!!!! Wrzesień 2020 !!!!
-
WIADOMOŚĆ
-
Audrey wrote:Aż z ciekawości spojrzałam na wyniki z 33tc na obwody główki i brzuszka. U mnie chyba norma bo hc 306mm a ac 302mm.
-
Pytysio ja przy moich cukrach po takim duecie to już bym chyba w śpiączkę zapadła 🙈 zazdroszczę tych cukrów w normie😀 za mną chodzi jakiś baton, ale zadowoliłaby mnie nawet Bułka z masłem
już mi się ulewa tym gliniastym żytnim chlebem... Pomijając już ile go zjadam...
-
Kurcze, w dzień jeszcze jako tako, ale przychodzi wieczór to ja dosłownie nie mogę się ruszyć.. stopy jak balony, biodra i krzyże bolą tak, że dzisiaj od ud w dół musiał myć mnie mąż 🙈 nie liczyłam na tak ciężka końcówkę przy w miarę dobrym samopoczuciu praktycznie całą ciążę
coś mi się wydaje, że u mnie to już blisko.. i w tym, albo w przyszłym tygodniu się rozpakuje.
-
Totoro przybijam Ci pione bo ja jak bym naet pol marsa zjadla to bym dostala cukru ponad 200
co do coli to przyznam-czasem pije ale oczywiscie zero wiec nie kwestia cukru tylko ego,ze to niezdrowe. Dzis na kolacje zjadlam miche salatki z serem feta i 2kromki chleba i juz wiedzialam,zr te 2kromki to troche za duzo bedzie i bum 149
ale juz niedlugo.. pisalam napewno,ze mam w walizce po porodzie podwojnego snicersa i zelki 😂
Bylismy teraz niedawno tak wieczorem sie przejechac pod szpital gdzie chce rodzic bo to kawalek drogi ale bardziej chodzilo o zlokalizowanie wejscia na ip poloznicze no i dobrze,ze tak zrpbilismy bo za chiny bysmy nie wiedzieli. Jakies panie spotkalam i dopytalam to pokazaly.ancys85 lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
joana wrote:Ja od razu zaznaczam, ze maly jest duzy a cukrzycy nie mam 🥴 co wiecej caly czas byl w normie.
Ale jego wagi z okolic 34 tc nie podam. Wczesniejsze usg mialam w 29 tc i bylo 1500g. Pozniej wizyta w 33tc ale bez usg.
Mowiac jeszcze o terminach porodow to mysle, ze glownie biora pod uwage om i ich te wymiary zbytnio nie przejmuja.
U mnie np cc ma byc w 39tc, bo robia tydzien przed terminem om. A tak naprawde to maly u mnie juz w 37tc wychodzil na badaniu na 39+3. Gdzie sama glowka jest az 4 tyg do przodu.
Wiec gdyby brali pod uwage termin usg ze wzg na wielkosc to ja juz powinnam miec cc.
Co do dzieci z katarem w szkole. Wiem, ze co niektorzy mnie zjedza ale pracuje w zerowce i nawet nie wiecie jaki to jest problem 🥴
Po pierwsze jak pisze Qunai to my po tylu latach wiemy kiddy dziecko ma katar alergiczny a kiedy nie. Kiedy dziecko ma np kaszel z astmy itp czy alergii a kiedy to chorobsko.
I nikt nie zamyka takim dzieciom drzwi. Niech przychodza, bo nikogo nie zarazaja.
Ale uwierzcie jest multum rodzicow, ktorzy daja chore dzieci do szkoly.... multum.
Czesto przychodzi dziecko, ktore to idzie na niego paczka ta taka z chusteczkami luzem dziennie. Gil zielony i taki ze z 6 chusteczek idzie naraz zanim nos jest czysty. Ale matka twierdzi, ze katar to nie jest choroba 🥺 ale ile te jej dziecko sie umeczy przez te dni w przedszkolu?
Ja rozumiem, ze ludzie pracuja i inni nauczyciele tez rozumieja, bo tez maja dzieci.
Ale czasem zsmiast sprzedawac bajki nauczycielom to powinni wziac te wolne na 2-3 dni wygrzac dziecko.
Zdarzają sie rodzice, ktorzy wpueraja, ze dziecko jest zdrowe. Ale sami mowia, ze rano dali syrop na goraczek. Kilka razy mialam zjeby od rodzica jak zadzwonilam po kilku godzinach z informacja, ze bylam u pielegniarki i dziecko ma goraczke. Ze jakim prawem poszlam mierzyc temp??? Takie ida teksty...
Inna kwestia, ze chore dziecko potrafi polozyc do lozek ponad polowe grupy.. czyli nie da robic sie ksiazeczek, wypadaja wycieczki czy wyjscia na ktore dzieci nieraz czekają. Ale co my mozemy.
Kolejna kwestia mialam takie dwa lata, ze ja z jednego antybiotyku wchodzilam w kolejny... doslownie i serio nie przesadzam.
Jak nie zapalenie oskrzeli to angina albo zapalenie zatok.
Ostatni rok to co miesiac bylam na zwolnieniu przez tydzien, bo tak chorowalam zarazajac sie od dzieciakow, ze mialam goraczki po 40st.
Juz myslalam nad zmiana pracy..bo nie pomagalo to przy staraniach.
A skoro nauczyciele choruja to ida na zwolnienie. Kolejny stres do dzieci, bo wtedy robi sie zastepstwa. Czyli obca pani co godzine... wiecie ile przez takie dni jest placzu? A ile dzieci nie chce wejsc do klasy? To niczym nowa adaptacja co godzine. Gdzie zaznaczam, ze jesli to zerowka w szkole to czasem musza przyjsc panie, ktore nie sa przedszkolankami typowymi, wiec one skoro ucza starsze dzieci to maja poddjscie do takich tylko. A nie maluszkow.
Tacy rodzice zapominaja, ze nauczyciel tez ma odporność i moze zachorowac..
Inna historia 1 tydzien ferii byl wolny a na drugi tydzien mial byc dyzur. Ja przed feriami nie mialam kontaktu z dziecmi bo bylam na zwolnieniu. I nagle na dyzyrze okazuje sie ze ma byc jedno dziecko. Matka twierdziła, ze po ospie.
Pierwszego dnia przeprowadziła go i patrzymy pozniej a in ma jeszcze swieze krosty za jakis czas on mial goraczke. Zadzwonilysmy po nia a ta, ze w sumie ospa jeszcze trwa ale skoro mial byc jedyny to kogo mial z dzieci zarazic.
Tydzien nie minal a ja w krostach..... ospa zarazil mnie 🤦♀️
Takze powiem Wam, ze to temat rzeka..
Rozumiem rozsadne mamy, ktore z katarem alergicznym daja ale te ktore robia glupkow z nauczycieli to palilabym na stosie. A uwierzcie wiekszosc bylaby ta spalona.....
I jak pisalam praca, praca kazdy to rozumie. Ale szczerze to my znamy rodziny dzieci i czesto to sa mamy nie pracujace albo np mieszkajace ze zdrowymi tesciami itp...
Co do chorych dzieci zgodzę się z Tobą. Niestety takie z zielonymi gilami zaraz zaraża inne. Ja byłabym szczerze za tym, żeby dziecko doprowadzić do idealnego porzedku. Ale co z tego jak ja moje zostawię na 2 tygodnie a on mi za 3 dni znowu katar przynosi bo inne dzieci chorowały. Musiałabym z pracy zrezygnować chyba. Teraz jak jest korona i dzieci są sprawdzane to moje dziecko pierwszy raz w życiu nie miało kataru przez 2 miesiące przedszkola. A paniom szczerze współczuję bo wiem, że przecież też łapią ten syf od dzieciaków.
Joana, dobrze że główka większa. Mój lekarz mówił że jak brzuszek większy to powinno być cc, bo dziecko może się zaklinować w kanale. Tzn główka przejdzie i dalej już nie i wtedy jest problem. A jak główka większa to wiadomo że jak już ona przejdzie to reszta też. Choć u Ciebie nie powinno to mieć znaczenia.
Edka, Ty masz cukrzycę? Ten brzuszek większy to w sumie taki typowy objaw cukrzycy.
Totoro, dzisiaj ja już się napaliłam na poród. Mąż też. Skurcze regularne co 5 min i co? Okazało się że oczywiście to tylko z przemęczenia 😂joana lubi tę wiadomość
-
Ounai ile u Ciebie trwają te skurcze, które w sumie końcowo nic nie wnoszą?
W sensie jeden skurcz - ile trwa?
-
Ptysio wrote:A ja dzisiaj uległam zachciance. Mając cukrzycę zjadłam marsa i popilam to colą! Czułam że naprawdę muszę. Dziwne uczucie. Cukier miałam w normie ale dłużej był wysoki niż po dozwolonym posiłku. Natomiast z zero energii dostałam mega powera. Nie było to rozsądne ale kurcze takie miłe. Mam nadzieję że nie jestem przez to zła mama...
Agnieszka gratuluje i duuuzo zdrówka i spokoju dla Was.
Ja miałam usg chyba jakoś w 33 tygodniu i wymiary miałam raczej w normie. No i teraz się zastanawiam kiedy zrobić ostatnie usg.co sądzicie?Ptysio lubi tę wiadomość
-
Ounai wrote:Ale jak się zastanawiasz kiedy zrobić ostatnie usg? To lekarz nie robi Ci na każdej wizycie? Bo nie bardzo rozumiem...
Chodzę do dwóch lekarzy. Jedną ma NFZ i ma słabiutki sprzęt i jej badanie mnie w ogóle nie satysfakcjonuje. Do drugiej na usg z prawdziwego zdarzenia. No i wtedy ja dzwonię kiedy chce to usg. Tym sposobem zastanawiam się kiedy.Maluch - 14.09.2020
Starszak- 04.06.2017 -
Takie wredne to dziecko. Syn był konkret. Jak o 5 zaczęły się skurcze tak 21:25 całowałam rączki. A córka jak to baba. Może bym już wyszła... A może jednak później... Albo jednak się zbiorę... A w sumie to może jeszcze zaczekam 😂
Ptysio, Leeila26, Audrey, AHope, Asia000, Chmurka, joana, Pogoda, to_tylko_ja, maja2024 lubią tę wiadomość
-
Wiecie czego sie strasznie boje? Że pojadę rodzić niewyspana
np. tak jak teraz.. chce mi się spać, ale nie mogę.. a znając moje szczęście, to mój poród pewnie rozpoczną właśnie odchodzące wody w nocy
Ptysio zrób sobie prezent z okazji donoszonej ciąży i idź jak już skończysz 37Będziesz spokojniejsza jak zobaczysz, że dzidzia już gotowa i można rodzić
Ptysio lubi tę wiadomość
-
Pap to ja jem naraz max 0,5 kromki żytniego, takie mam wspaniałe cukry 😅
Ounai moje skurcze te w sobotę w nocy trwały po 2 min, więc miałam mocną rozkminę czy dzwonić po położną. No ale ostatecznie dobrze, że nie zadzwoniłam, wyspała się może kobita... 😅
Ja się wczoraj tym terminem porodu przeraziłam, bo ten 5 września z drugich prenatalnych sugerowałby, że jestem tydzień do tyłu... A ja już tak czekam, rany... 🙈 Normalnie taki zjazd miałam wieczorem... No ale z drugich to się raczej pod uwagę nie bierze już, bo każde dziecko inne 🤷♀️
Zestresowalam się wczoraj tym obwodem brzuszka i pospeawdzalam ostatnie usg. U nas stos. główki do brzuszka jest 0,97. Mam nadzieję, że nie wzrośnie..
-
Ounai wrote:Takie wredne to dziecko. Syn był konkret. Jak o 5 zaczęły się skurcze tak 21:25 całowałam rączki. A córka jak to baba. Może bym już wyszła... A może jednak później... Albo jednak się zbiorę... A w sumie to może jeszcze zaczekam 😂
Uwielbiam 🙈🥰😂
Leila, u mnie na odwrót. W nocy i całkiem z rana najgorzej. Jak teraz, czuje każdy mięsień swojego ciała i każdy boli. Biodra okropnie, nawet dłonie 🙈 już nie wspomnę o nogach 🤦♀️ -
Kurcze a moja macica chuba jakas leniwa jedt, bo poza tym takim dyskomfortem po południu związanym z powiwkszaniem sie brzucha i rozciaganiem skory to nic sie nie dzieje... Ale z synem w ciazy tez tak mialam. Dopiero w szpitalu, tak trzy dni czy nawet dwa cokolwiek zaczelo sie dziac. Moze taka moja natura. Jedyne co mi doskwiera to po prostu zmeczenie. Juz o 21 jestem detka totalna. Dzisiaj troche mialam gorsza noc, wkurza mnie to ze jedtwm taka ciezka, nie moge sie przewrócić z boku na bok normlanie, no i te pobudki na sikanie.
Zamówiłam dzisjaj na hm dwa topy do karmienia i jedna bluzke z dlugim rekawem. Mam olan wziac na wyjscie ze szpitala top i do tego kardigan i dzinsy. Wydaje mi sie ze bedzie ladna pogoda. -
Qunai to u mnie z tego usg 2 trymestru tez dzidzia byla o tydzien do przodu. Wtedy wyszedl termin 27.08.
Nawet lekarz smial sie teraz, ze niby mam miec cc na tydzien przed terminem om a to wychodzi rowno ten termin z usg 2 trymestru.
Ptysio ja poszlabym w 37 tc, zeby wlasnie zobaczyc ulozenie dzidzi i jego wage. Tak mowie z mojego doświadczenia, zeby nie bylo zaskoczenia pozniej 😅
Qunai wydaje mi sie, ze od wrzesnia wymagania wymaganiami a te mamy z zielonymi gilami i tak beda wyklocaly, ze dziecko jest zdrowe i mamy je przyjac do szkoly tego dnia 🙈 uwierz bardzo ciężki temat.
I najgorzej, ze slysze nieraz komentarze, ze to niby nauczyciel lubi jak jest malo dzieci dlatego tak chorych nie chca przyjmowac dzieci.
A z mojego punktu to mnie to wkurza wlasnie jak sa dni malej liczby dzieci, bo ani robic ksiazeczki, wyjscia odwołane itp. A tym bardziej moze tej matki to nie rusza ale mnie az serce boli jak nieraz patrze jak te dziecko sie dusi gilami czy kaszlem 😪
Juz o tym, ze robi innej matce problem nietrzeba chyba wspominac. Bo skoro je zarazi to nieraz inne dziecko non stop opuszcza szkołę, bo leczy sie w domu. I wtedy zalatw opieke dla niego, zmartwienie jesli mocno go rozlozylo i jeszcze pozniek ksiazeczki do domu do nadrobienia brakow...
Katwie tez patrzylam na te bluzki do karmienia z hm ale ceny mnie przerazaja. Zwykla koszulka a cena z kosmosu 🤦♀️ ale tez musze jakies kupic.
Czyli mowicie, ze jesli glowka jest najwieksza i nawet 4 tyg do przodu niz tp to jest oki??
Edka oby wszystko poszlo po Twojej mysli ❤
Ktosiowa kciuki za ktg 😘
Audrey no dziwnie przybieraja 😊 dlatego mnie tak zaskoczylo, ze nagle okazalo sie ze Adas jest tak duzy 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2020, 09:20
Adaś
Pcos, 13cs, 3cs po poronieniu
06-08.2019 stymulacja cykli, 09.2019 poronienie samoistne 7tc.
-
Moje dzieciaki zwykle rano się bawią a po obiedzie jest bajka, jak wstaje jakoś mam więcej energi żeby ich ogarnąć 😉
Ja syna w pierwszym roku przedszkola 6 dni puściłam we wrześniu, w październiku 4 w listopadzie koło 10 właśnie przez katar i powiedziałam basta, bo co wyleczyłam to po kilku dniach znów przychodził z cieknącym nosem. Doszło do tego, że pediatra przepisał nam bactroban (maść na katar z antybiotykiem, bo śluzówka nosa była podrażniona ciągłymi nawrotami infekcji) i potem już chodził, żeby nabrać odporności; oczywiście wszystko w granicy rozsądku, czyli jak katar robił się nieładny albo dodatkowo pojawiały się inne objawy to siedzenie w domu.
Najgorsza z tego wszystkiego jest bezmyślność rodziców w przyprowadzaniu dzieci chorych do przedszkola, jakby każdy wyleczył należycie swoje dziecko a nie przyprowadzał chorego to i pracując nie trzeba by brać non stop opieki ale to temat rzeka...
U nas np. w zeszłym roku był problem z wszami 🤦♀️🤷♀️ XXI w a walka trwała pół roku!
Torba do szpitala spakowana kompletnie🙆♀️
Księgowość ogarnięta
Ortodonta załatwiony
1/3 planu wykonana więc malutki musi grzecznie czekać do września żeby mamusia z wszystkim się wyrobiłam 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 sierpnia 2020, 09:26