WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Marrgoo, przeslodkie maleństwo:* To zagubienie to normalna rzecz, z każdym dniem będzie coraz lepiej. I nie przejmuj się dokarmianiem, maleńka i tak dostaje od Ciebie przeciwciała a może jak sytuacja trochę się unormuje, to będzie łatwiej jej ssac, bo ona pewnie też przeżywa wyjście do domku
Ściskam mocno!
Leon
-
Co do kp to trzeba pamiętać, że mimo, że jest to czynność naturalna i fizjologiczna, to niestety natura nigdy nie osiąga 100% sukcesu. To tak, jakby twierdzić, że wszystkie kobiety są w stanie urodzić dziecko, bo przecież to nasza główna biologiczna funkcja. A jak nawet na bbf spojrzeć, to ile z nas by nie było w ciazy, gdyby nie farmakologia, zabiegi typu udraznianie jajowodow czy nawet IVF. Niektórym nigdy nie udaje się zajść w ciążę i niektórym nigdy się nie udaje karmić piersia. Niestety jest to w naturze normalne. Części rzeczy nie przeskoczymy i absolutnie nie można się o to obwiniac. Dlatego mamy pomoc w postaci farmakologii, techniki czy mm. Czasem po prostu trzeba się wspomóc i to nie oznacza, że jesteśmy wybrakowane czy gorsze a nasze dzieci mają gorszy start.
aLunia, monika_86, Wesoła89, Mum2b, GuBo, Camilla13, veritaserum, Natalia1984 lubią tę wiadomość
Leon
-
nick nieaktualnyDziewczyny a jakie mleko polecacie na początek? Ja chciałabym przynajmniej miesiąc kp ale wszystko zależy u mnie nie tylko od tego czy będę miała pokarm ale na ile moje zdrowie mi pozwoli. Wolę kupić ba wszelki wypadek.
Mnie odpadnie masaż krocza bo za dwa tygodnie idę już do porodu do szpitala będę monitorowana ze względu na moje choroby współtowarzyszace. -
nick nieaktualny
-
Paplak 2.5 kg w 35 tygodniu to jest normalna waga! Co oni gadali o hipotrofii?? Niech dzidzia rośnie dobrze a Tobie szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
Marrgoo śliczna córeczka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2018, 12:48
Corka - 2018
Syn - 2021 -
Coreczka zdrowa. Po cc czuje sie ok. Wiadomo, pierwszy dzien po bolalo, sle teraz na trzeci dzien juz chodze normalnie, tylko troche ciagnie mnie blizna. Mamy problem z kp. Ja nie mam jakos bardzo duzo pokarmu, a mała nie chcr za bardzo ssac:( za kazdym razem jak ja przystawiam to zasypia i nic nie je, wiec musze ściągać laktatorem i karmic przez butelkę a dodatkowo jest tez dokarmiana mm. Boje sie, że bedzie dalej spadac z wagi. Od początku jus spadła o 250g. Lekarz mowila, ze to normalne, zreszta wszystkie dzieci tu tak spadaja, ale kurcze stresuje mnie to. Czytalam ze niny najgorszy spadek w 3dobie, wiec mam nadzieje że jutro bedzie lepiej. Tez mam baby bluesa. Plakac mi sie chce ze nie je, ze nie jest ciagle ze mna tylko sie grzeje w innym pokoju, ze jest tam samotna.
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Mum2b wrote:Paplak 2.5 kg w 35 tygodniu to jest normalna waga! Co oni gadali o hipotrofii?? Niech dzidzia rośnie dobrze a Tobie szybkiego powrotu do zdrowia życzę!
Marrgoo śliczna córeczka! -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKrasnalova jak zaczyna zasypiać przy piersi to próbuj ją pobudzić, kiziaj po policzku, pukaj paluszkami albo troszkę poruszaj piersią, to powinna od nowa załapać. Czuje się przy Tobie bezpiecznie dlatego zasypia
takie maleństwo na żołądek pestki wiśni, nie potrzebuje wiele do jedzenia, ale za to może właśnie często się domagać.
Margoo Hania jest śliczna! Dla niej to też zmiana bardzo duża, jeszcze większa niż dla Ciebie! To kolejne nowe miejsce w jej króciutkim życiu. Powoli się przyzwyczaicie! A co do ssania to zmień smoczek z butelki i jeśli mała przy cycu wpada w nerwa to najlepiej jest odnowić kontakt skóra do skóry, mała do pampersa, siebie też rozbierasz i do łóżkato działa cuda! Na prawdę! Ach i pamiętaj kochanie! Laktator nie jest wyznacznikiem ilości mleka w piersiach. Laktacja powoli się stabilizuje stąd możesz ściągać mniej, no i Twój stres też swoje robi. Dajcie sobie z Haneczką czas na poznanie, oswojenie z nowym otoczeniem. Nie każdy płacz oznacza głód
może ona po prostu potrzebuje Twojej bliskości, potrzebuje się wyciszyć i bardzo dziecko odczuwa emocje mamy i środowiska w którym przebywa. Ja jak byłam nerwowa to mały darł się całymi dniami... Do tej pory byłyście jednością i te emocje nadal Was mocno wiążą ze sobą
będzie dobrze! Zobaczysz ❤
ola_g89 lubi tę wiadomość
-
Super, że wszystkie wcześniaczki radzą sobie
. I brawa dla nowych mamuś
. Ile już jest wrześniówek rozpakowanych, 3, 4? Niedługo się zacznie hehe.
Przy okazji prosiłabym o zmianę terminu porodu z 1 września na 11 września. 1 września to był termin z usg i wszystkie usg pokazywały mi na początek września. Jednak po ostatnim usg wyszło, że mały zwolnił z przyrostem, a data z OM to właśnie 11 września. Wolę się nastawić na tą późniejszą.
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualny
-
Probuje wszystkiego zeby nie zasypiala ale niestety nic to nie daje. Glaszcze po policzku, po brodce, ruszam piersia. Ona jest bardzo spokojna, malo placze, po prostu sobie spi i widze, ze zjada calkiem sporo bo rano zanioslam jej z 15ml (na raz na razie jestem w stanie tylko tyle), zjadla to w pół minuty, plus zjadła jeszcze sporo z takiej jednorazowej buteleczki mleczka mm. Byłam w szoku, że na raz tyle zjadla. Gdyby była tylko na moim mleku to chyba by juz ponizej 2kg wazyla
no i ta butelke pieknie ssala a piersi nie bardzo potrafi trzymac.
-
Nie mam tez jej ciągle przy sobie tylko chodze raz na 3 godziny na karmienie wiec nie mam mozliwosci ciągłego przystawiania. Wiec jesli ide tam i nic nie je to zaraz musze sciagnac laktatorem i zaniesc zeby chociaż z butelki zjadla. Frustruje mnie to strasznie.
-
Marrgoo wrote:Hej dziewczyny, wpadłam żeby się pochwalić, że od poniedziałku jesteśmy już w domu
Haneczka wyszła z wagą 2210. W szpitalu spędziliśmy równo trzy tygodnie z czego dwa w inkubatorze. Ogólnie Hanka od początku oddychała sama na tlenie była tylko 5 godzin, jedynym problemem była niska waga.
Ja nie potrafię się odnaleźć w nowej sytuacji, tak się przyzwyczaiłam do szpitalnego środowiska, że jest mi dziwnie z małą w domu. Hanka ciągle płacze, jest marudna, niespokojna. Niestety zaczęłam tracić pokarm, na początku ściągałam po 150 ml na raz teraz ciężko mi ściągnąć jej porcję żywieniową czyli 60 ml, muszę ją dokarmiać mm bo wyje wniebogłosy. Przystawiam ją do piersi ale pręży się i nie chce ciągnąć bo jest tak przyzwyczajona do butelki, mam nadzieję, że uda nam się jeszcze to wypracować.
Chyba zaczynam łapać spóźnionego baby bluesa
Wrzucam zdjęcie Hanki
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/6bdae26e7a1d.jpg
Margoo piękna ta Twoja Haneczka. Ładnie osiągnęła wagę. My też nad tym pracujemy- obecnie 1890g - u nas powinna osiągnąć min. 2 kg. Dodatkowo męczy się przy jedzeniu smoczkiem - je łapczywie i spada jej saturacja- musi to opanować. Ale jest już coraz lepiej.
Też mam obawy co do tego że ciężko będzie ja przestawić na pierś jak ciągle je butelka albo sonda. Myślę że dużo się przy tym nameczy i odenerwuje- ale planuje walczyć aż zalapie.
Zdrówka dla małej i Ciebie. Żeby z każdym dniem było coraz lepiej z kp. Trzymajcie się ☺kasia1518
-
86Monia wrote:Dziewczyny a jakie mleko polecacie na początek? Ja chciałabym przynajmniej miesiąc kp ale wszystko zależy u mnie nie tylko od tego czy będę miała pokarm ale na ile moje zdrowie mi pozwoli. Wolę kupić ba wszelki wypadek.
Mnie odpadnie masaż krocza bo za dwa tygodnie idę już do porodu do szpitala będę monitorowana ze względu na moje choroby współtowarzyszace.
Ponoć z Hipp 1 Combiotic jest dobre.kasia1518
-
Paplak wrote:Coreczka zdrowa. Po cc czuje sie ok. Wiadomo, pierwszy dzien po bolalo, sle teraz na trzeci dzien juz chodze normalnie, tylko troche ciagnie mnie blizna. Mamy problem z kp. Ja nie mam jakos bardzo duzo pokarmu, a mała nie chcr za bardzo ssac:( za kazdym razem jak ja przystawiam to zasypia i nic nie je, wiec musze ściągać laktatorem i karmic przez butelkę a dodatkowo jest tez dokarmiana mm. Boje sie, że bedzie dalej spadac z wagi. Od początku jus spadła o 250g. Lekarz mowila, ze to normalne, zreszta wszystkie dzieci tu tak spadaja, ale kurcze stresuje mnie to. Czytalam ze niny najgorszy spadek w 3dobie, wiec mam nadzieje że jutro bedzie lepiej. Tez mam baby bluesa. Plakac mi sie chce ze nie je, ze nie jest ciagle ze mna tylko sie grzeje w innym pokoju, ze jest tam samotna.
Krasnalowa gratulacje. Piękna waga. Niech córeczka się zdrowo chowa. Tobie siły walki - nie poddawaj się. U mnie było na początku to samo tyle że ja tylko laktator bo mała je sonda i butelka. Pierwszy dzień miałam ściągnięte po 2ml A ona jadła po 5ml - byłam wściekła na siebie że nie jestem w stanie jej wyzywic, na drugi dzień było jeszcze gorzej bo sciagalam tylko po kilka kropel , a lekarz mówił że mój pokarm jest ważny i muszę jak najszybciej Zosi to zapewnić. Wyluzowalam trochę- przecież mm to nie trucizna, no i zaczęłam ściągać po 20-30ml. Dziś ściągam od 100-120ml (11 dni od CC) - także głowa do góry- wszystko się unormuje.kasia1518
-
kasia1518 wrote:Krasnalowa gratulacje. Piękna waga. Niech córeczka się zdrowo chowa. Tobie siły walki - nie poddawaj się. U mnie było na początku to samo tyle że ja tylko laktator bo mała je sonda i butelka. Pierwszy dzień miałam ściągnięte po 2ml A ona jadła po 5ml - byłam wściekła na siebie że nie jestem w stanie jej wyzywic, na drugi dzień było jeszcze gorzej bo sciagalam tylko po kilka kropel , a lekarz mówił że mój pokarm jest ważny i muszę jak najszybciej Zosi to zapewnić. Wyluzowalam trochę- przecież mm to nie trucizna, no i zaczęłam ściągać po 20-30ml. Dziś ściągam od 100-120ml (11 dni od CC) - także głowa do góry- wszystko się unormuje.
-
Dzisiaj rozmawiałam z lekarka to powiedziała, że wyjdziemy do domu gdy tylko mała zacznie przybierać na wadze. Chciałabym jak najszybciej. Mieszkam juz w tym szpitalu 2 tygodnie i dostaje do glowy. Noce sa najgorsze. Najpierw lezalam na patologii to co 2 godziny sprawdzanie tetna, mierzenie cisnienia, ciągle ktos chodzi do łazienki, chrapie. Teraz zas płaczące dzieci, ściąganie pokarmu po nocach, upal bo nikt nie otwiera okien przy dzieciach. Jestem wykonczona.