WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady_Dior wrote:joasia8966 no szkoda,że sytuacja jest niejasna.Niepewność jest chyba najgorsza ale skoro nie ma okresu,to wszystko jest możliwe.Po paru dniach kreska powinna być ciemniejsza:) Ja tak miałam,że 3 i 2 dni przed @ kreska była blada-potem odczekałam z 5 dni bo nie chciałam znowu takiego bladziocha widzieć i ujrzałam w końcu tłuste krechy Może w Twoim przypadku też jest jeszcze wcześnie,więc pozostaje nam czekać
emka29 super wieści A ten progesteron woow
U mnie w 3ciej ciąży późno jakoś wszystko było. Pojechałam do gina 2 dni po spóźniającym sie okresie bo robiłam test i wyszedł negatywny a wtedy z mężem "jechaliśmy na żywioł". Chcieliśmy miec 3 dziecko ale nic na siłe. No i jak nie dostałam tego okresu i test negatywny wyszedł to pojechałam do lekarza. To był wtorek. Na badaniu usg nic nie widział. Mówi że jedynie jakiś płyn w jamie brzusznej. i albo to jest pozamaciczna albo za wcześnie jeszcze bo może owulacja sie przesunęla. Kazał mi zrobić bete i od razu jak bede miała wyniki miałam dzwonić. 2 dni pozniej poszłam i wieczorem dzwoniłam z wynikiem i mowi że to chyba jednak bedzie prawidłoworozwijajaca sie ciąża, ale zebym dla pewnosci znów powtórzyła badanie i zobaczymy. po kiloejnych 2 dniach zadzwoniłam z wynikiem i mówi że gratuluje bo z wyniku wychodzi ze jestem i że zaprasza na wizyte. Jak byłam u niego pierwszy raz powinnam miec 5+1 a jak pojechałam drugi raz czyli po tygodniu to z usg wychodziło 4+6...
Syn 2012
Syn 2010
Córka 2008
-
Emka, piękna beta
Antonina, gratuluję 2mm nieskończonej miłości
Mum2b, jestem obstawiona lekami ze względu na mutację homo C677, wywiad rodzinny i ivf.
Joasia, poczekaj jeszcze, może rzeczywiście jest to bardzo wczesna ciąża.
Antonina38 lubi tę wiadomość
-
no i jestem
Az komputer na te okoliczność odpaliłam, bo na komórce strasznie dużo błędów robię. wybaczcie mi, że dopiero teraz, ale od kiedy jestem w ciąży każda czynność zajmuje mi 5 razy więcej czasu. A więc dopiero zjadam śniadanie
Co do wizyty. Próbowałam wybadać o co mogło chodzić z betą.lekarka próbowała winę na laboratorium zwalić, ale ja nie sądzę, bo mam na wynikach dokładne godziny pobrania i rozpoczęcia badania. może po prostu poszłam o godzinę za wcześnie.
Swoją drogą w życiu swoim nie zapłaciłam tyle za wizytę. Zrobiła mi cytologgie, mimo, że niedawno miałam i mówiłam jej o tym i policzyła mi osobno wizytę osobno usg. w sumie 320 zł To lekarz do którego będę chodziła jest specjalistą w dziedzinie leczenia bezpłodności i ma już ogromne doświadczenie i za wizytę bierze 180 zł. Może to ja miałam szczęscie do tej pory i takie praktyki są normalne...
Tak czy inaczej na jutro jestem umówiona do lekarza na nfz bo jednak całkowicie nie dam rady prowadzić ciąży prywatnie. jak sobie podliczyłam ile mnie kosztowało te 5 tygodni ciąży to dobiłam już do tysiąca.. co bedzie jak dziecko skończy osiemnastke
Ale z rzeczy które się dowiedziałam to i Wam się może przyda i uspokoi w trudnych chwilach.
- ból piersi nie jest wyznacznikiem prawidłowo rozwijającej się ciąży. trochę te hormony są od siebie bardziej niezależne więc piersi mogą jednego dnia boleć bardzo, drugiego wcale i tak w kółko.
- co do bóli brzucha bardziej porządane są bóle kujące, ale delikatne bóle menstruacyjne sa również całkowicie normalne.
- jeżeli bóle typu menstruacyjnego się nasilają należy się położyć i poczekać na rozwój sytuacji. powinny troszkę zelżeć. Martwić się nimi należy dopiero wówczas, gdy utrudniają nam przyjęcie prostej pozycji (czyli musi już mocno boleć) i dopiero na takie bóle bierzemy nospę i czekamy. jak ustapią super a jak nie to do lekarza.
- przy luteinie brak krwawienia nie jest wyznacznikiem prawidłowo rozwijającej się ciąży. może ona utrzymywać jaki stan bardzo długo
A ten maly punkcik to moje maleństwo
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cc012aed4349.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2018, 11:42
joasia8966, Lemon_Sunset, Majka86, Vlinder lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Antonina38 wrote:My juz po wizycie. Pecherzyk ciazowy ma 10mm i dzidzius ma 2mm cale 2mm do kochania
Ja dzisiaj wieczorem idę na wizytę po zwolnienie i recepty. Ciekawe czy zrobi mi już usg. -
Antonina strasznie zazdroszczę.
Ja tez już po wizycie u lekarza..... zapytałam czy mam mocz ze sobą na co ja ze nie zapytała skąd wiem ze jestem w ciazy powiedziałam ze zrobiłam test No i git...... zważyła sprawdziła ciśnienie powiedziała ze wysle list do szpitalapowinni mnie wezwać między 12-14 tyg ciazy jak mnie nie wezwą w przeciągu tych 8 tygodni mam sama zadzwonic i się przypomiec a do lekarza jak nie ma potrzeby to nie wrócę prędzej jak w 20 tygodniu;( ja wiem ze oni maja takie podejście tutaj ale jakoś mi przykro i smutno ;( -
Gratuluję pęcherzyków, taka mała kropeczka, a człowiek już wariuje na jej punkcie
Malgonia, super, że opisałaś wizytę i informacje od lekarki. Ja ciągle świruję na punkcie piersi, duszę je i sprawdzam czy bolą, chociaż lekarz mówił mi dokładnie to samo - to nie jest wyznacznik rozwoju ciąży Dziś mam taki efekt duszenia ich, że bolą mnie okrutnie.Malgonia lubi tę wiadomość
-
Antonina38 ,Malgonia super,że udało Wam się już zobaczyć maleństwo-aż zazdroszczę
Też czytałam,że piersi nie są wyznacznikiem dobrze rozwijającej się ciąży a jednak cały czas je dotykam
joasia8966 do czasu kiedy nie masz pewności,czy jesteś w ciąży,to lepiej tylko domowymi sposobami się leczyć.Kobiety w ciąży bardziej są podatne na przeziębienia-może to jakiś objaw
Kadża doskonale Cię rozumiem Ja za równe 2tyg.mam wizytę i nie mam wyjścia jak czekać...Malgonia, Antonina38, joasia8966 lubią tę wiadomość
-
joasia8966 wrote:Wiecie co mnie najbardziej martwi to ze nie wiem czy jestem w tej ciazy czy nie a ogolnie to jestem chora. Strasznie mnie boli gardlo i mam kaszel a boje sie brac jakiekolwiek leki.
spróbuj tantum verde w aerozolu. to moga brac kobiety w ciązy a jest dość skuteczny, pamiętam, że nawet przy anginie mi pomagał. Na kaszel syrop z cebuli. Może nie kazdy lubi (choć ja akurat bardzo), ale to z pewnością Ci nie zaszkodzi a może pomoże zatrzymać rozwój infekcji
zawsze możesz też spytać farmaceuty, oni zazwyczaj są bardzo pomocnijoasia8966 lubi tę wiadomość
-
Izabelle wrote:Gratuluję pęcherzyków, taka mała kropeczka, a człowiek już wariuje na jej punkcie
Malgonia, super, że opisałaś wizytę i informacje od lekarki. Ja ciągle świruję na punkcie piersi, duszę je i sprawdzam czy bolą, chociaż lekarz mówił mi dokładnie to samo - to nie jest wyznacznik rozwoju ciąży Dziś mam taki efekt duszenia ich, że bolą mnie okrutnie.
Wiem, że łatwo się mówi, a trudniej robi, Sama mimo wszystko tak muszę co jakiś czas je macnąć. Swoja drogą to ciekawa jestem na ile czasu mnie uspokoi ta wizyta
Kadża wiem że ci smutno, ale z drugiej strony może uchronia cię, przed niepotrzebnym stresem nie takiej bety jak trzeba, serduszka nie w tym dniu co potrzeba itd.
Moja bratowa roniła z 5 razy, gdy była w drugiej udanej ciąży poszła na usg w 10 tygodniu, bo powiedziała, że nie ma większego bólu jak usłyszeć bicie serca swojego dziecka a na następnej wizycie cisze.
My tu się nakręcamy i w ogóle, ale może choć ciut stresu ci odpadnie, czego Ci z calego serca życzę -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Joasia ja nie mogę jakoś otworzyć linku ale jeśli to to samo zdjęcie co z avatara to ja tez niestety nic nie widzę..... ale u mnie było tak ze nic nie było kompletnie a po tygodniu gruba krecha a już się poddałam i test tylko dlatego zrobiłam ze @ nie przyszła a ciągnęło mnie w podbrzuszu i piersi pobolewaly i okazalao się ze te wszystkie moje test owulacyjnych jakieś obliczenia były fałszywe bo wszystko musiało się przesunąć i wtedy jak myślałam ze już w sumie nie trzeba za bardzo się tulić bo już weszłam raczej w fazę nie płodna to okazało się ze wtedy właśnie chyba zaskoczyłam ( ach ten mój mąż dobrze ze mnie namawiał na ......Hehehhe) wiec jak zrobiłam test 24 i nic nie było było mi przykro a tu zobacz.... czy Ty już powinnaś mieć @ ?? Spóźnia ci się ??