!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Moja teściowa każdymi pretensjami, kłótniami i fochami (głównie w stosunku do mojego męża, mimo że chodzi o mnie) buduję bardzo wysoki i gruby mur. Ja jego burzyć nie będę. Mieszka za blisko, bo pietro nad nami. Skoro ja siedzę w domu i mam czas i mi się nudzi to przeciez mogę gotować (nie ważne że mi wszystko śmierdziało przez dobre 5 tygodni), ona przychodzi i sobie bierze obiadek. Wszystko fajnie, tylko jak mielismy prośbę żeby ugotowała obiad wczoraj, bo my byliśmy na wizycie, to był turbo foch, że ona nie będzie 2 dań gotować, nie ma czasu bla bla bla i że ona w takim razie sama sobie będzie gotowac albo dietę pudełkową zamówi. Bo twierdzi, że ona nie wie co ja mogę i chce zjeść, więc w ogóle nie gotuję 🤷 taki przykład jeden z wielu, ten jest najnowszy.
Ale zaczęłam czytać książkę "Toksyczni ludzie" i jest mi lepiej -
Joana popatrz jaka masz rozsądna teściowa, już planuje, może już coś kupi na zapas. W ogóle jej nie doceniasz! Toż to skarb jest! Haha
joana, ancys85 lubią tę wiadomość
-
Asia000 wrote:No właśnie też to enterococcus
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2020, 12:30
4️⃣Córka 06.2023
3️⃣Synek 04.2022
2️⃣Córka 08.2020
1️⃣Synek 09.2018
"Trzymajmy się niewzruszenie nadziei, którą wyznajemy, bo godny jest zaufania Ten, który dał obietnicę" (Hbr 10,23) -
To ja widzę, że i tak mam szczęście w nieszczęściu, bo mamy totalnie oddzielne mieszkanie. Ale klatkę schodową nie pamiętam kiedy ona sprzątała... Ale przecież ona ma biedna dwa piętra do sprzątania, więc nie da rady więcej. Wiele osób mi się dziwi, że jeszcze nie wybuchłam. Na szczęście jestem osobą bardzo cierpliwą
i po prostu ile mogę to jej unikam, tak jest zdrowiej.
-
Pewnie część z Was pomyśli "to po co oni mieszkaja z tą teściowa, trzeba się wyprowadzić" i owszem bardzo bym chciała. Ale zanim teść się rozchorował i zmarł, to ja bardzo rozpieścił. Do tego stopnia, że ona nie robi sama zakupów, nie płaci rachunków, w myciu okien też jej pomagałam ale powiedziałam basta. Ona sama sobie niestety w życiu nie poradzi. Nawet do pracy rano trzeba ja zawozic i przywozić z popołudniowej zmiany, bo tak ja teść przyzwyczaił, a mój mąż wzial to brzemię na barki i przejął wiele jego obowiązkow. Teraz ciężko się z tego wyplątać. Ja stopniowo starań się ja usamodzielniać, mąż ma z tym większy problem, bo ona bardzo nim manipuluje. Żyje nadzieja ze w końcu zrozumie że musi być samodzielna. Teraz my od niej będziemy oczekiwać pomocy i może to w końcu do niej dotrze....
-
Jestem po prenatalnych z dzidzią wszystko dobrze serduszko bije 165 ud/min i prawdopodobnie będzie chłopak 🥰
darika, Monia91:), Annia, Pogoda, Audrey, erre, Anika, Natalii, Akinom 59, Domi1995, Mevr_A, katwie27, edka85, Krokodylica, Asia000, Dave87, Totoro lubią tę wiadomość
-
Nadzieja wrote:https://zapodaj.net/7477dfe3981b4.jpg.html
A tutaj zdjęcie 🙂
Piękny mały człowieczekdarika lubi tę wiadomość
-
Ounai wrote:Pogoda, Ty to właśnie najpierw musisz zacząć od zmiany w mezu6, a potem stopniowo teściową. Ale da się
Ja Wam współczuję. Ale na starość też mnie czeka mieszkanie z teściową, bo mąż jedynak i nikt inny się nią nie zajmie. Póki co cieszę się że do jednej i drugiej matki daleko.
Nadzieja, gratulacje!!! Świetna wiadomość
Ciekawe czy na naszym wątku będzie więcej chłopców czy dziewczynek. Wśród znajomych ostatnio zauważam urodzaj na chłopców. Mało kto ma córeczkę. Ciekawe czy u nas tak będzie
Staram się jak mogę i widzę, że mąż powoli, ale robi postępy. Bo to nie mi się dostaje, tylko właśnie jemu. Jest bardzo dobrym synem, a mam wrażenie jakby był traktowany jak niewolnik. W pewnym momencie jak już przesadza z kłótniami to ich wygonie na terapię rodzinna, bo tak się nie da na dłuższą metę. -
Nadzieja wrote:Jestem po prenatalnych z dzidzią wszystko dobrze serduszko bije 165 ud/min i prawdopodobnie będzie chłopak 🥰
Ekstra
Joana, niestety pewnie póki oni będą to tak będziesz miała. Bo zawsze to był ich dom i mimo, że go przepisali to i tak czują się jak u siebie, takie same odczucia ma pewnie ich córka. Że są u siebie to pędą sobie pozwalać. Ale że korzystają z waszej strefy, ie sprzątną i nie składają się na rachunki to niepojętne. Faktycznie, może za 2 miesiącu zużyją tego prądu za 100zł ale za rok to już jest 600zł. Nie myśleliśmy o założeniu liczników? I tyle ile zuużyją tyle zapłacą.
My np w tym domu, który robimy to też będziemy mieć siostrę mojej teściowej. Jednakże ma ona wejście z korytarza prosto do siebie gdzie ma taką ala kawalerkę z łazienką i kuchnią. Założone osobne liczniki na wodę, prąd itp. Na dodatek zapowiedziałam wszystkim, że niech sobie nie myślą, że ja będę się nią na starość opiekować bo nie będę. Takie sprawy niestety trzeba na początku ustalać.
Pogoda, niestety wiem o czym piszesz. Moja teściowa i siostra męża miały tak sobie go podporządkowane że masakra. Przynieś, podaj, zrób, wszystko robił a i tak nie był nic wart. A jak się stawiał to było "jesteś taki sam jak ojciec". Bardzo długo mi zajęło wyplewienie tego z niego, że nie jest niczyim sługusem. Rozumiem pomoc ale wszystko ma swoje granice. Teraz jest już normalnie, ludzkoPogoda lubi tę wiadomość
-
Nadzieja, gratuluję chłopaka!!
Moja teściowa, odkąd zmarł teść kilka lat temu, jest serio życiowym nieogarem. Dlatego ja cisnę męża, żeby pozwalał mi samej załatwiać wiele spraw, żebym przypadkiem nie poszła w jej ślady. No i kwestia zamieszkania z nami, gdy ona pójdzie na emeryturę. Powiedziałam ostro, że jeśli dojdzie do tego, to ja się wynoszę, bo nie po to uciekałam z domu rodziców (tam mielibyśmy piętro dla siebie), żeby po paru latach zamieszkać z teściową. Niech pójdzie mieszkać do swojej córki (młodsza o 5 lat od mojego męża), która jest dość nieogarnięta i z pewnością pomoc jej się przyda, zwłaszcza jak dzieci kiedyś urodzi. Tylko, że my mamy więcej miejsca...
A ostatnio wyszła kwestia wakacji. Mieliśmy pojechać latem nad morze, ale tak wpasować termin, żeby teściowa już miała urlop, czyli po zakończeniu roku szkolnego i mogła pojechać z nami. No ale to będzie mój 30tc i serio nie sądzę, żebym miała ochotę...