WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia, wracajcie szybko do domu!
Camilla a Wy do zdrowia
Justyna - moja córka mówi głównie tata 😁 Mówię jej: powiedz mama! To mówi tata tata tata. Jak słyszy klucz w drzwiach to mówi tata. A mama bardzo rzadko, właściwie tylko jak płacze albo marudzi to woła mama.
Moja szwagierka robiła córce na wszystkie konkursy prace i później się chwaliła rodzinie, że jej dziecko takie zdolne i zajmuje pierwsze miejsce 😅
Ja też nie wierzę w dziecko idealne. Moje koleżanki bardzo często idealizują swoje dzieci, a równie często na jaw wychodzą niewygodne fakty 😁 A to co w necie ludzie piszą to już w ogóle mnie nie rusza, bo piszą co chcą. Insta mamy są najlepsze 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 23:03
Camilla33 lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Izabelle wrote:Monia, być może kilka czynników sie złożyło na taki płacz,choroba,najczęściej wybudzenie nagłe po krótkim śnie, czegoś się wystraszył.
Justyna,moja mówi tata. Ale ona w ogóle dużo gada,np buła jak tylko wchodzi do sklepu czy ampa na lampę
My tu sie chwalimy tak pozytywnie,ale słuchać w pierwszej klasie podstawówki,że dziecko już ogarnia tabliczkę mnożenia i dzielenie,kiedy mój zaczyna kumać 1+1 to groteska
Pozwólcie dzieciom sie brudzić bo ludzie płacą za to grube pieniądze na zajęciach z sensoplastyki zamiast pozwolić babrać w jedzeniu
Ej ale sensoplastyka jest super! Ja sama wymyślam różne rzeczy, dziś bawiłyśmy się glutkiem z mąki pszennej, ziemniaczanej, wody i barwnika spożywczego. A w tamtym tygodniu malowałyśmy farbkami akrylowymi i pianką do golenia w woreczku przyklejonym na drzwiach balkonowych.
I mam cały karton rzeczy plastycznych i się bawimyWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 23:04
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021 -
Moja przy zębach dwa razy albo trzy miała taki płacz. Ani na ręce ani w łóżku, ani cycus, tylko wrzask. Czasem pomagał smok edzio o drugiej w nocy. A zasypiala mocno bujana na rękach, kiwalam się z nią jakbym miała intensywna chorobę sierocą.
Dwa albo trzy razy w całym zabkowaniu tak było. -
U nas tata krzyczy jak tylko mąż wchodzi do domu albo jak wyciąga z pudełka samochodziki. Mama to tylko jak coś boli albo jest zmęczony. Do kotów krzyczy kooo 😋 Na jedzenie mnia. Śmieszne te nasze maluszki.
Monia u nas takie akcje przy zabkowaniu i gorączce. Ciężko wtedy ogarnąć kawalera. -
Gabrysia miała robiony mocz - jest ok, poprzednim razem jak byłyśmy to miała bakterie w posiewie moczu i na to brała antybiotyk.
Usg brzucha też robili i wszystko ok więc zakładam ze śledzione sprawdzili .
Ogólnie robią jej masę badań już nawet pod kątem toxo czy cytomegali, usg brzucha, głowy, echo serca , rotawirusa- wszystkie badania są prawidłowe.
Jak nic nie znajdą to przyczyny miga być dwie , pierwsza to to że wątroba jeszcze się dobrze nie rozkręciła i nie nadąża z przetwarzaniem bilirubiny, a druga to mój pokarm jej nie odpowiada i powoduje wzrost- lekarz od razu zaznaczył że nie jest to przeciwwskazanie do karmienia piersią. Oj wiecie jak się omecze żeby ta moja bardzo ruchliwa i placzliwa Gabrysia leżała na tej lampie- noce są najgorsze.
W kwestii komentarzy odnośnie naszych rocznych dzieci to ja to olewam totalnie albo mojemu rodzeństwu to mówię żeby sobie zrobili swoje dzieci ( bo ja jestem pierwsza z rodzeństwa która ma dzieci ) i niech wtedy wykorzystują te złote rady.
Przy Zosi to pierwsze pytanie to zawsze jest... chodzi już? O dziwo i rodzice i teściowie mówią oj ma jeszcze czas - nachodzi się w życiu. Zosia to częściej mówi tata już mama- podobnie jak u Ciebie kuwejtonka. Najlepiej jak męża nie ma i pytam jej gdzie tata, to rozkłada ręce pokazując że nie ma i dodaje tata bum bum- śmiać mi się wtedy chce.kasia1518
-
Anielka od dawna mowi tata. Świadomie mowi tata,mama, baba i dada. No i psy to hau hau. Jedzenie to am. I nauczyla sie kręcić głową na nie, co jest bardzo wygodne, bo mogę jej zadawać pytania i pytam np. Czy chce pić? ( pokazuje kubeczek) a ona kręci głową, że nie
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Monia u nas zakrapiam solą fizjologiczna, inhalacje solą jak się da ( ale często nie da się ... ) I odciąganie. Na noc daje nasivin ale nie dłużej niż 4-5 dni.
-
My katar mamy za każdym razem jak idą zęby, daje sól, czasem isonasin, nasivin, wodę morska psikam, czasem inhalacje. Polce się zmieniło i teraz leki chętnie przyjmuje, sama nosek nastawia. A wcześniej to było niestety siła. Brałam ją pod rękę na siedząco z lewej strony, musiałam jeszcze rękę przytrzymać i podać leki. Na szczęście nie ma traumy 😂
-
Kasia my miałyśmy właśnie ten problem, że moim mlekiem się nie chciała wypłukać bilurbina. Na czas leczenia dostawała mm, ja sciagalam pokarm regularnie i jak wróciliśmy do domu to z powrotem karmilam piersią.
Mi to tłumaczyli jako konflik grup głównych czyli ja mam inną grupę krwi niż dziecko. Ja O Pola A czy AB nie pamiętam. -
U nas dziki szał jest jak słyszy przekluczanie drzwi, rzuca wszystko i krzyczy Tata! I biegiem do ojca. Tata mówi też do psa xD Ale jak zapytam gdzie jest pies/hau hau to na niego pokaże 🤷♀️ Do kota woła kici kici mama mówi bardzo często, zazwyczaj jak coś chce ^^
My przy katarze robimy inhalacje, odciagamy i nasivin. O dziwo zazwyczaj godzi się z losem i pozwala zrobić inhalacje, o łaskawa ❤
Jak miałyśmy zoltaczke to też dawałam mm -
p_tt wrote:Kasia my miałyśmy właśnie ten problem, że moim mlekiem się nie chciała wypłukać bilurbina. Na czas leczenia dostawała mm, ja sciagalam pokarm regularnie i jak wróciliśmy do domu to z powrotem karmilam piersią.
Mi to tłto umaczyli jako konflik grup głównych czyli ja mam inną grupę krwi niż dziecko. Ja O Pola A czy AB nie pamiętam.kasia1518
-
kasia1518 wrote:To o to samo chodzi, tylko nawet nueceiem jaką Gabrysia ma grupę krwi . Wczoraj też o grupę męża pytali- on sam nie wie jaka ma. Ale nie kazali mu robić. Lekarz mówi że jak ha nam 0rh+ to może być konflikt właśnie do grupy A lub B - pi czym dodał że ten konflikt jest niegroźny i nic się z nim nie robi.
Nam też powiedzieli że jest nie groźny tylko to wyplukiwanie bilurbiny dłużej trwa. Nawet lekarz powiedział, że można jej nie naswietlac tylko będzie się zoltaczka utrzymywać. Ale ja się bałam ryzykować.
Mimo mm udało mi się wrócić do KP i ponad rok się karmimy. -
p_tt wrote:Nam też powiedzieli że jest nie groźny tylko to wyplukiwanie bilurbiny dłużej trwa. Nawet lekarz powiedział, że można jej nie naswietlac tylko będzie się zoltaczka utrzymywać. Ale ja się bałam ryzykować.
Mimo mm udało mi się wrócić do KP i ponad rok się karmimy.
Dziś szereg kolejnych badań, nawet gazometrię robia- z jednej strony dobrze bo wszystko sprawdza , no i zobaczymy jaki poziom bilirubiny po 2 dniach na lampie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2019, 09:41
kasia1518
-
Na katar odciąganianie ale max 3 razy dziennie (to zalecenie laryngologa dziecięcego) plus sól fizjologiczna albo woda morska do nosa i na noc maść majerankowa pod nos.
I z nasivinem nie przesadzać bo on obkurcza śluzówkę więc działa na chwilę.
Nam idą trójki i czwórki na górze i na dole na raz... 😅veritaserum lubi tę wiadomość
Pierwsze szczęście wrzesień 2018
Drugie szczęście marzec 2021