WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyGratulacje dla nowych mamusiek
Zazdro ogromne!
Ja wczoraj znów mega skurcze i bardzo silny ból krzyża i @ przez jakieś 3h ale jak już zasnęłam to wszystko się skończyło. Czop pięknie odchodzi, częste dwójki sądziwny ból krocza i to w zasadzie tyle..
Vlinder, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, jeszcze chwila i wszystkie będziemy rozpakowane!
cierpliwości!
Ja mam dzisiaj stres, bo śniło mi się już dwa razy, ze urodziłam właśnie dzisiaj. A jak na złość zostaje dzisiaj sama w domu, bez mężado tego cała noc męczyły mnie bóle miesiączkowe. Także zaciskam nogi byle tylko wytrzymać do wtorkowej wizyty
KATARZYNACarm, Izabelle lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa grzecznie czekam do wtorku. Wtedy mam iść do szpitala już do rozwiazania. Jeszcze w poniedzialek chce iść do kina z mężem i na dobry obiad.
Potem zacznie się nerwowka bo jak nie urodze przed terminem będę miała wywoływanie.
Czy wasze dzieciatka też są tak ruchliwe? W nocy w zależności od boku jaki wybiorę to tam sobie buszuje. Do tego bolesne kuksance z boku. Mam wrażenie że nie śpi.
Ja mam bóle miesiaczkowe cały czas ale lekkie. Czytalam że dziecko sie ustawia w kanale i powoduje ucisk i bóle. Mnie niestety nic nie odpada póki co więc myślę że to takie normalne przygotowanie ciała do porodu.
Izabelle lubi tę wiadomość
-
Witam we wrześniu!
Izabelle gratulacje.
U mnie nad ranem bóle jak na okres, ale ze 3 i słabe także nic się nie dzieje. Leci coś ze mnie, ale to już od ponad tygodnia i nie wiem czy to czop czy po prostu śluz. Jeszcze sobie poczekam.
Koleżankę wczoraj w końcu po całym dniu męki wzięli na cesarkę. Chyba nie było w ogóle postępu mimo skurczy. Dzidziuś zdrowy, słodki, a kumpela musi dojść do siebie.Izabelle lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
86Monia wrote:Ja grzecznie czekam do wtorku. Wtedy mam iść do szpitala już do rozwiazania. Jeszcze w poniedzialek chce iść do kina z mężem i na dobry obiad.
Potem zacznie się nerwowka bo jak nie urodze przed terminem będę miała wywoływanie.
Czy wasze dzieciatka też są tak ruchliwe? W nocy w zależności od boku jaki wybiorę to tam sobie buszuje. Do tego bolesne kuksance z boku. Mam wrażenie że nie śpi.
Ja mam bóle miesiaczkowe cały czas ale lekkie. Czytalam że dziecko sie ustawia w kanale i powoduje ucisk i bóle. Mnie niestety nic nie odpada póki co więc myślę że to takie normalne przygotowanie ciała do porodu. -
nick nieaktualnyNo niestety 3/4 porodów wywoływanych kończy się cc, głównie właśnie z braku postępu. Dlatego ja tak się wzbraniałam przed tym rękoma i nogami, udało się i mam nadzieję,że nigdy, przenigdy więcej nie będę musiała martwić się,że znów czeka mnie ta okropność jak przy pierwszym.
Monia kciuki żeby samo się zaczęło! a jak Twoja wątroba znosi tą końcówkę ciąży? -
nick nieaktualny
-
frezyjciada wrote:No niestety 3/4 porodów wywoływanych kończy się cc, głównie właśnie z braku postępu. Dlatego ja tak się wzbraniałam przed tym rękoma i nogami, udało się i mam nadzieję,że nigdy, przenigdy więcej nie będę musiała martwić się,że znów czeka mnie ta okropność jak przy pierwszym.
Monia kciuki żeby samo się zaczęło! a jak Twoja wątroba znosi tą końcówkę ciąży?
I jak słyszę, że kobieta jest przecież "przystosowana" przez naturę do porodu to mi się nóż w kieszeni otwiera. Ile takich historii jest, że bez współczesnej medycyny byłaby tragedia...
Najważniejsze, że oboje cali i zdrowi.
monika_86, Hedgehog, Vlinder, Left_ie lubią tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyfrezyjciada wrote:No niestety 3/4 porodów wywoływanych kończy się cc, głównie właśnie z braku postępu. Dlatego ja tak się wzbraniałam przed tym rękoma i nogami, udało się i mam nadzieję,że nigdy, przenigdy więcej nie będę musiała martwić się,że znów czeka mnie ta okropność jak przy pierwszym.
Monia kciuki żeby samo się zaczęło! a jak Twoja wątroba znosi tą końcówkę ciąży?
Dobrze. Ostatni wynik kwasów 9.1 aspat alt ok nie ma swiadu więc myślę że dotrwam bez ryzyka cholestazy. -
86Monia wrote:Cukrzyca plus choroby współtowarzyszace.
Orientujecie się może jak to jest gdybym odmówiła podania oxy? Przeraża mnie wywoływanie i chciałabym tego uniknąć... szczególnie że Zosia na tym etapie jest nieduża, łożysko II stopnia i poza cukrzycą wszystko jest ok.
-
nick nieaktualnyPaulinda wrote:No właśnie ja też mam się zgłosić do szpitala wcześniej, tydzień przed terminem z uwagi na cukrzycę. Jak pytałam to ani lekarz ani położna nie powiedzieli nic wprost o wywoływaniu ale tego właśnie się obawiam
Orientujecie się może jak to jest gdybym odmówiła podania oxy? Przeraża mnie wywoływanie i chciałabym tego uniknąć... szczególnie że Zosia na tym etapie jest nieduża, łożysko II stopnia i poza cukrzycą wszystko jest ok.
Ja ide 37t6d. Płakać mi się chce bo: w moim szpitalu po rozmowach z koleżankami na oddziale polozniczym jest masakra. Traktuje takie jak ja jak zło konieczne i popychadło a leżeć z placzacymi dziecmi i matkami krzyczacymi jest mało komfortowe no ale trudno. Poza tym mój lekarz na urlopie. Po trzecie wywoływanie. Ja mam łożysko 1 stopnia wszystko ok zobaczymy ile będą mnie trzymać. Ja okcyto jako tako się nie boję jeśli zadziała ja się boję że skończy się cc. -
Jestem po wizycie. Lekarz na podstawie ostatniego USG stwierdził zahamowany wzrost małej i idę w środę do szpitala. Po prostu zamarłam gdy to usłyszałam, nie mogłam słowa wydusić. Po chwili dopiero zapytałam co to oznacza. Otóż albo był to błąd pomiaru albo starzejące się łożysko.
Jadę jutro do mamy, we wtorek fryzjer, a w środę po 7 mamy być na izbie przyjęć w Lublinie u niego. Mam odstawić Acard, na bóle miesiączkowe kazał jeszcze brać Nospę, mam odstawić w 38 tc. Tak poza tym wszystko zamknięte na 4 spusty. Boję się o malutkąkasia1518 lubi tę wiadomość
-
Natalia1984 wrote:Jestem po wizycie. Lekarz na podstawie ostatniego USG stwierdził zahamowany wzrost małej i idę w środę do szpitala. Po prostu zamarłam gdy to usłyszałam, nie mogłam słowa wydusić. Po chwili dopiero zapytałam co to oznacza. Otóż albo był to błąd pomiaru albo starzejące się łożysko.
Jadę jutro do mamy, we wtorek fryzjer, a w środę po 7 mamy być na izbie przyjęć w Lublinie u niego. Mam odstawić Acard, na bóle miesiączkowe kazał jeszcze brać Nospę, mam odstawić w 38 tc. Tak poza tym wszystko zamknięte na 4 spusty. Boję się o malutką
-
86Monia wrote:Ja ide 37t6d. Płakać mi się chce bo: w moim szpitalu po rozmowach z koleżankami na oddziale polozniczym jest masakra. Traktuje takie jak ja jak zło konieczne i popychadło a leżeć z placzacymi dziecmi i matkami krzyczacymi jest mało komfortowe no ale trudno. Poza tym mój lekarz na urlopie. Po trzecie wywoływanie. Ja mam łożysko 1 stopnia wszystko ok zobaczymy ile będą mnie trzymać. Ja okcyto jako tako się nie boję jeśli zadziała ja się boję że skończy się cc.