!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
U nas wczoraj jak mąż był na zakupach nie było mleka, ryżu, kaszy, makaronu, mydła i papieru toaletowego. Nie jeździł po wszystkich sklepach ale w dwóch w których był były pustki.
Mąż skwitował brak papieru toaletowego tak " ludzie chyba myślą że koronawirus powoduje sraczkę skoro nawet papier toaletowy kupują hurtowo" -
nick nieaktualnyWitajcie dziewczyny.U nas wszystko w porządku.Maluszek jest zdrowy i wszystko w porządku.Jest aż za bardzo ruchliwy.Badania też wszystko w normie. Także nie ma się czym martwić.
Anika, Chmurka, darika, edka85, Monia91:), Pogoda, Agata_K, erre, to_tylko_ja, joana, Audrey, Mevr_A, Jaśmina, Krokodylica, Natalii, Asia000, Ounai, Dżoana12 lubią tę wiadomość
-
W Warszawie jest ok w sklepach, a przynajmniej ja nie miałam dotychczas problemu z kupnem czegokolwiek. Nawet w żabce dostałam mydło protex antybakteryjne. A co do spotkań rodzinnych, to niedługo zacznie się sezon weselny, no i będzie ciekawie...
Natalia, rozumiem cie. Ja mam na codzień półtora roczniaka i idzie z wariować. -
Mnie wkurzała panika mojego męża na temat koronawirusa. On w tamtym tygodniu już chciał robić mega zapasy. Coś tam kupiliśmy na spokojnie, trochę ryżu, makaronu i jakieś konserwy. Zupełnie przypadkowo kupiłam 2 zgrzewki papieru toaletowego. Wczoraj padła decyzja u niego w pracy, że mają pracować z domu. Próbował wczoraj coś kupić w biedrze po 16 to kolejki kilometrowe i brak towaru na półkach. I teraz pluje sobie w brodę, że tak lekceważyłam jego podejście...
-
Pogoda dokladnie. Ja juz dawno mowilam mezowi, zeby zrobic jakies zapasy..
Ale szczerze to smial sie ze mnie.
A wczoraj pojecjalismy na male zakupy w Biedrze do mojego rodzinnego miasta czyli dosyc sredniego. A tam ludzi masa... i naprawde brakowalo rzeczy.
Nie mowie, ze takie braki, ze nie kupilabym tego gdzies indziej.
Ale to go trochę uswiadomilo...
Qunai rozumiem Cie. Wiadome hormony i stres swoje tez u nas robi. Ale u mnie tez maz gdyby nie wczesniejsze poronienie jest nauczony, ze kobieta powinna pracowac i byc z ludzmi zamiast w domu. Jak to on okresla bo sie nie rozwija.
Czasem tez gada ze pieszcze sie ze soba w ciazy.
Ale odpowiadam jedno- dopoki to moj organizm znosi caly ciezar decyzji o dziecku to nie mam zamiaru go sluchac. To my wiemy jak sie czujemy i na co mamy sile. A kobieta w ciazy to nie jest zwykla kobieta, bo jest obciążony jej organizm. I ze dopoki nie bedzie w ciazy to ma zamknac buzie bo nigdy tego nie zrozumie.
Tak samo ucielam temat, ze po macierzynskim wracam do pracy. Powiedziałam, ze biore macierzynski i staramy sie o kolejne dziecko. I koniec kropka.
Ja z tesciowa dziecka nie zostawie więc akurat do niego przemawia argument ze po co tracic kase na opiekunke.
A ja zwyczajnie chce pobyc z dzieckiem jak najdłużej.Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
joana wrote:Pogoda dokladnie. Ja juz dawno mowilam mezowi, zeby zrobic jakies zapasy..
Ale szczerze to smial sie ze mnie.
A wczoraj pojecjalismy na male zakupy w Biedrze do mojego rodzinnego miasta czyli dosyc sredniego. A tam ludzi masa... i naprawde brakowalo rzeczy.
Nie mowie, ze takie braki, ze nie kupilabym tego gdzies indziej.
Ale to go trochę uswiadomilo...
Qunai rozumiem Cie. Wiadome hormony i stres swoje tez u nas robi. Ale u mnie tez maz gdyby nie wczesniejsze poronienie jest nauczony, ze kobieta powinna pracowac i byc z ludzmi zamiast w domu. Jak to on okresla bo sie nie rozwija.
Czasem tez gada ze pieszcze sie ze soba w ciazy.
Ale odpowiadam jedno- dopoki to moj organizm znosi caly ciezar decyzji o dziecku to nie mam zamiaru go sluchac. To my wiemy jak sie czujemy i na co mamy sile. A kobieta w ciazy to nie jest zwykla kobieta, bo jest obciążony jej organizm. I ze dopoki nie bedzie w ciazy to ma zamknac buzie bo nigdy tego nie zrozumie.
Tak samo ucielam temat, ze po macierzynskim wracam do pracy. Powiedziałam, ze biore macierzynski i staramy sie o kolejne dziecko. I koniec kropka.
Ja z tesciowa dziecka nie zostawie więc akurat do niego przemawia argument ze po co tracic kase na opiekunke.
A ja zwyczajnie chce pobyc z dzieckiem jak najdłużej.
Ja zaraz na początku postawiłam rodzinie sprawę jasno, że to ja jestem w ciąży, ja wiem jak się czuję i na co mogę sobie pozwolić i proszę mi się nie wtrącać. To ja i lekarz decydujemy co mogę, a czego nie. Ale nie powiem, po pierwsze rodzina bardzo przeżyła pierwsze niepowodzenie, a poza tym widzi jak ciężko znoszę tę ciążę więc podchodzi z dużą wyrozumiałością i zrozumieniem.
Zastanawiam się tylko, przez tego koronawirusa, jak będzie z comiesięcznymi wizytami u lekarza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2020, 10:48
-
Jasmina teoretycznie przysluguja 3 usg i nie powinno sie tego zbyt czesto robic. To naprawde wystarczy 😊. Oczywiscie w innej sytuacji sa kobiety z ciaza problematyczna typu wczesniejsze poronienia, moze in vitro (tu sie nie znam nic na tym).
Oby tylko polowkowe sie odbyly.
Ale jeszcze wracajac do korony i naszych porodow....Ktos napisal ze dobrze ze to dopiero we wrzesniu. Ja w czarnym scenariusui obstawiam,ze na lato epidemia ucichni ale pod koniec lata/z poczatkiem jesieni moze byc druga fala i moze byc jeszcze gorsza niz pierwsza (tak bylo z hiszpanka no i grypy zwykla tez weaca od pazdziernika). -
Jaśmina wrote:Ja zaraz na początku postawiłam rodzinie sprawę jasno, że to ja jestem w ciąży, ja wiem jak się czuję i na co mogę sobie pozwolić i proszę mi się nie wtrącać. To ja i lekarz decydujemy co mogę, a czego nie. Ale nie powiem, po pierwsze rodzina bardzo przeżyła pierwsze niepowodzenie, a poza tym widzi jak ciężko znoszę tę ciążę więc podchodzi z dużą wyrozumiałością i zrozumieniem.
Zastanawiam się tylko, przez tego koronawirusa, jak będzie z comiesięcznymi wizytami u lekarza.
W sumie też się zastanawiam. Mama chciała mojego tatę prywatnie do chirurga zarejestrować, to powiedzieli jej, że tylko jeszcze dzisiaj mają otwarte bo potem zamykają gabinet z powodu korona.
Ja mam wizytę za 4 tygodnie i tak myślę, czy do tego czasu wszystko się uspokoi? Czy też zamkną gabinety -
KotkaPsotka3 wrote:Jasmina teoretycznie przysluguja 3 usg i nie powinno sie tego zbyt czesto robic. To naprawde wystarczy 😊. Oczywiscie w innej sytuacji sa kobiety z ciaza problematyczna typu wczesniejsze poronienia, moze in vitro (tu sie nie znam nic na tym).
Oby tylko polowkowe sie odbyly.
Ale jeszcze wracajac do korony i naszych porodow....Ktos napisal ze dobrze ze to dopiero we wrzesniu. Ja w czarnym scenariusui obstawiam,ze na lato epidemia ucichni ale pod koniec lata/z poczatkiem jesieni moze byc druga fala i moze byc jeszcze gorsza niz pierwsza (tak bylo z hiszpanka no i grypy zwykla tez weaca od pazdziernika).
Dokładnie tak. Co z tego, że w lato ucichnie (chociaż to oczywiście dobrze) skoro może objawiać się sezonowością i po naszych porodach znów się zacznie. -
KotkaPsotka3 wrote:Jasmina teoretycznie przysluguja 3 usg i nie powinno sie tego zbyt czesto robic. To naprawde wystarczy 😊. Oczywiscie w innej sytuacji sa kobiety z ciaza problematyczna typu wczesniejsze poronienia, moze in vitro (tu sie nie znam nic na tym).
Oby tylko polowkowe sie odbyly.
Ale jeszcze wracajac do korony i naszych porodow....Ktos napisal ze dobrze ze to dopiero we wrzesniu. Ja w czarnym scenariusui obstawiam,ze na lato epidemia ucichni ale pod koniec lata/z poczatkiem jesieni moze byc druga fala i moze byc jeszcze gorsza niz pierwsza (tak bylo z hiszpanka no i grypy zwykla tez weaca od pazdziernika).
Przepraszam, ale chyba mnie nie zrozumiałaś. Ja nie mam na myśli wizyt z USG ( prowadzę ciążę na NFZ i dobrze wiem, ze przysługują mi 3 wizyty z tym badaniem, na drugie połówkowe USG na przykład już jestem zapisana). Ale ja mam co miesiąc wyznaczaną kontrolną wizytę u lekarza ( bez USG) i ciekawa jestem czy w związku z tym wirusem one będą się normalnie odbywać. -
No tak ale do końca września jeszcze nie powinien zacząć się sezon grypowy. A czy po porodzie znów będzie pandemia tego ie wiemy. Być może nie będzie tak jak teraz.
-
Ja byłam we wtorek w przychodni i miałam normalnie wizytę na nfz u gina. Inną kwestią jest to, że zepsuty był aparat usg i tylko detektorem tętna sprawdzili puls. A tak to mam wyznaczone wizyty u prywatnego lekarza. Jeśli sam nie zachoruje, to będą się one normalnie odbywać. I właśnie dlatego zaczelam doceniać prywatne wizyty. I to że tam oprócz gabinetu ginekologicznego nie ma żadnych innych specjalistów.
-
Ptysio wrote:Ja miałam mieć dzisiaj usg genetyczne ale napisali że jeśli ktoś ma objawy przeziębienia lub grypy to proszą o przełożenie wizyty. Cóż miałam zrobić? Odwolalam bo mam ostry kaszel. I już nie zdążę zrobić.08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
nick nieaktualnyPowiem Wam, ze dzisiaj pierwszy raz skorzystałam z przywileju pierwszeństwa w kasie dla kobiet w ciąży 🙈
Pojechałam do Auchan o 9 z myślą, ze zrobię szybkie zakupy zapasowe, ale tak bez szału. Kurczę, panie nie nadążają z wypakowywanien, wielkie Auchan i kilkanaście kas otwartych, a kolejki ogromne na pół sklepu
Znalazłam kasę z pierwszeństwem, stały głównie starsze osoby. Ppdeszlam do Pana, ktory stał przed taśmą do wykładania i grzenie zapytałam, czy mogę wejść pierwsza, bo jestem w ciążý, a to kasa z pierwszeństwem. Pan zaczął wymachiwac laską, ze on jest emerytem i w zadnym wypadku, za nim w kolejce babcie to samo ehh. Zagotowałam się, bo bylo mi mega słabo i powiedziałam, ze to rozumiem, ale to kasa dla kobiet w ciazy albo osób niepełnosprawnych, wiec podeszlam do kasjerki i zapytałan jej, oczywiscie kazala mi podejsc i kasowala mnie jako pierwszą, nawet nie musialam wykładać rzeczy na taśmę. A z tylu zrobilo się już kółko wzajemnej nienawiści i słyszałam, ze nie wyglądam jakbym byla w ciazy o w ogole bezczelność 🙄 No zdenerwowalam sie trochę, ale kasjerka i pani za mna mówiły, ze mam sie nie przejmować, bo wlasnie po to jest ta kasa i nie ma co sie pytać czy ktos mnie wpuści tylko od razu podchodzic.
Wiecie, jak stoję w kolejce po chleb czy mięso to mi głupio, bo nie ma informacji, ze kobiety w ciąży mają pierwszeństwo, ale jak juz jest specjalna kasa dla nas to bez przesady. -
Natalii wrote:Powiem Wam, ze dzisiaj pierwszy raz skorzystałam z przywileju pierwszeństwa w kasie dla kobiet w ciąży 🙈
Pojechałam do Auchan o 9 z myślą, ze zrobię szybkie zakupy zapasowe, ale tak bez szału. Kurczę, panie nie nadążają z wypakowywanien, wielkie Auchan i kilkanaście kas otwartych, a kolejki ogromne na pół sklepu
Znalazłam kasę z pierwszeństwem, stały głównie starsze osoby. Ppdeszlam do Pana, ktory stał przed taśmą do wykładania i grzenie zapytałam, czy mogę wejść pierwsza, bo jestem w ciążý, a to kasa z pierwszeństwem. Pan zaczął wymachiwac laską, ze on jest emerytem i w zadnym wypadku, za nim w kolejce babcie to samo ehh. Zagotowałam się, bo bylo mi mega słabo i powiedziałam, ze to rozumiem, ale to kasa dla kobiet w ciazy albo osób niepełnosprawnych, wiec podeszlam do kasjerki i zapytałan jej, oczywiscie kazala mi podejsc i kasowala mnie jako pierwszą, nawet nie musialam wykładać rzeczy na taśmę. A z tylu zrobilo się już kółko wzajemnej nienawiści i słyszałam, ze nie wyglądam jakbym byla w ciazy o w ogole bezczelność 🙄 No zdenerwowalam sie trochę, ale kasjerka i pani za mna mówiły, ze mam sie nie przejmować, bo wlasnie po to jest ta kasa i nie ma co sie pytać czy ktos mnie wpuści tylko od razu podchodzic.
Wiecie, jak stoję w kolejce po chleb czy mięso to mi głupio, bo nie ma informacji, ze kobiety w ciąży mają pierwszeństwo, ale jak juz jest specjalna kasa dla nas to bez przesady.
Bo mohery tak mają. Oczywiście nie wszyscy, ale Pan emeryt skoro tak ohoczo wymahiwał laską to nie czuł się tak źle więc mógł sobie postać. Niestety taka prawda ze strasi chcą mieć pierszeństwo w kolejkach a z innymi emerytami sobie wesoło gawędzą pod blokiem.
Tak się zastanawiam, skończył mi się papier toaletowy, chusteczki i ryż w domu, chcę wjechać do dużego abc po drodze z pracy ale myślę czy jeszcze coś będzie? -
nick nieaktualnyQuinai moja znajoma miala podobnie, kiedy jej mąz awansował na stanowisko kierownicze, musiał robić wiele kursów itp. Po prostu nieświadomie przenosił pracę do domu i chciał wszystko ustawiać, planować, ale kolezanka (chyba podobnie jak Ty
do uleglych nie nalezy i szybko doszlo do konfrontacji, wyjaśnili sobie, ze pracę oboje zostawiaja przed drzwiami, a w domu musza czuc się swobodnie i partnersko. Jak się mąż zapędzal to sam jej mówił, żeby mu dawala znać, ze przesadza, bo ciężko bylo mu to zauwazyc. Takze jeśli macie takie relacje przyjacielskie, jak mówisz, to na pewno sie dogadacie:) wiem, ze hormony nie sprzyjają, ale szczera rozmowa na pewno pomoze. Co do pracy i l4 to musisz zadac sobie przede wszystkim pytanie czy chcesz, bo chyba przez koronawirusa u kazdego zmieniły się trochę plany i każdy teraz na nowo podejmuje te decyzje. Ja zamierzam pracować z domu do końca marca, a w kwietniu zobaczę, jak bedzie wygladala sytuacja i jesli dalej będzie tak jak teraz to trudno, pojde na l4. A planowalam pracować do czerwca 🙈
-
Natalia i bardzo dobrze zrobilas...
Ja wczoraj wpadlam na te zakupy kolo 12 i myslalam, ze bedzie spokoj, zebym wlasnie dlugo nie musiala stac...
A tu wszystkie kasy chodza ludzi pelno do kazdej.... kosze uwierzcie pelne po brzegi...
My drobnostki... ale stalismy..
Szczerze jeszcze zapominam o tym przywileju w ciazy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2020, 17:32
Jaśmina, Krokodylica lubią tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Qunai, ale chyba teraz masz przedszkole syna zamknięte i siedzicie w domu? Jeśli nawet nie, to idź do lekarza po l4, a mężowi powiedz, ze lekarz zdecydował i nie będziesz z lekarzem dyskutować i ryzykować. Możesz zwalić na koronawirusa, ze lekarz kazał ci w domu byc, żeby go nie złapać.
Ps spróbuje was nadrobić, ale lecę od końca.