WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
agaafabka wrote:Ja też spie z podkładem a to tylko dlatego że ta cerata- ochraniacz materaca sprawiał że lepiłam się cała przez prześcieradło.. więc stwierdziłam że nie ma sensu się męczyć i wymieniłam ja na zwykły podkład i tu już nie ma takiego pocenia się
A gdzie kupiłaś ten podklad? -
nick nieaktualny
-
Ja za swoj ochraniacz na lozko zaplacilam chyba ponad 200 zl. Nic nie przemaka, wszystko sie spiera (pralka, 60°), nie wplywa na komfort spania, nie zjezdza. I zgodze sie z Camilla13 najwazniejsza jest jakosc. Ale jak zaplacimy wiecej za ochraniacz to materac bedzie sluzyl nam dluzej.
I szczerze to ja bym nie mogla spac na zwyklum podkladzie bo w ciazy zaczelam wedrowac w nocy po lozkujuz lepiej gdybym pieluche zalozyla ;p
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Ja mam już spakowaną torbę dla małej i stoi zamknięta. Dziś będę kończyć pakować swoją. Również miałam podłożyć pod prześcieradło podkład w obawie o materac ale teraz sama nie wiem, bo zazwyczaj gotuję się nocą z gorąca.
KATARZYNACarm, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Ja nic nie daje na materac, a trudno co będzie to bedzie. W pierwszej ciąży dopiero po urodzeniu małej wody wyleciały, a teraz niech się dzieje co chce, byle się zaczęło w końcu
veritaserum, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
A ja w ogóle nie pomyślałam żeby sobie cokolwiek podłożyć pod prześcieradło
ale chyba ograniczę się do ręcznika, już sobie wyobrażam swój spocony tyłek na tym podkładzie
Też już jestem spakowana do szpitala, niestety u mnie właściwie niczego nie zapewniają i wyszły mi - uwaga - duża walizka i torba na fitness które ledwo dopięłamA z ręką na sercu pakowałam tylko to co było na liście ze szpitala!
Moja mała dzisiaj tak mi w brzuchu szaleje, aż mam wrażenie że zaraz ręce i nogi wyciągnie na zewnątrzchociaż wolę jak ma aktywny dzień niż jak się leni, bo wtedy nic nie robię tylko liczę ruchy i świruję...
KATARZYNACarm, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Paulinda wrote:A ja w ogóle nie pomyślałam żeby sobie cokolwiek podłożyć pod prześcieradło
ale chyba ograniczę się do ręcznika, już sobie wyobrażam swój spocony tyłek na tym podkładzie
Też już jestem spakowana do szpitala, niestety u mnie właściwie niczego nie zapewniają i wyszły mi - uwaga - duża walizka i torba na fitness które ledwo dopięłamA z ręką na sercu pakowałam tylko to co było na liście ze szpitala!
Moja mała dzisiaj tak mi w brzuchu szaleje, aż mam wrażenie że zaraz ręce i nogi wyciągnie na zewnątrzchociaż wolę jak ma aktywny dzień niż jak się leni, bo wtedy nic nie robię tylko liczę ruchy i świruję...
agaafabka, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Mi też na tych podkładach (pod prześcieradłem) gorąco ale daję radę, choc rzeczywiście spróbuję dodatkowo wersję z ręcznikiem pod tyłkiem. Najgorsza jest taka ceratka z materałem do przewijania, którą raz pożyczylam od dziecka a na tym się w ogóle spać nie da więc będzie tylko do przewijania.
Dziewczyny wy macie jakieś skurcze przepowiadające jeśli macie już rozwarcie? Bo siedzę jak na szpilkach a takie skurcze nieregularne i bóle miesiaczkowe mnie nawiedzają w nocy i się strasznie stresuję... -
nick nieaktualnyKATARZYNACarm wrote:A gdzie kupiłaś ten podklad?
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnya materac mam czarny to i tak się srednio boje że pobrudzę
biały wyrzucilismy pare miesiecy temu bo juz był cały w plamach a jak tu połozna co 2 dni zmieniac bedzie nam pościel to wolałam się nie wstydzic
jeszcze by pomyslała ze jakies brudasy z nas hehe
-
Po wizycie Mała wazy ok 2900,jak sie nic nie zadzieje ,to po 38 tygodniu klada mnie do szpitala,ze wzgledu na poronienia i cukrzyce z insuliną.I mam chodzic juz na ktg
Izabelle, Av, Paulinda, Angel1988, Mum2b, JustynaG, Natalia1984, OctAngel, Yoselyn82 lubią tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
Vlinder wrote:W końcu Was nadrobiłam. Jak większość z Was wie mieszkam w Holandii i tutaj zalecają wybudzanie dziecka co 3-3,5 godz do karmienia dopóki dziecko nie osiągnie wagi urodzeniowej. W Holandii są jeszcze inne wytyczne z którymi spotykam się po raz pierwszy: tj mierzenie temp. w odbycie dziecka min. co 3 godz. jeśli jest niższa niż 36,5 st C dziecko należy dogrzać albo termoforem albo cieplej ubrać łącznie z czapeczką. Mówią że dziecko z obniżona temp. ciała traci energię na dogrzanie siebie i wtedy spada z wagi szybciej. W momencie osiągnięcia wagi urodzeniowej już nie musimy ani dogrzewać ani wybudzać. Najważniejszy jest powrót do wagi urodzeniowej. Gdy dziecko osiągnie wagę urodzeniową to można dopiero wyjść z dzieckiem na spacer.
Jak wiecie miałam termin porodu na jutro 23 sierpnia. 16 sierpnia w czwartek byłam na spotkaniu z anestezjologiem. Wizyta przygotowująca do cc, a w piątek rano ok 8 nagle odeszły mi wody. W szpitalu byliśmy ok 10 i wtedy zaczęły się badania, testy wód płodowych i usg aby sprawdzić ile córeczka ma dostępnych wód i jak nisko zeszła do kanału rodnego, po czym podjęli decyzję o szybkim przygotowaniu do cc. W międzyczasie czekaliśmy tylko na anestezjologa, którego w pilnej sprawie wezwano na izbę przyjęć. O godz. 16 leżałam już na zali pooperacyjnej a o 18 zostałam przewieziona do swojego "apartamentu". Do dyspozycji miałam pokój jednoosobowy + łazienka, wszystko super wyposażone we wszystko czego potrzebuje mama i dziecko. Super pomocne położne przychodzące na każde wezwanie, zawsze miłe i uśmiechnięte. Córka była cały czas ze mną na sali, położne za każdym wezwaniem podawały ją do karmienia, a później odkładały do łóżeczka. Na sali operacyjnej był ze mną mąż, od razu dali i małą do ciała, później przez 2 godz. mąż ją kangurował, dopóki mnie nie przywieźli do pokoju. W pokoju czekał już na mnie obiad, ale jakoś nie mogłam jeśli, tylko piłam soki i wodę. Z łóżka mogłam wstać dopiero na 2 dzień, rano o 7 zdjęli mi cewnik i mogłam wstać dopiero jak musiałam iść siusiu, oczywiście w asyście położnej. Do domu wyszliśmy w niedzielę. Teraz mamy wizyty przez 6 dni opieki medycznej i co drugi dzień przychodzi położna. Warunki porodu, podejścia personelu jak i żywieniowe super ( jedzenie do wyboru niczym w restauracji). Każdej rodzącej życzę takich warunków, do końca życia będę miło wspominała ten poród.
Nie będę ukrywać, że cieszę się, że cc mam za sobą. Do teraz pożegnanie z synem jak wspominam mam świeczki w oczach, a ryczałam strasznie tuż przed wyjściem z domu. Miałam wtedy 100 różnych złych myśli na godzinę. Ufff ulżyło. Rana się goi, bólu w zasadzie nie ma, ale ja też jakoś specjalnie nie odpoczywam, za co dostaję opierdziel od położnej, że powinnam poleżeć. Wczoraj mieliśmy pierwszą kąpiel Matyldy. Malutka jest bardzo spokojna, jeśli jest najedzona i ma czystą pieluszkę śpi 3-4 godziny. Dzisiaj miała pobieraną krew z pięty, nawet się nie obudziła. W nocy budzi się 2 razy, ok godz. 1 i ok 5. Karmimy się piersią, Malutka to doskonały laktator. Mam tylko poranione sutki, bo Mała rzuca się na piersi jak "drapieżnik na swoją ofiarę". Po każdym jej jedzeniu smaruję Medelą PureLan 100 lub bephantenem, troszkę dochodzą do siebie, oby sutki szybko się przyzwyczaiły do karmienia.
Przepraszam za taki wywód.
Wszystkim "rozpakowanym" od piątku 17 sierpnia, składam serdeczne gratulacje
Gratulacje- niech malutka rośnie zdrowo- wszystkiego dobrego ☺Vlinder lubi tę wiadomość
kasia1518
-
Kochane śpieszę doniesc ze dziś o 14.10 urodziłam synia
udało się sn. Michaś 53 cm i 3090 gram. Jestem przeszczesliwa
trzymam kciuki za kolejne rozwiązania.
Urodziłam w małym szpitalu w Wodzisławiu śląskim. Położna która mnie prowadziła Anioł nie kobietasusełek, Paulinda, ola_g89, veritaserum, frezyjciada, Minns, Asiaf, p_tt, KATARZYNACarm, Av, Kas_ia, Angel1988, Mum2b, Camilla13, Wesoła89, Vlinder, JustynaG, kasia1518, promyczek 39, jatoszka, Nika87, Amy333, Natalia1984, kuwejtonka, OctAngel, mitaka, Paulla89, Izabelle, *SmoczycA*, GuBo, arya12 lubią tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka tak myślałam o Tobie. Bardzo ci gratuluję i dużo zdrówka zarowno dla Ciebie jak i Michasia. Miski to fajne chłopaki, mam męża Michała
Jak się czujesz? Poszło tak szybko jak pierwszy porod?Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 19:19
100krotka30 lubi tę wiadomość
-
Oj nie, ten poród odczulam od a do z tak jak chciałam to przeżyć. Od 10 oxy leciała po pol godzinie pierwsze skurcze A potem już jazda do 14 do pełnego rozwarcia. Zaczynałam dziś od 2 placów. Sama akcja parcia 10 min. Za 3 skurczem urodzony, łożysko przy 1. Najgorszy ból szycie mimo znieczulenia miejscowego
dacie radę grunt to dobra położna
Asiaf, aLunia, Vlinder, kasia1518, Natalia1984 lubią tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka30 wrote:Kochane śpieszę doniesc ze dziś o 14.10 urodziłam synia
udało się sn. Michaś 53 cm i 3090 gram. Jestem przeszczesliwa
trzymam kciuki za kolejne rozwiązania.
Urodziłam w małym szpitalu w Wodzisławiu śląskim. Położna która mnie prowadziła Anioł nie kobieta
Super wiadomość, gratulacje!!100krotka30 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny