WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
W nocy jak mały obudzi się wcześniej niż 3 godziny od ostatniego karmienia to nie wyciągam go z łóżeczka i daje wodę (w butelce, bidonie, niekapku). Oczywiście nic nie wypije, ale zawsze proponuje, po chwili płaczków znowu zasypia. Wczoraj zasnął ok 21, obudził się troszkę po 23, także dostał wodę, nie wypił, popłakał troszkę i zasnął. Obudził się przed 3.
Też czytałam o tym potrojeniu wagi, ale myślę, że to troszkę przesada. Mój musiałby ważyć jakoś 11 kg, ostatnio było 10,5 więc 0,5 kg w miesiąc raczej nie dobije. A jest z tych większych dzieciaczków.wrzesień 2018 - synek -
Raczej nie wierzę, żeby nasza potroila wagę do roku. Musiałaby ważyć 10,5 a waży jakieś 9. Nikłe szansę. Od dwóch miesięcy śpię z małą łóżeczko jest tylko wtedy gdy zasypia o 20 do pierwszej pobudki lub w dzień. Moja jak nie dostanie ciepłego, pachnącego mlekiem cyca w nocy to jest zadyma. Woda nie przejdzie.
-
nick nieaktualnyveritaserum wrote:Przyjmuje sie mniej więcej że dziecko a okolicach roczku powinno potroić wagę urodzeniową
Izabelle próbuję podawać w bidonie że słomka. Wczoraj podałam zasnęła ale nie dała sie odloYc do łóżeczka. -
nick nieaktualnyWychodzą górne trójki, od kilku dni było różnie, ale dziś to masakra. Od 20 co chwilę płacze, zasypia i znowu płacz. Mąż wrócił z pracy i go przejął 1,5 godziny temu bo ja już nie mam siły, kręgosłup odmawia posłuszeństwa. Straszne jest to ząbkowanie. Dziś już ani żel nie pomógł, ani ibum, ani napar z melisy, zimne gryzaki.
-
nick nieaktualnyU nas potroi. Urodziła sie 3250 a ma teraz właśnie te 9,7 kg. Wiadomo to tak orientacyjnie
Minns gratuluję że sie udaje z wodą. U nas Ryki nie z tej ziemi. Dzisiaj i tak była dobra noc bo spala od 20-7 i pobudki o 24, 2,4.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 11:40
-
veritaserum wrote:U nas potroi. Urodziła sie 3250 a ma teraz właśnie te 9,7 kg. Wiadomo to tak orientacyjnie
Minns gratuluję że sie udaje z wodą. U nas Ryki nie z tej ziemi. Dzisiaj i tak była dobra noc bo spala od 20-7 i pobudki o 24, 2,4.
Ja dzisiaj znowu kryzys macierzyństwa. Obudzil sie przed 6 oczywiście sie darł, musieliśmy wstać. Po pierwszej drzemce tryb maruda aktywowany, mialam ochotę zostawić go w łóżeczku i zamknąć drzwi. No nie czaje tego najedzony, wyspany, czysta pielucha, mama sie zajmuje a temu i tak źle. Czasem mam wrażenie ze jego życie to ciągły skok rozwojowy...
Chciałam z nim iść spać na kolejną drzemkę ale nie mogłam znieść tego wycia i teraz śpi na spacerze.wrzesień 2018 - synek -
nick nieaktualnykasia1518 wrote:Moja to już w styczniu potroila bo miała 6.1kg, ale pewnie u wcześniaków się na to inaczej patrzy.
W dniu planowanego porodu miała 3100g, czyli na koniec września powinna mieć 9300g - chyba nierealne
Ja gdzieś czytalam że 2lasnie powinno się patrzeć na wiek korygowany ale neonatolog powiedziała że to nie prawda i że ważne jest żeby dziecko do 2 roku życia weszło w siatki centylowe dla dzieci donoszonych i wtedy jest ok 🙂 -
nick nieaktualnyU nas zaczął się dramat z zachowaniem wraz z umiejętnością stania i chodzenia. Podchodzi do jakiegoś mebla i się drze, tak się drze że puszczają nerwy. Nie można nic zrobić bo wisi przy nogach. Wkładam go wtedy do krzesełka to się drze sto razy bardziej. Nie raz już krzykne żeby się uspokoił albo że nie rozumiem o co mu chodzi A później siedzę i płacze. Przy mężu aż tak się nie zachowuje, ale jak mnie już zobaczy to super ekstra zabawa godzinę czasem więcej, czasem mniej A później naście minut czy więcej wrzasku bo coś nie pasuje. Robi tak 1,5 miesiąca. Naprawdę chwilami człowiek wysiada. Jak czuje że wybuchne to zabieram go do łóżeczka A sama idę do sypialni się położyć na 5 minut. Na spacer wyjść się nie da, wózek po krótkim epizodzie zadowolenia ponownie jest wrogiem publicznym nr jeden. Dobrze że mamy podwórko, w bloku już bym chyba palnela sobie w łeb. Sąsiedzi mają bliźnięta 3 letnie i jak rozmawiam z ich mamą to jestem załamana. One zachowują się sto razy gorzej, tam przez cały dzień jest koszmar. Są zdrowe, odwiedzili chyba wszystkich specjalistów, a rodzice są na skraju załamania psychicznego. Mam nadzieję że nasz synek jak sam zacznie pewnie chodzić to się uspokoi. Teraz strasznie się wkurza jak chce wejść na kanapę A nie da rady, podstawiam mu poduszki to wtedy się cieszy. Ale jak coś mu nie pasuje to trzeba uciekać. Mam nadzieję, że druga dzidzia będzie miała charakter męża 😊
-
Minns wrote:Udaje sie mu ponownie zasnąć, ale napić się nie napije zazwyczaj jak widzi ze mu podaje wodę to bardziej ryczy i sie kladzie. Chyba rozumie, że cyca nie bedzie haha.
Ja dzisiaj znowu kryzys macierzyństwa. Obudzil sie przed 6 oczywiście sie darł, musieliśmy wstać. Po pierwszej drzemce tryb maruda aktywowany, mialam ochotę zostawić go w łóżeczku i zamknąć drzwi. No nie czaje tego najedzony, wyspany, czysta pielucha, mama sie zajmuje a temu i tak źle. Czasem mam wrażenie ze jego życie to ciągły skok rozwojowy...
Chciałam z nim iść spać na kolejną drzemkę ale nie mogłam znieść tego wycia i teraz śpi na spacerze.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 sierpnia 2019, 16:57
kasia1518
-
Dziewczyny, jak ja Was rozumiem...
Moja córeczka przez kilka dni była (mam nadzieję, że to czas przeszły) nie do zniesienia! Najgorszej nocy nie spałam 4h bo Młoda dawała czadu. Zasypiała błyskawicznie. I co z tego? Jeśli nie dala się odłożyć do łóżeczka. Nie mogłam usiąść. Nie mogłam się położyć z nią na mnie. Z każdą próbą był płacz.
Może to wredne ale w pewnym momencie stwierdziłam, że skoro nie da spać mi to ja jej też nie dam. I za każdym razem jak przysnęła odliczałam do 100 i próbowałam odłożyć. No ale minęło tyle czasu i Ania nadal u mnie na rękach. Wtedy poddałam się, zapaliłam światło, położyłam dziecko na macie. Znów ryk... a mi oczy to się same zamykały.
W ciągu dnia ma momenty, że jest cudowne dziecko po czym wpada w taką histerię, że szkoda gadać.
Czasami sobie myślę, że to specjalnie tak jest, żeby było mi łatwiej wrócić do pracy.Minns lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykasia1518 wrote:Dziewczyny, a tak zapytam, trochę z innej beczki- orientuje się któraś po jakim czasie po CC mogę założyć spiralę?
Minns lubi tę wiadomość
-
Hehehe dziewczny, życzę nam wszystkich spokojnych kolejnych dzieciaczków wiadomo, każde ma gorsze okresy, ale jak same wiemy niektóre są bardziej wymagające...
Justyna ja się troszkę cieszę na ten żłobek, pracę, taki powrót do normalności. Ważne żeby praca była fajna, a reszta jakoś pójdzie. Wiadomo będzie ciężko, po pracy trzeba się będzie zająć małym, ale myślę, że będzie to przyjemniejsze niż teraz. Ja siedzę co najmniej 10 godzin dziennie sama z małym i brakuje mi kogoś dorosłego nawet nie do pomocy tylko tak pogadać.
Dzisiaj po południu spotkałam się z koleżanką i jej półrocznym synkiem w parku i powiem Wam, że było super. Mały siedział grzecznie w wózku, pohuśtał się, my wypiłyśmy kawę i zjadłyśmy pyszne lody. Cieszę się, że Brunko jest większy bo mogę z nim sama jeździć gdzie chcę (jak był malutki to się bałam). Jak marudzi to wyjście zawsze pomaga. Obserwuje świat, samochody i jest spokój.100krotka30 lubi tę wiadomość
wrzesień 2018 - synek -
Camilla13 wrote:Też już czytałam, szukałam. Ja 4 miesiące po porodzie założę bo przez to jak synek daje teraz popalić odechciewa mi się trzeciego dziecka..kasia1518
-
nick nieaktualnyTak macie rację powrót do pracy to jakaś namiastka normalności ja wczoraj byłam odwiedzić moją pracę , super było , dowiedziałam sie o dużej podwyżce i od razu chce mi sie wracać hahhaha
Minns, JustynaG, 100krotka30, kasia1518, kuwejtonka lubią tę wiadomość
-
Minns, polecam aplikację "Akuku Mamo". Ja w ten sposób poznałam koleżankę z którą chodzę na spacery. Bardzo fajna sprawa bo pokazuje mamy z okolicy.
Veritaserum, super, że będzie podwyżka. U mnie niestety podwyżki brak i to mi trochę obniżyło morale. No ale cóż... może w nowym roku się na coś załapię?