WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMój nosi 56 dalej. Musiałam mu kupić na szybciora jakiś przejściowy kombinezon.
Mój też charczy, robi też zaśpiewy. Profilaktycznie aplikuje mu sól do noska bo marimer jak psiknęłam to myślałam że głowę mu urwie.
Brzuszek chyba go boli czasem, dlatego podaje delicol i bio gaia.
U mnie z karmieniem porażka. Ściągam niewiele na sesję. Max 90 ale zazwyczaj teraz 60. Młody ma ogromny apetyt jak zje moje to i tak musi być mm. Mam wrażenie że moje mleko to taka woda na rozruch. Pierś podawałam to memlał i wypluwał niby usypiał i znowu zaśpiew. Narazie ściągam i wszystko mrożę na okresy chorobowe i szczepionkowe.
Nadal sączy mi się rana po cc. Czekałam dzisiaj na położna to skonsultować ale odwołała wizytę. Na szczęście stany goraczkowe ustały.
Mamusie nierozpakowane - przynajmniej będziecie korzystać z naszych przeżyć i doswiadczen. Plus synka na świecie że demony z ciąży o zdrowiu synka odeszły. Dziękuję Bogu za to.. Wyszła mu na usg w szpitalu jakaś torbiel na śledzionie ale kazali nie panikowac i za mc kontrola czy rośnie...
Aa i go utuczyłam. Mam wagę w domu i przybiera 50 gram dziennie a powinien max 30.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2018, 16:08
-
susełek wrote:Dzięki dziewczyny, bo już bałam się źe coś nie tak. W tamtym tyg. Miał katarek, i położna mówiła źe jak zacznie harczec to znaczy ze spłynęło na oskrzela i jestem przewrażliwiona.
A podawalas coś na ten katarek? Mój tez chyba ma bo swiszczy mu w nosku. Tylko schodzi sama woda jak odciagam ale w nocy właśnie harczy i już sama nie wiem słychać to jakby w gardle było. Ja jedynie nakraplam sól fizjologiczna i układam na brzuszku oklepuje plecaki a potem ściągam ale dużo tego nie maMisia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualnyMiałam doradcę powiedziała że jest okej i taki czas że dziecko wisi. I mam na to pozwolić. I bądź tu mądry. Ja już nie wiem czy ona się najada czy co. Teraz usnęła... Na mnie i odłożyłam ja do łóżeczka śpi póki co 15 minut.
Mąż zaraz z pracy wróci a ja ani obiadu ani nic.
Urodziła się z waga 3250 spadła do 3080 a wczoraj miała 3480.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 września 2018, 16:21
-
U nas tez kiepsko i sie dzisiaj przejmuje:( do tej pory pieknie przybierala, po 250g nawet tygodniowo. A w tym tygodniu tylko 120:( czyli ponizej normy. Je małe porcje, na raty. Wczoraj zapisywalam ile zjadla i wyszlo 550ml. Nie wiem co zrobic, bo ciagle jej proponuje, podsuwam butelke, ale ona jak nie chce to po prostu nie je. Buzia zamknieta albo wypycha jezykiem jak tak dalej bedzie w przyszłym tyg to pójdziemy do lekarza i zrobimy morfo.
Nam glupio nikt od urodzenia nie przepisal zelaza, dopiero teraz w patologii noworodka przepisala. -
Dziecko ma w 2 tygodnie odrobić wagę urodzeniowa. A u Was jest 2 tygodnie i 5 dni wiec wydaje mi się ze jest dobrze, a w międzyczasie były jakieś ważenia przez położna czy w przychodni? Bo nie wiem czego ta lekarka się czepia?Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualny100krotka30 wrote:Dziecko ma w 2 tygodnie odrobić wagę urodzeniowa. A u Was jest 2 tygodnie i 5 dni wiec wydaje mi się ze jest dobrze, a w międzyczasie były jakieś ważenia przez położna czy w przychodni? Bo nie wiem czego ta lekarka się czepia?
Nie było żadnych ważen bo położna nie ma wagi... Mówiła że jak dziecko moczy pieluszki i robi kupki to na pewno przybiera. To byla pierwsza wizyta w przychodni . Ja się tak wczoraj zdenerwowałam i płakałam że zamówiliśmy dzisiaj sami wagę. Te hormony mnie wykończą. Też się martwię że może jej morfologia leci czy coś. Ech żywot matki jest ciężki wieczne zamartwianie jak długo to będzie trwac ? Do końca życia ? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny100krotka30 wrote:susełek wrote:Dzięki dziewczyny, bo już bałam się źe coś nie tak. W tamtym tyg. Miał katarek, i położna mówiła źe jak zacznie harczec to znaczy ze spłynęło na oskrzela i jestem przewrażliwiona.
A podawalas coś na ten katarek? Mój tez chyba ma bo swiszczy mu w nosku. Tylko schodzi sama woda jak odciagam ale w nocy właśnie harczy i już sama nie wiem słychać to jakby w gardle było. Ja jedynie nakraplam sól fizjologiczna i układam na brzuszku oklepuje plecaki a potem ściągam ale dużo tego nie ma
Ale właśnie wydaje te dziwne dźwięki zwłaszcza w nocy. -
Hedgehog wrote:No i po wizycie. Na ktg nic. Szyjka miękka i zamknięta według paluchów gina. Moja normalna gin jednak już 2 tyg temu wymacala małe rozwarcie. Mniejsza o to - i tak nie rodzę i tak.
Mam wrażenie że wogule sama nie urodzę tylko po prostu doczekam daty wywołania. Za tydzień. -
Ten niby katarek to raczej małe gile
sól fizjiloguczna,po kropelce do nosa i na brzuszku polozyc,po jakimś czasie powinny się ukazać w polu widzenia,wtedy Fridą potraktowac.
W ogóle pozycja na brzuszku jest super. Dziecko się odgazuje i górą i dołem,stopniowo przyzwyczajać.
U nas też gorszy czas i z jedzeniem i spaniem. W dzień śpi zdecydowanie spokojnej. Je szybko i krótko. Czasem też ratuję się mm,jak wyjścia brak. Hormony nadal szaleją....ech,ciężko coś ten połóg przechodzę. -
Hedgehog wrote:Ja dopiero w piątek do szpitala i to na obserwację. Wywołanie pewnie w poniedziałek by było albo jak dużo CC to we wtorek. Grrrr.
Ja też już nie wiem czy chce sn czy CC. Po prostu chce żeby wyszedł bo krzyżuje mi to wszystkie inne terminy jakie miałam zaplanowane. Wiem że to głupio brzmi w obliczu porodu i połogu. Ale mam już tyle spraw w zawieszeniu od połowy września że nie wiem jak ogarnę je i male dziecko. A nie mogę zacząć już bo raz zaczęte nie mogą być przerwane. Dziwnie brzmi ale nie chce szczegółów podawać.
Z wyjazdem też rozumiem. Mój mąż tyle co wrócił i też miałam pietra że będę musieć rodzić sama. A za niedługo znowu ma gdzieś jechać - jeszcze nie ma terminu ale wkrótce dostanie - i jak to tyle potrwa to nie wiem czy wstrzele się z porodem w okienko kiedy on będzie w domu, oraz czy będzie mógł wziąć opiekę na mnie czy od razu będzie musiał jechać bo już nie będzie czasu. I wtedy zostsbe sama obolała po porodzie nie wiedząc jak się zająć noworodkiem i jeszcze mając te wiszące sprawy na głowie.
Jasne że opiekę może wypisać rodzinny później ale ten czas tuż po wypisaniu ze szpitala jest dość delikatny i kiepsko zostać samemu wtedy.
U mnie mąż już jest 2 tygodnie w domu i czekamy i akurat będę w szpitalu jak będzie musiał na 5 dni wyjechać. A potem wróci jeszcze na 2 tygodnie. Ja akurat mieszkam u teściowej i obok mam rodziców wiec pomoc będę miała, to dobrze bo mam 3 latka jeszcze, którego trzeba wozić do przedszkola, w poniedziałek ma urodziny, tata będzie za granica a mama w szpitalu:/
Tobie współczuje ze masz ciagle z tylu głowy terminy i sprawy które są do załatwienia. Widzę po suwaczku ze tez już czas u Ciebie. No i wtedy najgorzej jak tak trzeba czekać. -
susełek wrote:Sól fizjologiczna i ściągałam aspiratorem. Byliśmy u lekarza, osłuchała małego i było ok.
Ale właśnie wydaje te dziwne dźwięki zwłaszcza w nocy.
Może dzieciaczki tak po prostu mająMisia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualnyA my marimer zaaplikowaliśmy pozniej kąpiel i odciagnelismy katarkiem i powiem Wam że coś tam leciało. Ale charczy nadal. Położna mówi że to może być tez z gardła od tego że ulewa mleko tam troszkę zostaje no i tak to wygląda. Myślę że opcja całkiem prawdopodobna. Przyrostem wagi mam się nie martwić jest okej. Mam karmić na żądanie tak jak do tej pory.
100krotka30 lubi tę wiadomość
-
veritaserum wrote:Nie było żadnych ważen bo położna nie ma wagi... Mówiła że jak dziecko moczy pieluszki i robi kupki to na pewno przybiera. To byla pierwsza wizyta w przychodni . Ja się tak wczoraj zdenerwowałam i płakałam że zamówiliśmy dzisiaj sami wagę. Te hormony mnie wykończą. Też się martwię że może jej morfologia leci czy coś. Ech żywot matki jest ciężki wieczne zamartwianie jak długo to będzie trwac ? Do końca życia ?
veritaserum lubi tę wiadomość
-
Kochane urodzilam Antosia wieczorem. Wszystko w porządku, zdrowy chlopak.
Porod po oksy tescie, blagalam o zzo, pobrali nawet krew i wypelnilam ankietę, ale nie wyszło. Synek wazy 4340 gr.
Paulinda, Minns, veritaserum, 100krotka30, Paulla89, kuwejtonka, Izabelle, susełek, Nika312, mitaka, Hedgehog, kasia1518, Mari92, Camilla13, p_tt, Vlinder lubią tę wiadomość
Antoś
-
Asiaf wrote:Kochane urodzilam Antosia wieczorem. Wszystko w porządku, zdrowy chlopak.
Porod po oksy tescie, blagalam o zzo, pobrali nawet krew i wypelnilam ankietę, ale nie wyszło. Synek wazy 4340 gr.
Asiaf lubi tę wiadomość