WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny86Monia wrote:My po wizycie u osteopaty. Ogólnie żadnych asymetrii itp. Jest za to mocno podrazniony układ nerwowy, chyba wspolczulny- wynika to najprawdopodobniej z cięcia cesarskiego. Ma napięcia w okolicy potylicy i lędźwi oraz przepony- stąd ulewanie. Trzyma głowe od urodzenia mocno i wynika to z napięcia. Trzyma główkę ładnie ale musimy już pracować nad podporą i obrotami. Powinien się zbierać do obrotu już oraz łapać stopy rękami a tego narazie nie robi. Podobno jego słaby sen i wybudzanie wynika z tego napięcia na plecach. Otulanie jak najbardziej - dzieci po cc zazwyczaj wymagają więcej przytulania.
I co te argumenty przekonują Cię ? Bo lapanie stopek rekami to jest okolica 5 miesiąca więc chyba za dużo trochę wymaga. Tak samo podpory.
Ja jestem ciekawa co nam powiedzą bo idziemy tego 4.01 a w kwestii nocek nic sie nie poprawiło. Tylko w dzień lepiej spi bo dłużej.
Dziś przeczytałam książkę najszczęśliwsze niemowlę w okolicy i żałuję że tak późno ... Po lekturze myślę że zaakceptowałam fakt że moja corkeczka po prostu tak ma bo jest bardzo wrażliwa. Mam nadzieję że nie ma żadnych kłopotów zdrowotnych i chodzi tylko o to j może dlatego ten jej sen jest taki niespokojny. Ostatnio przy karmieniu wieczornym płacze ale u mnie na rękach jest jej bardzo dobrze. Ciągle się tulimy widzę że dziala to na nią kojąco i się uspokaja. Dziś rano wzięłam ją na brzuch do siebie i spala jeszcze od 8 rano do 11. To jej się nie zdarzało wcześniej mimo że próbowałam. Ale widzę ze w ostatnim okresie ona jakoś bardzo potrzebuje tej bliskosci. Oczywiście wokoło wszyscy że ja rozpieszczam. Ale mam to głęboko gdzieś.
Alergie chyba wykluczam. Plamy z buzi zeszły.Camilla13, Hedgehog lubią tę wiadomość
-
86Monia wrote:My po wizycie u osteopaty. Ogólnie żadnych asymetrii itp. Jest za to mocno podrazniony układ nerwowy, chyba wspolczulny- wynika to najprawdopodobniej z cięcia cesarskiego. Ma napięcia w okolicy potylicy i lędźwi oraz przepony- stąd ulewanie. Trzyma głowe od urodzenia mocno i wynika to z napięcia. Trzyma główkę ładnie ale musimy już pracować nad podporą i obrotami. Powinien się zbierać do obrotu już oraz łapać stopy rękami a tego narazie nie robi. Podobno jego słaby sen i wybudzanie wynika z tego napięcia na plecach. Otulanie jak najbardziej - dzieci po cc zazwyczaj wymagają więcej przytulania.
Jeśli chodzi o łapanie stóp - to chyba faktycznie przegięcie. Też wydaje mi się, że to dopiero ok. 5 miesiąca dziecko powinno robić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2018, 21:17
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:I co te argumenty przekonują Cię ? Bo lapanie stopek rekami to jest okolica 5 miesiąca więc chyba za dużo trochę wymaga. Tak samo podpory.
Ja jestem ciekawa co nam powiedzą bo idziemy tego 4.01 a w kwestii nocek nic sie nie poprawiło. Tylko w dzień lepiej spi bo dłużej.
Dziś przeczytałam książkę najszczęśliwsze niemowlę w okolicy i żałuję że tak późno ... Po lekturze myślę że zaakceptowałam fakt że moja corkeczka po prostu tak ma bo jest bardzo wrażliwa. Mam nadzieję że nie ma żadnych kłopotów zdrowotnych i chodzi tylko o to j może dlatego ten jej sen jest taki niespokojny. Ostatnio przy karmieniu wieczornym płacze ale u mnie na rękach jest jej bardzo dobrze. Ciągle się tulimy widzę że dziala to na nią kojąco i się uspokaja. Dziś rano wzięłam ją na brzuch do siebie i spala jeszcze od 8 rano do 11. To jej się nie zdarzało wcześniej mimo że próbowałam. Ale widzę ze w ostatnim okresie ona jakoś bardzo potrzebuje tej bliskosci. Oczywiście wokoło wszyscy że ja rozpieszczam. Ale mam to głęboko gdzieś.
Alergie chyba wykluczam. Plamy z buzi zeszły.
Zgadzam się z Veritaserum jeśli chodzi o to, że to jeszcze nie czas na obroty i podpory. Zdaje sobie sprawę z tego, że Hania jako wcześniak nie jest najlepszym przykładem, ale synek koleżanki 3 dni młodszy od Hanki dopiero od tygodnia wkłada sobie stopy do buzi (Hanka jest na etapie łapania kostek) i jeszcze nigdy nie obrócił się sam na brzuszek a co dopiero z brzuszka na plecy. Jeśli chodzi o podpory to my też nad nimi pracujemy i udało nam się na razie uzyskać to, że leżąc na brzuszku Hania wyciąga rączki do zabawek i parę sekund się nimi "pobawi". -
nick nieaktualnyZ tego co wcześniej się orientowałam to zbieranie się do obrotu (niekoniecznie obrót) to już powoli powinien się zbierać.
Z tymi stopami byłam rzeczywiście zaskoczona.
Mam brać stopki i je łączyć. Stopki są delikatnie wygięte więc mam je łączyć ze sobą bliżej tak małymi paluszkami do siebie. Robić kołyski z bioderkami z nogami wysoko. Narazie mam go w odpowiedni sposób przewracać na brzuszek. Nic nowego - pełni na yt takich filmików. Jak będzie na brzuszku to tak delikatnie rączki do przodu wysuwać wkładając swoje dłonie między jego klatkę a łokcie. Nie wiem jak wytłumaczyć. Dzieci z napięta potylica- tu się zgodzę bo moj od urodzenia darł głowę- najlepiej nosić z przodu z dlonmi moimi pod pupa i wysoki nogi. To już słyszałam że taka pozycja jest zdrowa dla dziecka.
Co do tego układu to minie ale stąd mogą wynikać pewne rzeczy które nas niepokoją.
Niby ma mniej ulewać. Rzeczywiście sprowokowała czkawkę w 10 sekund.I podraznila jakiś nerw związany z refluksem.
Ale mam wrażenie co do jego niespokojnosci i wrażliwości to taki typ i tyle. Najważniejsze że nie ma poważnych napięć ddo rehabilitowania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2018, 21:46
-
86Monia wrote:Z tego co wcześniej się orientowałam to zbieranie się do obrotu (niekoniecznie obrót) to już powoli powinien się zbierać.
Z tymi stopami byłam rzeczywiście zaskoczona.
Mam brać stopki i je łączyć. Stopki są delikatnie wygięte więc mam je łączyć ze sobą bliżej tak małymi paluszkami do siebie. Robić kołyski z bioderkami z nogami wysoko. Narazie mam go w odpowiedni sposób przewracać na brzuszek. Nic nowego - pełni na yt takich filmików. Jak będzie na brzuszku to tak delikatnie rączki do przodu wysuwać wkładając swoje dłonie między jego klatkę a łokcie. Nie wiem jak wytłumaczyć. Dzieci z napięta potylica- tu się zgodzę bo moj od urodzenia darł głowę- najlepiej nosić z przodu z dlonmi moimi pod pupa i wysoki nogi. To już słyszałam że taka pozycja jest zdrowa dla dziecka.
Co do tego układu to minie ale stąd mogą wynikać pewne rzeczy które nas niepokoją.
Niby ma mniej ulewać. Rzeczywiście sprowokowała czkawkę w 10 sekund.I podraznila jakiś nerw związany z refluksem.
Ale mam wrażenie co do jego niespokojnosci i wrażliwości to taki typ i tyle. Najważniejsze że nie ma poważnych napięć ddo rehabilitowania.to jest jak najbardziej pozytywna wiadomość. Jeśli wszystko minie samo to trzeba tylko uzbroić się w cierpliwość i ćwiczyć to, co zalecali.
Dzięki za podpowiedź. Też będę ćwiczyła, bo Pola jakoś nie garnie się do obrotów i łapania stóp. W 100% potwierdzam noszenie dzieci, które od urodzenia mają sztywną główkę. Fizjo też mówiła, że noszenie z przodu z uniesionymi nóżkami. -
nick nieaktualnyJa akurat nie widziałam jakiś problemów z synem jeśli chodzi o napięcie itp. wtedy bym poszła do fizjo. Ja szukałam pomocy jeśli chodzi o ulewanie i sen a przy okazji chciałam sprawdzić czy wszystko ok.Na pewno jestem spokojniejsza
100krotka30, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
-
Monia tak jak dziewczyny piszą na te wszystkie umiejętności jeszcze macie czas. U nas w zeszłym tygodniu fizjoterapeuta stwierdziła że jeszcze nic takiego robić nie musi. Owszem mamy go aktywować w tym kierunku ale jesZcze ma na to czas.
U nas tatalne cofnięcie się ze wszystkim, nie chce leżeć na brzuszku a jeśli to robi to fatalnie mu idzie. Nocne pobudki co 3,5 godz z zegarkiem w ręku. W dzień mata na podłodze to największy wróg. Ręce rodziców od biedy mogą być. Drzemki za dnia ze 3 po 30 min jak dobrze pójdzie.
Kilka lat temu będąc u pediatry z corka i wspominając o jej problemach ze snem usłyszałam ze jej córka spala z nimi do 10 roku życia i co komu do tego skoro dziecko ma taką potrzebę. Moja też zasypia zazwyczaj u siebie( od świat kiepsko w tej kwestii, najwidoczniej 6 latka też może mieć nadmiar wrazen i emocjii) ale w nocy przywedruje bo lubi spać z nami. I jedna kwestia z która zgadzam się z naszą położna to czego najbardziej potrzebuje każde dziecko to ciepło, dotyk, bliskość rodzica, żadne kołyski, maty, zabawki
Jeszcze zapomniałam dodać że też mamy te same ćwiczenia do zabawy z małym tylko co z tego jak on ostatnio wcale nie chce ze mną współpracować, moje każde podejście w tej kwestii kończy się wielkim płaczem, a ktoś mi tłumaczy wziąść przytulić uspokoić i powrót do zabawy aha przy niej to działało bo nowa osoba i był zainteresowany a ja mu się już opatrzylam i brak mi wyobraźni jak go zachęcić do leżenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2018, 04:31
ola_g89, Camilla13, KATARZYNACarm lubią tę wiadomość
Misia 09.2013
Misio 08.2018 -
100krotka30 wrote:Monia tak jak dziewczyny piszą na te wszystkie umiejętności jeszcze macie czas. U nas w zeszłym tygodniu fizjoterapeuta stwierdziła że jeszcze nic takiego robić nie musi. Owszem mamy go aktywować w tym kierunku ale jesZcze ma na to czas.
U nas tatalne cofnięcie się ze wszystkim, nie chce leżeć na brzuszku a jeśli to robi to fatalnie mu idzie. Nocne pobudki co 3,5 godz z zegarkiem w ręku. W dzień mata na podłodze to największy wróg. Ręce rodziców od biedy mogą być. Drzemki za dnia ze 3 po 30 min jak dobrze pójdzie.
Kilka lat temu będąc u pediatry z corka i wspominając o jej problemach ze snem usłyszałam ze jej córka spala z nimi do 10 roku życia i co komu do tego skoro dziecko ma taką potrzebę. Moja też zasypia zazwyczaj u siebie( od świat kiepsko w tej kwestii, najwidoczniej 6 latka też może mieć nadmiar wrazen i emocjii) ale w nocy przywedruje bo lubi spać z nami. I jedna kwestia z która zgadzam się z naszą położna to czego najbardziej potrzebuje każde dziecko to ciepło, dotyk, bliskość rodzica, żadne kołyski, maty, zabawki
Jeszcze zapomniałam dodać że też mamy te same ćwiczenia do zabawy z małym tylko co z tego jak on ostatnio wcale nie chce ze mną współpracować, moje każde podejście w tej kwestii kończy się wielkim płaczem, a ktoś mi tłumaczy wziąść przytulić uspokoić i powrót do zabawy aha przy niej to działało bo nowa osoba i był zainteresowany a ja mu się już opatrzylam i brak mi wyobraźni jak go zachęcić do leżenia.ola_g89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyU mnie dzisiaj pobudki co 1h a tak naprawdę jej snu to 45 minut. Fatalna noc a jeszcze dziś idziemy do pobrania krwi. Czuję się jakby jakiś walec mnie przejechał mam nadzieję że w dzień chociaż nam się uda trochę ja uśpić na dłużej niz 30 minut to pospie razem z nią.
-
KATARZYNACarm wrote:U nas też mała też nie chce leżeć na brzuszku max 1min później głowa w podłogę i stekanie , nie wiem czy to normalne no w Holandii nie mają potrzeby sprawdzać dzieci... pod względem asymetri czy coś podobnego.
https://www.pakamera.pl/pokoj-dziecka-poduszki-poduszka-sensoryczna-zaba-gabriela-zielona-nr1958262.htm
Pola co prawda nie ma problemu, ale my dostaliśmy na święta i widzę, ze małej jest dużo łatwiej. Moze pomożeKATARZYNACarm lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNasze bobo nie lubi leżeć na brzuchu jeżeli położy się go na samej kanapie, łóżku, podłodze, ale jak leży na klinie gra gitara, rozgląda się, śmieje, gada. Teraz najlepszą zabawą jest oglądanie blyszczacego ornamentu na kafelkach w łazience
Sam przewraca się na boki, ale zdecydowanie woli lewy. Łapie się za kolanka, ale póki do stopek to hoho.
Szaleje kolejny dzień i noc. -
Minns wrote:Mnie zaraz przed świętami biust bolał jak na okres, ale to za wcześnie było dlatego zrobilam test w sylwestra i wyszła bladziutka druga kreska
.
-
nick nieaktualnyHedgehog wrote:To noszenie z przodu o którym mówicie to chodzi o noszenie przodem do świata? Z ręką pod pupą dziecka i drugą tak jakby pod paszkami?
Monia a co wam powiedział z tym snem? Zalecił coś więcej poza otulaniem?
Że to częste u dzieci cc i rzeczywiście znalazłam artykuł że tak może być. Pouciskała go itp dzisiaj np. nie ulał ale noc byla słaba. Ale dzisiaj cwiczylismy tzn te łączenie stopek i kolysanie bioderek i podawanie stopek i zaczął sie nagle nimi interesować. Cwiczylismy też obroty na brzuszek. Szybko usnal po tym i śpi.
Ja nie licze na cud że będzie spał ale jestem zadowolona że został obejrzany przez fizjoterapeute.Hedgehog lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
My dzisiaj wróciliśmy do domku. Zatrzymaliśmy sie u mojej drugiej babci i nie robiliśmy innych postojow. Maly naprawdę się rozpieścił, w aucie prawie nie spał i nawet poplakal sobie. Mam nadzieje, że max 3 dni i dojdzie do siebie. Teraz słodko piszczy w gondolce, ale to zapewne cisza przed burzą
.
kasia1518 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Minns wrote:My dzisiaj wróciliśmy do domku. Zatrzymaliśmy sie u mojej drugiej babci i nie robiliśmy innych postojow. Maly naprawdę się rozpieścił, w aucie prawie nie spał i nawet poplakal sobie. Mam nadzieje, że max 3 dni i dojdzie do siebie. Teraz słodko piszczy w gondolce, ale to zapewne cisza przed burzą
.
Minns lubi tę wiadomość
kasia1518