WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasiu, a może jest możliwość w Twojej okolicy wynajęcia lamp? Wiem, że mieszkasz na wsi ale może w okolicznym większym mieście? Wiadomo, jest to koszt ale daje możliwość bycia w domu zamiast szpitala.
A jak jest u Was z karmieniem? Jak z przybieraniem? -
Kasiu,współczuję szpitala,co za upierdliwa przypadłość,moze jak.pisze Justyna jest możliwość wypożyczenia lamp.
Ja już też chora i niania też. A mialam sobie dzis jechać na zakupy SAMA i isc z synem na lekcję pokazową w terenie. Jestem udupiona z zasmarkanym maluchem i sama ledwo na oczy widzę. -
nick nieaktualnyKasiu trzymam kciuki żebycie jak najszybciej wyszły do domu i żółtaczka nie wróciła. A
U nas też słabo. W nocy spalam może 3h bo Ania kolejne 3 kaszlała. Wczoraj byśmy u lekarza osłuchowo jest okej a ona ma straszny katar i doszedł kaszel . Co więcej mnie coś bierze chyba zatoki i dzisiaj obudziłam się z bólem głowy. Po prostu wspaniale.
A dzień nie odchodzi od mojej nogi a że przez 3 dni męża nie ma to nawet obiadu nie mogę ugotować. Jedziemy na garmazerce bo naprawdę nie mam jak się ruszyć -
JustynaG wrote:Kasiu, a może jest możliwość w Twojej okolicy wynajęcia lamp? Wiem, że mieszkasz na wsi ale może w okolicznym większym mieście? Wiadomo, jest to koszt ale daje możliwość bycia w domu zamiast szpitala.
A jak jest u Was z karmieniem? Jak z przybieraniem?
Na wadze przybiera prawidłowo, je cały czas z piersi , jest aktywna . Pobrali też probke na rotawirusa bo ma luzniejszr kupy od poniedziałku- oczywiście przyczyną tego może być ten nieszczęsny antybiotyk który miała wcześniej bo potrafi się długo wydalac.
Już sprawdzają nawet pod kątem cytomegali czy toxoplazmozy, miała usg brzuszka i główki i wszystko ok. Tarczyca, próby wątrobowe też ok.kasia1518
-
Kasiu, trzymam kciuki byście szybko mogły wrócić z Gabrysią do domu.
-
Kasia, a mocz badali? Synek szwagierki też miał przedłużającą się żółtaczkę i wyszlo coś w moczu.
Ja drugi dzień katar, nie jakiś straszny, ale czuję się fatalnie 😷. Mały więcej kicha i w nocy troche go katarek męczy więc się budzi co chwila, ale przynajmniej wstaje po 7. Teraz babcia go wozi a ja piję ciepłą herbatkę z miodem i cytryną.
Wykorzystujemy dziadka złotą rączkę i robimy małemu tablicę manipulacyjną, ciekawe co z tego wyjdzie .wrzesień 2018 - synek -
Zdrówka dla Was i dzieciaczkow! Niestety sezon zaczyna się ostro i pełno ludzi już choruje
Kasia, a czy sprawdzali sledzione? W rodzinie mamy taki przypadek że ta zoltaczke nawraca i Młody będzie miał używana sledzione za kilka lat.
U nas wręcz biega przy meblach i z krzeselkiem do karmienia, sama wstaje, ładnie kuca i znowu wstaje, widzę, że próbuje stawiać pierwsze kroczki czy Was też irytuje tak wyścig o chodzenie? Wszyscy popędzaja te dzieci...." jak to, ma roczek i nie chodzi?!" Krew mnie już zalewa...staram się już ignorować te teksty.... -
Kas_ia wrote:Zdrówka dla Was i dzieciaczkow! Niestety sezon zaczyna się ostro i pełno ludzi już choruje
Kasia, a czy sprawdzali sledzione? W rodzinie mamy taki przypadek że ta zoltaczke nawraca i Młody będzie miał używana sledzione za kilka lat.
U nas wręcz biega przy meblach i z krzeselkiem do karmienia, sama wstaje, ładnie kuca i znowu wstaje, widzę, że próbuje stawiać pierwsze kroczki czy Was też irytuje tak wyścig o chodzenie? Wszyscy popędzaja te dzieci...." jak to, ma roczek i nie chodzi?!" Krew mnie już zalewa...staram się już ignorować te teksty....
Ja to olewam. Nawet fizjoterapeutka mi powiedziała - ma córki 10 i 5 lat że to niestety u tych rodziców z wyścigu się ciągnie potem w szkole. Kto szybciej usiądzie zacznie chodzić, miala styczność z koleżankami które na siłę stawiały itp i teraz jako dzieci około 10 roku życia mają ogromne problemy z wadami postawy. Poza tym mówiła że w jej praktyce dziecko średnio zaczyna chodzić około 13.5 miesiąca - mój się nawet nie wyrobi ale mnie to nie przeszkadza. -
86monia wrote:Ja to olewam. Nawet fizjoterapeutka mi powiedziała - ma córki 10 i 5 lat że to niestety u tych rodziców z wyścigu się ciągnie potem w szkole. Kto szybciej usiądzie zacznie chodzić, miala styczność z koleżankami które na siłę stawiały itp i teraz jako dzieci około 10 roku życia mają ogromne problemy z wadami postawy. Poza tym mówiła że w jej praktyce dziecko średnio zaczyna chodzić około 13.5 miesiąca - mój się nawet nie wyrobi ale mnie to nie przeszkadza.
-
Kas_ia wrote:Ale po co ten wyścig ze wszystkim? Smutne to jest nic nie mów o stawianiu na siłę bo mi z córka tak próbują robić ja w ogóle uchodze za dziwaka bo NIE UCZĘ dziecka chodzić, nie daje słodyczy, soczkow i nie pozwalam na grzebanie w buzi... "biedna, ta mama wszystkiego zabrania"
-
Dziewczyny, ale jak nie chodzenie to coś innego się znajdzie. Pola zaczęła chodzić bardzo szybko to ciagle słyszę, ze jest za mała, ze jeszcze nie ma 10kg, ze jeszcze robi w pieluszkę (!). Także jedno się skończy to drugie się zacznie. także spokojna głowa. Musimy się uodpornić na te głupie pytania i porównania.
Kasiu, dużo zdrówka! Oby jak najszybciej Wam ta bilirubina spadła już na dobre.
U nas dzisiaj trzeci raz odroczony mmr. Najpierw miała lekko podwyższona temp dzień przed szczepieniem, w zeszłym tygodniu znowu miała delikatnie podwyższona, bo idą nam zeby jak szalone, a dzisiaj byłam w przychodni a ona zaczęła kichać. Czujecie, dopiero w przychodni! Odroczyli na jutro, ale już wiem, ze nie pójdziemy, bo gile już jej zaczynaja lecieć. Jak nie urok to sraczka. 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 13:50
-
Camila a może syrop z cebuli? Pan tabletka też ma fajny przepis u siebie na blogu.
Kasia współczuję tego szpitala oby szybko Gabrysi się polepszyło.
Ja tak obserwuje rodziców z przedszkola. Moja córka ma 5 lat, są dzieci które zaczynają już czytać. I są to dzieci rodzicow, których praktycznie wcale nie ma, caly czas są w pracy. Te dzieci ogólnie sprawiają trudności typu biją czy szczypią innych. Mam wrażenie, że dla nich to jest najważniejsze to coś co namacalne, że można się czymś pochwalić powiedzieć moja córka umie czytać. Tylko szkoda, że ich córka jak np mnie widzi to ciągle się do mnie przytula i pyta się czy może przyjść do nas jak odbieram Natalke a on biedna siedzi do minimum 17, ale jak to jej mama mówiła ona lubi podwieczorki w przedszkolu dlatego jest tak długo 👍 także moim zadaniem takie rzeczy biorą się z jakiś braków rodziców.
PS żeby nie bylo, że piszę to zazdrości, moja Natalka już zna prawie wszystkie literki i jakieś proste słowa też przeczyta, czy napiszęWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 14:35
Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Syrop z cebuli wg mnie najlepszy na kaszel i działa u starszaka,ale trochę bym miala opory dać Młodej. Chociaż z drugiej strony cebula z cukrem chyba lepsza niż apteczny syrop z cukrem czy innym słodziwem.
Ja nie znosiłam urodzinek wyprawianych na salach zabaw, kto lepiej,kto wiecej itp. Nie chodziliśmy,bo wyścig już w przedszkolu sie zaczyna. Miałam i mam gdzieś teksty o moich dzieciach i wychowaniu oraz ich umiejętnościach,no chyba,ze ktoś mądrze prawi. Przejechałam sie na dobrych radach i teraz zdaję sie na,własną intuicję i specjalistów,jeśli sytuacja tego wymaga.Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Kasiu bardzo współczuję, jeszcze trochę cierpliwości, za chwilę będzie wszystko dobrze 😊
My zamówilismy wizyt w rano do domu. Pani dr byla już przed 11. Ja i synek mamy wirusowe zapalenie krtani. Ja ledwo mówię, synek chrypi, męczy go to okropnie. Jak wstał o 8 to dopiero teraz zasnął. Oczywiście nic nie chce jeść, ale nie dziwię się, ja też jem na siłę. Wszyscy w koło przeziębieni 😥 -
ALunia, niestety chyba masz rację wszystko musi być idealne... najbardziej wkurzaja mnie matki, które idealizuja swoje dzieci i robią z nich jakieś wymyślone twory... nie znam dziecka, które nigdy nie płakało, nie ubrudzilo, zawsze przesypialo cała noc, nie miało gorszych dni... jesteśmy ludźmi, a mam wrażenie, że społeczeństwo oczekuje by to co na insta było rzeczywistością... teraz ciężko o prawdziwą przyjaźń, każdy licytuje się kto ma lepiej i więcej
A tak żeby było śmiesznie to moje dziecko zaczęło chodzić... rycze 😭Camilla33, ola_g89, p_tt, JustynaG, kuwejtonka lubią tę wiadomość
-
"Jak to nie chodzi? Zaprowadz go do specjalisty!" Tak samo było z przewrotami, siadaniem, staniem, tak samo będzie z mówieniem, nocnikiem, czytaniem, tanczeniem i milionom innych rzeczy.
Jak koleżanka, która pracuje w przedszkolu opowiada co wyprawiają rodzice to serio słabo się robi. Matki robią za dzieci pracę plastyczne zehyvtylkk wygrały konkurs, 4 latki mimo fajnych zajęć w przedszkolu mają jeszcze naukę języka, tańca, gry na instrumentach. Uważam, że to juz jest chory przerost ambicji rodziców. Ja mialam byc w miare grzeczna, słuchać co mówi wychowawca, dobrze się uczyć, ale nie same 5, bo różnie bywa i przede wszystkim być dzieckiem. -
A spróbuj jeszcze narzekać to cię zjedzą...
Jeszcze powiem wam, że nie przepadam za rodzicami jedynaków. Nie oceniam, bo sama długo nie miałam drugiego dziecka. Ale naprawdę rozmowa z nimi to dla mnie jak rozmowa z psychologiem, które rozkłada charakter i zachowania dziecka na czynniki pierwsze i wszystko to przy użyciu fachowywch słów.
Kasia no wyczuła, że mama na to czeka hehe
Camila ale was wzięło.
Zdrówka wszystkim życzę.Camilla33 lubi tę wiadomość
-
Kasia a tak z ciekawości czemu nie pozwalasz grzebac w buzi? 😋
Ja na szczęście wokół mam w miarę normalne osoby, także mało słucham głupich komentarzy. Często po prostu się dyskutuje, ja wyrażam swoje zdanie i robie po swojemu. Jedynie wkurzają mnie teście z tą czapeczką u małego, ciepło jest, sami wyrozbierani a małemu czapkę by wciskali. No i mój mąż oczywiście jak miał rok to sikał do nocnika. Nie mówią tego złośliwie, ale bawi mnie to i zawsze dopowiadam "taaa i sam się podcierał"... A moi rodzice znowu by mu wciskali co jakiś czas coś słodkiego, także trzeba ich pilnować.
Camila a te prace plastyczne to mnie rozwala. Na pewno nie bede robilą prac za moje dziecko, pomóc pewnie, ale samemu wykonać pracę? Trzeba być kretynem. Pewnie bardziej się cieszą z oceny niż te dzieci.wrzesień 2018 - synek -
aLunia wrote:A spróbuj jeszcze narzekać to cię zjedzą...
Jeszcze powiem wam, że nie przepadam za rodzicami jedynaków. Nie oceniam, bo sama długo nie miałam drugiego dziecka. Ale naprawdę rozmowa z nimi to dla mnie jak rozmowa z psychologiem, które rozkłada charakter i zachowania dziecka na czynniki pierwsze i wszystko to przy użyciu fachowywch słów.
Kasia no wyczuła, że mama na to czeka hehe
Camila ale was wzięło.
Zdrówka wszystkim życzę.
Ja otwarcie mówię, że moje dziecko nie śpi, mamy problemy z jedzeniem itp. I co? "Nie przesadzaj, ona jest taka słodka o grzeczna!" No jest i co? Nie zmienia to faktu że nie przesypia nocy i słabo u niej z jedzeniem ze
Mama wszystkim mówiła, że Łucja ma czas na to by zacząć chodzić :p więc chyba wyczula presję otoczenia :p