!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny ja po wizycie u mnie wsztstko dobrze nawet wczoraj ani razu nie bylo slychac nierownego bicia i na usg i na ktg. U mnie co wizyte sprawdza wszystkie parametry te co z usg 3 trym czyli przeplywy w sercu i w glowce itp Mikołaj jak na 34 tydz wazy 2930 duzy chlopak ze lekarka powiedziala jak tak dalej pojdzie to pewnie zrobia mi cesarke. Za tydz mam kolejna wizyte wtedy bede miala pobrany Gbs (czy to boli?)
Mi magnez dopiero odstawi przed wyjazdem do szpitala bo juz mi o tym mowila. Ale pocieszyla mnie ze 34 tydz to juz jest dla dziecka bezpieczny gdyby cos sie zadzialo wczesniej wiec juz jestem spokojna
Jak tam u Ciebie Jasmina?
Leeila26, Pogoda, ancys85, Chmurka, erre, Asia000, joana, ktosiowa, edka85, Audrey, maja2024 lubią tę wiadomość
-
Właśnie konsultowałam się z położną, faktycznie magnez out
A co do jedzenia podczas porodu - ja całą noc nie spałam, skurcze były jeszcze znośne, a zgłodniałam w międzyczasie. Zjadłam jakiegoś batona zbożowego a potem jeszcze koło 9 rano snickersa, bo już ledwo zylam 🙈 urodziłam o 12.15 w południe
-
Ja planuję brać magnez i duphaston do końca 36tc. Skonsultuję to jeszcze z lekarzem we wtorek. Wolę, żeby ta macica się rozleniwiła, niż mam zacząć rodzić przedwcześnie 😅
Dziewczyny, teściu się wybudził. Jest rozintubowany, oddycha samodzielnie. Teraz tylko oby tak dalej.. 👍Pogoda, Totoro, Chmurka, katwie27, erre, Asia000, ktosiowa, edka85, Audrey, maja2024, Ptysio lubią tę wiadomość
-
Kontaktuje, czuje się ok z tego co mówi. Tylko przez jakiś czas będzie otumaniony i będzie gadał głupoty 😉 Był już raz w śpiączce farmakologicznej i niestety mija trochę czasu, zanim taka osoba dojdzie do siebie.
-
Jasmina mocne kciuki za Was ❤ jestes i tak juz na bezpiecznym etapie 😘 a jeszcze chwila i ciaza donoszona.
Kotka tak jak dziewczyny pisza, sle wogole to najlepiej, zebys sobie sprawdzila listy szpitali gdzie awaryjnie bedziesz miala rodzic w razie w. Bo tak jak u mnie ja moge wziac wiecej dla siebie, bo dla dzidzi pakuje tylko pampersy i chusteczki. A inne dziewczyny biora ubranka.
Takze lepiej spojrza na miasto gdzie jestes itp, wybierz szpital i sprawdz tam liste. Moze tam potrzrba nawet cos czego my nie wymieniamy.
Wlasnie mnie magnez zastanawia, bo nie biore juz jakis czas i mam te male skurczyki. Ale za to mam okropne w nocy w nogach. I teraz nie wiem czy brac, bo przeciez zadziala i tu i tu...
Co byscie zrobily?
Tez mam ta tylko mala butelke dafi 🥺 nie bylo innej dostepnej, ale mam miejsce w walizce to wezme wode i tam, tak 2-3 butelki.
Leila super, ze tesciu sie wybudzil ❤❤❤dawaj znac..
Zabka ale juz kawał chłopca 😊
Dziewczyny a bierzecie ze soba swoje laktatory? Mi kolezanka pozyczyla swoj i zastanawiam sie czy brac do szpitala.
Leeila26 lubi tę wiadomość
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Ja laktator wyparzyłam i przygotowałam dla męża. Jak będzie duza potrzeba, to mi przywiezie. W szpitalu jest dostępny, ale zakładam, że może być kolejka do niego. No i liczę, że tylko dwie doby po porodzie tam spędzę...
Ja ten magnez biorę, mam mniej skurczy w lydkach, ale za to często mi drga powieka, co mnie do szału doprowadza 😒
joana lubi tę wiadomość
-
Jaśmina trzymam kciuki za Was! ❤️ Do ciąży donoszonej zostało tylko kilka dni, na tym etapie jest już spokojnie 👍
Z laktatorem jeszcze nie wiem. Jak się spakuje, zobaczę ile miejsca zostanie 😉 swoją drogą nie spodziewam się jakiegoś nawału w pierwszych dniach, ale kto wie.. 🤔 -
katwie27 wrote:Dziewczyny, tak z ciekawości, czy któraś z Was jadła podczas porodu? Bo ja po porodzie syna sobie tego nie wyobrażam. Może gdybym na trakcie spędziła kilka długich godzin to może i bym o tym pomyslala, ale w tym zamieszaniu, bólach i ogólnie całej akcji jedzenie to ostatnia rzecz na którą bym miała chyba ochotę.
Ja też coś mam plan wziąć do szpitala ale na spokojnie. Po urodzeniu syna zarlam słodycze jak głupia i teraz chciałabym uniknąć tego...
Kotka co do tych podkładów to wiadomo że pościel zmieniają ale jak nie masz siły wstać to przynajmniej masz komfort taki że nie Leżysz na brudnym łóżku i możesz sobie pozwolić na polezenie trochę bez strachu o lozko. Ja nie miałam ciężkiego porodu ale byłam tak osłabiona że dwa razy położna próbowała mnie pionizowac i zabrać do mycia i dosłownie jej w rękach się przelewalam po wstaniu z łóżka.
Dzisiaj pierwszy raz śnił mi się mój synek. Śniło mi się że już to urodziłam i był taki śliczny, malutki i tulilam jego główkę. Byłam już z nim w domu.
Ja jadlam przy pierwszym porodzie po tym jak dolargan mi dali (kilka godzin pozniej mialam cc). Przy drugim nic nie jadlam bo rano zjadlam sniadanko a urodzilam o 13:30. Moze jakiegos cukierka z glukoza zebx miec energie zjadlam.*
*Edit: ja tego cukierka w wodzie rozpuscilam chyba.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2020, 11:11
-
Ja w czasie pierwszego porodu w szpitalu nic nie jadłam, ale u nas nie pozwalają jeść. Dlatego jeszcze w drodze w samochodzie zjadłam paczkę biszkoptów 😜
Laktatora nie biorę.
Tez mnie ostatnio łapią straszne skurcze łydek. I to tak mocne ze wyskakuje w środku nocy jak oparzona z łóżka i się rozciągam pod sciana. Z tego powodu zaczęłam ostatnio brać magnez bo zaczęło mi się to nawet i 2 razy na noc zdarzać, a cała ciąże nie brałam. -
Ja biore laktator.przy pierworodnym chociaz rodzilam sn i teoretycznie ten pokarm powinien byl sie pojawic to mimo przystawiania do piersi musialam karmic mm bo nic nie lecialo i spadal z wagi.bylismy w szpitalu od niedzieli do czwartku i rozkrecalam laktacje w ten sposob(nawal przyszedl we czwartek ale na szczescie juz w domu). Teraz od urodzenia drugiego bede go rzystawiac(za poerwszym razem synek spal to i ja spalam i nie wiedzialam,ze pownninnam go byla przystawic
) i bede doic zeby szybcie pojawilo sie mleko.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2020, 11:31
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Jaśmina to może dziś się wypakujesz jak wyniki dalej będą kiepskie, na tym etapie czasem to lepsze dla dzidzi i mamusi.
Informuj co u Was 😘😊
Leżałam z dziewczyną, która urodziła w 35 tyg. zdrowego dzidziulka 2,5 kg. i normalnie karmili się piersią 😁
Joana mi się po pierwszym porodzie przydał laktator w szpitalu, nie spakowałam go od razu ale mąż mi dowiózł. -
Mi koleżanka może pożyczyć laktator, ale sama nie wiem czy brac do szpitala czy nie... Już nie mam nawet za bardzo miejsca w walizce. Najwyżej mąż mi podwiezie (o ile będzie w stanie po pępkówce 😁)
-
Ja swojemu mężowi zapowiedziałam, że może się nawalić jak dzika świnia, ale jak już będziemy w domu 😉 Póki będę w szpitalu - żadnego picia. Różne rzeczy się mogą wydarzyć i ma być przytomny i trzeźwy przez cały nasz pobyt poza domem.