!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Pogoda super chlopczyk! Jaki już duży;)
Kroko współczujęa jak to się objawia?
Ja w sumie jem wszystko... Nie wiem czy to dobrze... Zdarzyło mi się zjeść czekoladowego cukierka... I ciasto z dodatkiem kakao i orzechów... Nie zauważyłam jakiejś wielkiej zmiany w zachowaniu Niuni... -
Dzięki za komplementy
ubranko może ładne ale jak beznadziejnie sie ubiera 🤦♀️ Ale czego się nie robi dla pamiątkowej fotki.
Cały dzień dzidzius był grzeczny zeby na wieczór dać w kość. Milion razy cycek a później ból brzuszka. W końcu go zawinelam włączyłam szum suszarki smok w buzie i tulimy . Usnął... jak się zbudzi to będzie pozna kąpiel. Miała być o 19 No ale był bunt.
Przy okazji super wsparcie męża ze może mam „‚mało Treściwe mleko” i zeby dać mu Bebilonu... tak, to napewno pomoże na ból brzuszka... chodzi mężowi o to zeby dziecko w nocy spało 🤷🏼♀️ Bo koleżance po butli zaczęło dziecko w nocy spać. Ja nie wiem ale dla mnie to jest bez sensu bo ja zyly wypruwam zeby karmić piersią a on chce iść na łatwiznę... eh zaczynaja się konflikty interesów -
Ząb.
Dziewczyny młoda ma 2 tyg na leczenie bezpłatne zębów jest 6 tyg po porodzie
Nie zgodzili mi się zrobić kanałów w ciąży w między czasie skończyła się umowa o pracę mojej stomatolog młoda dziewczyna ba Chętna mi zrobić to kanałowe po porodzie nie udało nam się z powodu mojego cc nie byłam w stanie na drugi dzień lecieć do dwntysty
Teraz się martwię że znów będę robić mi problemy nie wiem czy zdążę wogole tam dotrzec
Chce by była to wizyta w pojedynczym gabinecie a większość jest w potrójnym
I aby moja wizyta w związku z covid była najlepiej na 8 w poniedziałek da mi to większy komfort psychiczny
Jak mi tego twraz nei zrobią stracę seba bo prywatnie mnie nie stać
Ogólnie boję się karmiąc brać znieczulenie
Miałyście taka sytuację czy to bezpieczne -
Chmurka moj lezy na boku po prostu. Ja bym tak sie nie umiala ulozyc hehe. Lezy po prostu na calym boku, raczka na ktorej lezy jest zgieta w pol a ta id gory tez jest zgieta. Nie wydaje mi sie seby bark lezal jakos zle. Chmurka sliczna ta Twoja panienka!
i tez jakie ma mega wloski!
Aina odciagnij ze 2czy3porcje mleka na czas znieczulenia bo jednak moze prsenikac do pokarmu. Ja bym zrobila zapas pokarmu na ok.6h a to co bedzie sie zbierac w piersiach w ten czas odciagala i wylewala.Chmurka lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Pogoda świetne zdjęcie, włosy super.
Joana nie boli póki co, ale zoperować trzeba.
Zobaczymy co powie pediatra, najpewniej wyśle bas do chirurga dziecięcego.
Chmurka hehehe słodziak a ta minka.
Objawia się tak że po prostu widać "gulę" na mosznie, na początku położna myślała że mu jąderko nie zstąpiło, a potem się okazało że jądra zstąpily a ta gulka to nie jądro tylko coś innego, prawdopodobnie właśnie przepuklina.
Pogoda gadaniem męża się nie przejmuj i powiedz mu parę "ciepłych słów" co myślisz na ten temat.
-
A ja dziewczyny już mam dość kp. Czekam do wizyty popołogowej i poproszę lekarza o tabletki na zasuszenie. Serio, już psychicznie nie wyrabiam. Mała dzisiaj wisiała na cycku 2h, potem chciała i wypluwała i krzyk, no przeraźliwy wrzask aż się zanosiła. Mówię no nie może być głodna po takim czasie na cyckach, nawet moich, no i straszny płacz a była pora kąpieli. Jak zobaczyłam że wypiła po kąpaniu 70ml tak wybuchłam płaczem. Stwierdziłam że będę wystawiać cycki tylko na pół godziny i potem wkracza butla. Już nie mam sił psychicznie mnie to wykańcza.
Co do kąpania. Miałyście rację, dzisiaj wody więcej i 37 stopni i dzisiaj cichutko, nawet miałam wrażenie że jej się podobało. Ale jak wyciągnęliśmy na ręcznik to ryk - jakieś złote rady? 😅
Któreś z waszych pociech miało refluks? Kurde, już nie wiem co jest mała zje, śpi, kładę do łóżeczka i ryk przez sen i widzę jakby w buzi mieliła, wyczytałam że może się wtedy treść cofać, ją boli i chce to przełknąć dla tego mieli. Jutro mam wizytę patronażowà u naszego pediatry to się zapytam. -
Dziewczyny dzieciaczki cudowne
nic, tylko patrzeć i patrzeć
Kroko współczuję
Chmurka nie zwracałam na to nigdy uwagi - układam nas tak, żeby było wygodnie. Jak uważasz, że jest uszkiem za blisko barku - podwyższ jej troche główke. Pewnie sama tak przyciąga podczas kręcenia sięja Amele czasami kilka razy poprawiam podczas przerw w połykaniu
Aina musimy przywołać naszą specjalnistke-stomatolog - Darlęswoją drogą, mogłaby się odezwać bo już długo milczy..
Ja mam dzisiaj odmienione dziecko. Je i śpi, no jestem w szoku. Pierwszy raz mi się zdarzyło, żebym w dzień musiała ją budzić po 4 godzinach na jedzenieOminął też nas dzisiaj wieczór cycowania, bo również śpi, tym razem od 19
Śpią z mężem na łóżku, a on tak strasznie dziś chrapie, że aż dziwie się, że jej to nie przeszkadza..
Ancys? Katwie? Jak się trzymacie?
-
joana wrote:Mam pytanie.. byla u nas polozna i ona zawsze czepia sie mojej diety w sensie kolek malego..
I tak najpierw mowila, żebym nie jadla owocow pestkowych czyli prawie wszystkich. Dodatkowo wiadome pdpada ciezkie itp.. np takie podstawy diety matki karmiacej. No ok..
Ale tak co wizyta to obwinia cos innego za te kolki..
Np dzis juz zabronila mi pic herbaty owocowe, anatola, woda gazowana zamienić na przegotowana.. itp.. chleb nie bialy a na zakwasie, gdzie wczesniej ja piekłam swoj zytni na zakwasie to mowila, ze nie.
Co więcej no podstawy typu masaze itp.
Ale kazala mi tez zaczac pic rumianek 2× dziennie, a za trzy dni zaczac sobie parzyc kimnek 1×dziennie z 1 lyzeczki. Ale to zwiekszy mi tez pokarm, ktorego mam juz ostro duzo..
I nie wiem czy jest sens? Czy wogole sluchac tych rad?? Chodzi mi rumianek i kminek glownie..
Bo brzuszek to ja juz dawno masuje i cwicze nozki..
Moja CDL mówiła że nie ma czegoś takiego jak dieta matki karmiącej to nasze "babki" mówiły nam że to przez to że coś się zjadło a medycyna poszła do przodu i tego nie dowodzi. Do poczytania https://www.mlekiemmamy.org/dieta-w-okresie-laktacji/Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2020, 21:58
-
nick nieaktualnyJa tez jem wszystko i są dni, że u Nikosia jest super brzuszkowo, a na drugi dzień masakra, więc to nie jest zależne od jedzenia na pewno, przynajmniej w moim przypadku, a wydaje mi się, że nie jestem jakaś inna
Co do znieczulenia, Aina ja idę do dentysty 10.10 na wyrywanie ósemki i dentysta powiedział, że mogę normalnie karmić po znieczuleniu -
nick nieaktualnyJa tez jem wszystko...owoce, czekoladę, orzechy, cebulę, itp. Staram się jesc zdrowo, ale wlasciwie unikam tylko nadmiaru nabialu. Mleko wszyscy pojemy bez laktozy, a tak to żółty ser glownie.
Mala albo ma wieczór z bolacym brzuszkiem albo nie, a jem codziennie podobnie dosc.
Przy synku tez mialam taka pllozną, która zabraniała mi jesc niemal wszystkiegoa syn mial nietolerancję laktozy i refluks, wiec placz glownie przez to. Audrey, jeśli to refluks to układaj malą zawsze z glowką wysoko. Możesz podlozyc ksiazki pod lozeczko od strony glowki. Jak będziesz ja tylko tqk układać i zauważysz różnice to faktycznie refluks. Potwierdzic moze lekarz przez usg lub wlasnie po ustaniu objawow. Czasami jest refluks utajony, wiec samemu ciezko to stwierdzić.
-
Dzieki dziewczyny za rady i slowa otuchy 😘 Zabka juz dalam mezowi do czytania artykuł. Moze wreszcie mnie wesprze i przestanie obwiniac za kolki.
Jak czytam o tym refluksie to tak troche my.. szczegolnie ten utajniony.
Chmirka ale sliczna 🤩
Audrey wazne, zebys dobrze czula psychicznie. I pamietaj najwazniejsze - szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko 😘
Na wtzask po kapieli to ja uzywam smoczek 😅 i zawsze po wyjeciu z kapieli najpierw go owijam w recznik, smok i chwile sie tulimy.. dopiero robimy dalej.
Tez zastanawialam sie ostatnio co u Darli..
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Nie zaglądałam chwilę i znów miałam mnóstwo nadrabiania
Dziewczyny, śliczne dzieciaczki
Ancys, Kroko, współczuję
Audrey, bardzo dobrze Cie rozumiem. Podobnie przeżywałam karmienie z córką. Gdy zdecydowałam się odpuścić, to dopiero wtedy odżyłam i zaczęłam się cieszyć macierzyństwem. MM nie jest złe, najważniejsze żeby dzidzia była najedzona, a mama szczęśliwa
Joana, ja co prawda nie kp, ale zgadzam się z dziewczynami w kwestii diety. Przy córce jak jeszcze ją karmiłam i mieliśmy kolki, to z polecenia pediatry co raz wykluczałam z diety różne rzeczy i na końcu już prawie nic nie jadłam, a i tak nie było różnicy w zachowaniu dziecka. Teraz w szpitalu mieliśmy wizytę doradcy, która bardzo mądrze mówiła o diecie matki karmiącej - to po prostu zdrowa dieta. Nie powinno się na przykład jeść smażonego, ale nie dlatego, że to ma wpływ na dziecko, tylko po prostu dlatego, że to nie jest zdrowe. Można jeść wszystko, nawet alergeny - z tym, że do nich pochodzić z rozsądkiem, małe ilości i obserwować, a nie od razu rezygnować ze wszystkiego.
Pisałyście też o oglądaniu tv przy dziecku - my oglądamy normalnie, Zawsze włączam coś do karmienia, większość nocy też coś leci bo przecież nie śpimy tylko walczymy z kolkami. U nas trochę nietypowo, bo Stasia na razie ulokowaliśmy nie w sypialni, a w salonie. Śpi w koszu Mojżesza i czasami w dzień w kokonie na kanapie. Dzięki temu gdy zmieniamy się z mężem w nocy, to drugie może spokojnie się troszkę przespać w sypialni, no i mniej krzyki Stasia dochodzą do pokoju córki - choć zdarzyło się że i tak parę razy ją Staś obudził. Jak mu brzuszek nie dokucza, to żadne odgłosy mu nie przeszkadzają, nawet te bardzo głośnie jak rzucanie zabawkami czy piski córki nad jego uchem
Jeśli chodzi o odwiedziny gości, to podchodzę do tego na luzie. Nie mam też nic przeciwko braniu na ręce. U nas sytuacja taka, że mąż ma w swojej pracy kontakt z mnóstwem ludzi, jeśli nie bezpośrednio to przez swoich pracowników, kilkoro było już nawet na kwarantannie. Więc jeśli ktoś miałby nam przynieść jakieś choróbsko do domu, to najpewniej byłby to mój mąż.
Krokodylica, joana, ancys85 lubią tę wiadomość
-
Leeila, dziękuje za pamięć. 💝
Aina, tak jak pisze Domi- znieczulenie nie przenika do pokarmu. Jest podawane miejscowo i rozkłada się w osoczu, lub w wątrobie zależy od użytego preparatu. Trzymam kciuki, oby udało się wyleczyć ząb na NFZ. W ostateczności możesz spróbować na Uniwesrsytecie medycznym. Nie wiem skąd jesteś, ale na każdej uczelni gdzie jest stomatologia studenci leczą od 3 roku studiów.
Jak zapisze się Pacjent do Kogoś na 5 roku to na prawdę już bardzo dobrze idzie i dość sprawnie. Wszystko pod okiem doświadczonych lekarzy. U Nas było tak, ze Pacjent płacił za zużyte materiały. Lecznie kanałowe, nawet trzonowca było w przystępnej cenie. Ale na każdym Uniwersytecie inaczej wiec warto się zorientować.
Co do mojej Osoby to czytam Was i Wszystkim Świeżo upieczonym Mamom z całego serca gratuluje wspaniałych Pociech i kibicuje w „zmaganiach” z codziennością.
Moje Przygoda z Macierzyństwem zaczęła się 8/09 kiedy to Łucja postanowiła przyjść na Świat. Urodziła się o 22:45 siłami natury
56cm, 3280g. Poród był całkiem sprawny, aczkolwiek wspomnień nie mam za dobrych. Mała urodziła się z rączką przy twarzy, nie dość, ze mnie nacieli to peklam w innym miejscu. Pękła mi tez cała ściana pochwy, krwawienie było intensywne, myśleli, ze pękła również szyjka. Ale po zaopatrzeniu szwami, które trwało godzinę jednak była cała.
W piątek 11/09 wyszłyśmy ze szpitala z graniczna wartością bilirubiny, żeby w poniedziałek położyć się do szpitala w naszym mieście na naświetlania. Tam leżałyśmy 5 dni- zrobili nam badania, włącznie z USG. Okazało się, ze mamy zmianę w nerce, lokalni lekarze nie wiedzieli co to dokładnie. Wiec w niedziele trafiliśmy na Oddział Patologii i Wad wrozdzonych Noworodka do Szpitala Wojewódzkiego. Na szczęście okazało się, ze to cechy podwójnego UKM.
Takim sposobem dopiero od niedawna jesteśmy w domku i uczymy się siebie w nie szpitalnych warunkach.
Malutka jest urocza, rośnie jak na drożdżach. Karmimy się piersią i z tym nie mielismy żadnych kłopotów Od początku. Wiec lanolina, które używałam do hartowania brodawek od 34tc poszła w odstawkę, bo Mała to majstersztyk ssania i nie wiem co to bol przy karmieniu. Nawału nie miałam spektakularnego, poradziliśmy sobie częściej karmiąc w pozycji spod pachy.
Przybrała ponad kilogram od 11/09. Trochę nam się ulewa, również przez nosek, wiec gruszka zawsze obok.
Bardzo rzadko Niunia robi kupki. Już po wyjściu z porodówki mialysmy 5 dniową przerwę (stad te Usg brzuszka). Teraz raz na dwa dni kupa po pachy, pomiędzy same bączki przy których się pręży. Wolałabym kilka małych niż takie giga kupy od czasu do czasu, bo wyciek za każdym razem i ubranka przebarwione. 🙈 muszę kupić jakieś cudowne mydełko do odplamiania.
Noce mamy całkiem znośne, zależy od dnia poprzedniego. Jak Mała jest bardziej aktywna to noc przesypia super, a jak spędzi dzień na Leniwca to od 3 już tak średnio sypia. Dopiero rano zapada w głęboki sen.
Ja czuje się na ogół dobrze, trochę dostałam w kość w szpitalach, niestety spanie na fotelach to nic przyjemnego jak ma się zmasakrowane krocze.
Teraz zresztą mam problem, bo czuje, ze coś nie tak z moją pochwą. Umówiłam się już na szybszą wizytę do mojego ginekologa, niestety jeszcze 9dni muszę poczekać. Pojawilo się zgrubienie na tylnej ścianie pochwy i dyskomfort po wypróżnieniu, kaszlu, kichaniu. Uczucie ciała obcego tam na dole. Wraz z dr Google zdiagnozowałam sobie wypadanie pochwy/przepuklinę. Także staram się odpoczywać i nie panikować zarazem, bo już miałam małego dola w związku z tym.. ale nie chce żeby się to odbiło na Malej.Jaśmina lubi tę wiadomość
Starania od 7.2017
PCOS
Cykle bezowulacyjne
Hashimoto
Insulinooporność
8.2018 Cykl z clo
(zła reakcja- przerost błony śluzowej macicy) - 11.2018- łyżeczkowanie.
4.2019- zmiana lekarza.
Aromek 1x1 6 cykli.
4 razy owulacja potwierdzona.
10.2019- sono- HSG - Jajowody obustronnie drożne.
Obecnie Clo 1x1 + Aromek 1x1 + Ovitrelle
12.2019- zaplanowana inseminacja.
01.2020- Pozytywny test
23.12.2021- pozytywny test ciążowy❤️ -
Audrey-mój Młody wisial na piersi godzinami, A później darl się, że głodny i cała butlę zjadal. Pokormu miałam tyle, że wykarmilabym trójkę dzieci. Nie wiedziałam, o co chodzi. Była u mnie doradca laktacyjny i okazało się, że młody prawie nie ssie. Zassal dwa razy i spał, znowu zassal i przestawal. Kazała go pobudzać przy piersi, laskotac pod paszka, laskotac po stopkach. Karmić po 15 minut z każdej piersi, po karmieniu poersia dawać butelkę, A pokarm odciągnąć . Mówiła, że dziecko ok 6 tygodnia będzie normalnie już ssalo, żeby się przemeczyc. Koniec końców przeszłam na butelkę, ale to trochę z wyboru, starsza córka była na butli i dla mnie to jest wygodniejsze, regularnosc jedzenia, mąż może nakarmić, nie jestem uwiazana, mąż czasami bierze nocki, mogę się wyspać. Mój Michaś jest strasznie wymagający, albo śpi albo się drze. Płacze właściwie cały czas. Jeżeli miałabym się męczyć jeszcze z odciaganiem, karmieniem piersia dziecka, które nie chce piersi ssać, to bym chyba zwariowała. Bardzo chcialam karmić piersią i na pewno bym karmiła, gdyby nie było z tym problemu, ale problem był ogromny i dałam sobie spokój. Młody do tej pory ma problem że ssaniem, nawet butlę 40 minut ssie, a co dopiero byłoby z piersią. Ja odżylam po odstawieniu piersi. Wiadomo, pokarm matki najlepszy, ale nie uważam, że powinno się karmić za.wszelka cenę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 09:13
Krokodylica, Asia000, Audrey lubią tę wiadomość