!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ouinai ale masz przekichane z ta tesciową.. maruda,ze hoho! Nie ma co, najlepiej jednak byc samym (chociaz na od tygodniu w domu z mezem bo tez nauczyciel i niedlugo nie bedziemy mogli na siebie patrzec 😂).Szymonek jest z nami od 11.09
3490gram, 57cm, 10pkt
-
Moja teściowa jest manikiurzystka. Salon w którym pracuje zamknięty, wiadomo
Ale dalej przyjmuje w domu:/ normalnie dziwię się że kobiety ciągle zapisują się i przychodzą na te paznokcie:/ ja nawet jak muszę iść do ginekologa to nic nie dotykam i staram się ograniczyć te wizyty do minimum... -
Ounai wrote:Mevr_A, ja tak chciałam mieć córkę w 1 ciąży że jak się dowiedziałam o siusiaku to 4 dni mi zeszło żeby się pogodzić. A teraz w życiu bym nie chciała żeby mój syn był córką. Jak się urodzi to będziesz się z tego śmiać jeszcze
Ja wiemjuz powoli zaczyna to do mnie docierać i zaczynam się cieszyć na partnerkę do zakupów w przyszłości
Ounai lubi tę wiadomość
-
Nie w sumie nie. Ale miałam 'nakaz' leżenia od ginekolog ( ale nie taki całkowity, mogę trochę chodzić po domu i np ugotować obiad) a dziś byłam na spacerze z psem... Powolny i spokojny. Ale w sumie nie pierwszy raz. Nie wiem skąd te plamienie:/ jutro przyjmuje moja ginekolog, może mnie przyjmie bo świruje.
P.s. wzięłam nospe i magnez i leze -
W sumie na początku było kilka nitek brązowych. Potem przez jakieś dwie godziny myślałam , że już nic nie ma. Ale jak poszłam do łazienki to na papierze taki nieduży skrzep był. Taki około pół centymetra. Ciemnobrązowy... I od tamtej pory nic... Staram się nie panikować ... Powtarzam sobie że w poniedziałek dzidziuś miał się dobrze. Wszystko pracowało bez zarzutu. Ale głowa robi swoje i stres jest... Mam nadzieję że jutro mnie ginekolog przyjmie i uspokoi
-
Nic mi nie mówili. Ani ten lekarz w poniedziałek ani moja ginekolog. Ale kiedyś leczyłam się na nawracajaca nadżerkę przez prawie dwa lata i nie mogłam jej zagoić. I w sumie nie pamiętam jak to się skończyło. Chyba jakiś kolejny ginekolog uznał że ta nadżerka jest mała i niegroźna i zeby z nią nic nie robić...
Ale tak jak mówiłam teraz żaden ginekolog nic o nadżerce nie mówił...
Tydzień temu miałam cytologię pobierana.. i wtedy ginekolog mi powiedziała że mogę plamić. ale to niemożliwe zebym po tygodniu miała efekt plamienia -
Ounai wrote:
Stwierdziłam że zrobię krupnik po czym mi zabroniła, bo mam jej kapustę na gołąbki zostawić. Spoko, ale kapusta ogromna, a mielonego mam 0,5kg więc więcej jak z połowy nie zrobi. Więc jej mówię, że zdejmę jej 20 liści a resztę wezmę sobie do zupy. A teściowa, że nie, bo ona musi ugotować kapustę żeby zdjąć liście bo tak bez gotowania ona nie ściągała nigdy. No cholera jakbym jej to kazała robić co najmniej. Zrobiłam po swojemu, bo nie będę wyrzucać połowy ugotowanej kapusty z której nie ma już co zrobić. A zupę szamała, że aż się uszy trzęsły, bo ona nigdy takiego krupniku dobrego nie jadła (uwaga, magiczny składnik to kostka rosołowa, robi szał hahahaha, może jej zdradzę kiedyś tą tajemnicę). Na szczęście tydzień się skończył, mąż weekend w domu to niech on gada z teściową bo ja mam dość.
Krupnik z kapustą?! U mnie z kapustą to jest kapuśniak a krupnik z kaszą, cały przepis zapodaj bo mnie zaintrygował a nie tylko kostka rosołowa 😜
Życzę duży wytrwałości tym bardziej jak teściowa nie pozwala Ci się nudzić 🤣😂
-
Chmurka ja miałam w drugiej ciąży polipa i koło 23 tygodnia pojawiły mi się brązowawe upławy. Co prawda tylko dwa dni ale też pojechałam to skontrolować. Może u Ciebie podobne dolegliwości, nadżerki albo właśnie polipy...
Odpoczywaj i nie daj się zwariować -
Ja już byłam u lekarza z 4 razy powodu plamień
jakoś tak się pojawiały co jakiś czas od 6do 9 tygodnia. Potem się uspokoilo. I wczoraj znowu:( w nocy też odrobinę było na papierze i dziś tez.. za pół godzinki zadzwonię do ginekologa. Też sobie mówię że to pewnie jakaś nadżerka lub polip. W poniedziałek na genetycznym u dzidziusia było wszystko ksiazkowo
-
Chmurka odpoczywaj i obserwuj. Ja mysle,ze takie plamienie to nic takiego (znaczy nic sie zlego nie wydarzy). Wez sobie magnez i leniuchuj na kanapie.
Ouinai Twoja ciaza jakos predko leci haha juz 18tc!! A ja dzis 14+0 😎 wczoraj wieczorem pogadalam do męża(a ten o dziwo mnie sluchal😂) takie wspominki z ciazy i porodu pierwszego, troche o wozku rozmawialismy i tak mi sie fajnie zrobilo. Moj maz dopiero teraz po sanco wreszcie zaakceptowal,ze bedzie drugi dzidzius. Tak to byl mocno wystraszony(chyba musial mocno przezyc pierwszą zagrozoną ciaze z synkiem) i dlugo nie rozmawial ze mna, teraz troche jak widzi moj brzuch czy mowie,ze poczulam malego kopniaka to mu jakos latwiej i chyba oswaja sie ze sprawą.
Jeszcze pomarudze dziewczyny-moze mnie troche uspokoicie.
Sluchajcie jak sobie mysle,ze bede musiala zajmowav sie noworodkiem to chce mi sie plakac bo martwie sie,ze moj pierworodny poczuje sie odtrącony (jestem z nim naprawde mega związana, wszystko to mamusia i mamusia) i do tego sluchjcie jakos ciezko mi uswiadomic sobie,ze drugie dziecko to nie bedzie moj pierwszy Wojtus tylko ktos zupelnie inny 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 marca 2020, 09:12
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
N4dzieja współczuje sytuacji!
Jako optymistka realnie stąpającą po ziemi napiszę tylko, że lepiej teraz niż później. Łatwo nie będzie ale masz jeszcze szanse na ułożenie sobie życia z Kimś kto na to zasługuje.
p.s.Polecam zapoznać się z przepisami prawa rodzinnego (głownie rozdział II, m.in. art. 54), to że Cię zostawił nie znaczy, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności jako ojciec Twojego dziecka.