!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja bardzo bym chciała gdzieś pojechać, ale póki co obawiam się samej trasy. Wakacje zazwyczaj spędzałam za granica i napewno będzie mi tego brakować, ale mam nadzieje ze w przyszłym roku polecimy gdzieś
-
Pogoda trasa jie taka straszna. Więcej przystanków ale da się. Poza tym nasze dzieciaki juz coraz większe wiec bedzie więcej możliwości zajęcia ich czymś. Jakas zabawka do rączki, jakieś wygłupy. Na autostradach zazwyczaj śpią.Maluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
Edka zazdrooooooooo, czekam na ten moment 🙏
Ptysio to fakt im dzieć starszy tym łatwiej go czymś zabawić. Ale samochodem za mało jeździmy z nim i tęgo się obawiam, ze będzie turbo ryk. Ale pamietam jak jechaliśmy z moim chrześniakiem rocznym nad morze 600 km to dużo płakał i nie było lekko, ale dojechaliśmy 😆 -
Ancys polecisz jakieś konkretne noclegi w Wiśle i Rabce?
-
My przed pandemia jezdzilismy duzo... W sensie wyjazdy z domi bo noc specjalnegi nad morze i pobliskie canpingi czy jeziora
Za granica jeszcze nie bylismy
Ja matka dinozaur zabieram wszystko lozeczko lezaczek itd chuste do noszenia
W ciazy nie bylismy nigdzie z racji pandemii
Mamy malenka przyczepe u nie wiem jak sie teraz zmiescimy na jednym lozku taka gromadka
Juz bardzo brakuje mi wyjscia dzieci tez juz dostaja do głowy
Mieszkamy w obskurnym betobie starej kamienicy pod Katowicami
Potwornie niszczy nas wprowadzanie kolejnych ograniczen
-
My jak jeździliśmy na wakacje, to zawsze w kabinowki, a jeśli w góry, to wygodny plecak i max 10kg. Także zawsze takie minimum 😅 A teraz mąż przebąkuje o nowym aucie, bo teraz z dwójką się nie zmieścimy. Raczej będę namawiać na kufer na dach, wyjdzie taniej niż nowy samochód 🙄
Ale "plusem" jest to, że przy dwóch fotelikach z tyłu, piąta osoba jechalaby za karę, więc teściowa już się nie zmieści 😁
Dziś byliśmy u szczepienia, znowu inny lekarz i pierwsze słowa "o, atopowiec" 🤦 Ja już nie wiem...Ptysio lubi tę wiadomość
-
My z pierwszym dzieckiem bylismy na Sardynii przez miesiac. Pojechalismy samochodem z namiotem na dachu. A jak mial 20 miesiecy to pojechalismy kamperem do Maroka tez na jakis miesiac.
Z drugim dzieckiem (7mscy) bylismy ponad miesiac na Sardynii ale tym razem z przyczepa kempingowa.
Teraz chcemy w maju tez z przyczepa jechac na jakies 2 miesiace na Sardynie a w zimie leciec do Tajlandii.
Nigdy nie bralam wanienki. A zamiast lozeczka bralam taki specjalny namiocik(cos takiego https://www.vidaxl.de/e/9514789325540/deryan-pop-up-kinder-reisebett-mit-moskitonetz-luxe-2020-ozeanblau?gclid=Cj0KCQiAhP2BBhDdARIsAJEzXlGuSWSxOBqE1juNa60yRxqBRd6z6CiGyJAYH7-EzaiPZfWuyTP2W5MaAkHnEALw_wcB)Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2021, 15:14
-
Wow, Kotka, ekstra! Byłam na Sardynii i wiem jak tam pięknie więc mega zazdroszczę. W jakie okolice Sardynii jeździcie? Ile trwa podróż samochodem? I jak ona wygląda... Przecież to wyspa, są jakieś promy? Na Sycylię to wiem że tak, ale nie wiedziałam że na Sardynię też.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2021, 15:38
-
Ja tam nie mam nic do nocnych karmień (oczywiście pod warunkiem, że zje i śpimy dalej 🙈). Wręcz się cieszę, bo nocne karmienia podobno nakręcają laktację, a teraz w dzień przy rozszerzaniu diety może być różnie. Za to mega się cieszę, że Amela daje mi pospać dłużej jak do 6 🙈 takie wczesne wstawanie nie dla mnie 😅
Ja jeszcze nie byłam nigdy za granicą, chyba, że Słowacja się liczy 🤣 boje się samolotów 😅 może jak Amelka będzie trochę starsza to się zdecydujemy.. za to wakacje pod namiotem super! 😍 -
Ja za to uwielbiam latać samolotem, bo w 2/3 h można być w innym klimacie totalnie, a długa jazda samochodem mnie strasznie meczy, boli mnie głowa i jest mi zle... także jakbym miała miliardy na koncie to bym kupiła sobie prywatny odrzutowiec 😁
-
A ja wam zazdroszczę tego spania, u nas koszmar ostatni, niby na skoku. Nie pamiętam kiedy przespałem chociaż 3h ciągiem, bardzo by mi się przydało.
My na wakacje nad morze, mamy blisko bo jesteśmy z Kaszub.
Aina, ale wy w ogóle tak nie wychodzicie nigdzie? -
Ja tez sie boje latac i to bardzo 😄. Na trzezwo lecialam moze ze dwa razy, jak w ciazy bylam😉. Pierwsze o co prosze w samolocie to wino musujace albo dzin z tonikiem 😂.
A na Sardynie plywaja promy. Mozna albo w dzien 8h albo nocny z kajuta do spania- duzo ludzi tak wlasnie robi.
Chmurka lubi tę wiadomość
-
Audrey łącze się z Tobą w bólu ... tez marze o śnie ciągiem przynajmniej 3h 🙏
-
Właśnie! 😅 Naj*bana to bym leciała! A jakże! 🙈😂😂
Jak tam rozszerzanie diety u Was? My to już mamy przerobione warzywa i mięso 🙈 trochę szybko jakoś to wyszło, ale Amela nie dostawała pojedynczych słoików, tylko mieszane 2-3 warzywa i jeden na dwa dni. No i same warzywa przez 2 tyg, później już mięso. Póki co - odpukać - żadnych zaparć, żadnych alergii i ogólnie wszystko ok 💪 W weekend wjedzie pierwsza kaszka -
Psotka masz ciekawe zycie
My mamy malenka przyczepe i niw jest samo wystarczalna w senie nie mamy przyłącza cieplej wody ani gazu. Podpinamy sie na campingu do sieci i gotuje na elektryczbej i wody bierzacej tez nie mamy bo cos tam sie stalo z tym montazem baniaka wiec w sumie mamy przyczepe dla samegi spania i przechowywyania
Powinnismy w tym sezonie miec cos wiekszefmgo bo jedno lozko i niemowle to ja nie wiem jak sie tam wmontujwmy
Audrey chodzimy na spacery to tyle
Raz moja mam byla u nas 30 minut w ciagu tego roku odkad jest pandemia a tak jestesmy sami.
W normalnych warunkach mamy co chwike gdzies terapię wiec jestem w ciaglym biegu i niedoczasie. Teraz mamy tego niewiele bo wiekszosc odwolane. Wiec siedzenia w domu wiecej. Ja nie mam prawka a maz wciaz w pracy. Odwolane sa wszelkie nasze zajecia dodatkowe typu karwte basen 🏊
Nie mamy podworka i miejsce mega obsukrne to w sumie na spacer dluzszy niz w kolo bloku tez musimy jechac autem do drugiego mias
Ta do parku
-
Leeila sory że się czepiam ale co to znaczy że masz przerobione warzywa?;P w sensie te które są dostępne w słoiczkach? Bo chyba nie wszystkie warzywa takie normalne bo tych jest bardzo dużo;P
Sorry za pytanie ale widzę ten tekst że 'mam przerobione wszystkie warzywa"już nie pierwszy raz i strasznie mnie to bawi;P -
My się spotykamy tylko z rodziną. Wczoraj pierwszy raz od początku pandemii była u nie koleżanka i jej, strasznie mi tego brakowało:D
Ja się latać nie boje, ale odrobinę boje się startu bo mam lek wysokości i przeraża mnie ta prędkość oddalania się od ziemi;P ale ogólnie lubię to że w 2-3h można być w innym klimacie:D -
Ja jeszcze nie leciała samolotem 🙈
Aina, współczuję. My w sumie nie odczuliśmy jakiś bardzo skutków pandemii. Cały czas spotykamy się w swoim gronie rodzinnym, nawet raz na jakiś czas znajomi wpadną. Tyle tylko że nie pójdziemy do kina, restauracji czy galerii. Może to spowodowane tym że w małym miasteczku/większej wsi mieszkamy 🤷♀️
My dzisiaj skończymy batata z brokułem i jutro podam banana że słoiczka. Tak cały czas nie mogę się ogarnąć z tym rozszerzeniem. Podaje tylko rano, no ale kiedyś w końcu trzeba podawać częściej a nie wiem jak to za bardzo ogarnąć jak, co, kiedy 🙈
Wczoraj wzięłam Agatę na długa drzemkę na dwór, wytargałam wózek i 1,5h spacerku, jeju, jak fajnie wyjść, popatrzeć, pogadać z ludźmi na ulicy, w ogóle wczoraj moją wiochę opanowały wózki 🤣 i jak cieplutko było. Planuje codziennie chodzić z małą, ale właśnie tylko z opcją w trakcie długiej drzemki bo inaczej się nie da. No chyba że jest tata i awaryjnie wtedy by ją niósł 😎 w ogóle wczoraj tak fajnie ciepło było a dzis masakra, znowu deszcz że śniegiem 🌨