WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKATARZYNACarm wrote:Zgadzam sie z Wami , ale uważam że płacenie eigen risico mija się z celem skoro w miesiącu płacisz ponad 130 euro za miesiąc. No ale tego nie da rady zmienić . Też mi się wydaje ze opieka na wysokim poziomie, chociaż nie jestem chętna chodzenia po lekarzach .U mnie zostało 5 dni a cisza niesamowita, kluska tylko wypychanko robi i sobie siedzi jakby nigdy nic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 września 2018, 10:24
-
agaafabka wrote:Kochana w tamtym roku miałam koszty leczenia na ponad 6 tyś euro z czego musiałam zapłacić tylko eigen risico 380e. Wolałabys płacić całą kwotę? Bo ja nie. Dlatego w Holandii się mówi że jak zaczynasz się leczyć to lecz wszystko co masz bo za cały rok zapłacisz i tak i tak 380e jeśli coś już masz wspólnego ze szpitalem
agaafabka, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
Hedgehog wrote:Bo to tylko u nas w mieście tak dają. To nie jest przepis. Są szpitale które uważają że po CC nie przysługuje nic opieki bo po CC jest się sprawnym
-
nick nieaktualnymonika_86 wrote:Ja właśnie też chciałam urodzić nim mój zacznie nową pracę, ale się nie udało. Dziś jego pierwszy dzień, obym jak na złość dziś nie zaczęła rodzić. Nic za 3 godziny ktg i wizyta.
Mój za to wraca po urlopie do pracy bo ma z góry narzucony także potem wchodzą w grę zwolnienia i urlop okolicznościowy. -
nick nieaktualnyVlinder wrote:w tym roku poki co zaplacilam 130 a ubezpieczalnia 2000. W ubieglych latach nie chorowalam, za to teraz ciążą nadrobiłam. W razie poważniejszej choroby wole zaplacic te 380 i o pozostale koszty sie nie martwic. W Polsce wydawałam wiecej na leczenie, mimo ubezpieczenia chodziłam prywatnie, bo na nfz kolejki długie, a leki drogie
Vlinder, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
Mój ma urlop wstępnie zaplanowany od 10 września, ale jakby co może go przesunąć na szczęście. Choć ja sobie zaplanowałam urodzić w tą środę haha.
Jak nie urodzę to stwierdziłam, że zacznę gotować jakieś obiadki do mrożenia + pieczenie zdatnych do mrożenia ciast. Będę miała zapas jedzonka, a dla gości będzie też gotowe ciacho. Choć nie wiem co z tego gotowania będzie, bo mistrzem nie jestem, ale z drugiej strony szybciej czas zleci.
agaafabka lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Nika312 wrote:Dziś rano miałam jednorazowo duza ilosc mlecznej lepkiej wydzieliny, bylo tego naprawde sporo i nie wiem czy to czop czy po prostu zwiększona ilość wydzieliny..
Nika312 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
agaafabka wrote:Kochana w tamtym roku miałam koszty leczenia na ponad 6 tyś euro z czego musiałam zapłacić tylko eigen risico 380e. Wolałabys płacić całą kwotę? Bo ja nie. Dlatego w Holandii się mówi że jak zaczynasz się leczyć to lecz wszystko co masz bo za cały rok zapłacisz i tak i tak 380e jeśli coś już masz wspólnego ze szpitalem
Tak kochana ja Cię rozumiem wiadomo że takich sum nikt by nie chciał płacić, ale przecież my już wysokie ubezpieczenie płacimy więc po co jeszcze eigen risico ? O tym mówię tak to jest okej tzn też muszę się nadchodzic żeby poprosić się o badanie krwi zwykle kontrolne A o cytologi czy usg piersi mogę zapomnieć, chociaż u mnie jest ryzyko więc jest to nie sprawiedliwe trochę -
U mojego meza w pracy jest spoko szef i jak urodze maz dostanie 3tyg wolnego. Wczoraj mialam sporo gestej wydzieliny, skurcze i twardnienia brzucha. A termin na koniec miesiaca :p brzuch opadl mi jakies 2 tyg temu.
A co najlepsze? Wozek z nosidlem bedzie za 2 tygodnie... :] takze zaciskam nogi ^^
Maz mi wczoraj powiedzial ze mam za 3 tyg urodzic bo on w tym tygodniu nie da rady nic robic w domu bo musi roboty w warsztacie pozamykac i dopiero cos podziala w domu :] hah poczulam sie jakbym miala wplyw na to kiedy zaczne rodzic :p -
Wiadomo dziewczyny, że wszędzie są plusy i minusy. W Polsce jak jadę raz na roku badam się ginekologiczne i badania krwi za które place koło 50 euro za wszystko więc jest duża różnica . Ja odkąd jestem tutaj 6 lat to wolałabym jak najmniej korzystać z usług medycznych, nie że względu na koszta ale dla świętego spokoju nie lubię chodzić po lekarzach unikam ich szerokim łukiem:-)
-
nick nieaktualnyMinns wrote:Mój ma urlop wstępnie zaplanowany od 10 września, ale jakby co może go przesunąć na szczęście. Choć ja sobie zaplanowałam urodzić w tą środę haha.
Jak nie urodzę to stwierdziłam, że zacznę gotować jakieś obiadki do mrożenia + pieczenie zdatnych do mrożenia ciast. Będę miała zapas jedzonka, a dla gości będzie też gotowe ciacho. Choć nie wiem co z tego gotowania będzie, bo mistrzem nie jestem, ale z drugiej strony szybciej czas zleci.
Ja też mam lepka ale ja to zrzucam na wiesiołek. -
Minns wrote:Ja od ponad tygodnia znajduję na majtkach właśnie taką mleczną, lepką wydzielinę i też nie mam pojęcia czy to czop odchodzi czy zwykły śluz. Może jutro przy badaniu też wyjdzie to spytam ginekologa co to.
Minns lubi tę wiadomość
-
Z tego wszystkiego rozbolal mnie brzuch ale to bardziej jelita mi dokuczaja.
Ja muszę wytrzymać do czwartku do wizyty, bo i moja położna jest teraz na urlopie i dopiero w czwartek będziemy wszystko ustalać. W dodatku mąż musi jutro na 2 dni wyjechać i już mnie to wszystko zaczyna przerażać.
Czytałam że przed porodem tego sluzu może być więcej, a czop to jednak bardziej galaretowata postać, rozciągliwa, choć już teraz sama nie wiem...
-
Mój gin powiedział, że dużo lepkiej bialej wydzieliny to jeszcze nie czop, tak ma być i to jest normalne o ile nie czuć (bo wtedy to może być infekcja). Taką wydzieline mam juz ze 3 tyg., ale w pt wieczorem pojawiło się u mnie coś innego i tym razem to był chyba strzep czopa bo miał bardziej zbitą i galaretowatą konsystencję oraz żółto seledynową barwę za przeproszeniem jak śpiki. Sorki za doslowność ale co ja tu się będę patyczkować jak chodzi o dosłowne opisanie poważnej sytuacji
agaafabka, p_tt lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKATARZYNACarm wrote:Tak kochana ja Cię rozumiem wiadomo że takich sum nikt by nie chciał płacić, ale przecież my już wysokie ubezpieczenie płacimy więc po co jeszcze eigen risico ? O tym mówię tak to jest okej tzn też muszę się nadchodzic żeby poprosić się o badanie krwi zwykle kontrolne A o cytologi czy usg piersi mogę zapomnieć, chociaż u mnie jest ryzyko więc jest to nie sprawiedliwe trochę
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wesoła89 wrote:Mój gin powiedział, że dużo lepkiej bialej wydzieliny to jeszcze nie czop, tak ma być i to jest normalne o ile nie czuć (bo wtedy to może być infekcja). Taką wydzieline mam juz ze 3 tyg., ale w pt wieczorem pojawiło się u mnie coś innego i tym razem to był chyba strzep czopa bo miał bardziej zbitą i galaretowatą konsystencję oraz żółto seledynową barwę za przeproszeniem jak śpiki. Sorki za doslowność ale co ja tu się będę patyczkować jak chodzi o dosłowne opisanie poważnej sytuacji
.
Wesoła89 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnyKATARZYNACarm wrote:Wiadomo dziewczyny, że wszędzie są plusy i minusy. W Polsce jak jadę raz na roku badam się ginekologiczne i badania krwi za które place koło 50 euro za wszystko więc jest duża różnica . Ja odkąd jestem tutaj 6 lat to wolałabym jak najmniej korzystać z usług medycznych, nie że względu na koszta ale dla świętego spokoju nie lubię chodzić po lekarzach unikam ich szerokim łukiem:-)
jadąc do PL cieszę się tam urlopem, nie ganiam po lekarzach bo i po co mam tam płacić za każdą wizyte
korzystam z tego tutaj. Tutaj też sobie chodzę na masaże, fizjo itp i jeden bardzo zadowolona. Mój natomiast raczej unika lekarzy, ale jego powod jest nieco inny- język zna komunikatywnie i boi się w większości przypadków że nie zrozumie medycznych słów
KATARZYNACarm, Vlinder lubią tę wiadomość