X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • p_tt Autorytet
    Postów: 699 444

    Wysłany: 17 lipca 2019, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ola gratulacje dla Polci!

    A taka nawiasem czego dzieci jeść w tym wieku nie mogą? Miodu, grzybów, orzechów i czego jeszcze?

    U mnie z zębami też nie ma rewelacji, musiałam 8 wyrwać - do tej pory mi smutno, naprawdę szkoda mi zębów jak nie wiem co. Jak ściągnę aparat to muszę wstawić implant bo nie mam 6 i 8 po jednej stronie.

    Moja sorterem się nie bawi, no chyba że jej dam łyżkę to miesza w garnuszku ;) za to lubi się bawić świnką skarbonką, bączkiem i piłką lub starą myszką od komputera.

    Bierzecie jakieś witaminy? Czym się suplementujecie przy KP?

    Katarzyna sorki za polubienie, gdzieś mi się tam kliknęło z przypadku.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2019, 11:41

    ola_g89 lubi tę wiadomość

    km5scwa1k0ojmmea.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ptt ja orzechy podaje normalnie w formie zmielonej do owsianki / kaszki czy dodaje do koktajlu.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 lipca 2019, 13:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Surowy łosoś kupuje w sklepie osiedlowym ze zdrowa żywnością. Ja pieke w naczyniu żaroodpornym. Kiedyś robiłam w folii ale gdzieś usłyszałam ze to może nie do końca zdrowe, wiec robię teraz w samym naczyniu. Tylko daje kapkę wody tak tylko na dno i wychodzi bardzo soczysty.

    Z orzechów narazie dawałam zmielone migdały. A wy jakie orzechy mieliście?

    Mum2b lubi tę wiadomość

  • Mari92 Autorytet
    Postów: 2067 670

    Wysłany: 17 lipca 2019, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    I ciekawe ja orzechów jeszcze małemu nie dawałam 🤔

    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/201810011778.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marek💙
    <a href="http://suwaczki.achtedzieciaki.pl/202206044980.html" title="Suwaczek dziecięcy" target="_blank">Mój suwaczek w portalu AchTeDzieciaki.pl</a>
    Marta 💓
  • KATARZYNACarm Autorytet
    Postów: 696 505

    Wysłany: 18 lipca 2019, 06:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też orzechów nie dawalalm jeszcze , u nas niby podaje się masło orzechowe , w małych ilościach na początek .
    Ja ostatnio upadła na zdrowiu, jestem zmęczona i czuje się że całe ciało mnie boli . Także koniecznie jest odpocząć sobie, ale kiedy, skoro nasza mała już chodzi w okol stołu wszystko ja interesuje ,jest żywy anioł. Jest przekochana. ❤

    Mari92 lubi tę wiadomość

    201809135365.png
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 18 lipca 2019, 12:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dostałam okres wczoraj... Chociaż mała ciągnie cyca dalej kilka razy w dzień i w nocy to z 5-6

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • kuwejtonka Autorytet
    Postów: 731 644

    Wysłany: 18 lipca 2019, 12:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też nie dawałam jeszcze orzechów

    Pierwsze szczęście wrzesień 2018
    Drugie szczęście marzec 2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 lipca 2019, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KATARZYNACarm wrote:
    Ja też orzechów nie dawalalm jeszcze , u nas niby podaje się masło orzechowe , w małych ilościach na początek .
    Ja ostatnio upadła na zdrowiu, jestem zmęczona i czuje się że całe ciało mnie boli . Także koniecznie jest odpocząć sobie, ale kiedy, skoro nasza mała już chodzi w okol stołu wszystko ja interesuje ,jest żywy anioł. Jest przekochana. ❤
    U mnie to samo. Czuje się paskudnie. A do tego wszystkiego mam trudności z jedzeniem. Synek szaleje całymi dniami, oczy trzeba mieć nawet w dupce, przez sen tez szaleje. Ostatnie dwie noce śpi ze mną bo inaczej trzeba wstawać co chwilę. Ostatnie 3 tygodnie to tak daje popalić, że strach. Jeszcze się poklocilismy, mi o wszystko teraz puszczają nerwy, najbardziej o to co już mówiłam sto razy ale mąż i tak robi po swojemu, dobrze ale nie tak jak ja bym chciała. I awantura gotowa. I jeszcze po tygodniu od szpitala wróciły bóle brzucha. Zaczynam pić melise, dla dobra wszystkich.

  • 100krotka30 Autorytet
    Postów: 729 557

    Wysłany: 18 lipca 2019, 17:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Dziewczyny zastanawiam się i gryze napisać czy nie i pisze choc nie wiem czy dobrze robię. W zeszła środę odeszla moja mama w wielkich bólach i cierpieniu. Przegrała ta ciężka walkę. Pocieszenie jedyne daje mi fakt w sumie mam taka nadzieję że odeszła do miejsca gdzie cierpienia już nie ma i kiedyś jeszcze będzie mi dane się z nią spotkać. Staram się być silna, dzielna dla dzieci ale przychodzi jeden moment, wspomnienie choćby przy parzeniu kawy i serce rozrywa mi na milion kawałków, składam je do kupy chwilę jest dobrze i powtórka. Mama była do końca z nami w domu we wtorek jeszcze byłam u niej z dziećmi. Obrala jeszcze ziemniaki do obiadu :-) potem ja synio, mama i córa drzemalismy razem do popołudnia. Wszystko stało się tak szybko i niespodziewanie. Niby mama chorowala dwa lata i powinniśmy być gotowi na jej odejście ale jak widać nie można było się przygotować. Pozostał wielki żal i smutek mam nadzieję że ona jest szczęśliwa ze zmarłymi do których dołączyła :-)

    A synuś dziś temperatura 38.6 sprowadził mnie na ziemie. Jutro mocz, krew i lekarz

    Misia 09.2013
    Misio 08.2018
  • 86monia Autorytet
    Postów: 675 286

    Wysłany: 18 lipca 2019, 18:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka30 wrote:
    Hej. Dziewczyny zastanawiam się i gryze napisać czy nie i pisze choc nie wiem czy dobrze robię. W zeszła środę odeszla moja mama w wielkich bólach i cierpieniu. Przegrała ta ciężka walkę. Pocieszenie jedyne daje mi fakt w sumie mam taka nadzieję że odeszła do miejsca gdzie cierpienia już nie ma i kiedyś jeszcze będzie mi dane się z nią spotkać. Staram się być silna, dzielna dla dzieci ale przychodzi jeden moment, wspomnienie choćby przy parzeniu kawy i serce rozrywa mi na milion kawałków, składam je do kupy chwilę jest dobrze i powtórka. Mama była do końca z nami w domu we wtorek jeszcze byłam u niej z dziećmi. Obrala jeszcze ziemniaki do obiadu :-) potem ja synio, mama i córa drzemalismy razem do popołudnia. Wszystko stało się tak szybko i niespodziewanie. Niby mama chorowala dwa lata i powinniśmy być gotowi na jej odejście ale jak widać nie można było się przygotować. Pozostał wielki żal i smutek mam nadzieję że ona jest szczęśliwa ze zmarłymi do których dołączyła :-)

    A synuś dziś temperatura 38.6 sprowadził mnie na ziemie. Jutro mocz, krew i lekarz

    Bardzo mi przykro...

    Moja babcia odeszła wiele lat temu a do dzisiaj płacze po niej. Była mi najbliższą osobą.......29 czerwca zmarła koleżanka że studiów - nie miałam z nią później kontaktu ale śledziłam jej profil na fb bo od 12 lat chorowała na raka mózgu. Zebrała bardzo dużo pieniędzy na leczenie i dzielnie walczyła. Niestety odeszła choć do końca szukała alternatyw leczenia. Miała 33 lata.

  • p_tt Autorytet
    Postów: 699 444

    Wysłany: 18 lipca 2019, 18:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka100 przykro mi, a najgorsze jest to, że ten ból nie mija, moja mama też przegrała ciężką walkę, nie żyje już ponad 10 lat. I jakoś do teraz nie mogę się z tym pogodzić, niby mówimy, że jej lepiej, że nie cierpi, no ale mi jest tak strasznie jej brak...
    Przepraszam, że nie pocieszam... Przytulam i dużo siły!

    km5scwa1k0ojmmea.png
  • 100krotka30 Autorytet
    Postów: 729 557

    Wysłany: 18 lipca 2019, 19:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak dziewczyny, dzięki :-) tu trzeba dużo siły żeby nauczyć się z tym teraz żyć bo ten ból nie minie muszę go oswoić na codzień żeby funkcjonować.
    Minęło 5 godzin od podania ibuprofenu i temperatura rośnie jest 37,7 odstęp minimum 6 godzin musi być?
    Po podaniu leku zabawa na całego nie szło go wyciszyć a teraz steka bidula przez sen. Innych objawów brak.
    I jeszcze pytanie na leku dawka dla 9 kg to 1,25 ml w kalkulatorze mamaginekolog 2,3 ile byście podały przy 38.6?
    P_tt przykro mi wiem co czujesz, mój stracił tatę 16 lat temu i do dziś go to boli bo nie ma z kim porozmawiać tak jak z nim. A ilość osób na onkologii poraża i w hospicjach, a statystyki nie wróża poprawy tylko wzrost zachorowań. A do opieki na NFZ nie ma ludzi, hospicja domowe kolejki na zaś tragedia :-( czlowieku weź już się umów bo nie wiesz kiedy będziesz potrzebował.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2019, 19:35

    Misia 09.2013
    Misio 08.2018
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 18 lipca 2019, 20:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka przykro mi - trzymaj się dzielnie, choć to na pewno nie jest łatwe- tak jak piszesz. Masz kochane dzieciaczki, męża i dla nich bądź silna.

    Niestety tak jak piszesz, o rakach/nowotworach słyszy się coraz częściej. Sama się zmagam z tym od 5 lat- choć jest wszystko ok. Nawet mąż dziś jak wracaliśmy z pomorza mówi do mnie "proszę Cię idź zrób kontrolne badania, bo ostatni raz byłaś w listopadzie ". Będąc na wizycie u jednego z profesorów w Warszawie 4 lata temu usłyszałam mało optymistyczne zdanie "niestety ale za 30 lat , co druga osoba będzie chora na raka "

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • 86monia Autorytet
    Postów: 675 286

    Wysłany: 18 lipca 2019, 20:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sama leczę się nie na raka, ale w poradni transplantacyjnej wątroby. Także też grubo 🙂

  • 86monia Autorytet
    Postów: 675 286

    Wysłany: 18 lipca 2019, 20:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    KATARZYNACarm wrote:
    Ja też orzechów nie dawalalm jeszcze , u nas niby podaje się masło orzechowe , w małych ilościach na początek .
    Ja ostatnio upadła na zdrowiu, jestem zmęczona i czuje się że całe ciało mnie boli . Także koniecznie jest odpocząć sobie, ale kiedy, skoro nasza mała już chodzi w okol stołu wszystko ja interesuje ,jest żywy anioł. Jest przekochana. ❤


    Ciekawa ta opcja z masłem. Ja sama uwielbiam i kupuje takie 100 procent orzechy bez cukru i soli

  • 86monia Autorytet
    Postów: 675 286

    Wysłany: 18 lipca 2019, 20:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kasia1518 wrote:
    100krotka przykro mi - trzymaj się dzielnie, choć to na pewno nie jest łatwe- tak jak piszesz. Masz kochane dzieciaczki, męża i dla nich bądź silna.

    Niestety tak jak piszesz, o rakach/nowotworach słyszy się coraz częściej. Sama się zmagam z tym od 5 lat- choć jest wszystko ok. Nawet mąż dziś jak wracaliśmy z pomorza mówi do mnie "proszę Cię idź zrób kontrolne badania, bo ostatni raz byłaś w listopadzie ". Będąc na wizycie u jednego z profesorów w Warszawie 4 lata temu usłyszałam mało optymistyczne zdanie "niestety ale za 30 lat , co druga osoba będzie chora na raka "

    Rak skóry jest bardzo podstępny. 100 procent uleczalny jak się go odkryje we wczesnym stadium. Niestety zazwyczaj pacjenci dowiadują się zbyt późno. Ja często kontroluje skórę mam dużo pieprzyków i już miałam dysplastyczne do usunięcia.

    Sama o tym wiesz najlepiej. Dzięki czujności jesteś zdrowa

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2019, 20:35

    kasia1518 lubi tę wiadomość

  • KATARZYNACarm Autorytet
    Postów: 696 505

    Wysłany: 18 lipca 2019, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka30 wrote:
    Hej. Dziewczyny zastanawiam się i gryze napisać czy nie i pisze choc nie wiem czy dobrze robię. W zeszła środę odeszla moja mama w wielkich bólach i cierpieniu. Przegrała ta ciężka walkę. Pocieszenie jedyne daje mi fakt w sumie mam taka nadzieję że odeszła do miejsca gdzie cierpienia już nie ma i kiedyś jeszcze będzie mi dane się z nią spotkać. Staram się być silna, dzielna dla dzieci ale przychodzi jeden moment, wspomnienie choćby przy parzeniu kawy i serce rozrywa mi na milion kawałków, składam je do kupy chwilę jest dobrze i powtórka. Mama była do końca z nami w domu we wtorek jeszcze byłam u niej z dziećmi. Obrala jeszcze ziemniaki do obiadu :-) potem ja synio, mama i córa drzemalismy razem do popołudnia. Wszystko stało się tak szybko i niespodziewanie. Niby mama chorowala dwa lata i powinniśmy być gotowi na jej odejście ale jak widać nie można było się przygotować. Pozostał wielki żal i smutek mam nadzieję że ona jest szczęśliwa ze zmarłymi do których dołączyła :-)

    A synuś dziś temperatura 38.6 sprowadził mnie na ziemie. Jutro mocz, krew i lekarz



    Kochana wiem co czujesz , ja swoich rodziców pochowalam 8 o 7 lat temu najpierw mój ojciec zmarł A zaraz 9 miesięcy temu , moja mama ,miałam wtedy 22 lata caly świat mi się przewrócił do góry nogami , wtedy zaczynałam początku w Holandii. Naszczescie że tutaj przyjechałam, bo nie wiem jak bym to wytrzymała, bo każde miejsce w Opolu czyli w mieście w którym się wychowałam, przypominało mi moja mamę,..... dużo by tutaj opisywać. Naprawdę łączę się z Tobą w bólu. I składam najszczersze kondolencje , jest to ból nie do opisania . Trzymaj się cieplutko < przytulam >

    201809135365.png
  • kasia1518 Autorytet
    Postów: 3210 2091

    Wysłany: 18 lipca 2019, 21:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    86monia wrote:
    Rak skóry jest bardzo podstępny. 100 procent uleczalny jak się go odkryje we wczesnym stadium. Niestety zazwyczaj pacjenci dowiadują się zbyt późno. Ja często kontroluje skórę mam dużo pieprzyków i już miałam dysplastyczne do usunięcia.

    Sama o tym wiesz najlepiej. Dzięki czujności jesteś zdrowa
    Ja się dowiedziałam bardzo późno, naciek do wewnątrz był już powyżej 2mm ( A to bardzo dużo wg skali) A druga skala to byłam III stadium czyli nie początek ( I i II) i nie ten najgorszy ( IV i V) i lekarze po operacji sami byli zdziwieni że węzły chłonne po operacji były czyste. Przed operacją od lekarza który ja wykonywał niestety nie usłyszałam miłych słów- powiedział że czerniak jest najgorszym ze wszystkich bo jako jedyny przenosi się zarówno przez krew jak i przez węzły chłonne, że szybko postępuje, że 80% ludzi umiera ( nie dodał że jak węzły są zajęte) i na koniec zdanie 'musimy Panią ratować ' - także ja już żegnałam się ze światem. Jeszcze w Internecie tyle głupot się czyta. Dopiero ten profesor z Warszawy mi wszystko wyjaśnił i sam powiedział że nie jest źle. Obeszło się bez chemii , choć już planowałam wyjazd do Niemiec żeby mi zrobili indywidualna szczepionke - mąż wszystkie pieniądze które mieliśmy na budowę domu chciał na to przeznaczyć bo koszt to ok 400tys. Na moje szczęście okazało się że szczepionke mogą zrobić na podstawie moich komórek rakowych A u mnie ich nie było bo węzły nowe były zajęte. Także w moim przypadku obeszło się bardziej na strachu, choć słyszałam o przypadkach że nawrót choroby pojawiał się nawet po 11 latach, stąd staram się 2 razy w roku wykonywać badania kontrolne- tego to chyba bardziej mój mąż pilnuje ☺

    No to posmęcilam na swój temat.

    Zmieniając temat- dziś wróciliśmy z Pomorza po 3 tyg . Podróż w miarę ok. Zosia ma 4 zęby. Staje na kolanach. I szura tyłkiem po podłodze. Przyjmuje pozycję czworaka ale boi się iść do przodu. Ciągle po weselu robi tany tany. Bardzo dużo rozumie- jak się jej zapytam gdzie coś jest to od razu pokazuje paluszkiem. Nawet jak sie jej zapytam ije ma lat - to wystawia jednego paluszka. Gada po swojemu jak najeta. Takze chyba moje przypuszczenia się sprawdza że późno pójdzie A będzie gadać ☺

    kasia1518

    relg8iikdgf37yhc.png
    3i49ej280kg4r0lc.png
  • ola_g89 Autorytet
    Postów: 1235 1282

    Wysłany: 18 lipca 2019, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka30 wyrazy współczucia. Dużo siły dla Was! Małymi krokami wszystko sobie poukładasz. Tulę mocno :(

    klz9i09k40pp4fu3.png
    qb3ci09ktod8alpu.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 lipca 2019, 21:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    100krotka tak mi przykro, nie wyobrażam sobie co czujesz i nie wiem czy Cię to pocieszy ale jakoś jak napisałaś o dniu poprzedzającym , że byłaś z dziećmi i odpoczywaliscie z mama to uśmiech wkradł sie na moją twarz bo to taki zwyczajny ale piekny dzien musiał byc. Dla mamy na pewno wiele znaczyl.
    Przykro mi że mama cierpiała, ale żywię głęboką nadzieję że teraz już nie cierpi. To zawsze jakieś pocieszenie. Nie napiszę nic więcej bo po prostu nie wiem co. Nic tej pustki zapewne nie zastąpi i żadne słowa nic tu nie pomogą. Trzymaj sie dzielnie ! ;*

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lipca 2019, 21:39

‹‹ 1563 1564 1565 1566 1567 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

12 najnowszych rekomendacji dla kobiet cierpiących na endometriozę - łagodzenie bólu i wspieranie płodności poprzez dietę

Endometrioza jest jedną z tych chorób, do której należy podchodzić holistycznie. Jednym ze sposobów, który może pomóc w walce z chorobą i przede wszystkim z łagodzeniem objawów choroby jest odpowiednia dieta. Poznaj 12 najważniejszych zasad zdrowego odżywiania dla kobiet, które cierpią na endometriozę.

CZYTAJ WIĘCEJ

100% nauki, czyli badania i rozwój w OvuFriend!

OvuFriend to jedna z nielicznych aplikacji na rynku, których działanie opiera się na wieloletnich pracach badawczo-rozwojowych, a jej skuteczność została potwierdzona badaniami naukowymi. Od 10 lat najlepszej klasy naukowcy i lekarze pracują nad tym, aby OvuFriend z najwyższą wiarygodnością analizowało cykl miesiączkowy, wyznaczało dni płodne, owulację i miesiączkę. W rezultacie wielu badań naukowych system OvuFriend uczy się płodności każdej kobiety, jej indywidualnych cech, trendów i zależności w cyklu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ