WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Minss super, my kupiliśmy działkę i będziemy dopiero rozglądać sie za projektem. Wczesniej chyba warunki zabudowy trzeba miec a to kolejna papierologia
dlugo szukaliscie projektu? My zastanawiamy się nad indywidualnym... Tez drugi dzidzius dopiero wtedy. A liczyłam ze mi sie przedłuży jeszcze macierzyński
a tu nic z tego, miejsce w zlobku zaklepane od września...
Antoś
-
nick nieaktualnyMonia ja jeszcze mam takie przemyślenia że dużo dzieci nie śpi albo śpi słabo ale po prostu rodzice o tym nie mówią bo i po co ;p nie ma się czym chwalić.
Na pocieszenie powiem że moja od 5.30 miała póki co jedna drzemkę 20 minut i jest nie do wytrzymania. Cudem obiad zrobiłam. Czekam na męża jak na zbawienie. -
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Monia ja jeszcze mam takie przemyślenia że dużo dzieci nie śpi albo śpi słabo ale po prostu rodzice o tym nie mówią bo i po co ;p nie ma się czym chwalić.
Na pocieszenie powiem że moja od 5.30 miała póki co jedna drzemkę 20 minut i jest nie do wytrzymania. Cudem obiad zrobiłam. Czekam na męża jak na zbawienie.
Ja właśnie byłam 2h na spacerze. Jęczał cały czas i usnal 5 min przed wejściem do domu a padało. No i odrazu wstał. I jęczy -
Dziewczyny,
moja córeczka zasypia koło 19-20 i śpi do 6-7. Czasami zdarzy się, że zaśnie wcześniej ale wtedy zazwyczaj po 20 ma jeszcze godzinną aktywność.
W tym czasie, co około 2h budzi się na jedzenie. Wypije jakieś 50-70ml mleka i śpi dalej.
Część z Was stwierdzi, że masakra (te, które mają przesypiające noce dziecko) a część (np. Veritaserum) stwierdzi, że też by tak chciało.
Ja przyzwyczaiłam się do tego (jak to brzmi!), że od niemal pół roku nie spałam ciągiem dłużej niż 3h. A zazwyczaj to wychodzi coś koło 2h. Ale w ciągu jednej nocy, z pobudkami dochodzę do tych 7h i dzięki temu jakoś funkcjonuję.
Gdyby wszystkie dzieci tak ładnie spały całe noce to nikt by nas o to nie pytał.
P.S Veritaserum, nie gniewaj się, że Ciebie przywołałam w opisie. Po prostu Twoje noce wyglądają na gorsze niż moje :pWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 13:39
-
nick nieaktualny
-
gosias wrote:Kasia, gratulacje. Z tego co mi się kojarzy, to ciążę prowadziła nam ta sama dr. Też miałam cc i na wizycie powiedziała mi że muszę odczekać min. rok. Szczerze, po twoim news, zapragnęłam mieć teraz drugie:)
Dr Kondracka też mi najpierw powiedziała że że rok , na co odpowiedziałam że wiem że tak piszą w książkach, a realnie ? I stanęło że po 6mc mamy zacząć starania - nikt się nie spodziewał że tak szybko pójdzie. Liczę że macica to wytrzyma.gosias lubi tę wiadomość
kasia1518
-
U nas też ostatnio pogorszenie snu
Pierdyliard razy przekręcam ją na,wprost,bo kręci się wokół własnej osi,dodam że w śpiworku
i uderza w,szczeble głową lub nogami. Cyc co 2,3 godziny.
Teraz wreszcie padła przy cycu oczywiście,mam nadzieję,że na dłużej niż 10 minutWiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 14:46
gosias lubi tę wiadomość
-
Asiaf wrote:Minss super, my kupiliśmy działkę i będziemy dopiero rozglądać sie za projektem. Wczesniej chyba warunki zabudowy trzeba miec a to kolejna papierologia
dlugo szukaliscie projektu? My zastanawiamy się nad indywidualnym... Tez drugi dzidzius dopiero wtedy. A liczyłam ze mi sie przedłuży jeszcze macierzyński
a tu nic z tego, miejsce w zlobku zaklepane od września...
. Myśmy z działką mieli papierologię bo rodzice przepisywali na nas, potem dobieraliśmy i jak zaczęliśmy w październiku to w sumie w lutym sprawa zakończona. Na szczęście mamy czas
. Ale ogólnie tak, jest sporo papierków do załatwiania. Zanim zaczniemy budowę pewnie z kilkanaście tysięcy pójdzie na samo załatwianie papierów.
Dzisiaj ogarnęłam z małym urząd, żłobek i zakupy w biedronce. Do żłobka podanie, ale i tak wiem, że się spóźniliśmy...
U nas ciężko było przez pierwsze 2 miesiące, też czkałam na męża jak na zbawienie. Na szczęście młody się ogarnął. Wierzę, że Wasze dzieciaczki już niedługo będą łatwiejsze. I veritaserum masz dobre podejście, trzeba to zaakceptować i jakoś trwać. Ponoć pierwszy rok najcięższy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 lutego 2019, 15:33
Asiaf lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Kasia ale news Gratuluje ! A beta wymarzona wypasiona
MY nie planujemy juz dziecka .
Moja dziewuszka juz przekrecila sie na brzuszek ,kilka dni temu ,a teraz wciaz cwiczy i probuje .
WCIna juz warzywka i kaszke
I nadal przesypia cale noce ,a w dzien ma 4 drzemki takze jest boskokasia1518, ola_g89, Camilla13, KATARZYNACarm, Izabelle lubią tę wiadomość
2017r-IVF-wrzesień-nieudane
2018r-naturalny Cud♥
-
nick nieaktualny
-
Minns tez chce zacząć rozszerzać za jakies 2 tygodnie i nie mam żadnego słoiczka
chciałabym robić swoje przeciery, ale zobaczę jak to wyjdzie. Ostatnio znalazłam fajny patent żeby na początku rozszerzania diety nie marnować jedzenia - mrozić przeciery w pojemniczkach na lód. Rozmraża się wtedy tyle „kostek” ile potrzeba na jeden posiłek.
Minns lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyola_g89 wrote:Minns tez chce zacząć rozszerzać za jakies 2 tygodnie i nie mam żadnego słoiczka
chciałabym robić swoje przeciery, ale zobaczę jak to wyjdzie. Ostatnio znalazłam fajny patent żeby na początku rozszerzania diety nie marnować jedzenia - mrozić przeciery w pojemniczkach na lód. Rozmraża się wtedy tyle „kostek” ile potrzeba na jeden posiłek.
Mrożą też w woreczkach na mleko odciągnięte. Mój miał kilka łyżek niby na początku a wciąga cały sloik. Nawet chrupki kukurydziane wcina tzn memla. Dlatego teraz patrzę jak co działa na niego. Ma sporo zatwardzen np. po kaszce ryżowej i niektórych pokarmach. Po gruszce bolał go brzuszek. -
Kurcze, jak tak czytam i waszych dzidziulkach i nieprzespanych nocach, to mysle ze powinnam moją w dupcie całować z podziękowaniami, hehe;-)
Spi zwykle od 21ej do 7/8ej, bez zadnej pobudki. A w dzień ma 3 drzemki po około 1 godzinie.
A wczoraj nas wszystkich zaskoczyła, bo złapała sie za boki wózka i zaczęła siadac! Nie siadła tak do konca, zawisła z uniesionymi łopatkami i strasznie sie denerwowała ze dalej nie może. Pozniej przez godzine była wojna, bo nie dała się połozyc, siadała non-stop;-) Chyba pora obniżyć łózeczko:)Izabelle, ola_g89, Aniajaa lubią tę wiadomość
-
Kupiłam taki smoczek,co ma,dziurki i jedzenie tam można włożyć,w komplecie jest tez siateczka.Syn to uwielbiał. Każde ugotowane warzywo czy owoc do memłania można tam włożyć bez konieczności robienia papek na początku.
Ja mrozilam w pojemnikach na mleko Aventu. Teraz też tak będę robić. Ale pomysł z pojemnikami na kostki lodu super
Zamówiłam jedynak doidy cup,bo Zośka żywo zainteresowana piciem z kubka. Natomiast słoiczkowe jedzenie jej nie podchodzi. Spróbujemy blw,ale jak usiądzie stabilnie.ola_g89, Hedgehog lubią tę wiadomość
-
Izabelle, ale przecież nie ma konieczności robienia papek. Ja od razu zaczynam BLW.
-
Byliśmy dzisiaj z małym na spacerku w Lidlu po rajstopy do raczkowania
. Mały nieźle się czołga, oczywiście dalej głowa na ziemi, ale przemieszcza się zawsze te parę cm.
W ogóle w niedzielę moja przyjaciółka urodziła (skończony 36tc) maluszka 3,5 kg. Także niezły klocuś jak na wcześniaczka. Miała cesarkę bo źle się czuła, w sumie to miała stan przedrzucawkowy. I tak się znowu zaczęłam zastanawiać, wcale kobiety nie są tak wspaniale przystosowane do porodu, większość mogłaby się skończyć tragicznie gdyby nie rozwój medycyny. Ja niby rodziłam naturalnie, ale też nie obyło się bez nacięcia i wypchnięcia małego przez lekarza. Jakby dłużej to trwało to nie wiem co by było bo mały był już siny na główce ;/. Koleżanka co 4 dni przede mną rodziła też cesarka bo wody się sączą, poród nie postępował. Tylko się cieszyć, że żyjemy w takich czasach i w kraju gdzie dostęp do nowoczesnej medycyny jest. Aż mnie ciarki przechodzą jak sobie pomyślę co było w dawnych czasach.
wrzesień 2018 - synek