WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJak każda ciążę będziesz tak przeżywać jak tą to szybko osiwiejesz nie mówiąc już o depresji. Bez urazy ale masz dziecko na które tak długo czekałaś to zrób wszystko i skup się na nim i na jego dobru. Pomysl sobie że to od Ciebie teraz wszystko zależy a szybko się zorganizujeszPaplak wrote:Gratulacje!
Ech, a ja mam jakis baby blues poporodowy. Ciężko wrocic do rzeczywistości. Przez całą ciążę byłam na niej tak skupiona, że nie obchodzilo mnie nic poza nia. A teraz trzeba sie zajac reszta spraw. Maz wrocil dzisiaj do pracy po urlopie, wiec zostalam sama. Martwie sie, ze niedługo zabraknie mleka bo mała je coraz wiecej a u mnie produkcja sie za bardzo nie zwiększa i starcza praktycznie na styk. A nie mam tez tyle samozaparcia żeby sciagac godzinami, wstawac w nocy co dwie godziny. I tak mam wrazenie ze moje zycie kreci sie wokół wyparzania, odciagania, karmienia. Musze tez skonczyc pisac prace mgr, bo powinnam byc juz po obronie, ale nie mialam do tego glowy w ciazy i olalam. A wcale juz nie chce wracac do pracy, ktorej kierunek dotyczy. W ogole najchętniej zostałabym w domu i opiekowala sie dziecmi, ktorych mam nadzieje będziemy miec więcej. Ale jak na razie nas na to nie stac zeby tylko maz pracowal. Tzn planujemy ze zostane na bezplatnym wychowawczym przez kolejne trzy lata i mamy nadzieje, ze w tym czasie zajde w koljna ciążę i przejde na l4 i macierzynski. Ale czy sie uda to kto wie. Teraz zajscie zajelo nam duzo czasu. Lekarz na kontroli kazal odczekac rok po cc.
po prostu zmien nastawienie na bardziej pozytywne
-
ola_g89 wrote:Dziewczyny, mam chyba podświadomego stresa przed dzisiejsza wizyta. Cała noc nie spałam. Dzisiaj ostatecznie okaże się, czy rodzimy naturalnie czy umawiamy cc. Wszystko zależy od tego, jak dużo przybrała.
Ja mam takie obawy przed czwartkowa wizytą ehh
A bardziej chcesz sn czy cc? Szkoda że nie ma 3 opcji do wyboru heh

-
Teleportacja z brzucha! Ja postuluje taka trzecia opcjeNika312 wrote:Ja mam takie obawy przed czwartkowa wizytą ehh
A bardziej chcesz sn czy cc? Szkoda że nie ma 3 opcji do wyboru heh
Left_ie, veritaserum, p_tt, ola_g89, Vlinder, Natalia1984, Camilla13, promyczek 39, GuBo, Cleffa lubią tę wiadomość

Leon
-
Mam nadzieje, ze ta ciaza mnie nauczyla, ze juz nie bede tak przezywac. Już nie bede latac co chwile do lekarza i zabronie mu dawac mi wydruki z pomiarami. Zawsze chcieliśmy z mezem trójkę.agaafabka wrote:Jak każda ciążę będziesz tak przeżywać jak tą to szybko osiwiejesz nie mówiąc już o depresji. Bez urazy ale masz dziecko na które tak długo czekałaś to zrób wszystko i skup się na nim i na jego dobru. Pomysl sobie że to od Ciebie teraz wszystko zależy a szybko się zorganizujesz
po prostu zmien nastawienie na bardziej pozytywne 
Ciezko mi sie skupić teraz na czyns innym niz dziecko i jak mysle o pisaniu mgr to mi slabo, no ale wladowalam juz 10 tys w te studia wiec musze się spiac. Dziwnie nie byc w ciazy. To byko cale moje zycie od stycznia. Bolesny powrot do rzeczywistości.
Asiaf, Natalia1984, agaafabka lubią tę wiadomość

-
W mojej opinii cc nie bylo złe. Jak odeszły mi wody i lezalam na lozku czekajac na decyzje jakie jakie znieczulenie bede miala to dostalam strasznych skurczy, takie ciagnace bóle okresowe. Dla mnie bylo to o wiele gorsze niz bol po cc. Zawszr chcialam porodu naturalnego,ale nie narzekam ze życie zdecydowalo inaczej.

-
Co do mleka to mi koleżanka poradziła, że jak chcę mieć takie na zapas w domu to najlepiej kupić małe buteleczki albo saszetki, bo w dużym opakowaniu szybko się terminuje. Ale rodzaju to jeszcze nie wiem jakie wybrać.
A mgr teraz masz bronić na jesień? Bo ja też powinnam pisać i idzie mi to strasznie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 12:52

-
nick nieaktualny
-
No juz w ogóle powinnam sie bronic w czerwcu. Ale bede przedłużać i ostatecznie musze do stycznia napisac bo potem za powtarzanie semestru 2,5tysiaca sie płaci. Mam strasznego promotora i odechciewa mi sie cokolwiek pisac:-/p_tt wrote:Co do mleka to mi koleżanka poradziła, że jak chcę mieć takie na zapas w domu to najlepiej kupić małe buteleczki albo saszetki, bo w dużym opakowaniu szybko się terminuje. Ale rodzaju to jeszcze nie wiem jakie wybrać.
A mgr teraz masz bronić na jesień? Bo ja też powinnam pisać i idzie mi to strasznie...
-
Próbuje przystawiac ale srednio nam to idzie. Mala pociągnie dwa razy i przestaje, mleko zaczyna cieknac, leje jej sie po całej twarzy. I odechciewa mi sie. Dolaczylam do tej grupy na fb i mam wlasnie wrazenie ze one poświęcają na to strasznie duzo czasu i pieniędzy. Podwójne elektryczne laktatory za 500zl, sciaganie 12 razy dziennie, strasznie dlugie sesje.frezyjciada wrote:Krasnalova a nie myślałaś o przejściu z butli na samą pierś?
a jak nie to na fb jest fajna grupa kpi to Ci dziewczyny podpowiedzą jak to ogarną logistycznie żeby zajmowało jak najmniej czasu.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Teleportacja mi się podobaNika312 wrote:Ja mam takie obawy przed czwartkowa wizytą ehh
A bardziej chcesz sn czy cc? Szkoda że nie ma 3 opcji do wyboru heh
ale tak naprawdę bardzo chciałam rodzić naturalnie. Tylko najpierw była ułożona pośladkowo i lekarz nie dawał jej szans na obrót, później okazało się, że szykuje nam się ogromne dziecko, a ja naprawdę jestem drobna, więc nastawiłam się już psychicznie na cc. Jeśli dzisiaj się okaże, że możemy rodzić naturalnie to będę panikowała pewnie, bo nie robiłam NIC. Ani masażu krocza, ani piłki, ani liści malin. Najbardziej mi zależy żeby rozwiązało się tak, żeby mała była bezpieczna. Chociaż nie ukrywam, że o siebie też się trochę boję odkąd wiem, że jest duża.
A Ty co wolisz? Nastawiasz się na coś? Ze względu na co masz ryzyko cc? -
nick nieaktualnyno kpi kosztuje ale na pewno nie tyle co karmienie mm jeśli bierzemy pod uwagę finanse, na bank kosztuje duuuużo samozaparcia,ale jak najbardziej warto. Kurcze umów się z cdl to coś doradzi, tak przez neta ciężko. To Twoja decyzja czy chcesz walczyć czy niePaplak wrote:Próbuje przystawiac ale srednio nam to idzie. Mala pociągnie dwa razy i przestaje, mleko zaczyna cieknac, leje jej sie po całej twarzy. I odechciewa mi sie. Dolaczylam do tej grupy na fb i mam wlasnie wrazenie ze one poświęcają na to strasznie duzo czasu i pieniędzy. Podwójne elektryczne laktatory za 500zl, sciaganie 12 razy dziennie, strasznie dlugie sesje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 13:22
-
nick nieaktualny
-
O matko mojaaaa jesteś wielkaveritaserum wrote:Ja jestem po 12 km spacerze.. wróciłam do domu. Oprócz tego że nogi z dupy mi zaraz wyjdą za przeproszeniem to brzuch ma się całkiem dobrze i nawet twardy nie jest.
ja jak robię 1km i jak wracam to ledwo nogami już ciągnę a dwa dni temu zauwazyłam że już sie zrobił ze mnie ślimak i stwarzam potencjalne zagrożenie na drodze
Chciałam przejść przez ulicę i widzę że jedzie auto ale baaaaaardzo daleko więc myślę sobie spokojnie jeszcze bym 3 razy przeszła i wiecie co zanim przeszłam to tylko postawiłam nogi na chodniku i już przejechał za moim tyłkiem nawet nie zdążyłam się odwrócić. A mysłałam że jeszcze jakoś "śmigam"
Natalia1984, Camilla13 lubią tę wiadomość

-
Krasnalova pisz tą pracę, nawet jak nie chcesz pracować w zawodzie, bo szkoda tylu lat nauki. Zmuszaj się, nawet gdy nie masz natchnienia. Zawsze łatwiej potem przeredagowac to co się ma niż zaczynac od zera. Zorganizuj sobie jak najwięcej materiałów a potem jakoś poleci. Pamietam, ze w ciąży bylas " chodząca encyklopedia" i miałaś dużą wiedze. Mam nadzieję, ze pisanie pracy wkręci Cię tak samo
tym bardziej, ze o ile dobrze pamietam to masz kierunek pedagogiczny, wiec jestes na czasie
no i bedziesz mieć mega satysfakcję po skończeniu ostatniego rozdziału
Antoś

-
ola_g89 wrote:Teleportacja mi się podoba
ale tak naprawdę bardzo chciałam rodzić naturalnie. Tylko najpierw była ułożona pośladkowo i lekarz nie dawał jej szans na obrót, później okazało się, że szykuje nam się ogromne dziecko, a ja naprawdę jestem drobna, więc nastawiłam się już psychicznie na cc. Jeśli dzisiaj się okaże, że możemy rodzić naturalnie to będę panikowała pewnie, bo nie robiłam NIC. Ani masażu krocza, ani piłki, ani liści malin. Najbardziej mi zależy żeby rozwiązało się tak, żeby mała była bezpieczna. Chociaż nie ukrywam, że o siebie też się trochę boję odkąd wiem, że jest duża.
A Ty co wolisz? Nastawiasz się na coś? Ze względu na co masz ryzyko cc?
Gin nic nie wspominała o cc, ale mały od początku jest na 80-90 centrala, i tego boję się najbardziej, czy dam radę urodzić. Ostatnio 2 tyg temu w 34+1 miał 2600-3000. Mam też teraz odstawic magnez i luteine ( nie wiem jak dam radę ze skurczami łydek grr). No i też nie stosowalam nic co mogłoby wspomoc poród sn że względu na rozwarcie
W czwartek mam dostać skierowanie i już się martwię co to bedzie:/Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 września 2018, 13:31


-
veritaserum wrote:Gratulacje ! Duży synus
jeśli mogę spytać dlaczego CC ? Miałaś planowane czy po prostu brak postępu porodu ?
Odpoczywaj i ciesz się swoim szcZesciem
Miałam wywoływany poród z powodu malowowodzia i po kroplowce z oxytocyna małemu zacząlo spadać tętno i lekarz podjął decyzję o cc.

-
Ech my w 30 tyg. Tez byliśmy na 90 centylu. To byl nasz ostatni pomiar wagi. Teraz nie mam pojęcia i tez sie trochę obawiamNika312 wrote:Gin nic nie wspominała o cc, ale mały od początku jest na 80-90 centrala, i tego boję się najbardziej, czy dam radę urodzić. Ostatnio 2 tyg temu w 34+1 miał 2600-3000. Mam też teraz odstawic magnez i luteine ( nie wiem jak dam radę ze skurczami łydek grr). No i też nie stosowalam nic co mogłoby przyspieszyć poród że względu na rozwarcie
W czwartek mam dostać skierowanie i już się martwię co to bedzie:/
pocieszam się tym, ze mam przeczucie, ze urodze przed terminem. Ostatecznie umowie usg prywatne w 39 tyg.
Antoś






