WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnykuwejtonka wrote:Daj sobie jeszcze trochę, poruszać się warto, ale popadać w depresję to już nie
Chociaż ja tęsknię za tą energia, która mi się pojawiała po takim porządnym treningu
-
U nas była katastrofa ze spaniem córki, jak skonczyla pol roku zaczęła się budzić w nocy co 1,5-2 godz. Byłam wykończona chodziłam jak zoombi, trwało to do 2 roku życia. W tamtym czasie zaklinalam się never ever
Minęło pół roku, pospalam spokojnie i zamarzylam o powtorce. No i duża różnica 5 lat, ale też i pomoc bo fajnie się z nim bawi, umie go rozsmieszyc , ja mogę się ogarnąć
A przy dwójce maluchów znajoma ma 2,5 latke i noworodka Armagedon mala przy cycu a starsza na niej wisi (czytaj matce). Wszystko ma swoje plusy i minusy, jest jak jest inaczej nie będzie
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
nick nieaktualnyAnulka dzisiaj miała najgorsza noc chyba w historii. Budziła się co 1h. Nie chodzi o jedzenie jestem już pewna w akcie desperacji podałam jej MM i po pierwsze nie chciała i pluła tym a po drugie nic to nie dało. Podchodziłam trzymalam ja chwilę uspokajała się i za godzinę powtórka. Rano w lustrze wyglądałam bosko. Była fizjoterapeutka. Powiedziała że u Ani nie widzi dużych problemow, asymetria jest bardzo niewielka , radzi sobie dobrze jedyne co to ma podwyższone napięcie w obręczy barkowej i rączkach. I będziemy to rozluźniać ale nie jest to nic niepokojącego. Wiecie co no sama nie wiem czy Anulka tego potrzebuje ale dla świętego spokoju sumienia stwierdziliśmy z mężem że na razie niech przychodzi raz w tyg.
A ja sama zauważam że ona jest mocno napięta w tych górnych partiach ciała, i mocno odgina głowę do tyłu. Mamy to blokować. Na brzuszku podobno radzi sobie rewelacja.
A jutro jedziemy do dermatologa... Ma coraz większą zmianę na policzku i na drugim niewielka. Widzę że ona cały czas właśnie jak się w nocy przebudza to ręce od razu wędrują tam i się drapie, pociera. Trze też cały czas oczy. Zobaczymy co jutro powie lekarz. Latanie takie po specjalistach jest mega męcząceno i kosztowne.
A mąż mi zrobił niespodziankę i właśnie napisał ze będzie za godzinę !!!!miał być jutroale się cieszę !
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2018, 19:55
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Anulka dzisiaj miała najgorsza noc chyba w historii. Budziła się co 1h. Nie chodzi o jedzenie jestem już pewna w akcie desperacji podałam jej MM i po pierwsze nie chciała i pluła tym a po drugie nic to nie dało. Podchodziłam trzymalam ja chwilę uspokajała się i za godzinę powtórka. Rano w lustrze wyglądałam bosko. Była fizjoterapeutka. Powiedziała że u Ani nie widzi dużych problemow, asymetria jest bardzo niewielka , radzi sobie dobrze jedyne co to ma podwyższone napięcie w obręczy barkowej i rączkach. I będziemy to rozluźniać ale nie jest to nic niepokojącego. Wiecie co no sama nie wiem czy Anulka tego potrzebuje ale dla świętego spokoju sumienia stwierdziliśmy z mężem że na razie niech przychodzi raz w tyg.
A ja sama zauważam że ona jest mocno napięta w tych górnych partiach ciała, i mocno odgina głowę do tyłu. Mamy to blokować. Na brzuszku podobno radzi sobie rewelacja.
A jutro jedziemy do dermatologa... Ma coraz większą zmianę na policzku i na drugim niewielka. Widzę że ona cały czas właśnie jak się w nocy przebudza to ręce od razu wędrują tam i się drapie, pociera. Trze też cały czas oczy. Zobaczymy co jutro powie lekarz. Latanie takie po specjalistach jest mega męcząceno i kosztowne.
A mąż mi zrobił niespodziankę i właśnie napisał ze będzie za godzinę !!!!miał być jutroale się cieszę !
U nas też budzi się w nocy często. Je co 3 h ale wybudza się i trzeba głaskać i trzymać smoczek. -
nick nieaktualnyJa szukam powodu, no chyba że po prostu " ten typ tak ma " ale zmieniło się dość nagle. I to drapanie, tarcie oczu, nosa , uszu nie mam pojęcia co to oznacza. Może po prostu zmęczenie? Mam wrażenie że to ja wybudza ale codziennie mam inną hipotezę. Najgorzej że ona wstaje później rano niewyspana i cały dzień jest marudna ale zasnąć głęboko tez nie potrafi. Takie zamknięte koło.
-
Ja zawsze myślałam że chcę mieć dwójkę dzieci, ale teraz jak sobie myślę że miałabym już nigdy nie być w ciąży to czuje lekki smutek, więc kto wie..Może za jakieś dwa lata. A mnie to był za każdym razem jakiś magiczny czas. Począwszy od testu przez każdą badania i poród, no i nawet pobyt w szpitalu miło wspominam, szczególnie przy 2 dziecku, bo już było o niebo łatwiej i bezstresowo
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie święta to też obecnie jeszcze bardziej wyjątkowy czas. Syn urodził się w Boże Narodzenie trzy lata temu a w tamte Święta po raz 1 pomyślałam że chyba jestem znowu w ciąży, bo zrobiło mi się słabo w Wigilię i miałam zawroty głowy. Dla mnie okres ciąży to był niezwyklyczas i cieszę się że mogłam to przeżyć
w ogóle dzieci niesamowicie mnie zmieniły..Sa niesamowitym zwierciadle i dzięki nim wiem nad czym w moim charakterze muszę popracować
Kas_ia, 100krotka30, Camilla13, p_tt, ola_g89 lubią tę wiadomość
-
A co różnicy wieku między dziećmi..Ja mam 2.8 miesięcy i na początku naprawdę łatwo nie było. Mam sąsiadkę u której jest 1.8 miesiąca i starszą córką nawet nie zauważyła zmiany. U nas syn jest bardzo za siostrą ale czasami ma ciezkie dni, szczevolnie jak jest zmeczony.Więc nie wiem czy nie lepiej albo mniej albo więcej..pewnie zależy od dziecka. I tak jest nieźle, bo nastawialam się że będzie gorzej, ale już nawet samo ich usypianie jest trudne. Synowi zawsze czytam na dobranoc a jak pojawiał się córką to ciężko było ich zgrać, tak żeby oboje zasneli w podobnym momencie i nie budzili się nawwzajem. Wydaje mi się że pewne sprawy dobrze jest sobie przemyśleć wcześniej. Czyli np. Przyzwyczaić dziecko do zasypiania z ojcem itp. Ja karmiłam piersią przez dwa lata więc tak też syn zasypiał a potem przerzucilismy się na zasypianie na książkach i tak już zostało że to ja usypiam . A tu nagle córką która wtedy chce jeść, albo po prostu lampka ja razi i nie może zasnąć..teraz już ogarniam jak to zrobić ale zajęło mi to na pewno dwa/trzy tygodnie. No i ona jest zupełnie bezproblemowa, gdyby miała jakieś problemy z zasypianiem itp. To byłby hardcore
-
Veritaserum, mój mały też trze twarz jak jest zmęczony albo jak się wybudza. Do tego często się drapnie i wygląda jak rambo mimo regularnego obcinania pazurków. Dalej ma czasem zaczerwienioną suchą skórę (na czole i przy uszach na polikach), ale jak smaruję olejkiem to łagodnieje i tak w kółko.wrzesień 2018 - synek
-
veritaserum wrote:Ja szukam powodu, no chyba że po prostu " ten typ tak ma " ale zmieniło się dość nagle. I to drapanie, tarcie oczu, nosa , uszu nie mam pojęcia co to oznacza. Może po prostu zmęczenie? Mam wrażenie że to ja wybudza ale codziennie mam inną hipotezę. Najgorzej że ona wstaje później rano niewyspana i cały dzień jest marudna ale zasnąć głęboko tez nie potrafi. Takie zamknięte koło.
mój w dzień jest bardzo marudny, zasypia ale lekkim snem i szybko się wybudza. Dziś po kąpieli, zasnął obudził się płaczem, odbił, ulał i wiercil się i właśnie tarl oczy nos czoło wreszcie puścił mega bąka i zasnął
I u niego zawsze jak najem się brokuła, kalafiora baki idą ze hej.
Oby tak czy inaczej mała szybko się unormowala z tym nocnym spaniem. Niby przy tych skokach tak może być a ten już dłuższy 14-19 tygodnia .
A mi się wydaje że te asymetrie i napięcia sa normalne u części dzieci i zawsze tak było tyko nasze mamuśki tak się nie doszukiwaly.
A te zmiany to może wrażliwa cera a teraz najgorszy okres grzewczy. Ale pewnie coś wam dermatolog doradzi.
Mój się nie angażuje w te ćwiczenia od fizjoterapeuty,nie chce współpracować i ma matkę w nosie. A jak Ty masz Anie stopowac z tym prezeniem, bo u nas najgorzej jak go przebieram przydałaby się 3 rękaMisia 09.2013
Misio 08.2018 -
Ahhh kiedyś myślałam że do 30tki to będę miała przynajmniej 2 dzieci i potem za kilka lat będzie kolejne , a że historia z dziećmi zaczęła się w wieku 30lat to chce jedno za drugim, że 3-4 lata przerwy i jeszcze jedno - zawsze marzyłam o min. 3, a mąż o 4 i taki duży dom zbudowaliśmy żeby każde miało swój pokój więc trzeba zapelniac- o ile będzie nam dane. Też się nie zabezpieczamy, po prostu obserwuje się i w dni płodne do zbliżen nie dochodzi, ale jeszcze czekamy 2mc i potem niech się dzieje wola nieba- bardzo bym chciała być w ciąży w 2019 roku- choć pierwsza ciąża to była trauma do przeżycia...krwiak, wymioty po 10-15razy dziennie do 18tyg, skracająca się szyjka - mimo tego nie wspominam- na szczęście gdyby druga była też taka straszna to mąż mając swoją działalność jest do dyspozycji w każdym czasie.
Camilla13 lubi tę wiadomość
kasia1518
-
nick nieaktualnyNika312 wrote:Tak szybko? Kiedys w sniadaniowce był poruszany ten temat i tam mówili, że najlepiej odczekać te 1.5 roku to tak optymalnie dla organizmu.
My też zaczynamy ogarniać budowę domu narazie średnio z miejscem dla powiększania rodziny, więc póki co 2 ciąża to sfera moich marzeń...
Współczuję ogarniania budowy domu, my mamy to za sobą i oby nigdy więcej, osiwiec można. -
nick nieaktualnyDziewczyny czy wiecie może jak to jest gdybym chciała mieć dziecko jedno po drugim to czy po zakończeniu macierzyńskiego mogę od razu pójść na zwolnienie czy muszę chociaż na chwilę wrócić do pracy? Może jest tu jakaś kadrowa,albo mama która była w takiej sytuacji bo ja kompletnie zielona jestem...
-
Cześć wszystkim, jakiś czas mnie nie było, trudno nadrobić Wasze wpisy, bardzo dużo piszecie. Córeczka za momencik kończy 4 miesiące, super się rozwija, śmieje się, ćwiczy podnoszenie, już chciałaby siedzieć. Jest małą gadułą, jak nie śpi to ciągle chce rozmawiać, a że w ciągu dnia śpi w domu max godzinkę, troszkę dłużej na spacerze, ale nie zawsze, to gada i gada i gada.
Widzę, że poruszyłyście temat 2 dziecka. Rok temu byłam na początku ciąży, jak to zleciało. Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 30 lat, 2 - 37 lat i to nasze maksimum, na 3 dziecko już się nie zdecydujemy, względy medyczne nie pozwalają, ale mamy parkę i czujemy, że jesteśmy już w komplecie
Pozdrawiam Was wszystkie, buziaki dla dzieciaczków.100krotka30, p_tt, Paulinda, ola_g89, Izabelle, Camilla13 lubią tę wiadomość
-
Camilla13 wrote:Wiesz co może kiedyś tak było, teraz jest dobra suplementacja, dużo lepsza opieka lekarska, ludzie tez bardziej dbają o kondycje fizyczną. Ja juz czuje sie gotowa.
Współczuję ogarniania budowy domu, my mamy to za sobą i oby nigdy więcej, osiwiec można.kasia1518
-
nick nieaktualny
-
Ja tez widzialam ten temat w sniadaniowce o ciazy i właśnie nie pamiętam szczegółów ile nalezy odczekac, ale było że dłużej, też ze wzgledu na nasze zdrowie. Dziecko sobie poradzi, wyciągnie z nas wszystko co potrzebuje, ale wyjalowi nasz organizm z wapnia i innych składników. Po porodzie organizm dochodzi do sobie rok albo dłużej. Ja to bym sie tez bała ze wzgledu na kręgosłup. Nie wiem co sie dzieje. Od wczoraj mnie tak ciągną boki i plecy, że masakra. W czwartek mam neurologa to mam nadzieje,że coś zaradzi.
Anielka dzisiaj pobiła nowy rekord w spaniu i nie jedzeniu bez przerwy- od 19 do 6 rano- 11godzin. Także sie oboje z mężem wyspalismy za wszystkie czasy. A dzisiah szykujemy prezenty dla chrzestnych, rodziców, dziadków- różne kalendarze, zdjecia, fotoksiazki, kubeczki z Anielka:-) kupilam tez dla męża zawieszke do auta ze zdjeciem Anielki i naoisem żeby jechał ostrożnie. Niedługo będziemy miec nowe auto bo stare sie nie naadaje do wozenia dziecka to akurat bedzie miał.