WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMierzenia nie było, ale na ostatnim usg tydzień temu lekarz powiedział, że maluszek jest idealnie ułożony i że powinnam dac rade urodzić sama.Left_ie wrote:Camilla, a miałaś mierzoną miednicę czy coś? Ja też jestem właśnie drobnej budowy i od wczoraj jakiś mnie właśnie strach obleciał, że mała się nie wstawi, bo będzie za wąsko. Pytałam o to lekarza prowadzącego ale on jest mega wyluzowany i powiedział, że to mierzenie jest o kant tyłka i jak się wstawi to urodzimy a jak się nie wstawi to przetniemy.
-
nick nieaktualnyJestem bardzo ciekawa co Ci powieKATARZYNACarm wrote:Kochana u nas też cisza niestety , chodzę i nic mi nie dolega i zero czopa niestety 2 dni temu myślałam że czop odchodzi ale widziałam go tylko 1 raz i już więcej nie, zobaczymy jutro co położna powie
na ktora masz wizytę? Moze jeszcze Cię dzis złapie, dobrze by było
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
Hej Dziewczyny, pozdrowienia ze szpitala. Na dziś mam termin, byłam na kontrolnym KTG i USG na IP, wyszło mało wód i już zostałam. Dziś wieczorem lub jutro rano wywoływanie. Trochę się boję, ale czuję też wielką ulgę, że już jestem w szpitalu pod opieką i lada chwila będzie się coś działo. Te ostatnie dni w domu były dla mnie mega trudne, to ciągłe myślenie kiedy się zacznie i czy z Laurcią wszystko w porządku... Także w sumie cieszę się z tego małego kroku ku wyjściu Malutkiej
Trzymajcie kciuki!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 14:04
Paulinda, KATARZYNACarm, agaafabka, Camilla13, monika_86, Asiaf, Av, Mum2b, ola_g89, Hedgehog, Amy333, Vlinder, kasia1518, Paulla89 lubią tę wiadomość
4cs - wyczekane, wymarzone

-
Jutro na 14 mam wizytę i dam znać napewno. Teraz siedzę jak na bombie cykajacej tylko nie wiem ile czasu zostało heheh mam nadzieję że coś ruszy bardzo bardzo bym ch chciała.agaafabka wrote:Jestem bardzo ciekawa co Ci powie
na ktora masz wizytę? Moze jeszcze Cię dzis złapie, dobrze by było 
agaafabka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNiby tak ale też dużo zalezy od położnej. Zobaczymy co Ci twoja jutro powie. ja mam 2 polozne one przyjmują na zmianę i jedna mi powiedziała ze czeka się zazwyczaj 10dpo (o zgrozo) a druga że 7dpo.KATARZYNACarm wrote:Agaafabka w Holandii jest tak ze na własne życzenie można ingerować w ciążę po skończonym 41 tygodniu i nie mogą mnie zmuszać żeby czekać dłużej prawda ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 15:35
KATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, proszę o ojojojcianie. Nie wiem już co mam sama myśleć. Mam totalny mętlik w głowie w związku z wywoływaniem porodu. Waga małej to 3700 g, ruchy trochę słabe na KTG wychodzą. Do terminu będzie jutro dokładnie tydzień. Mam wątpliwości, czy zgadzać się na to wywoływanie. Tak po prostu, żeby zwolnić łóżko. Jeśli się nie zgodzę to pewnie do domu. Boję się, że jeśli zacznie się coś dziać w domu to albo nie zdążę dojechać 80 km, albo przyjadę i nie przyjmą mnie bo nie będzie miejsc.
Czuję, że to nie w porządku wobec malutkiej, ona nie jest gotowa na wyjście, a ktoś inny za nią decyduje ot tak sobie. Co robić?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 16:12

-
Ja niestety nie pomoge bo u mnie juz ponad tydzien przed porodem organizm sie oczyszczal...kuwejtonka wrote:Dziewczyny od kilku dni mam zatwardzenie a termin na za tydzień, miała tak któraś? Wszystkie tu piszecie o oczyszczaniu i kilku dwójkach na dzień. Jem to co zawsze i piję dużo wody.

-
Mam to samo teraz w szpitalu. Koszmar. Chcę się załatwić i nie mogę, brzuch boli, nie mogę się skupić w śmierdzącym wc, gdzie co chwila ktoś puka, chodzi. Jem śliwki, jabłka i jest naprawdę ciężko.kuwejtonka wrote:Dziewczyny od kilku dni mam zatwardzenie a termin na za tydzień, miała tak któraś? Wszystkie tu piszecie o oczyszczaniu i kilku dwójkach na dzień. Jem to co zawsze i piję dużo wody.
Próbuj jeść suszone śliwki rano na czczo. Wieczorem gotowałam kilka śliwek w małej ilości wody. Rano przed śniadaniem jadłam te śliwki + piłam wodę w której były gotowane. Pomogło w 1 trymestrze bardzo.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 września 2018, 15:52

-
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Dziewczyny, proszę o ojojojcianie. Nie wiem już co mam sama myśleć. Mam totalny mętlik w głowie w związku z wywoływaniem porodu. Do terminu będzie jutro dokładnie tydzień. Mam wątpliwości, czy zgadzać się na to wywoływanie. Tak po prostu, żeby zwolnić łóżko. Jeśli się nie zgodzę to pewnie do domu. Boję się, że jeśli zacznie się coś dziać w domu to albo nie zdążę dojechać 80 km, albo przyjadę i nie przyjmą mnie bo nie będzie miejsc.
Czuję, że to nie w porządku wobec malutkiej, ona nie jest gotowa na wyjście, a ktoś inny za nią decyduje ot tak sobie. Co robić?
Ja osobiście stanę jutro przed tym dylematem. Bo też pewnie będą chcieli mi wywołać podpierając sie cukrzyca. Ale po co jak wszystko jest ok? Nawet czop mi nie odpadł
80 km sporo ale w sumie od początku ciąży o tym wiedziałaś a nie zakładałas pobytu w szpitalu. Ciężka decyzja. Ja mam blisko szpital. -
Pociesze Cie - cala ciaze mialam biegunki a teraz nagle zatwardzenia :p mnie to cieszy bo moge z domu wyjsc bez obawy ze cos sie stanie... ponoc moze tak sie dziac bo brzuch sie obniza.kuwejtonka wrote:Dziewczyny od kilku dni mam zatwardzenie a termin na za tydzień, miała tak któraś? Wszystkie tu piszecie o oczyszczaniu i kilku dwójkach na dzień. Jem to co zawsze i piję dużo wody.
-
nick nieaktualnyJa bym się zgodziła na wywołanie. Jesteś już na miejscu, tydzień do terminu to mnie dużo a mała ładnie waży. A tak jak wrócisz do domu i pojutrze Ci się samo zacznie?Natalia1984 wrote:Dziewczyny, proszę o ojojojcianie. Nie wiem już co mam sama myśleć. Mam totalny mętlik w głowie w związku z wywoływaniem porodu. Waga małej to 3700 g, ruchy trochę słabe na KTG wychodzą. Do terminu będzie jutro dokładnie tydzień. Mam wątpliwości, czy zgadzać się na to wywoływanie. Tak po prostu, żeby zwolnić łóżko. Jeśli się nie zgodzę to pewnie do domu. Boję się, że jeśli zacznie się coś dziać w domu to albo nie zdążę dojechać 80 km, albo przyjadę i nie przyjmą mnie bo nie będzie miejsc.
Czuję, że to nie w porządku wobec malutkiej, ona nie jest gotowa na wyjście, a ktoś inny za nią decyduje ot tak sobie. Co robić?
Będziesz miała za sobą, wrocicie razem do domu. Ale decyzja należy tylko do Ciebie
-
nick nieaktualnyTo ja jestem jakas dziwna bo na 2ke to kilka razy dziennie idę. A typowe zatwardzenie to miałam tylko w1 trymestrzeKas_ia wrote:Pociesze Cie - cala ciaze mialam biegunki a teraz nagle zatwardzenia :p mnie to cieszy bo moge z domu wyjsc bez obawy ze cos sie stanie... ponoc moze tak sie dziac bo brzuch sie obniza.
-
Mi przy sączących kazali czekać na porządne skurcze. Pojechalam po paru godzinach, bo coraz bardziej sie sączyły i juz sie denerwowałam. No i rzeczywiście okazalo sie ze nie ma rozwarcia, całą noc spędziłam na patologi dopiero o 7ej rano zaczęło sie rozkręcać.Mum2b wrote:A jak się sacza wody to trzeba jechać do szpitala czy można czekać na skurcze?
-
Left_ie wrote:Camilla, a miałaś mierzoną miednicę czy coś? Ja też jestem właśnie drobnej budowy i od wczoraj jakiś mnie właśnie strach obleciał, że mała się nie wstawi, bo będzie za wąsko. Pytałam o to lekarza prowadzącego ale on jest mega wyluzowany i powiedział, że to mierzenie jest o kant tyłka i jak się wstawi to urodzimy a jak się nie wstawi to przetniemy.
Mi polozna mierzyla na polecenie lekarza, ale smiala sie, bo mówi ze przeciez na oko widzi, ze przejdzie;-)










