WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Bez obrazy jak ksiądz może zażądać pieniędzy za chrzest .... jeszcze powiedzieć że chrzest kosztuje 200 zł, normalnie ręce mi opadają, przecież laski nie robi że ochrzci dziecko....
W ogóle na co on zabiera te pieniądze, z kościoła to się zrobiła sama polityka .Mum2b lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykurczę to ja mam chyba "szczęście" do księży. Ani nie wolał kasy, zgodził się na sobotę, chrzcilismy w innej parafii niż należymy, chrzestna była swiadkiem chrztu i nikt nam nie robił problemów. Daliśmy 100 zł sami z siebie a młody dostał i pamiątki od księdza. Ja nie jestem jakaś pro kościelna jako instytucja ale skłamałabym jakbym powiedziała że ktoś wolał kasę.
-
Karo_Wi wrote:Problem mam natomiast z fotografem. Mąż się uparł, że nie będzie płacił 1000 zł za fotografa, a takie są stawki niestety. Najtaniej za 800 zł znalazłam, bez albumu- tylko zdjęcia na płycie + kilka wydrukowanych.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lutego 2019, 08:09
Antoś
-
Ja jestem wierząca, chodzę do kościoła, ale w sumie nigdy nie spotkałam się z takim traktowaniem wiernych jak opisujecie. Uwielbiam swoją parafię i będę za nią tęsknić jak się przeprowadzimy. Księża prawie na każdej mszy rzucają jakimś żartem, są na prawdę fajni. Ostatnio na kazaniu była nawet bajka o 3 świnkach
. Wychodzą z fajnymi pomysłami, np w pustym budynku który był dla samotnych matek otworzyli jakieś spotkania dla osób które nie mają co ze sobą robić w ciągu dnia i są tam jakieś zajęcia np nauka pieczenia chleba, makijażu i nawet tańce
. Sama bym tam poszła haha. Także współczuję złych doświadczeń ale też uważam że pewne rzeczy powinno się zgłaszać gdzieś wyżej.
Asiaf lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Karo_Wi wrote:My chrzcimy na koniec marca (24 konkretnie). Starsza cześć rodziny się dziwi- jak to tak, w post? I mają z tym duży problem, a ksiądz problemu w ogóle nie widzi. Jeszcze wielkie oczy zrobił jak mąż powiedział, że chcielibyśmy w marcu, ale wie, że w post się tego nie robi. U nas w parafii tylko w odpust nie chrzczą. Zastanawiałam się, ile kasy dać- i wyczytałam, że powinno być co łaska, bo chrzest jest organizowany podczas normalnej mszy w niedziele (a nie jak ślub, dla którego jest organizowana oddzielna msza). Wsadzilam 100 zł do koperty, a ksiądz powiedział, że chrzest 200 kosztuje...
Problem mam natomiast z fotografem. Mąż się uparł, że nie będzie płacił 1000 zł za fotografa, a takie są stawki niestety. Najtaniej za 800 zł znalazłam, bez albumu- tylko zdjęcia na płycie + kilka wydrukowanych.kasia1518
-
nick nieaktualnyMoja podnosi głowę tylko na parę sekund leżąc na płasko, jeśli jest na rękach albo w wózku gdzie jest podłoże delikatnie podwyższone to wtedy się ciągnie, ale fizjoterapeutka kazała nam to blokować bo ponoć to duże obciążenie dla kręgosłupa. Moja Hanka jeszcze nie pelza i nawet nie robi wysokiego podporu co trochę mnie martwi. Obraca się z brzucha na plexi i z pleców na brzuch i wkłada stopy do buzi. Podnosi pupę jak do raczkowania ale tylko jak ma głowę na podłodze. Ogólnie mam porównanie Hanki z synem koleżanki donoszunym w tym samym wieku i jest przepaść bo tamten już zaczyna czworakow ac. Czasami mam wrażenie, że jest w tyle nawet z wiekiem korygowanym. Ale ćwiczymy się u fizjo 2 razy w tygodniu i mam nadzieję, że będą efekty. Dzisiaj skończyła 7 miesięcy nie wiem kiedy to zleciało.
-
nick nieaktualny
-
Dziewczyny mam pytanie o aktywność waszych dzieciaków, umieją się z jakieś 15 min same sobą zająć? Mój mały potrafił do czasu skoku rozwojowego, a teraz że tak powiem wymaga żeby go zabawiać. No i stęka i narzeka częściej, szybciej się nudzi. Myślicie że to taki etap?
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLunitari wrote:Dziewczyny mam pytanie o aktywność waszych dzieciaków, umieją się z jakieś 15 min same sobą zająć? Mój mały potrafił do czasu skoku rozwojowego, a teraz że tak powiem wymaga żeby go zabawiać. No i stęka i narzeka częściej, szybciej się nudzi. Myślicie że to taki etap?
-
nick nieaktualny
-
86Monia wrote:U nas bawił się sam od pewnego czasu nie ma takiej opcji
PCOS, Hashimoto, insulinooporność, niedobór białka S
10.2017 Aniołek 9 tc
19.01.2018 II
03.10.2018 Szymek :* -
nick nieaktualnyMój ładnie bawi się sam. Potrafi naprawde długo do momentu jak się nie zmęczy, bo wtedy robi się marudny. Ale oczywiście ja siedze z nim w pokoju. Mój wogóle jest taki ze na rączkach nie za bardzo lubi. Pokochał matę i podłogę i tam spedza całe dnie. A spi niestety w gondoli z której własnie wyrasta. Aż się boje bo zasypia nam własciwie głownie w gondolii na rączkach to musi być już bardzo bardzo zmęczony i przy tym się strasnie pręzy i wygina. Dziś pierwszy raz jechał w spacerówce. Mam pytanie do tych co używają spacerówek czy jeździcie zupełnie na płasko czy już w pozycji pół siedzącej? Zastanawiam się czy można by ja trochę podwyższyć, żeby więcej widział.
-
Mój też zajmował się sobą, ale to było dawno temu
. Teraz sam nie zostanie nawet na minutę. Znikam z pola widzenia i jęk. Trzeba ciągle coś wymyślać i nie wolno się powtarzać bo marudzi. Obiadu z nim już nie zrobię. Tylko w czasie drzemki jeśli jest wogóle. Szczerze to teraz ciężej niż dotychczas.
-
Mój za długo sam nie posiedzi, ewentualnie pod karuzelką. Od początku tak było w sumie jest lepiej więc nie narzekam. Dużo posiedzi w leżaczku więc w kuchni mogę poogarniać i ostatnio wozilam go ze sobą po mieszkaniu to starlam kurze i łazienkę prawie całą umylam.wrzesień 2018 - synek
-
nick nieaktualnysusełek wrote:Mój ładnie bawi się sam. Potrafi naprawde długo do momentu jak się nie zmęczy, bo wtedy robi się marudny. Ale oczywiście ja siedze z nim w pokoju. Mój wogóle jest taki ze na rączkach nie za bardzo lubi. Pokochał matę i podłogę i tam spedza całe dnie. A spi niestety w gondoli z której własnie wyrasta. Aż się boje bo zasypia nam własciwie głownie w gondolii na rączkach to musi być już bardzo bardzo zmęczony i przy tym się strasnie pręzy i wygina. Dziś pierwszy raz jechał w spacerówce. Mam pytanie do tych co używają spacerówek czy jeździcie zupełnie na płasko czy już w pozycji pół siedzącej? Zastanawiam się czy można by ja trochę podwyższyć, żeby więcej widział.
Ja jeżdżę w spacerowce na płasko a czasem połleżąco. Szczerze to wcale dużo więcej nie widzi bo buda dosyć głęboka a ciągle trafiamy na słoneczko i tak muszę mu zasłaniać pieluszką (nie mam parasolki). -
nick nieaktualnyAniajaa wrote:Mój też zajmował się sobą, ale to było dawno temu
. Teraz sam nie zostanie nawet na minutę. Znikam z pola widzenia i jęk. Trzeba ciągle coś wymyślać i nie wolno się powtarzać bo marudzi. Obiadu z nim już nie zrobię. Tylko w czasie drzemki jeśli jest wogóle. Szczerze to teraz ciężej niż dotychczas.
Zgadzam się. W moim odczuciu też jest coraz ciężej. Liczę że jak usiądzie to się. bardziej już zajmie chociaż szufladą z majtkami :pAniajaa, ola_g89, KATARZYNACarm, Camilla13 lubią tę wiadomość