon, w razie czego mąż z kimś też może do tego lekarza jechać z małą.
Dlatego ja mam wszystkie papiery wydrukowane już, wystarczy po porodzie wypełnić i zawieźć bo nigdy nie wiadomo jak to po tym porodzie będzie. -
Domi1995 wrote:Dziewczyny, te bóle krzyżowe mnie wykończą. Skurcze podczas oksytocyny mnie tak nie bolały jak to. Macie jakieś sposoby na to? Bo te bóle nic nie wnoszą w przyspieszenie porodu nie?
-
Wydaje mi sie, ze nie dotrzymam do tego 2.10 napewno. Jest mi juz strasznie strasznie ciezko. Nie przypominam sobie, zebym tak sie czula w dwoch pierwszych ciazach. Moj brzuch jest juz tak potwornie ciezki ze ledwo sie ruszam a wstanie z lozka lub odwrocenie sie to katorga
Mam wrazenie ze moj brzuch rozerwie cos.
Najgorzej ze wydaje mi sie ze boli mnie blizna po cc.
Ktosiowa - a ja mowilam lezec po porodzie! Po to jest polog.
Mojej kolezance po drugim dziecku wypadla macica bo sobie poszla po tygodniu na spacer z dziecmi...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2020, 23:09
-
Ktos pytal o posylanie dzieci do pkola.
Moj syn idzie na adaptacje od pazdziernika....Troche kiepsko to sie wpasowuje. A corka chyba od listopada.
Nad corka sie jeszcze zastanawiam ale tego diabla trzeba juz wyslac miedzy ludzi. Ja przez caly dzien tylko musze go upominac i krzyczec zeby zostawil mloda w spokoju bo ona ciagle przez niego placze. Jej tez nalezy sie troche spokoju. A ona jest taka kochana...ostatnio na placu zabaw usiadlam sobie na lawce to zaraz do mnie podbiegla, poglaskala po buzi i mowi "odpocznij sobie mamusiu". Szkoda ze nie moglismy starszaka dac do pkola wczesniej to chociaz troche corka bylaby ze mna sama a tak to bede musiala sie jeszcze maluszkiem zajmowac.
A mi sie marzy weekend bez dzieci....tak bym sobie najchetniej do rodzicow pojechala i tam sie zrelaksowala troche.
-
Ktosiowa, połóg nie jest od biegania i załatwiania tylko od leżenia. Pogoń męża, niech tak jak Audrey mówi bierze opiekę i niech on załatwia. Jak się ma nacięcie albo pęknięcie krocza to nie wolno dużo chodzić ani siedzieć tylko trzeba jak najwięcej leżeć żeby nie rozeszły się właśnie szwy. Czas na odpoczynek, jeszcze zdążysz się nabiegać.
-
Domi1995 wrote:Dziewczyny, te bóle krzyżowe mnie wykończą. Skurcze podczas oksytocyny mnie tak nie bolały jak to. Macie jakieś sposoby na to? Bo te bóle nic nie wnoszą w przyspieszenie porodu nie?
Starania od 2013 r
Za wysokie amh 13 i Pcos .
1 ciąża 💔 2017 r stymulacja(luteina, clostibegyt, ovitrelle) - ciąża martwa w 10 tyg z nieznanych przyczyn
2 ciąża pozamaciczna 2018r 💔 stymulacja clostibegyt, ovitrelle
Rok 2019- 2 nieudane inseminacje (IUI)
08. 2019 transfer in vitro świeżego zarodka 3 dniowego nieudany , 2 pozostałych nie udało się zamrozić
10.2019 punkcja 2zamrożone zarodki
12.2019 został zrobiony transfer z mrozaka ♥️ 4AA
10dpt beta 234 / 12 dpt beta 401😍
21/22.01 krwawienie
06.03 USG ♥️ krwiaka nie ma 😍
27.04 ❤️🧒
5.05 Połówkowe 👍
24.07 USG 3trymestru👍2300g 32tc
Walczymy dalej 💪 -
Ja też melduje się po bzykaniu! 😅 Nawet usłyszałam komentarz, że jak na termin porodu, to bardzo żwawa jestem.. 😂 No cóż.. 🙈 Też liczę na cud.. może teraz coś ruszy 🙏
Ktosiowa trzymam za Was kciuki, żeby wszystko się poukładało u Ciebie i u malutkiej ❤️Domi1995, katwie27, ancys85, Audrey, Chmurka, erre, Pogoda lubią tę wiadomość
-
KotkaPsotka o tak, randka tylko z mężem jest jak wczasy pod gruszą hihi chociaż my jak stare dobre małżeństwo niby jesteśmy sami dla siebie, a i tak główny temat rozmowy to dzieci 🙈
Na bóle krzyża u mnie pomagał masaż ewentualnie ciepła kąpiel
Zabrali mi małego na noc, myślę że to ostatni raz kiedy mogę się wyspać, jutro pewnie go zostawia u mnie. Wgl małego nie kapali, calyczas jest w tej mazi plodowej, nie wiem coś się zmieniło,że tego już się nie zmywa?
Mi wciąż jeszcze ciężko się normalnie poruszac, poszłam w nocy do toalety to wszystko mnie bardzo ciągnęło, zastanawiam się czy dam radę zająć się dziećmi gdyby nas wypisali jutro. Może nie być tak różowo, ale w domu to w domu, zawsze ktoś pomoże. Maz ma urlop to wszystko porobi włącznie z obiadem, a i tęsknota za córeczka już też jest coraz większą ona codziennie podobno pyta o "mami" chociaz ma jak w raju bo siedzi u dziadków a tam wszyscy ją rozpieszczają 🙈 jednak serce matki to serce matki zaawsze tęskni♥️02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka
-
nick nieaktualnyNo skurcze przy tym to nic, naprawdę. Dały mi paracetamol w kroplowce i mam oblewać brzuch ciepłą wodą. Powiedziały, że po prostu muszę to przetrwać... ale położna mnie badała i mam 4 cm rozwarcia więc bardzo mozolnie, ale jednak coś tam puszcza. Właśnie obudziły mnie skurcze, kozę coś się zaczyna faktycznie.
Britty, Leeila26, Totoro, DarlAa, Pogoda lubią tę wiadomość
-
Domi1995 wrote:No skurcze przy tym to nic, naprawdę. Dały mi paracetamol w kroplowce i mam oblewać brzuch ciepłą wodą. Powiedziały, że po prostu muszę to przetrwać... ale położna mnie badała i mam 4 cm rozwarcia więc bardzo mozolnie, ale jednak coś tam puszcza. Właśnie obudziły mnie skurcze, kozę coś się zaczyna faktycznie.
Domi1995 lubi tę wiadomość
02.09.2020 Gabryś
22.07.2018 Zuzanka