!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem trochę z tej matki nr 1 i trochę z matki nr 2. Czyli jakby środek4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
Hehe tak A propos instagramowego zycia, ostatnio w dzień dobry tvn rozbawił mnie jeden reportaż o Pani która robi turbany. Opowiadała jak to na co dzień w swojej firmie stara się być Eko, o ograniczeniu folii i plastiku w swoim życiu, matka ja zachwalala ile się nauczyła o ekologii itd a tu nagle kadr jak dzieci się bawią plastikowymi klockami. I tak sobie myślę po co tama fikcję przedstawiać, jak coś się robi to trzeba być jednak konsekwentnym.
Dla mnie macierzyństwo to jest naprawdę ciągle zaskoczenie, nauczyłam się że nie ma nic stałego. Przykładowo to że dziecko śpi mi od tygodnia to nie znaczy że będzie już spało:D ja osobiście jestem mieszanką tego co napisała Ounai. Pierwsza styczność z macierzyństwem- rozczarowanie. Dół, walka z własnymi słabościami np niespaniem w nocy mimo z nigdy spiochem nie byłam, samotność (maz wyjechał do pracg na 4 miesiące jak syn miał 3,5 miediaca), ale też radość i odkrycie pasji. Ja akurat jestem mama blw, nie polecam tego każdemu, ale dzięki temu odkryłam między innymi zdrowa kuchnia i pasje do gotowania, poszerzyłam horyzonty kulinarne. Z chustą zaczęła za późno ale chce do tego wrócić. Niby szczęśliwa ale często zmęczona, zła. Raz z werwa do zabawy z dzieckiem, z pomysłami , a raz leniwa licząca na to że syn sam zajmie się sobą. Chyba jestem pełna sprzeczności. Jak wracałam do pracy to szłam w poskokach, już chciałam zakończyć ten "urlop", wrócić do ludzi, do malowania się na codzień. Minął rok i zaczęłam się zastanawiać co z tego życia, ciągle gonie, czegoś szukać, a dla własnego dziecka nie mam czasu i teraz nadrabiam A przynajmniej staram sięKażda z nas jest inna
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Ja każdej młodej mamie, która mnie pyta o jakieś rady, to mówię, że usłyszy ich mnóstwo, czasem skrajnie różnych, ale najważniejsze, żeby polegała na swojej intuicji
Ech, u nas teściowa od piątku jest. Na szczęście jutro z rana wraca do siebie. Już na wstępie zdążyła swoim marudzeniem zirytować mojego męża, a potem mnie. Ja generalnie mam na to olew, ale męża wkurza to, że cały czas biadoli jak to ma źle i do dupy, a nawet nie zapyta, co u niego słychać. I za każdym razem, gdy się widzimy (u niej albo u nas), to awantury, bo ona robi problemy z takich pierdół typu gniazdka albo nieładna półka, no litości...
Ja jestem krótkonoga, a tuż przed ciążą oddałam do skrócenia 10 par spodni i tyle ponosiłam...Jaśmina lubi tę wiadomość
-
To ja też jestem gdzieś w środku
chciałam karmić dluzej, ale odstawilam małą właśnie ze względu na ciążę i uniknięcie tandemu, czy wcześniej szoku jakbym tfu tfu miała do szpitala trafić czy cokolwiek. Słodyczy moja córka nie je, sporadycznie loda, TV nie ogląda, śpi z nami, nie chustowalysmy się czego bardzo żałuję (teraz sobie nie odpuszczę) a do porządku i instagramowych pokoików mi daleko 😁
darika lubi tę wiadomość
-
Totoro wrote:To ja też jestem gdzieś w środku
chciałam karmić dluzej, ale odstawilam małą właśnie ze względu na ciążę i uniknięcie tandemu, czy wcześniej szoku jakbym tfu tfu miała do szpitala trafić czy cokolwiek. Słodyczy moja córka nie je, sporadycznie loda, TV nie ogląda, śpi z nami, nie chustowalysmy się czego bardzo żałuję (teraz sobie nie odpuszczę) a do porządku i instagramowych pokoików mi daleko 😁
08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
Freja000 wrote:Po latach wiem, że najważniejsze to się nie nastawiać na to co się będzie robić. Bo rozczarowanie jest najgorsze. TRzeba iść za dzieckiem i intuicją.
Co do usg widzę, że nikt słuchać nie chce. To niepamiętajcie, że kiedyś robiono kobietom rtg i uznawano za bezpieczne. Oki, koniec tematu
Kiedys tez kobiety umieraly bo dziecko np umieralo w brzuchu i nie wiedzialy że coś się dzieje. Kiedyś też usuwano zdrowe ciążę jak podejrzewano że dziecko się nie rozwija w obawie przed zakażeniem.
Dzieci umieraly na zapalenie płuc bo nie było wiedzy. Kiedyś też nie było invitro dzięki któremu jest szansa że będę w końcu mama.Marrtusia, darika lubią tę wiadomość
Mikołaj❤
3× aid nieudane abovo Lublin
Rok 2019 0% morfologia
InvimedWarszawa/1ivf.krotki/27lat
18.09-14pobranych-10dojrzalych/4oocyty
6 zapłodnionych-5 blastek
23.09 transfer ✊4AB 7tydz [*] 💔
Czekają ❄❄❄
10.01 transfer 4AB
5dpt kreska na teście
10dpt-472.5mIU/ml 12dpt-994mIU/ml 14dpt-1984mIU/ml17dpt6129mIU/ml 19dpt-10700mIU/ml
21dpt 0.25mm dzidzi i ❤
7.02-28dpt 0.62mm ❤
13.02- 7t4d 1.3cm😍
26.02- 9t3d 2.61cm😍 FHR 184❤
10.03-11t2d 4.13cm🥰 chłopak? 💙
MTHFR 6777C-T hetero
PAI- 1 4G homo -
Ounai, a ja uważam, że normalnych matek jest zdecydowana większość, tylko te skrajne postawy po prostu zwracają naszą uwagę
Freja000 od czasów kiedy robiono płodom rtg czasu zmieniły się diametralnie, tak samo jak standardy dopuszczania leków w ciąży itp. usg jest tak powszechne i jest tak ogromnie dużo przebadanych przypadków na świecie, że jakby był cień szansy, że szkodzi ono dziecku, to byłoby o tym głośno. Ale oczywiście również jestem za zachowaniem rozsądkuTotoro, Krokodylica lubią tę wiadomość
-
Ounai no czytasz ni w myślach. Ja czytałam ostatnio taki artykul, wysiwrlil mi się na facebooku, laska pisała i tym że trzeba sobie odpuścić, że zająć si2 sobą, że możesz mieć bałagan, że mężowi nie musisz robić kanapki bo i tak ci za to nie podziękuj itd... Generalnie olac wszystko. I kobiety jej dziękował za to. Za to że im powiedziała że jak dbasz o rodzinę i dom to jest beznadziej A bo nie dbasz o siebie. Kurczę A wg mnie gdzieś musi być równowaga to raz. A dwa to dlaczego ktoś mi ma mówić jak mam żyć? Ok niech ludzie pokazują jak żyją jak chcą ale niech nie mówią komuś że ktoś żyje źle A oni są tacy wspaniali i genialni.
Krokodylica lubi tę wiadomość
-
to_tylko_ja wrote:Czemu żałujesz, że nie chustowałyście? Jestem zielona w tym temacie i chętnie się dowiem, co o tym myślisz.
Bo uważam, że to świetna forma bliskościto po pierwsze. Po drugie moja córeczka była bardzo bardzo rączkowa - tzn w pierwszych miesiącach pięknie mi sypiala, jadła 3h spania, jadła 3h spania i tak w kółko, ale jak już jej się czas aktywności zaczął wydłużać i mniej spała to nie było mowy odłożyć jej na żadną matę, do łóżeczka, nie interesowały jej żadne karuzelki, no nic kompletnie - rączki i koniec. Jeszcze najlepiej na pionowo, bo ona musiała wszystko widzieć. Dlatego chusta byłaby tu bardzo wygodna. Kolejna rzecz - spacery. U nas wchodziły w grę tylko i wyłącznie w czasie drzemki, bo jak tylko oczy otworzyła i zobaczyła, że jest w wózku to był ryk nieprzeciętny. Tak więc jeśli nie spała to ogólnie była nieodkladalna. Dlatego sądzę, że sporo straciłam nie chustujac. Teraz właśnie chcę koniecznie zainwestować od początku w chustę, zwłaszcza, że przy drugim dziecku będzie to też ułatwienie mieć wolne ręce
-
Ounai wrote:Ciri w sumie może masz rację. Tak czy siak mnie ostatnio bardziej drażnią te matki które tak naciskają na to, że masz być nieidealna niż te Instagramowe. Mam wrażenie, że to się powoli robienia modne, że jak masz dziecko to normalne jest przyjmowanie gości w bałaganie i poplamionej koszulce, bo przecież Ty przed nimi nie udajesz tylko pokazujesz prawdziwe życie.
Rozbraja mnie też to, że kobiety przestały prosić swoje mamy/teściowe/babcie o radę w sprawie dziecka, a zadają pytanie tak samo niedoświadczonym innym kobietom w sieci uważając, że to one mają rację. Sama tak robiłam na początku. A potem olśniło mnie, że w sumie moja mama która wychowała 4 dzieci może jednak zna więcej sposobów na biegunkę czy katar niż ktoś, kto tak jak ja, jest matką od 7 miesięcy. Kiedyś to było normalne. Teraz tylko narzekamy jakie te nasze matki i teściowe są zacofane zamiast korzystać z doświadczenia poprzednich pokoleń. Bo może czasy się zmieniły, ale dalej doświadczenia nie da się zamienić na nowinki farmakologiczne.
Nie do końca się z Tobą zgadzam jeśli chodzi o teściowe i matki. Niestety moja teściowa zatrzymała się w latach 80 jak rodziła synów i jest przeciwna wielu współczesnym zmianom. Gdy opowiedziałam jej o kangurowaniu w szpitalu po porodzie, była oburzona, że coś takiego jest i stwierdziła, że ona by nie chciała bo wolałaby od razu iść spać. Gdy powiedziałam jej o chustonoszeniu to spojrzała się na mnie jakbym co najmniej chciała wysłać dziecko w podróż kosmiczną. Gdy powiedziałam, jej że będę śpiewać dziecku kołysanki zaraz po porodzie, to stwierdziła a po co przecież i tak nie słyszy.Dziecka według jej nie powinno się nosić na rękach, tylko nakarmić i położyć i ma spać. Mężczyzna od noworodka powinnien się trzymac z daleka, ona by w życiu nie dała noworodka mężczyźnie bo przecież krzywdę zrobi. A wczoraj zaczęła mi dawać instrukcję jak się nakłada kaftanik, wiecie taki wiązany z tyłu jak to kiedyś były. Jej mina jak jej powiedziałam, że takich już nie szyją - bezcenna. Aż się boję co to będzie jak się dziecko urodzi. Boję się, że nie uniknę konfliktów, tym bardziej że razem mieszkamy. Trochę przystopowała jak jej powiedziałam, że moja ś.p mama dała mi bardzo wiele cennych rad dotyczących wychowania dzieci, macierzyństwa i wielu wypadkach mam zamiar się posłuchać mojej mamy, która mimo, że była o całe pokolenie starsza od mojej teściowej miała o wiele nowocześniejsze podejście do macierzyństwa ( między innymi zazdrościła, ze w krajach afrykański dziecko jest w chuście przy mamie, nie wiedział, że kiedyś to i u nas będzie popularne). . i choć już nie żyje to widzę teraz jak wiele jej rad dotyczących tego tematu jest dla mnie cennych i pewnością mi się przydadzą.Freja000, Krokodylica, erre, Evva lubią tę wiadomość
-
Z tymi radami to jest tak pół na pół. Wiele rad jest dobrych, ale znam też takie - nie noś, nie kołysz, nie śpij z dzieckiem. Mnie to zgubiło trochę. Akurat moja mama się nie wtracala, nawet bym rzekła że miałam do ni3j żal że się nie interesowała. Teściowa też raczej z boku.
-
Freja000 wrote:Po latach wiem, że najważniejsze to się nie nastawiać na to co się będzie robić. Bo rozczarowanie jest najgorsze. TRzeba iść za dzieckiem i intuicją.
Co do usg widzę, że nikt słuchać nie chce. To niepamiętajcie, że kiedyś robiono kobietom rtg i uznawano za bezpieczne. Oki, koniec tematu
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023 -
Annia wrote:Freja nadal się robi rtg kobietom w ciąży jeśli jest taka potrzeba bezwzględna. Aparaty mają o wiele mniejszą dawkę promieniowania niż kiedyś i zakłada się taki ołowiany fartuch na brzuch.
Zresztą z Amela w ciąży bardzo mi żeby leciały. Tzn to , że zaniedbałam to swoją drogą ale w ciąży z Amela dały o sobie znać i cała ciążę leczyłam- również kanałowo i wygrywałam ósemki- to tak jakby ktoś miał wątpliwości czy wolno 🙂.
I również ja chętnie poczytam artykuły na temat szkodliwości USG w ciąży z naukowych źródeł.Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2020, 20:31
29.09.2016 Aniołek (10 tc)
09.04.2018 cud narodzin - 55 cm, 3720 g. Amelka ❤️
16.09.2020 cud narodzin - 54 cm, 3150 g. Igorek ❤️
-
To zależy od mamy i teściowej
teściowa jest położną i o ile w kwestiach medycznych się jej czasem radzę, to niektóre poglądy ma niezgodne z moją wiedzą, np. dla niej dieta matki karmiącej to mus, dietę rozszerzać najlepiej jak najszybciej, dziecko sadzać na poduchach itp. no ale na szczęście to nie jest typ nachalnie wtrącający się, więc mogę spokojnie część rad brać z przymrużeniem oka.
Mama z kolei na podejście, które by się mocno wpasowywalo pod niektórymi względami w takie współczesne macierzyństwo bliskości, typu dziecko trzeba dużo tulić, nosić, spać najlepiej w jednym łóżku itp. ALE też niestety najlepiej dla dziecka poświęcić karierę, żłobki to zło itp. więc też mi do końca to nie pasuje
A jeśli chodzi o to, jaką jestem matką, to na pewno nie wpasowuję się w Instagram, ale w męczennicę tym bardziej, bo akurat mi się trafił bardzo łatwy w obsłudze egzemplarz, więc ani z niczego nie musiałam specjalnie rezygnować w życiu, ani nigdy nie byłam skrajnie wyczerpana (może poza epizodami typu choroby), ale moje dziecko normalnie je czasem czekoladę i ogląda ulubione smerfy. Mam nadzieję, że ma szczęśliwe dzieciństwo.Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Wiecie pewnie jakby ktoś robił sobie USG codziennie to może by to nie było za zdrowe, ale naprawdę nie uwierzę, że cały ginekologiczny świat robi kobietom i dzieciom krzywdę robiąc im USG raz na jakiś czas. 🙄
Darika - sto razy lepiej zrobić rtg w ciąży i wyleczyć zęby niż mieć niedoleczoną infekcję.Tak samo jak nie daj boże przytrafi się złamanie - trzeba będzie zrobić rtg to zrobią.
Mikołaj 💗 07.09.2020
Adam 💗28.05.2023