WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyKATARZYNACarm wrote:Kochana nie stresuj się ja od początku karmię mm i wcale nie żałuję, tak jak mówisz sama byłaś karmiona mm i żyjesz, ja jestem zadowolona moja mała śpi 4.5h po mleku A ja mam czas dla siebie:-)
KATARZYNACarm, Paulinda, Cleffa, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:I miałaś rację wybierając takie rozwiązanie. W dodatku mąż dziś trafnie stwierdził , że jak on karmi samym mm to synek nie płacze i nie napina się. Czyli mleko matki to nie taki super "drink". I jak sama zaczęłam temat to przyznał że już tydzień temu chciał o tym pogadać ale bał się że źle zareaguje. Cieszę się, że mam jego wsparcie
Camilla13, Cleffa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHedgehog wrote:Camilla szukałam wskazówek do karmienia mm i nie znajduje żadnych konkretów wszędzie promocja kp. Ile ml w jakim tygodniu zycia, jak często itd. narazie próbuje kp ale będę wdzięczna za info lub link.
-
nick nieaktualnyHedgehog wrote:Jeszcze pytanie o spanie w domu. Jeśli nie ma u was opcji wstawić łóżeczko do sypialni? Co wtedy? Brać dziecko do łóżka ale oczywiście nie okrywać kołdrą its? Chyba źle. Może lepiej położyć materac w pokoiku dziecka, nawet na podłodze. Jak długo tak spać? Ktoś na takie warunki mieszkaniowe i jakoś to rozwiązał??
Ładnie je było siku i dwie kupki. Mam nadzieję jutro wyjść do domu -
Mam porównanie swoich dzieci. Syn karmiony mm, butelką,ściągałam laktatorem ile mogłam. Zero kolek,zero problemów brzuszkowych,kupowych itp. Dziecko spokojne. Tak walczyłam o kp i córeczka na cycu i co? Prężenie i stękanie, kupa co chwila, cyc czasem co 3-4 godziny, czasem co godzinę wisi. Nie wiem czasem co chce, czy głodna czy co.... Dziś wreszcie przyznałam mężowi,że kp przereklamowane. Syn nie chorował jakoś szczególnie,ja miałam więcej czasu dla niego, na zabawę,przytulanie,spacer. Teraz stres i życie od cyca do cyca. Pociągnę jak długo się da,ale muszę też być dla drugiego dziecka, a na tą chwilę kiepsko to wygląda.
KATARZYNACarm, Hedgehog, Minns, Cleffa, Camilla13, mitaka, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Ja śpię od początku z Hanią. Jesteśmy twarzami skierowane do siebie.
Mam pytanie. Czy Wasze maluchy podczas spania wydają odgłosy jak małe zwierzątko?To różnego rodzaju postękiwanie, westchnienia, trwają nawet ponad godzinę przed przebudzeniem. Takie słodkie kocie odgłosy, jak mały tygrysek z filmu przyrodniczego
KATARZYNACarm, Camilla13, Amy333, Izabelle, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
Veritaserum,jak wizyta u pediatry?
100krotka30 lubi tę wiadomość
-
Veritaserum jak tam po wizycie? Czego się dowiedziałas? Bardzo jestem ciekawa
I mam nadzieję że się po niej uspokoilas
Ja nie wiem czy to przypadek czy nie ale po kąpieli zrobiłam małemu masaż brzuszka wg tego filmu od Natalii i poszła kupa z grudkami. W ciągu dnia chciałam już go zrobić ale nie było szans bo albo jadł, chlustal, ulewal albo płakał. Spał dziś tyle co wcale, budziło go te ulewanie i nie umiał już zasnąć. Także ten mam dziś dość nawet przeszło mi dziś przez myśl że nieudolna ze mnie matka która dziecka nie potrafi uspokoić i i uspać. Rano pediatra i być może szczepienie.Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
Izabelle wrote:Mam porównanie swoich dzieci. Syn karmiony mm, butelką,ściągałam laktatorem ile mogłam. Zero kolek,zero problemów brzuszkowych,kupowych itp. Dziecko spokojne. Tak walczyłam o kp i córeczka na cycu i co? Prężenie i stękanie, kupa co chwila, cyc czasem co 3-4 godziny, czasem co godzinę wisi. Nie wiem czasem co chce, czy głodna czy co.... Dziś wreszcie przyznałam mężowi,że kp przereklamowane. Syn nie chorował jakoś szczególnie,ja miałam więcej czasu dla niego, na zabawę,przytulanie,spacer. Teraz stres i życie od cyca do cyca. Pociągnę jak długo się da,ale muszę też być dla drugiego dziecka, a na tą chwilę kiepsko to wygląda.
Izabelle lubi tę wiadomość
-
100krotka30 wrote:Veritaserum jak tam po wizycie? Czego się dowiedziałas? Bardzo jestem ciekawa
I mam nadzieję że się po niej uspokoilas
Ja nie wiem czy to przypadek czy nie ale po kąpieli zrobiłam małemu masaż brzuszka wg tego filmu od Natalii i poszła kupa z grudkami. W ciągu dnia chciałam już go zrobić ale nie było szans bo albo jadł, chlustal, ulewal albo płakał. Spał dziś tyle co wcale, budziło go te ulewanie i nie umiał już zasnąć. Także ten mam dziś dość nawet przeszło mi dziś przez myśl że nieudolna ze mnie matka która dziecka nie potrafi uspokoić i i uspać. Rano pediatra i być może szczepienie. -
nick nieaktualnyNatalia1984 wrote:Ja śpię od początku z Hanią. Jesteśmy twarzami skierowane do siebie.
Mam pytanie. Czy Wasze maluchy podczas spania wydają odgłosy jak małe zwierzątko?To różnego rodzaju postękiwanie, westchnienia, trwają nawet ponad godzinę przed przebudzeniem. Takie słodkie kocie odgłosy, jak mały tygrysek z filmu przyrodniczego
Mój chrapie czasem sapie jak Lord Vader a czasem piszczyMinns lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHedgehog wrote:Jeszcze pytanie o spanie w domu. Jeśli nie ma u was opcji wstawić łóżeczko do sypialni? Co wtedy? Brać dziecko do łóżka ale oczywiście nie okrywać kołdrą its? Chyba źle. Może lepiej położyć materac w pokoiku dziecka, nawet na podłodze. Jak długo tak spać? Ktoś na takie warunki mieszkaniowe i jakoś to rozwiązał??
Ładnie je było siku i dwie kupki. Mam nadzieję jutro wyjść do domu
Nie masz szans żeby wstawić dostawke albo kolyske czy kosz Mojzesza? Jak coś to może kokon do lozka? -
Ja myślę że nie ma lekarstwa na odporność, albo kogoś dopadnie choroba , albo nie. Nie krytykuje matki które karmią piersią, bo to jest indywidualna sprawa tak jak mm , wydaje mi się że kobiety karmiące piersią są bardziej zmęczone niz te ktore karmia mm
Przepraszam jak kogoś urazilamMinns, Cleffa, Camilla13, Izabelle lubią tę wiadomość
-
Hedgehog wrote:Jeszcze pytanie o spanie w domu. Jeśli nie ma u was opcji wstawić łóżeczko do sypialni? Co wtedy? Brać dziecko do łóżka ale oczywiście nie okrywać kołdrą its? Chyba źle. Może lepiej położyć materac w pokoiku dziecka, nawet na podłodze. Jak długo tak spać? Ktoś na takie warunki mieszkaniowe i jakoś to rozwiązał??
Ładnie je było siku i dwie kupki. Mam nadzieję jutro wyjść do domuprzez pierwsze dni w domu mój mąż koczował przy niej na starcie kocy i poduszek, ale to raczej dla własnego komfortu psychicznego
spanie z nami też przerabialiśmy, ale oboje nie byliśmy w stanie zasnąć z obawy że przez sen coś jej zrobimy. Dodatkowo na wypisie że szpitala napisali mi że spanie z dzieckiem podnosi ryzyko SIDS to już w ogóle. Fakt że moja mała to egzemplarz który nie ma problemu nawet z samodzielnym zasypianiem w swoim łóżeczku
Myślę że po powrocie do domu sytuacja wam się wyklaruje, możesz planować ale do maleństwa należy ostatnie słowo
-
nick nieaktualnyHedgehog wrote:Kokon typu poducha w której vepalam w ciąży mogę i użyć. Nie przytuli się i nie przydusi?
Niby nie zaleca się wspólnego spania. Mój śpi w dostawce ale jak w nocy stękał to wzięłam go pod pache i spał tak ze mną. Także wszystko ulega weryfikacji jak się jest zmęczonym. -
nick nieaktualnyWiecie co powiem Wam tak " wiem że nic nie wiem " . Znowu uslyszalam inna teorie. Powiedział że jelita są totalnie rozregulowane wszystko się przelewa, zajrzał w pieluchę i kazał brać debridat i dicoflor. Jestem załamana nie wiem czy jej to dać czy nie ten debridat to już lek z grubej rury ze się tak wyrażę. Raczej przepisywany w odwrotnym problemie czyli zaparć a nie biegunek.
Oczywiście kazał mi wprowadzic ścisłą dietę ale taka że ja naprawdę nie wiem z czego mam czerpać energię. Jestem coraz bardziej podlamana i zastanawiam się też poważnie nad mm. Bo dosyć że niewyspana to niedożywiona....
Leku jeszcze nie kupiłam czekam aż może samo przejdzie już nie wiem dziewczyny. Tamten mówi cos o alergii ten o rozregulowaniu. Nie wiem komu ufać . Położna mówi że jest zagazowana i trzeba ją odgazowac. Bądź mądry.