!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny nic na sile... dla mnie tez kp jest trudne, ale stwierdziłam, ze skoro mały przybiera i wywalczyłem ten pokarm to dam rade. Mnie na szczęście brodawki nie bolą, jedynie mnie boli fakt ze karmie bardzo często, ale liczę na to, ze się to wszystko ustabilizuje. Co byśmy nie robiły to dziecko nas kocha najbardziej na świecie ❤️ Jak macie się stresować kp to może faktycznie lepiej odpuścić... całkiem możliwe ze ze stresu i tak pokarm Wam zaniknie. Ja myślałam o tym zeby karmić rok, minimum to pół roku. A teraz myśle zeby dotrwać chociaż do 3 msc. Ja jestem uparta jak osioł i choć mnie to karmienie obciąża fizycznie to mam w głowie ze MUSZĘ karmić i koniec. Bardziej od kp dołuje mnie fakt ze brzuszkowe cierpi to moje maleństwo o nerwy mi czasem puszczają jak płacze chociaż robie co mogę. A później patrzę na niego i sobie myśle „głupia Ty przecież on nie umie inaczej sie komunikować”
Przejdę do pozytywów. Już 2 noc z rzędu zdarza mu się pospać jednym ciągiem ponad 3 h, aż nie wierze jak patrzę na zegarek. Co prawda to jedno takie dłuższe spanie a reszta co 1,5 lub 2 h albo w ogóle ciężko zeby zasnął bo coś tam go boli. Ale wydaje mi się ze idziemy do przodu -
Dziewczyny przyznam że mam wokół siebie trochę laktoterror... Każdy mi mówię że muszę przynajmniej ( i tu jlkazdy ma inną teorie... Przynajmniej rok, przynajmniej pół, przynajmniej 3 miesiące)...
Najgorsze że największy laktoterror wprowadzam sobie sama...narazie chciałabym wytrwać przynajmniej miesiąc... Albo najlepiej do końca połogu... Liczę na to że może wtedy łatwiej będzie mi podjąć decyzję zeby wytrwać do końca trzech miesięcy... -
Chmurka zaraz Ci skopię zadek.
Nic nie musisz i nie wiem jakim prawem ktoś Ci tak mówi.
Nikomu się nie musisz spowiadać czy Twoje dziecko je z cycka czy z butelki.
A jak ktoś Cię tak terroryzuje to powiedz mu żeby wyciągał cyca na wierzch i nakarmił Twoje dziecko.Chmurka, AHope, Jaśmina, erre, Asia000 lubią tę wiadomość
-
Chmurka ja mysle,ze jak juz tak dlugo sie poswiecasz a czujesz bol i masz tez psychiczne rozterki (ale zobacz jak corcia pieknie Ci przybiera na piersi.. ile to dobra dla niej!) To szukaj certyfikowanej doradczyni laktacyjnej. Ona doradzi. Mysle,ze pieniadze ktore zainwestujesz w spotkanie (swoja droga ciekawe jaki to koszt) mogś uratowac Wasze kp i mysle,ze zwroci sie az nadto! Koszt mm to jest masakra wiec poszukaj cdl, ona podpowie, skoryguje chwytanie Malej. Mpwie Ci
bo bedziesz miala mega wyrzuty sumienia jak pojdziesz na mm.ja tak mialam ze starszym. Po pol roku wprowadzalam stopniowo butelke, przywwyczail sie i odszucil piers. Potem nie chcial ani z butli ani z piersi, zaczal mi spadac z wagi w wieku pol roku i dopiero mialam lament,ze z mojej glupoty tak bylo. Mysle,ze cdl moze duzo u Was zmienic i uratowac Twoje piersi. Sprobuj najpierw tak.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Dziewczyny! Tak bardzo mocno Was przytulam! Jestescie najlepszymi matkami i pamiętajcie o tym!
Chmurka! Jedyne, co musisz to zadbać i siebie i o swój komfort w tym momencie, bo Szczęśliwa Mama to Szczęśliwe Dziecko! 😘
A doradczyni laktacyjna to bardzo dobry pomysł. Nawet gdyby się po jej radach nie udało, to będziesz mieć wewnętrzny spokój, że próbowałaś i szukałas pomocy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2020, 11:05
Chmurka lubi tę wiadomość
-
Tak Chmurka, spróbuj od cdl, bo już wiele razy słyszałam, że to bardzo pomogło. A jeśli nie pomoże, to przynajmniej będziesz wiedzieć, że zrobiłaś, co mogłaś.
Chmurka lubi tę wiadomość
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
Matko bosko czestochowsko mnie tak irytuje to stekanie na kupe mojego dziecka, to prezenie sie cale dnue i pol nocy,ze zwariuje... dzismaly konczy 28dni i ide do apteki po espumisan bo zwariuje..Szymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
Chmurka, co do kp to spróbuj faktycznie doradcy. Do mnie nie chciał nikt dojechać. W sumie pediatra stwierdziła że ma chudy pokarm. Nic nie musisz, u mnie teraz mieszanie ale już jestem zdecydowana na zupełne mm do wizyty popołogowej. I szczerze nie mogę się doczekać bo teraz się męczę.
-
CDL mnie kosztowała 150 zł wiec to nie majątek a dużo mi pomogła i w każdej chwili mogę zadzwonić i się doradzić. Jeśli masz sile Chmurką to próbuj.
Ja biogaje wkrapiam prosto do buzi. Łyżeczka próbowałam ale za dużo zachodu -
Pan Bóg sobie to troche źle poukładał. Bo jak wymyślił, że matka ma karmić dziecko piersią, to mógł chociaż zrobić tak, żeby to było bezproblemowe
Chmurka życzę Ci dużo siły. Nie, żebyś miała siłę karmić piersią.. tylko, żebyś miała siłę podjąć słuszną decyzję. Miała siłę być szczęśliwa mamą. Nie obwiniaj się, wszystko co robimy, robimy właśnie dlatego, bo kochamy swoje dzieci. I jesteśmy najlepszymi mamami na świecie!
Apropo karmienia.. mąż mnie wczoraj wyprowadził z równowagi i dzisiaj mam focha. Mała wieczorem wisiała na cycku jakieś 3h, jadła, ulewala, prężyła się, wypluwała - no klasyczny maraton. Przy tym była niespokojna, popłakiwała. Wsparcie mojego męża - wiesz co, to zrób jej może butelkę. 🤷 Z tym, że ja wiedziałam, że to nie z głodu. Bo mleko leciało jak szalone, wszystko dookoła nas było mokre. No ale znawca potrzeb dziecięcych musiał zająć stanowisko i rzucić swoje 3 grosze. Był moment, że płakałam razem z Amelą. W końcu się uspokoiła i ładnie przespała całą noc. Ale jestem zła. I przykro mi.Jaśmina lubi tę wiadomość
-
Leeila piona ... mój maz tez uparcie chce wcisnąć butelke a ja mam tyle mleka ze mały się krztusi 🤦♀️ Gdzie tu sens i logika... ale później się śmiał ze nastraszył małego Bebilonem i przez to ładnie spał 😅 i teraz mówi do niego „bo Ci zrobię butle” 😂
Poczytał sobie w internatach ze nie ma czegoś takiego jak nietresciwy pokarm i dotarło do niego ze to nie w pokarmie jest problem. Pewnie ze ja tez bym chciała zeby dziecko zjadło i spało i się uśmiechało od rana do wieczora, ale niestety chyba takie dzieci to tylko w wyobraźni pozostaja... znacie takie? -
Dzisiaj zamiast obiadu, postawie mu flaszkę z mm na stole. Niech wpierdala. 😆 A dziecku da spokój..
Właśnie. Dla ojców, jak dziecko płacze to na bank jest głodne 👍 no bo co innego może chcieć? Gorzej jak już zaczną mówić i okaże się, że to jednak nie tylko o głód chodzi 😅
Pogoda, Krokodylica, AHope, Jaśmina, pap86, Natalii, joana, Domi1995 lubią tę wiadomość
-
Ubrania
Dziewczyny okazuje się że ja wciąż wieloryb. Jestem i nie miecze się w spodni
A i zakładałam że do KP będę nosić swoje koszule na guziki ale niestety nie dopinam się więc dupa
Ty. Sposobem poważnie nie mam się w co ubrać jakie macie patenty?
Cycyek musi być zawsze pod ręką nie ma mowy bym podnosiła koszulkę do góry
Jestem załamana
Wczoraj na minutę wpadłam do secon hand i u trafiłam mega maleńkie skarpetki bo nasze wszystkie wciąż spadają to chociaż z małą problem. Rozwiązany
Ale od poniedziałku muszę prowadAc dzieci do szkoły i przedszkola i nie mam co wlozyc -
Dziewczyny czujące wyrzuty sumienia bo Kp je rozczarowało ściskam Was mocno 💖 Byłam tak samo rozgoryczona za pierwszym razem. Pamiętam jak ryczalam w kuchni po kolejnym kryzysie, kiedy mąż karmił młodego butla w pokoju, bo miałam za mało pokarmu. I nie dlatego, że mm jest złe, tylko dlatego że presją otoczenia i ta która sama sobie stworzyłam w głowie mnie męczyły psychicznie. Jak już Wam pisałam walczyłam pół roku, na wszystkie możliwe sposoby : dokarmianie, nakładki, ściąganie pokarmu...byłam wycieńczona. Ale kiedy powiedziałam sobie 'Stop Grażyna, jesteś jego mamą, robisz milion innych rzeczy, które świadczą o tym że jesteś dla niego najlepszą na świecie, odpuść, bo nabawisz się jakiejś depresji' odżyłam. Przeszliśmy na mm i młody miał się dobrze
Teraz też nie jest jakoś super, ale jest lepiej niż wtedy więc póki co karmimy się piersią. Ale mam inne zarzuty do siebie, że tracę na to dużo czasu i zaniedbuje w jakimś stopniu starszaka. Kto wie jak to będzie później?
Leila chciałabym zobaczyć minę Twojego męża, jak widzi ta butle na obiad 🤣🤣🤣
U nas wczoraj przy kolejnej histerii młodej że chce cyc, ale pusty bo inaczej nie zaśnie, przyszedł mąż do mojej jaskini i wziął mała ode mnie. Bo już kombinowałam jak mogłam odciagalam mleko żeby pierś opróżnić, lulalam, tuliłam, podawałam smoka...nic nie działało. Nagle u niego na rekach spokój i usnęła 🤣 Więc chyba młoda czuła też moje zdenerwowanie, bo nie mogę jej 'podpasować', a tata na spokojnie rachu ciachu i po kłopocie. Z rana znowu to samo, znowu mąż ją wziął uspokoiła się i już na spokojnie przystawilam ja do piersi. Trzeba kombinować a to dopiero początek 😏ancys85 lubi tę wiadomość
-
U nas była położna. Znowu gadałyśmy o kp, mówiła że nie ma sensu wisieć godzinami na cyckach i potem patrzeć jak dziecko wypija 120, że nie mam się tym przejmować i powoli przechodzić na mm. Z Małą wszystko ok, jeśli chodzi o to wylewanie to dlatego że się przejada. A skoro po ułamku dalej chce jeść to przez ten ból brzuszka, żeby ukoić ból chce się napić- przykre to 😔 espumisan mam podawać regularnie a nie kiedy mi się przypomni.