WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Wiesz co dałam dzisiaj z indyka tarczyński. Skład taki sobie, pewnie można znaleC coś lepszego.
Mi ktoś doradził żeby brać suszone np. z Tarczyńskiego. Mi strasznie smakują ale nie wiem jak sklad gryzzale z lidlWiadomość wyedytowana przez autora: 6 września 2019, 19:11
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
Hedgehog wrote:Może tak być.
Ja to trochę porównuję do syndromu starego kawalera ponad 30 lat żyłam sobie spokojnie i miałam swoje przyzwyczajenia a tu nagle pyk dziecko. W dodatku dość wymagające. I wszystko stanęło na głowie. Ciężko pogodzić się z utratą hmmmm "siebie". Młodsze osoby chyba łatwiej się przystosowują do zmian.
Zanim zatęsknię i zapomnę jak to było z niemowlęciem mogę już być za stara na kolejne. Z jednej strony nie wyobrażam sobie kieratu z drugim teraz a z drugiej strony boję się że powiedzmy za 10 lat będę żałować że nie zacisnęłam zębów.
Ot takie dylematy.
Dziecko w żłobku 3 godziny. Udało mi się pojechać na targ po śliwki, zrobić warzywny sos do makaronu, z grubsza ogarnąć chatę (dwa prania, pozbieranie porozrzucanych rzeczy) , zacząć ogórkowa i obrabiać śliwki na powidła. Szybki skok do sklepu bo brakło marchewki i czekam pod żłobkiem. Zabieram młodego o 11, on idzie spać w domu a ja kończę śliwki i ogórkową. Odpoczynek - 15 min tu na Forum. Eh 3 h tak dużo a tak mało.
Dobija mnie krojenie warzyw tak drobno. Trwa to całe wieki. Jakiego rozmiaru kostkę kroicie np ziemniaków w zupie czy papryki w sosie warzywnym. Bo ja dziubdziam tak po 3-4mm. Nie chce blendowac.
W kwestii krojenia to ja kroje już tak normalnie jak dla dorosłych. Później np widelcem podziabie na mniejsze kawałki ale to rzadko bo Zosia ma 6 zębów i sobie super radzi z jedzeniem. Teraz idą dolne dwójki to zaraz będzie 8 zębów to już Full wypas 😁kasia1518
-
p_tt wrote:Co do kabanosow to nie będę dawać tych dla dzieci z gumową osłonka bo ten żel jest bardzo słaby typu właśnie gryzzale. Sama będę dawać kabanosy Tarczyńskiego ale produkowane dla intermarche bo są moim zdaniem najlepsze.
-
nick nieaktualnykasia1518 wrote:Ja właśnie dlatego chce wszystkie dzieci z niewielką różnica wiekowa i liczę że po 50stce życie będzie jak przed 30stka 🙂 A tak naprawdę liczę że do 40stki już dzieci będą w miarę samodzielne i będzie łatwiej.
W kwestii krojenia to ja kroje już tak normalnie jak dla dorosłych. Później np widelcem podziabie na mniejsze kawałki ale to rzadko bo Zosia ma 6 zębów i sobie super radzi z jedzeniem. Teraz idą dolne dwójki to zaraz będzie 8 zębów to już Full wypas 😁
Też kroimy na normalne kawałki, synek ma 9 zębów, np naleśnika z białym serem ładuje po takim kawałku jak my, jak coś wypada to dopchnie paluchem i zaraz buzia znowu pusta 😋kasia1518 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTrzymajcie kciuki, jutro przychodzi do nas potencjalna niania. Pani 50+ dyspozycyjna kiedy trzeba i mieszka dwie ulice dalej 😊
Była 35 lat przedszkolanka i chętnie podejmie pracę na dłużej. Sama ma wnuczke 3 miesięczna i bardzo jej na rękę że u nas będą ruchome godziny i nie więcej niż 4 dni w tygodniu bo będzie mogła też ja6odwiedzac regularnie. Od razu zapytała czy nasz synek jest szczepione, bo jeśli nie to będzie musiała zrezygnować.JustynaG, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
kuwejtonka wrote:Paplak a co zrobiłaś z tymi hektolitrami zamrożonego mleka? Te z się bardzo cieszę, że tak dobrze sobie radzisz jako mama, bo obawiałam się, że będzie baaaardzo źle.
-
Paplak wrote:A moje zdrowie kiepsko. Nadal jestem w trakcie diagnozy, bo te wszystkie choroby autoimm. sa trudne do diagnozy, stawy i miesnie bolą mnie piekielnie. A jak u Ciebie?
Niestety tak jest z chorobami autoimmunologicznymi mi niby profesor w Warszawie postawił diagnozę a mój lekarz prowadzący w Rzeszowie nadal wpisuje podejrzenie. Biopsja której się strasznie bałam i pobierania wycinka wątroby to też na opisie same pytajniki. Ogólnie czuję się dobrze, ciągle zmęczona ale to może wynikać z wielu przyczyn. Wyniki nadal kiepskie. A z czego u Ciebie wynika ten problem z diagnoza? -
nick nieaktualnyHedgehog wrote:Też czasem tak porównuje z moją mamą ale prawda jest taka że nie mogłam mieć wcześniej dziecka. No może 1-2 lata wcześniej max, ale nie mając 23 lata.
Wtedy były inne czasy. Moi rodzice nie przejmowali się za komuny takimi "głupotami" jak praca czy nawet matura.
Nie bój się dawać większych kawałków. Ja też myślałam, że synek nie ogarnie i będzie w non stop się krztusic. Aż mąż się w końcu wkurzył i sam zaczął go karmić jak samego siebie. I co daje radę, jak coś wypada do dopchnie paluchem, jak coś źle pójdzie to tata nauczyć że podnosimy rączki do góry. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMamy nianię 😊 Zaczyna za tydzień. Synek nie lubi większości obcych którzy pojawiają się w naszym domu. A dziś spadł mi kamień z serca, od razu zaczął się śmiać i podawać zabawki mimo, że był przed drzemką i chwilę wcześniej odstawial swoją popisówe krzykacza 😋 Pani mówi, że chętnie też nam ugotuje, pomoże posprzątać, nawet mi jeść poda jak już będzie mi ciężko z brzuszkiem i tym moim nieszczęsnym kręgosłupem. A mąż od razu z miną szczeniaka pyta czy za miesiąc np zostanie z nim sama bo by chciał pójść ze mną do kina 😊
ola_g89, p_tt, JustynaG, kasia1518 lubią tę wiadomość
-
Nam sie nigdy nie zdarzyło żeby Anielka się krztusila, mimo ze je wieksze kawalkijuz od kilku miesiecy. Tzn było ze kilka razy zakaszlala, ale nigdy tak żebyśmy musieli jej pomagać. Nie wyobrazam sobie podawać jej wszystkiego rozdrobnionego. Owoce i warzywa dostaje w calosci do raczki wiec tam to juz w ogóle sama sobie dozuje porcje.
Camilla13 lubi tę wiadomość
-
86monia wrote:Niestety tak jest z chorobami autoimmunologicznymi mi niby profesor w Warszawie postawił diagnozę a mój lekarz prowadzący w Rzeszowie nadal wpisuje podejrzenie. Biopsja której się strasznie bałam i pobierania wycinka wątroby to też na opisie same pytajniki. Ogólnie czuję się dobrze, ciągle zmęczona ale to może wynikać z wielu przyczyn. Wyniki nadal kiepskie. A z czego u Ciebie wynika ten problem z diagnoza?