!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas to wygląda tak. Rano czasem obudzi się o 8 i już nie śpi a czasem dopiero o 10. W związku z tym na spacer udaje nam się wyjść czasem już o 11 a czasem dopiero kolo 12.30. w związku z różną pogoda spacer czasem trwa godzinę a czasem dwie. Jak wrócimy ze spaceru ( czasem o 12.30 a czasem o 14) to czasem po jedzeniu Aniela usnie a czasem nie. Więc drzemkę popołudniową czasem ma od 14 a czasem od 16:P śpi około 4h więc kąpiel udaje nam się zrobić czasem przed 19 a czasem o 20.30... czasem po kąpieli od razu usnie a czasem nie... Pierwsza nocna drzemkę ma długą, nawet 5-6h. Ale w związku z tym że różnie zaśnie to czasem się budzi koło 1-2 a czasem koło 4:/..później tak samo czasem usnie ładnie i śpi 3h a czasem śpi 1,5h... I różnie rano wstanie itd itp;(
-
Pogoda współczuje Ci tego stresu. Mój Julek spokojnie zniósł szczepienie, choć zauważyliśmy, że był bardziej senny i spokojny, ale ja też podawałam paracetamol profilaktycznie.
Co do ustalenia rutyny ja zrobiłam tak, że po miesiącu od urodzenia przez dwa dni notowałam o której Juleczek woła jeść, o której śpi a o której jest aktywny. Okazało się, że Julek wypracował sobie już pewien schemat i wszystkie te czynności robi o określonych porach, czasem jest pół godziny do godziny różnicy, czasem jest tak że zamiast spać woli się bawić ale to tylko dziecko i trzeba być elastycznym. Ułatwieniem jest to, że je o okreslonych porach, więc mniej więcej wiem, że zaraz będzie wołał o jedzenie. Czasem ta rutyna zostaje zaburzona wizytą u lekarza, sprawami życiowymi czy opieką teściowej, ale ja staram się jej trzymać ( choć to nie jest absolutnie tak tak, że jak śpi to go wybudzam bo o 12 musi jeść). Ostatnio nastąpiła nowa zmiana, ponieważ już drugą noc mały nie je o pierwszej i ładnie ją przesypia. Także jak zje o 21 to budzi się o 5. A ja jako matka modlę się żeby tak mu zostałoChmurka, joana, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Jasmina dobry pomysł z tym notowaniem! Muszę tak zrobić. Ale to od poniedziałku bo jutro jedziemy do teściów na noc więc pewnie będzie wszystko rozjechane.
Właśnie dziewczyny mąż się uparł i jedziemy jutro do teściów... 100 km ... I mamy zostać na noc ... Mega się boje.. i ze względu na koronę.. i inne infekcje.. i w ogóle ze względu na to jak Mała zniesie podróż i jak zniesie pobyt w innym miejscu... I ja jak to zniosę... -
Joana, ja przy pierwszym dziecku bardzo dużo czytałam o szczepionkach, analizowałam i bla bla, miałam totalną wodę z mózgu. Także w tej kwestii dobrze jest zaufać lekarzowi
U nas kąpiele są od początku o 18:15, jeszcze się nie zdarzyło, żeby mały spał o tej godzinie, zawsze wcześniej na 5 minut do cyca i potem już nie pozwalam zasnąć
W ogóle noce lepiej przesypiamy, bo ja jestem tak zmęczona, że nie odkładam do łóżeczka, tylko zasypiam. I w nocy się budzę, patrzę cyc wywalony na wierzch, wokół wszystko mokre, mały śpi w najlepsze, a apka mi odlicza 4-godzinne karmienie
I chyba nam problemy brzuszkowe przeszły, za to jest więcej łapczywego jedzenia i ulewania
Mój mąż dzisiaj jedzie na weekend do swojej mamy, żeby jej pomóc przy grobach. Ja zostaję z małym i nie zgodziłam się, żeby starszaka zabrał, właśnie ze względu na infekcje.
-
Fakt, że szczepienia to dość głęboki temat - ja też byłam zielona 🤷 ale trochę poczytałam, trochę dopytalam kuzynek, koleżanek i każdy robi jak uwaza. Swoją drogą, praktycznie każdy pediatra zaleca szczepienia dodatkowe. Ciężko się coś od nich dowiedziec.. 😅 Często lekarze mówią tylko o pozytywnych stronach szczepień, o negatywnych już nie - żeby nie przestraszyc. Ja też tak mam, że będąc sama, nie skupiam się na tym co się do mnie mówi, tylko na dziecku. I na szczepienia nie mógł z nami wejść mąż, pomimo, że specjalnie wziął wolne. 🤷
-
Pogoda pocieszalas mnie 😘 Erre wlasnie tak myślę, ze bezpieczniej zaufac lekarzom. Ale glupio mi, ze.zbyt sama sie temu nis poświęciłam. Ale serio nie mam kiedy 🤦♀️ a powinnam.
U mnie z takich szczepionkowych osob, bo sa male dzieci to mam tylko jedna przyjaciole. Ale ona niechetnis o tym mowi.
U nas narazie też dwa lepsze dni i dwie lepsze noce.. oby to nie minelo. Dzis nawet udało mi sie zrobic obiad 😅
Erre 4 godzinne karmienia 🤣 az mniw sutki zabolaly jak sobie wyobrazilam, ze to możliwe 🤣
Jasmina super pomysl z notowaniem. Ja mialam apke ale zapominalam zaznaczac np początek. Pozniej nie pamietalam kiedy byl i darowalam sobie. Teraz tylko wlaczam apke na noce spanie zeby wiedziec ile spi..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2020, 15:10
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
U nas rutyna jakaś jest, chociaż cały czas się jej uczę 🤣 to może od wieczora. Kąpiemy co 2 dni więc o 19 kąpiel, potem butelka i litanie do spania, w zależności jak chce się jej spać to zasypia między 20-22, ale zwykle około 21. Budzi się między 2-4, potem zasypia i budzi się po 3h. Wtedy kolejne karmienie i czasem zaśnie a czasem nie. Wtedy butla, czuwanie, spacer (byliśmy dzisiaj i planuje tak codziennie), czuwanie, od 2 dni między 13-16 robi drzemkę (w końcu bo od tygodnia żadnych nie było w ciągu dnia) no i o 19 znowu to samo. Co robię jak czuwa albo żeby kłaść ja o tej samej porze? W czasie czuwania kładę i z nie gadam, noszę na leniwa, pionowo, różnie, przychodzą jej chrzestna i babcia to też one do niej wtedy gadają. A spanie to cóż, wiadomo ona czasem je co 2h, czasem 3h i wtedy jak zbliża się wieczór to staram się przeciągnąć. 1h czy 1,5h nie robi różnicy więc nie pilnuje twardo godzin. Chętnie już bym chciała podczas czuwania żeby się bawiła, czy na macie, czy ogólnie ale prędzej niż od 3 miesiąca nie mam co na to liczyć 🙈
Pamiętam jak bratanek od 3 miesiąca już leżał na macie, był zainteresowany więc można było się bawić, a z takim małym brzdącem jak mój to tylko nosić, bujać, chwilę poleży, je i sra😅💩🙈
Powiem wam że drugi dzień dziecko mi się naprawiło. Wcześniej cały tydzień nie spała w dzień i padłem na ryj, teraz rypnie sobie jedną krótką i jedną dłuższą drzemkę. I w nocy też super. Jest git 👍😍
Tak piszecie o szczepieniach, u nas 6w1 z polecenia lekarza i znajomych. Nie zagłębiam się w to 😉
Położna miała dziś być ale tylko dzwoniła. Mówiła że mam przejść definitywnie na mm, nie dopajać wodą. Tylko obserwować piersi czy się złogi nie robią. Ale powinno mi się samo zasuszyć. Pomiędzy brwiami robi się ciemieniucha chyba. Czy któremuś z waszych malców też ropieje oczko? U nas jedno, przemywałam już sola fizjologiczną, herbatą, teraz 3 dzień świetlikiem i jakby mniej tej ropy było ale jeszcze jest. Położna mówiła żeby poczekać do 4.11 kiedy mamy szczepienie i niech lekarz spojrzy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2020, 16:01
-
I u nas właśnie jest jeden z rutynowych dni, w których nie zrobiłam kompletnie nic, bo to dzień turbo drzemek i cieszę się, że jeszcze nie nasikałam pod siebie 🙈😂 Nawet tej najdłuższej, rutynowej drzemki na południe nie było. Także taka to ta rutyna. Ktoś pytał o rutyne? 🙈
Chmurka lubi tę wiadomość
-
Leila, Ty nic nie mów, ja ostatni tydzień tak miałam, nawet to nie były turbo drzemki tylko "udawanie że śpię na mamie."🙈 jeju myślałam że już nigdy mi w dzień nie zaśnie. A jak wczoraj rypła 2 drzemki to sprawdzałam temp. czy nie jest chora, serio 🤣
-
I w dodatku panika bo mam taki trochę problem, że zrobiły mi się miękkie cycki. Dzisiaj miałam pierwsza noc, gdzie obudziłam się w suchej koszuli, a zawsze coś wycieknie. Po nocnym spaniu cycki też nie były jakoś mega przepełnione. No takie flaki no.. jak po karmieniu są, to teraz mam takie cały czas. Niby słyszę jak mała połyka (nawet raz się zachłysnęła 🤦), ale jest dzisiaj taka niespokojna no i częściej do tego cyca chce. Oczywiście łącze te dwie rzeczy i już mam w głowie, że mi się mleko kończy albo jakiś kryzys laktacyjny i Amela jest głodna
nie wiem jak się zachowuje głodne dziecko.. 🤷 chyba głodna by nie zasnęła, tylko się darła nie? Po jedzeniu ją lulam i usypia, ale krótko śpi i wierci się. Dzisiaj karmimy się średnio co 1-1,5h, gdzie na codzien 3-4h przerwy jest spokojnie. Nie wiem, zrobić jej flaszkę po karmieniu i zobaczyc czy zje?
A jak jej krzywdę tym zrobię i żołądek rozepcham?
Po jedzeniu normalnie odbija, a nawet ulewa. Tylko te cycki takie ciągle flakowate..
-
Audrey u nas ropka dalej. Ale u nas to zatkany kanalik bedzie. Dam jeszxze chwile czasu bo masune czy sam sie odetka. Jak nie to zabieg. Starszy synek mial zabieg udwazniania jak mial 3miesiace.
Wiecie co dzis zauwazylam, i to przez przypadek? Ze moje dziecko ma NACZYNIAKA W USTACH NA DOLNEJ WARDZE. no masakra... jak na jego malą warge to ten naczyniak duzy jest... nie zauwazylam nigdy wczesniej i albo on urosl niedawno albo po prodstu nie bylo jak zobaczyc. Naprawde przez przypadek. Pewnie bedzie do obserwacji ale jest wypuklymysle,ze nie boli go podczas jedzenia bo przeciez przybiers i chetnie je.
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Leeila widocznie ustabilizowała Ci się laktacja. Jak była u mnie CDL to mówiła ze piersi powinny być miękkie, a to wcale nie oznacza ze nie masz pokarmu.
-
Pap ja mam naczyniaka z tylu glowki. I tez dopiero niedawno zauwazylam przypadkiem...
Audrey my tez mamy 04.11 szczepienie o ile posiew dobrze wyjdzie 😅
U mnie byla tesciowa i znow chwalila malego.. powiem Wam, ze juz ja posadzam, ze serio to jakas wiedzma jest 🤣 co go ppchwali to dziecko mi sie psuje.. i od jej odwiedzin czyli 15 jest ryk...
Co wiecej.. u nas tez ostatnie 2 dni totalna cycoza i turbodrzemki. Pisalam ze lepiej ale to chodzilo i brzuszem. Nadal placze i wogole. Ale juz spi spokojniej i nie ma takiego placzu jak wczesniej, ze az tracil oddech. Talze cbyba te kolki sie normuja juz u nas.
Ale drzemki w dzien po jedzeniu to doslownie 15-30 min. I później zabawa do kolejnego karmienia 🤦♀️ dzis udalo mi sie zrobic obiad bo podczas jednej turbodrzemki przygotowalam rybe, podczas kolejnej obralam ziemniaki a podczas kolejnej ziemniaki sie gotowaly a ja smazylam rybe. Drzemki juz na zjedzenie cieplegoobiadu zabraklo..kiedy zjem cieply posilek? Od porodu juz nie pamiętam jak to jest zjesc cieply obiad z mezem przy stole. Zazwyczaj jesli jest dobry czas karmienia czyli bez wyrywania to mam talerz na lawie obok kanapy gdzie karmie i tak dziubie. A jesli jest gorszy dzien to jem zimny.... albo wczoraj jak byly kupne pierogi to maz mi je pokroil i mialam talerz na kanapie. Maly mial cyc a ja dziubalam tak w miedzyczasie pierogi 🤷♀️
Juz tak schudlam, ze kazdy tylko mi to wytyka.. niby nadal nadwaga ale mam juz '-6 kg do wagi sprzed ciąży. Fajnie chudnac ale nie 6 kg w miesiac. Gdzie dopiero co zamawialam ubraniai juz na mnie wisza lekko...
Leila jak mowi Pogoda ustabilizowala Ci sis laktacja. Mi to samo mowila polozna, ze miękkie piersi to normalne ale pokarm nadal jest. Tez juz nie mam tak twatdych ale niestety nadal malemu tryska z piersi w pewnym momemcie jedzenia. Kiedy to ustapi? Juz myslalam, zeby pic szalwie bo ona lekko zmniejsza ilosc pokarmu. Ale mi nie o ilosc chodzi a o tryskanie. I jeszcze przez ta cycoze od 2 dni znow mam rany na sutkach.........Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2020, 18:26
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Też brałam pod uwagę stabilizację laktacji właśnie. Tylko ciekawe gdzie jest różnica między stabilizacją a kryzysem laktacyjnym..
U nas dzisiaj błędne koło: jemy-spimy przy cycu-odbijamy-jemy 🤷 aha no i ulewamy w między czasie.. 😂 ale powiem Wam, że to chlustanie mlekiem mnie przeraża czasami.. no i zaś sobie człowiek wkręca czy to nie refluks 🤷
Joana też tak czasami jem 😂 trzeba tylko pamiętać, żeby arbuza nie jeść w ten sposób.. 😂joana lubi tę wiadomość
-
Ja dziś chciałam wyjść na spacer z Julkiem, bo zjadł niby sobie rzygnal wiec stwierdziłam ze jedzenia nie będzie. To go ubrałam i ledwo wyszłam a ten już szuka cyca i płacz. Także nasz spacer trwał 5 min... zeby jeszcze tego cyca jadł fajnie i spokojnie to luzik a on co chwile się odrywa jak go odsunę od cyca to płacze jak dostawie to cyca to się wyrywa ... nie kumam... teraz go usypialam z teściowa za zmianę chyba z godzinę i się wkurzylam i włożyłam go do łóżeczka , pojezdzilam chwile i śpi ... najgorsze ze mam wrażenie jakby moj pokarm mu szkodził. Bo zdarza się ze błogo przyśnie przy cycu a za pare minut się kręci i zaczyna płakać jakby go coś bolało . Powinien przecież być zadowolony ze pojadł ... chyba muszę znów wezwać ta doradczyni bo coś tu nie gra. Ileż można się tłumaczyć skokiem rozwojowym? On co tydzień albo co pare dni w takim razie ma skok... bo jak nie problem ze spaniem to problem z cycem... ale jestem beznadziejna, narzekam na maleństwo które nie umie inaczej wyrażać emocji
-
Dziewczyny, prawie każde dziecko się z tym rodzi 😉 chodzi o tą wielką plamę ma karku tak? U nas ma to nazwę- pocałunek bociana 😉 zmniejsza się i błędnie albo całkiem znika. Agata ma dodatkowo na czole wielkiego- pocałunek anioła, już prawie znikł 😉
-
Erre ja pokazywalam położnej. Podobno dzieciaki maja tu czesto i one znikają z czasem. Najgorsze sa te.. hmm jak one sie nazywaly. Miesniakowe czy jakoś tak.
Leila polubilam za arbuza 😅
Pogoda powiem Ci, ze rozumiem Cie doskonale. U mnie macierzynstwo to wieczna sinusioda emocji. Od zlych po dobre.
Ostatnio jak tak plakal to polozylam go na lozku i powiedzialam, ze lez sobie sam bo mam Cie juz dosc.
Powiem Wam, ze az mi wstyd na wspomnienie o tym. Oczywiscie zaraz wzielam go na rece i tulilam i plakalam... ze wstydu, niemocy i wogole.
Karmienie to u nas wielka walka wiecznie.. juz serio brakuje mi sil i mysle, ze gdybym je przerwala to byloby mi o wiele latwiej. Ale nie darowalabym sobie, ze tyle walczylam o pokarm a teraz rezygnuje.. bo po? Bo jestem zmęczona a tu chodzi o jego dobro.
Co innego jak nie ma sie pokarmu..
Ale ja czulabym sie z moja iloscia jak leniwa matka 😔
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.