!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja mam dzisiaj jakiś kryzys..
przeraża mnie to wszystko co się dzieje na świecie, zaczyna mi brakować pracy, ludzi a przedwszystkim mamy i siostry.. mieszkałyśmy dwa osiedla od siebie, teraz my wyprowadziliśmy się na wieś, mama w góry i dzieli nas ponad 150km. Od czasu przeprowadzek, widywałyśmy się regularnie chociaż raz w miesiącu, teraz nie prędko to nastąpi
. Jakiś smutny dzień mi się włączył...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2020, 14:09
-
A ja się dzisiaj bardzo przestraszyłam. Pracuję zdalnie z klientami przy komputerze. Do tej pory spokojnie wytrzymywałam siedzenie pod rząd przez 3 godziny. Ale po dzisiejszym 3 godzinnym posiedzeniu dostałam dziwnych bólów brzucha, nie miałam takich bóli do tej pory, odpoczynek nic nie pomógł, dopiero wzięłam nospę, spokojnie polezałam i na szczęście przeszło. Ale co się przestraszyłam to moje. Chyba mój organizm daje znać, że pora zwolnić. Ograniczyłam już liczbę godzin. Ciekawe tylko jak będzie dalej.
Czy któraś z Was pracowała w ciąży przy komputerze? Jak długo dałyście radę? -
Ja tez mam jeden wielki kryzys. Jedność że siedzę w domu bo koronawirus to jeszcze nie mogę się z łóżka właściwie ruszyć
( mogę chodzić do łazienki i zrobić sobie jedzenie ale już obiad nie, tak mi powiedział lekarz). I już mam dość tego nicnierobienia, tej bezsilnosci. Masakra. Są dni że nie chce mi się nic. Ani czytać, ani nic oglądać
-
Ounai wrote:Tylko, że teraz las wchodzi już w "miejsca gromadzenia się ludzi" i w zasadzie nie wolno jeździć do lasu. Ja pochowam coś młodemu w mieszkaniu, jeśli uda mi się coś kupić.
Leelia, ja mam co chwilę kryzysy. Siedzę 3 tydzień z teściową, słucham codziennie wiadomości bo ona ma taką potrzebę. I nie że jednych tylko caaaaaaaały dzień. Więc przez co najmniej 10h słyszę tylko o koronawirusie. Dziś słuchałam jak gada przez telefon i mówi że jest taka przepowiednia że będą 24h ciemności i ona właśnie się spełnia. Dostała też łańcuszek od koleżanki do innych opowiada, że to orędzie od księży. Mam ochotę iść śmieci wyrzucić i przy okazji zrobić z tym workiem 10 kolek wokół bloku. Co ja posprzatam, to ona z synem nabałagani. U niej nie ostnieje odkładanie na swoje miejsce. Czuję się jak Syzyf. A mój mąż zarządził że teściowa zostaje min do Świat i zabrał dupe do pracy
No właśnie słyszałam o tych zaostrzeniach...
Ola Boga...🤦♀️robiąc zakupy, pamiętaj żeby do koszyka włoży dużą ilość melisy 😜😂
A tak na poważnie; nie masz lekko Kobieto, wszędzie piszą żeby kobiety w ciąży się nie denerwowały, już obecna sytuacja jest dołująca a słuchając cały czas o epidemii to tylko w deprechę można wpaść.
Moja ciotka też mi mówiła o tym "oczyszczeniu" (jak to ona nazwała) ale te ciemności to chyba 48h mają trwać 😂 w każdym razie, powiedziałam jej żeby wyłączyła telewizor i zajęła się czymś bardziej pożyteczniejszym, to zaczęła czytać książkę o czyśćcu i duszach czyśćcowych 😆
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2020, 15:47
-
Jaśmina niestety nie pomogę w tej kwestii, od jakiegoś czasu pracuję zdalnie w domu żeby móc wychowywać dzieci.
Chmurka a To leżenie to przejściowe u Ciebie czy raczej do końca ciąży?!
Nawet mogąc brykać czasem dopada człowieka niemoc więc głowa do góry, jutro na pewno będzie lepiejJaśmina lubi tę wiadomość
-
Ja też już rzygam koronawirusem, nic tylko ten temat... Już nawet zdarzyło mi się poryczeć przez to, a raczej przez panikę jaka jest z tym związana. Jakoś przetrwamy. Ja raz mam ochotę robić wszystko, a dziś mam ochotę robić nic, ale jak robię nic to głowa mnie boli 😂 można zwariować siedząc cały czas w domu. Jeszcze jakby ciepło było to by się chociaż wyszło na balkon lub do ogródka, a tak to niby piękne słońce, a zimno jak nie wiem...
-
ancys85 wrote:Jaśmina niestety nie pomogę w tej kwestii, od jakiegoś czasu pracuję zdalnie w domu żeby móc wychowywać dzieci.
Chmurka a To leżenie to przejściowe u Ciebie czy raczej do końca ciąży?!
Nawet mogąc brykać czasem dopada człowieka niemoc więc głowa do góry, jutro na pewno będzie lepiej
Rozumiem. Zresztą wiem, że każdy organizm jest inny i inaczej może reagować. Ja mam ten plus, że jestem na swojej DG, więc liczbę godzin mogę sama regulować, najwyżej mniej zarobię. No, ale dla mnie w tym momencie ważniejszy jest dzidziuś niż pieniądze. -
Mi to siedzenie w domu jakoś specjalnie nie przeszkadza bo przy moim samopoczuciu i rzyganiu i tak jestem uwięziona w chałupie.
Słuchajcie jak ja miałem od tamtego tygodnia ochotę na kapuśniak! No chodził za mną tyle dni. Dzisiaj ciocia mi ugotowała pyszny kapuśniaczek, wciągnęłam dwa pełne talerze i to tylko dlatego że musiałam się mocno powstrzymywać by nie zjeść więcej. Omniomniom
Zachcianki ciążowe się zaczynają.ancys85 lubi tę wiadomość
-
Pogoda wrote:Ja też już rzygam koronawirusem, nic tylko ten temat... Już nawet zdarzyło mi się poryczeć przez to, a raczej przez panikę jaka jest z tym związana. Jakoś przetrwamy. Ja raz mam ochotę robić wszystko, a dziś mam ochotę robić nic, ale jak robię nic to głowa mnie boli 😂 można zwariować siedząc cały czas w domu. Jeszcze jakby ciepło było to by się chociaż wyszło na balkon lub do ogródka, a tak to niby piękne słońce, a zimno jak nie wiem...
Mi też już zdarzyło się przez to poryczeć, masakra jakaś. Ale teraz dosłownie nie oglądam nic, tylko przeczytam raz ogólne informacje i tyle. -
Krokodylica wrote:
Słuchajcie jak ja miałem od tamtego tygodnia ochotę na kapuśniak! No chodził za mną tyle dni. Dzisiaj ciocia mi ugotowała pyszny kapuśniaczek, wciągnęłam dwa pełne talerze i to tylko dlatego że musiałam się mocno powstrzymywać by nie zjeść więcej. Omniomniom
Zachcianki ciążowe się zaczynają.
Ja mam tak z ogórkową 😂 ale mogę zjeść tylko 1 talerz bo jak zjem więcej to brzuch mnie z przejedzenia boli 😠Krokodylica lubi tę wiadomość
-
Jaśmina, ja w pierwszej ciąży pracowałam przy komputerze do końca 5. miesiąca.
Ounai, ja na wszelkie teksty teściowej z jakimiś zabobonami mówię głośno, że większej pierdoły nie słyszałam i że mam nadzieję, że mój syn nie odziedziczył tegoJaśmina lubi tę wiadomość
-
Ja miałam krwiaka w pierwszej ciąży do 11 tc krwawiłam mocno na czerwono, później na brązowo. Około 17 tc już nie było nic i później wszystko dobrze. U Ciebie też będzie dobrze, dzidzia się mocno trzyma.
Też zapomniałam o dyngusieMuszę coś zamówić dla syna.
My robimy na święta sałatkę jarzynową, gyros, gołąbki, bigos, kotlety drobiowe w płatkach kukurydzianych, masło ziołowo - czosnkowe, oczywiście biała kiełbasa, żurek i jaja, z ciast będzie orzechowiec i mazurek, mini babeczka do koszyczka. -
Jaśmina mnie też coś dzisiaj pobolewał brzuch
często wieczorem mam takie bóle (te, co nie bolą jak już wcześniej zostało stwierdzone
) co opisałabym je jako kłucia takie pojedyncze które trwają dosłownie po sekundzie i jest kilka pod rząd i spokój, za jakiś czas znowu taka seria.. Czy to może wynikać z ruchów maleństwa?
A dzisiaj coś mnie tak zabolało troche mocniej, (coś jak na okres) ale na szczęście przeszło. Ja też sporo siedzę w ciągu dnia.. albo przy komputerze, albo przy stole u teściowej gadamy..chyba trzeba to zamienic na leżenie. Na mnie melisa na przykład działa i to aż za dobrze.. ciągle bym spala. Ounai ja też ciągle słyszę od swojej teściowej, że chyba chłopak będzie
ale traktuje to z przymrużeniem oka
Jaśmina lubi tę wiadomość
-
Maja też mam nadzieję że to się w końcu uspokoi. Ja na czerwono w ogóle nie plamiłam ewentualnie tak brązowo czerwono. No i czasem skrzepy. Teraz na brązowo lub beżowo raz tak raz tak. A powiedz, długo leżałas, do tego 17 tygodnia czy dluzej? I serio leżałaś tak non stop że nic a nic nie robiłaś?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2020, 17:40
maja2024 lubi tę wiadomość
-
Krokodylica, pap86, ancys85, Audrey, Pogoda, erre, Ounai, Jaśmina, Leeila26, darika, edka85, Natalii, Chmurka, Ptysio, Asia000, joana, AHope, maja2024, Anika, to_tylko_ja, Domi1995, Dżoana12 lubią tę wiadomość