!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Jesteśmy po wizycie. Malutka wazy 1172g, czyli ciut mniej niż wiek ciąży. Ale lekarz w żaden sposób tego nie skomentował. Ponadto Ginekolog stwierdził, ze cukry mam super i On póki co nie widzi potrzeby włączenia insuliny. Ale za tydzień mam wizytę u Diabetologa, także się okaże co z tego wyniknie.
Jedyne co zaniepokoiło lekarza to moje skurcze macicy, które mam od jakiegoś czasu i faktycznie już o 0,4mm mam krótsza szyjkę w porównaniu z poprzednią wizytą. Obecnie ma 3,2cm dostałam luteinę dopochwowo, Poza tym no- spa i magnez 4 x dziennie. 😊
Jaśmina, Chmurka, Leeila26, ancys85, Krokodylica, erre, pap86, edka85, joana, maja2024, Pogoda lubią tę wiadomość
Starania od 7.2017
PCOS
Cykle bezowulacyjne
Hashimoto
Insulinooporność
8.2018 Cykl z clo
(zła reakcja- przerost błony śluzowej macicy) - 11.2018- łyżeczkowanie.
4.2019- zmiana lekarza.
Aromek 1x1 6 cykli.
4 razy owulacja potwierdzona.
10.2019- sono- HSG - Jajowody obustronnie drożne.
Obecnie Clo 1x1 + Aromek 1x1 + Ovitrelle
12.2019- zaplanowana inseminacja.
01.2020- Pozytywny test
23.12.2021- pozytywny test ciążowy❤️ -
Co do wagi to ja od początku przytyłam 4 kg, no w sumie 5, ale 1 kg straciłam po pierwszym trymestrze. Cukrzycy nie mam więc diety nie trzymam, jem normalnie to co i przed ciążą, słodkiego też sobie nie odmawiam, ale oczywiście w rozsądnych ilościach. Jakoś do swojej wagi, nie przywiązuje uwagi, najważniejsze żeby mały rósł.
Co do oceniania brzuchów, w zeszłym tygodniu odwiedziła nas kuzynka męża, która też jest w ciąży. I zaczęło się porównywanie brzuchów przez jej matkę i moją teściową. Dziewczyna się zdenerwowała. Po mnie spłynęło to jak po kaczce, bo w końcu wyszło, że ja to jestem o wiele grubsza i mam dużo większy brzuch. No dziwne, żebym nie miała większego skoro mam termin o cały miesiąc wcześniej.
Ogólnie takie porównywanie oceniam za wysoce nietaktowne, bo na wielkość brzucha ma wpływ wiele, często niezależnych od nas czynników i dwie kobiety, z tym samym terminem mogą mieć brzuch zupełnie innej wielkości.
A najważniejsze to żeby bobaski zdrowo rosły.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2020, 18:14
Krokodylica, ancys85, joana, Ptysio lubią tę wiadomość
-
Krokodylica wrote:A co do komentarzy ludzi na temat wagi czy wielkości brzucha to jest straszne, jacy ludzie są bezczelni.
Ja akurat takich nie słyszę ale za to ciągle "No W KOŃCU chłopak". No kufa mam wtedy ochotę wziąć i pierdzielnąć w łeb patelnią.
Ja nigdy nie przejmowałam się wagą w ciąży, jadłam zawsze normalnie nie odmawiając sobie zachcianek i z synem przytyłam koło 12 a z córką koło 9 kilogramów; ale moja poprzednia gin mówiła, że nie powinno się przekroczyć 15 kg ponieważ potem ciężko zrzucić nadmiar tego co powyżej cyfry 🤪
Znam jednak przypadki (choćby moja szwagierka), która przytyła dużo w ciąży (i te dodatkowe kilogramy było widać gołym okiem) a po porodzie była jak szczypior więc teorie teoriami a każdy organizm inny i w inny sposób będzie się regenerował.
Co do komentarzy...
ja mam wrażenie, że trzecie dziecko to wzbudza podziw ludzi 😂
Krokodykica- jakby to sklep był...zamawiasz a bocian dostarcza 🤪🤣 ale propozycja Leeila26 godna przetestowania.
Totoro ja miałam tak samo i też jestem pełna nadziei, że i tym razem będzie powtórka 😁
-
Co do wagi to ja zaczynalam z waga 61kg schudlam do 59kg a teraz 67,5kg. Dla mnie to duzo 😭 ale fskt viagnie mnie do slodyczy i wogole. Z synkiem przytylam 9kg tylko a tu taka waga.. wiem ze nie jest tragicznie ale chyba zaczne diete stosowac.
A ja leze w szpitalu. Jestem na siebie zla jak osa ze zgodzilam sie na przyjevie bo dopjero na oddziale dowiedzialam sie ze 6 dni beda mnie trzymali 😭😭😭
Od wczoraj mala jakas nie ruchliwa sie zrobila plus bolal mnie wczoraj wieczorem i w nocy brzuch tak dziwnie (skurczy nie mialam tylko bol). Wiec kdwiozlam rano synka do tesiow i pojechalam na IP zeby ktg zrobili i zobaczyli szyjke. Cala droge myslalam zeby tylko nie bylo cholernego Araba na izbie przyjec- i oczywiscie musial on byc lekarzem dyzurnym 🤦♀️ zbadal mnie tylko na fotelu nic nie powiedxial i stwierdzil ze do przyjecia. Na oddziale okazalo sie ze kolega ma aktualnie dyzur. Zrobil mi usg i szyjka sie trovhe skrocila ale sie trzyma wiec bez sensu twn pobyt na oddziale 😭😭😭😭 tyle ze celeston dostalam i jutro druga dawka. Mam nadzieje ze moj lekarz jutro bedzie i porozmawiam z nim rano zeby mnie w piatek do domu poscili bo siedzenie tutaj 6 dni to totalny bezsesns!! I jeszcze jak to kolega stwierdzil oni uwazaja ze ten Arab to chyba nie lekarz bo sie twk nie zachowuje 🙄
Jedyne co to zrobil mi usg i ajk sie zapytalam ile mala wazy to mowi ze 1300g. Ale 1300g teraz patrzeba na usg z 28+4 to ona wtedy wazyla... i nie wiem czy dzisiaj blad pomiaru czy przestala rosnac. Musze dzisiaj jeszcze do niego zajsc i sie upewnic bo tym sie akurat zestresowalam 😔Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2020, 18:32
02.16 jest z nami nasze szczescie
wrzesień 2019 powrót po rodzeństwo beta 2,3
11.12.2019 punkcja 10 oocytów, zapłodniło się 7, 4 doszły do blastki. 16.12.2019 transfer 2AA, mamy 3 mrozaczki
5dpt beta 17,39,
8dpt beta 72,89
14dpt beta 1067, prog 73,9
19dpt mamy pęcherzyk 10mm i pęcherzyk żółtkowy 2,5m
27dpt jest ❤ -
Eva, a tylko dlatego pojechałaś na IP? Nie zrozum mnie źle, ale moja Mała też czasami mniej się rusza i brzuch tak jak u Leili ciągnie. Jak pytałam położonej np o klucie w podbrzyszu jak czasem robię siku czy 2, albo jak się obracam w nocy z boku na bok to mówiła że jest to normalne.
W sumie lepiej jechać naz się niepokoić ale tak z ciekawości pytam ☺
Ja jeszcze chodzę bardzo zgrabnie, w żadnym wypadku nie można mnie do pingwina porównać 😀
-
A tak zmieniając temat to z takich ciekawostek czytałam dzisiaj na jakimś profilu poloznej na instagramie o tym odsunięciu tatusia w dobie koronawirusa od dziecka po porodzie. I ta położną poleca zabrać ze sobą do szpitala w jakiejś torebce foliowej noszona przez tatę koszulkę która okryje się dzieciątko albo uloży dzidziusia na niej. Taka alternatywa do kangurowania przez tatę i ogólnie do poznania zapachu i flory bakteryjnej ojca. I przyznam że to faktycznie dość fajny pomysł. Przynajmniej do mnie on przemawia;)
joana, Pogoda lubią tę wiadomość
-
No ja w obecnych czasach też bym chyba nie pojechała na IP bez jakiegoś bardzo konkretnego powodu - mam na myśli koronę i brak odwiedzin. Wolałabym podjechać do lekarza, bo też by mnie na pewno przebadał jakbym miała jakieś wątpliwości.Audrey wrote:Eva, a tylko dlatego pojechałaś na IP? Nie zrozum mnie źle, ale moja Mała też czasami mniej się rusza i brzuch tak jak u Leili ciągnie. Jak pytałam położonej np o klucie w podbrzyszu jak czasem robię siku czy 2, albo jak się obracam w nocy z boku na bok to mówiła że jest to normalne.
W sumie lepiej jechać naz się niepokoić ale tak z ciekawości pytam ☺
Ja jeszcze chodzę bardzo zgrabnie, w żadnym wypadku nie można mnie do pingwina porównać 😀08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
A ja tam się wcale nie dziwię, że Evva pojechała. Mi też się Amelka mało ruszała w niedziele i jakby w pon nic się nie zmieniło, też bym jechała na ip. Jakbym do tego miała jakieś bóle, to już wogole.. zawsze trzeba słuchać swojej intuicji, jak coś niepokoi - jechać. Bóle mogą się zaraz zmienić w skurcze, skurcze prowadzą do skracania szyjki.. nie chodzi nawet o objawy, które odpisałaś, tylko sam fakt, że czułaś niepokój - tak się nie da funkcjonować. Ja już poznałam bóle, które mi towarzyszą. Jeśli pojawią się jakieś inne/nowe to zaraz jadę bez zastanowienia. Do lekarza nie dostanę się tak ,,z marszu". Życzę Ci, żeby badania wyszły pomyślnie i żebyś nie musiała tak długo siedzieć..
edka85, joana lubią tę wiadomość
-
Teraz jak tak czytam to może to źle zabrzmiało, bo nie miałam nic złego na myśli - oczywiście lepiej jechać 10 razy za dużo niż jeden raz za mało.
Tylko u mnie wydaje mi się, że właśnie szybciej i bardziej bezproblemowo dostałabym się do lekarza, na ip są kolejki, różni Ci lekarze są, teraz różne dodatkowe procedury - choć oczywiście gdyby coś było nie tak to lepiej byłoby już być na ip, bo wtedy liczy się każda sekunda.08.05.2020 - 24+1 - 620g
04.06.2020 - 28+0 - 1110g
02.07.2020 - 32+0 - 1800g
30.07.2020 - 36+0 - 2780g
20.08.2020 - 39+0 - 3300g
-
Evva kciuki, żeby wszystko było ok i, żebyś jak najszybciej wróciła do domu
W moim przypadku tez na szczęście lekarz jest pod tel i mogę dzwonić w każdej chwili i w razie czego jechać Mam nadzieję jednak, że nie będę musiała korzystać z tej dogodności 🙈
-
O kurczę dobrze że kilka dni temu tego nie przeczytałam, bo pewnie też już bym była na izbie. Mój mały prawie tydzień był leniwy bardzo. Serio dostawalam już powoli paniki. Za to od dwóch dni uaktywnil się i znowu telepie całym brzuchem.
Z tym pingiwnim chodem, to pamiętam jak w ciąży z synem pojechałam na ktg do szpitala i mąż byl że mną. I mówi do mnie, że te wszystkie kobiety chodzą jak pingwiny zombi... Pamiętam jak się przechdzaly po korytarzu i naprawede kiepsko wyglądało to. Ale mąż mówił że jak tylko ja na oddział trafiłam (A trafiłam w dniu wyznaczonym jako termin porodu bo ktg się nie podobalo lekarzowi) to chodziłam od razu tak samo jak te pozostałe pingwiny:D -
Dziewczyny moj lekarz nie przyjmowal dzisiaj. Ja nie mialam klucia a bole okresowe.
W 1 ciazy to ze pojechalam w 19tc na IP uratowalo moje dziecko przed porodem ktory juz sie prawie zaczynal. W tej ciazy bylam twarda i nie jezdzilam z niczym ale jak mantre pamietam polozna mowiaca jak dziecko sie slabo rusza jedz sprawdzic ktg zeby sobie nie pluc w brode. Ja dodatkowo biore heparyne i encorton na silne przeciwciala przeciwjadrowe wiec nie mam fizjologicznej ciazy.
No i juz wiem ze przed poniedzialkiem nie wyjde bo waga dziecka jest taka sam sprzed 2 tygodni jak dzisiaj. Sa dwie mozliwosci albo blad pomiaru w dniu dzisiejszym albo mala przestala rosnac. Wiec beda musieli obserwowav i badania porobic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2020, 21:36
02.16 jest z nami nasze szczescie
wrzesień 2019 powrót po rodzeństwo beta 2,3
11.12.2019 punkcja 10 oocytów, zapłodniło się 7, 4 doszły do blastki. 16.12.2019 transfer 2AA, mamy 3 mrozaczki
5dpt beta 17,39,
8dpt beta 72,89
14dpt beta 1067, prog 73,9
19dpt mamy pęcherzyk 10mm i pęcherzyk żółtkowy 2,5m
27dpt jest ❤ -
Dokladnie w 1 ciazy bole przez 3 dni oznaczaly skrocenie szyjki z 40mm do 20mm i rozwieranie jej srodkiem. Maz mowil mi wtedy ze po co jade a jakbym nie pojechala tylko poczekala 2-3 dni to bym syna pewnie nie miala bo w 19tc nie ratuja dziecka.Leeila26 wrote:A ja tam się wcale nie dziwię, że Evva pojechała. Mi też się Amelka mało ruszała w niedziele i jakby w pon nic się nie zmieniło, też bym jechała na ip. Jakbym do tego miała jakieś bóle, to już wogole.. zawsze trzeba słuchać swojej intuicji, jak coś niepokoi - jechać. Bóle mogą się zaraz zmienić w skurcze, skurcze prowadzą do skracania szyjki.. nie chodzi nawet o objawy, które odpisałaś, tylko sam fakt, że czułaś niepokój - tak się nie da funkcjonować. Ja już poznałam bóle, które mi towarzyszą. Jeśli pojawią się jakieś inne/nowe to zaraz jadę bez zastanowienia. Do lekarza nie dostanę się tak ,,z marszu". Życzę Ci, żeby badania wyszły pomyślnie i żebyś nie musiała tak długo siedzieć..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2020, 21:39
02.16 jest z nami nasze szczescie
wrzesień 2019 powrót po rodzeństwo beta 2,3
11.12.2019 punkcja 10 oocytów, zapłodniło się 7, 4 doszły do blastki. 16.12.2019 transfer 2AA, mamy 3 mrozaczki
5dpt beta 17,39,
8dpt beta 72,89
14dpt beta 1067, prog 73,9
19dpt mamy pęcherzyk 10mm i pęcherzyk żółtkowy 2,5m
27dpt jest ❤ -
Evva mysle, ze kazda z nas robi jak uwaza.. i tez jestem zdania lepiej jechac za duzo niz za malo.
U mnie chyba najpierw lecialabym do lekarza ale on tez nie zawsze jest dostepny, wiec boje sie, ze kiedys skoncze na ip. A jak dziewczyny pisza w korona to nic fajnego eh..
Ale wiadome lepiej miec spokojna glowe.
Trzymam kciuki, zeby u Ciebie bylo dobrze 😘
Darla super, ze wizyta oki i kciuki, zeby szyjka juz grzecznie sie trzymala jak nalezy 😘😘😘
Reszta dziewczyn jak dzis wizyty??Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Mój lekarz przyjmuje w szpitalu, w poniedziałki i wtorki. O 12 to już ciężko go złapać, na oddziale jest rzadko. Jak macie prywatnych ginekologów, nr tel do nich i w każdej chwili możecie zadzwonić - to super. Ale tak jak w moim przypadku, jedyna opcja to izba przyjęć. No ale też nikt nie jest wyrocznią i postawić diagnozę przez tel, to bardzo odważne. Zresztą trzeba bardzo ufać swojemu lekarzowi, żeby się uspokoić po rozmowie z nim. Ja swojemu nie ufam na tyle 🙈
Evva mam nadzieję, że to błąd pomiaru 🙏🍀🍀🍀
-
Evva, rozumiem, w takim przypadku to jak najbardziej zrozumiałe. Myślałam że może jesteś nazbyt wrażliwa ale bóle okresowe też by już mnie martwiły. Przepraszam jeśli maje pytanie Cię uraziło ☺
Ja mojemu lekarzowi bardzo ufam. Jeśli kazałby mi jechać na IP to w ogóle bym się nie wahała. Tak uratował dziecko mojej koleżance, była w 8tc, krwawila i pojechała na IP. Tam powiedzieli jej że jest puste jajo płodowe i czy zgadza się na łyżeczkowanie, zadzwoniła do mojego lekarza który kazał natychmiast wypisać jej się na własne żądanie i przyjść do niego tydzień później bo jeśli jajo jest puste to gorzej nie będzie. Okazali się że ciąża była młodsza niż te 8tygodni i jak do niego poszła to już serduszko biło.
