!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Co do wygladu pobprodzie tobja zauwazylam ze kobiety tak do 6-9 miesiecy wygladaja poprostu zle. Wiadomo, najgorzej te pierwdze dni cmale potem tez widac ze kobieta umeczona, niewyspana, karmiaca, cialo jeszcze nie to samo, wlosy wypasaja, zienista cera...
Ale to wraca do normy.
Ja juz pare razy sie niezle zdziwilam jak widzialam jakies kobiety z niemowlakami i one wydawaly mi sie brzydkie a pare miesiecy pozniej okazywalo sie ze to piekne kobiety!
Tak wiec ja sie nie przejmujem. Taka jest natura i kolej rzeczy, jeszcze przyjdzie czas na piekny wyglad.
-
Audrey ja tez bardzo spuchalam po cc. Myslalam, ze to co w ciazy juz nie mozna mocniej. Ale okazalo sie, ze mozna. Dopiero kilka dni temu odpuchly mi kostki.
Leila typowy baby blues. Tez tak mialam l, zreszta nadal mam jakas chandre momentami. I mialam podobne teksty meza az raz sie poplakalam przy nim, ze przez niego czuje sie jak zla matka. Np po dniu kolek wypomnial mi ze pewnie cos zle jadlam tego dnia albo np jak maly zapadal w ta spiaczke przy karmieniu przez zoltaczke to mi wytknal ze za malo go pobudzam 🙄
Ale od tej akcji z placzem juz gryzie sie w jezyk.
Oni zwyczajnie nie wiedza jak nas bola takie slowa.
Audrey wroce jeszcze do dziewczyny z sali. Mialam identyczna prawie 😳😳😳
Kroko kciuki za sutki. U mnie poczatki tez byly tragiczne ale po tygodniu zaczal schodzic mi strupek z sutka i bylo cacy. Polecam smarowac je swoim mlekiem i duzo wietrzyc. U mnie spisalo sie.
Tematu tesciowej nie komentuje, bo serio ja juz olewam ta kobiete i jej klepanie jezorem co slina przyniesie.
Erre dobry zart 😆 a co do karmienia. Mialam identycznie w szpitalu. Przy poloznej szlo, ona wyszla i maly ryk a mi nie szlo przystawienie 🙄Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 września 2020, 21:33
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Ja jutro zostaje z małą pierwszy dzień sama - mąż wraca do pracy 😉 ciekawe czy będzie taka grzeczna jak do tej pory, bo jak mu powiem, że dała popalić (a tak będzie 😅) to przecież nie uwierzy.. 😂🤦
Co do baby blues od tej ostatniej akcji już się czuje w miarę stabilna emocjonalnie. Pewnie do czasu jakiegoś kolejnego durnego tekstu.. 😉
Jeśli chodzi i wygląd, myślałam, że u mnie będzie gorzej. Nie czuję się jakoś mega brzydka 😂 brzuch miałam zawsze, więc praktycznie wrócił on do stanu sprzed ciąży, z tym, że mam dodatek w postaci rozstępów 😉 ale tak z twarzy.. no w sumie nie jest źle. Chodzę nie pomalowana (ale ja i tak maluje się od święta), jak się pomaluje to dopiero będzie szok 😅
U mnie na sutki sprawdza się maść Purelan z Medeli. Mała trochę zgryzła mi jednego sutka jak uczyła się ssać.. i ta maść serio potrafi zdziałać cuda między jednym karmieniem a drugim. Sutka leczyłam jakoś 3 dni, teraz nie odczuwam już bólu. -
nick nieaktualnyAHope gratulacje
Audrey mam nadzieję, że pionizacja poszła dobrze
A ja mialam spędzić ostatni weekend z mezem i synkiem przed poniedziałkowym przyjęciem do szpitala i wszystko się pokrecilo
Zaczelam lekko plamic na brązowo, przy tym trochę stawiał mi się brzuch i bolalo spojenie. Niby nic wielkiego, ale zadzwoniłam do swojego lekarza i kazal podjechac i sprawdzić na IP.
Teoretycznie wszystko ok, ale lekarka stwierdzila, ze maja akurat jedno wolne miejsce, a ze jestem blisko temrinu to radzi mi zostac. Ze jesli nie zostanę, to muszę im podpisać, ze rezygnuję na własną odpowiedzialność i jeśli przez noc lub weekend cos sie rozkreci to bede musiala szukac innego szpitala... I ogolnie u nas jeden szpital zrobili covidowy kilka dni temu i jest walka o jakiekolwiek miejsca. Zadzwoniłam do mojego lekarza i potwierdzil, ze lepiej zostac. Jutro będzie na dyżurze to powie mi co i jak, ale cc pewnie i tak zrobią mi wtorek-sroda...
Smutno mi, ze bede tu lezec tyle dni, juz tesknie za synkiemno ale nie mialam za bardzo wyjscia. Tylko wyrzucam sobie, że może niepotrzebnie przyjeżdżałam, bo to jest lwkkie plamienie i nic więcej eh
-
nick nieaktualnyHejka dziewczyny!
Nie udzielałam się daaaawno, ale cały czas jestem na bieżąco i Was podczytuję ❤️
Dopisuję się do listy rozpakowanych!
Jan 17.09 godzina 8:20, 3320g i 57cm cudownego człowieczka do schrupania 🥰joana, Domi1995, erre, Leeila26, Asia000, Chmurka, Natalii, edka85, Eska89, ancys85, Ptysio, Zabka_89, Krokodylica, AHope lubią tę wiadomość
-
Anika gratulacje😘
Natalii rozumiem, ze tesknisz ale pomyśl, ze jestes bezpieczna. I zrobilas to dla dobra malenstwa. A tak gdyby cos sie mialo dziac to jestes juz w szpitalu i nie musisz sie stresowac.
Leila u mnie maz wrocil do pracy w srode. Powiem tak we dwoje jest latwiej ale pojedynczo tez jest superAnika, Natalii lubią tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Cześć dziewczyby! Gratuluję wszystkim nowym rozpakowanymw
tyke sie napisalam i skasowal ni sie post... Ttlko sie zaplakac. Postaram sie odezwac
przytulam mocno
joana, Leeila26, Chmurka, Zabka_89 lubią tę wiadomość
-
Natalii nie jesteś tam niepotrzebnie ale jesteś dla drugiego dziecka
Wiem że trudno się zostawia starszaki ale trzeba skupić się na kolejnym życiu i może Ci się teraz wydawać że nieco niepotrzebnie to gdyby coś zaczęło się dziać nie wybaczylabys sobie ze nie pojechałas
Natalii lubi tę wiadomość
-
Ok zbieram sie w sobie i posze po raz drugi z nadzieja ze post sie nie skasuje.
Pisalam ostatnio, ze synek ma guzek na plecach. Guzek ma 2 cm. W poniedziałek dzwoniłam do przychodni, zaproponowali mi teleporade - smiech na sali. Ale udalo mi sie wywalczyć wizyte u lekarza na następny dzien. Nasza apni doktor na urlopie i trafiłam na beznadzoejna lekarke. Poerwsze widzi cos takiego, da skierowanie do ppradni neonatologicznej, ale z góry zalozyla ze pewnie trzeba bedzie pojsc na onkologie i zrobic biopsje. Wizyte w poradni wyznacozno nam na 24 września, oczywisxie nie bikoby zadnego badanis jeszcze. Uruchomiłam wiec troche kontakty i tego samego dnia udalo mi sie spotkac w szpitalu z lekarzem z oddzialu noeorodkowego, ktory badal syna po urodzeniu. Mowi zento powiekszony wezel chlonny, ma to samo ppd lewa paszka, ale przyznal ze lokalozacja plecownjedt dosc niespotykana. To jest reakcja organiznu na ppdanie szczepionki na gruźlicę. Takich przypadkow jest 0,2 na 10000 z tego co czytalam. We wtorek mamy kontrole. Jezeli guzek sie nie zmniejszy to prawdopodbnie czeka synka szpital i antybiotykoterapia. Wiec ogólnie slabo. Zwłaszcza ze starszy przeżywa. Jak jechałam na badanie we wtorek i usłyszał slowo szpotal to plakal ze nie wiem, myślał ze znowu kikka dni mnie nie bedzie, wolal ze chce do tatusia... Az mnie serce zabolalo. Teraz naeet nic nie mowie mu ze moge isc do szpitala. Zreszta jak polpza synka to beze mnie... Ja bede mogla najwyzej w hotelu mieszkac szpitalnym i chodzoc na kamienie, bo inna opcja to sa odwiedziny do godz. 22 co prxy karmoeniu piersią nie wchodzi w gre...
A tak ppza tym starszy synek niby dobrze zareazgowal na brata, ale zrobil sie nieznosny... Nie słucha, ciagle robi o coa aferę. Ciezko ni nawet nie krzyczeć na niego, a potem oczywisxie serce mi peka.
Co do meza to ląduje w Warszawie w przyszły piatek przed 23wiec bedzoe w domku ok 2 w nocynw sobote
-
Natalii, lepiej dmuchać na zimne, wszystko dla dobra dziecka 😙
Anika, gratulacje 💚
Katwie, ale stresy 😔 Mam nadzieję, że to nie będzie nic groźnego i mały wyjdzie z tego obronną ręką 💪
I trzymam kciuki za powrót męża, żeby już nic nie stanęło na drodze 👍
-
nick nieaktualny
-
Katwie spotkania z twoim mężem to chyba całe forum się nie może doczekac
Z guzkiem głową do góry i musimy wierzyć że będzie ok. Mój syn ama całe życie wlokciaka na głowie na szczęście jest wszytko z tym Dobrze. Oby i u was tak bylo
Z humorakmi synka nie ma się co dziwić to dla niego duża zmiana
Psycholog mówiła i psychiatra dawno temu że dla starszaki nowe dziecko to tak jak dla nas mąż przyprowadzil by druga żonę i powiedział że teraz będzie kochał nas dwie i wszytko będzie tak samo.
Dla starszaki to ekscytujące ale jednak wywraca ich życie chocbysmy nie wiem jak się starały nie będzie już nigdy tak samo wyglądało nasze i ich zycie -
Audrey tak czułam że już niedługo będzie po wszystkim. Ogromne gratulacje. Dużo zdrówka i siły.
Leeila jak ja Cię rozumiem z tym płaczem. Ja ogólnie mam bojowe nastawienie w kwesti: poradzę sobie z dwójką dzieci. Będą obaj szczęśliwi i już. Jak na razie chyba nie jest źle. Starszy w Braciszku zakochany. Mnie jedynie wręcz wkurza to że to dochodzenie do siebie po cc utrudnia mi funkcjonowanie i choć bardzo chce sobie , czymś dac radę to sila rzeczy nie dam rady.potrzeba trochę czasu i już.
Mąż jest wspaniały, stara się i w ogóle nie ma jakiś strasznych tekstów ale trochę mnie wkurza że wiecznie jest zmęczony i mówi żebyśmy się położyli na drzemkę z małym jak starszy jest w przedszkolu. Nie powiem kusząca propozycja, sama spalabym non stop ale kurczę trochę rozsądku jest Tyle formalności do załatwienia.
Joana tule Cię na odległość. Wydalas nowe życie na świat i nikt nie ma prawa mówić takich rzeczy. To jest nie tylko brak kultury i wyczucia ale już odczlowieczenie normalnie. W rodzinach zawsze jest tak że nie wszyscy się uwielbiają ale kurde jakieś minimum przyzwoitości.
Z tą drugą żoną faktycznie brzmi strasznie...
Natalii pomysł że owszem nie ma Cię przy starszym dziecku ale przypomnij sobie kto siedzi w brzuszku. Jeszcze go nie znasz ale to też twoje dziecko i teraz jemu poswiecasz swój czas.
Katwie nareszcie ten Twój mąż wróci! W końcu będziesz miała solidne oparcie. A z synkiem na pewno będzie ok. Trzymam kciuki.
Na koniec mam prośbę. Czy któraś doświadczona mama karmiące swoim mlekiem podrzuci kilka rad jak przechowywać mleko, w czym, jak odciągac w sensie czy mieszać piersi itd. To moje drugie dziecko ale przy pierwszym ta plantacja była slabiutka. Teraz widzę szansę na lepszy przebieg ale muszę troszkę się odciaganiem wspomagać bo nie radzę sobie z bólem sutkow... będę bardzo wdzięczna za każdą radę.
P.s. W dalszym ciągu trzymam kciuki za nierozpakowane.Maluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
Katwie kciuki mocne, zeby wszystko bylo dobrze 😘 gantastycznie, ze maz wraca 😘😘😘
Ptysio dziekuje za te slowa 😘
Aina porównanie mocne ale trafne w sedno. Wogole mocno Was rozumiem mamy, ze jestescie rozdarte, bo ja noe wyobrazam sobie teraz takiej sytuacji. A Wy juz ja macie i musicie sobie radzic 😘
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Katwie powodzenia i kciuki za Was! Super, że mąż wraca! Myślałam, że forum nie ,,dożyje" tego cudownego momentu.. 😅😉
Super, że nie tylko mi ciągle chce się spać.. brzmi to strasznie, ale te nocne karmienia to jest dla mnie póki co tragedia 😅 Dzisiaj mi tak głowa leciała, że masakra. Mąż widział jaka jestem ,,niedobita" przy czym zasugerował mi, że mi się po prostu nie chce do niej wstawać i rzucił tekstem: naszykuj mi pampersa, ja ją przebiorę jak Ci się nie chce (jeszcze jej nie przewijał). Na co ja, równie subtelnie (żeby dowalić tak jak on mi): ja sobie ją samą przebiorę, bo jej nóżki połamiesz 😊 Także sympatycznie mamy póki co.. 😅 Ja klasycznie w płacz. Mąż też świeczki w oczach i mówi, że mu nagadalam i tych hormonach i on się boi, że ja jej nie chce.. no to ja jeszcze głosniej 😂 Boże dziewczyny, to jest jakaś masakra co się robi z organizmem.. 😅🤦 -
Nie odniose się do każdego wpisu za co z góry przepraszam.
Katwie super że mąż wraca! Aż ja poczułam ekscytacje z tego powodu;P
Natalii kciuki! Już niedługo;*
Dziewczyny współczuję tesciowych...
A teksty mężów to chyba porobie screeny i przeczytam mężowi że ' tak ma nie mówić bo go zabije;P'Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2020, 11:08