WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Zuza! To my prawie jak sąsiadki jeśli mieszkasz na Dąbrowie
dr. J.G ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2018, 19:42
-
JustynaG wrote:Zuza! To my prawie jak sąsiadki jeśli mieszkasz na Dąbrowie
dr. J.G ?
Mieszkam na Małym Kacku, wcześniej mieszkałam na Dąbrowie na Leśnym Zakątku
Tak dr. J.G. Byłam pierwszy raz i w sumie średnio odbieram ale chodziło mi o skierowanie na badania itd.
A Ty gdzie chodzisz? Masz jakieś doświadczenie w tej dziedzinie bo ja jestem kompletnie zielona, to moja pierwsza ciąża.
Nie mam jeszcze karty ciąży ani zrobionych badań bo dr powiedział, że jest czas... następna wizyta u niego 23 lutego. -
Cieszę się że jest spokojniej. To z weselszych tematow zaczęlh mnie uwierac ciuchy wiec zrobilam mala rundke po sklepach. Kupilam rajstopy ciazowe. Balam sie ze beda za duze w brzuchu ale sa super , idealnie trzymaja sie na pupie a nic nie cisnie. Z rozpedu poszlam za ciosem mierzyc leginsy do gatty. No i niestety sie rozczarowalam. Byly jedne, grube ale gruba byla tez ta czesc brzuszkowa. Chyba bym w nich oszalala. Na szczescie w domu nie ma problemu, ale mam nadzieje ze znajde cos bardziej bawelnianego.
A ja juz nie chcialam znowu biadolic ze mi objawy minely, ale wczoraj mialam taki dzien, ze chyba jeszcze takiego dola nie mialam od poczatku ciazy. Rano to samo. I jak juz tak bliska bylam tego zeby sie rozbeczec takie mdlisci mnie zlapaly, ze koniec swiata. Tak sobie mysle ze dbam o tego swojego dzidka, ale on tez kocha mamusie i nie da jej sie zadreczac.
Jeszcze poltora dnia do usg i jesli wszystko bedzie dobrze to mam silne postanowienie juz tylko cieszyc sie ciaza
-
Zuza, wysłałam Ci zaproszenie do przyjaciółek to Ci odpowiem dokładnie PW żeby innych tu nie zanudzać
zuza88 lubi tę wiadomość
-
A ja jestem na 3 dniowym wyjeździe w górach. Jest na minusie i czuje się tu świetnie!! Wspaniałe ostre i orzeźwiające powietrze sprawiło, ze mdłości ustały!! Polecam Wam taki wyjazd! Namówicie męża, mówiąc mu ze to jedyne wyjście na lepsze samoooczucie hehe:)
zuza88, Malgonia, Av, MiSia :), Antonina38 lubią tę wiadomość
Justyna
-
Justyna2212 wrote:A ja jestem na 3 dniowym wyjeździe w górach. Jest na minusie i czuje się tu świetnie!! Wspaniałe ostre i orzeźwiające powietrze sprawiło, ze mdłości ustały!! Polecam Wam taki wyjazd! Namówicie męża, mówiąc mu ze to jedyne wyjście na lepsze samoooczucie hehe:)
Dobry pomysł
Ja za 3 tygodnie też się wybieram także trochę się wyłączę i pewnie zapomnę o dolegliwościach -
Justyna2212 wrote:A ja jestem na 3 dniowym wyjeździe w górach. Jest na minusie i czuje się tu świetnie!! Wspaniałe ostre i orzeźwiające powietrze sprawiło, ze mdłości ustały!! Polecam Wam taki wyjazd! Namówicie męża, mówiąc mu ze to jedyne wyjście na lepsze samoooczucie hehe:)
My myśleliśmy, że się tego lata w góry wybierzemy. Ale jednak to będzie zbyt zaawansowana ciąża na taki wypad.
U mnie poranne mdłości osiągają szczyt zenitu. I ten dylemat - sikać czy przytulać porcelanę - co pierwsze? -
Malgonia wrote:A ja juz nie chcialam znowu biadolic ze mi objawy minely, ale wczoraj mialam taki dzien, ze chyba jeszcze takiego dola nie mialam od poczatku ciazy. Rano to samo. I jak juz tak bliska bylam tego zeby sie rozbeczec takie mdlisci mnie zlapaly, ze koniec swiata.
Leon
-
Jola79 wrote:Bardzo,ale to bardzo się cieszę że wszystko się dobrze skończyło jak i u Ciebie tak i u Tasia, bo prawdę pisząc to byłam przerażona czytając was przed południem zanim jechałam ze swoją sprawą.
Moja ciąża ''pozamaciczna'' jak to wczoraj lekarz stwierdził okazało się że ciąża jest normalnie zagnieżdżona w macicy tylko że mniejsza 5t5d.Ale najważniejsze że jest tam gdzie ma być.Jak mi pokazała i potwierdziła że jest ciąża to normalnie łezki mi same ze szczęścia spłynęły po policzkach. A wczoraj tyle stresu i nerwów się najadłam przez tego wczorajszego ''ślepego'' gina!
Kolejna super wiadomość ☺ mówiłam że w tym wątku już nie ma prawa być łez smutku, samo szczęście dziewczyny. I koniec ☺
Jola79 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny wczoraj ostatecznie był dzień dobrych wiadomości!! Ogromnie mnie to cieszy!
Mnie zaczyna dopadac stres zwiazany z wtorkowa wizytą. Zabieram ze sobą emka żeby było mi raźniej i już dziś proszę o kciukiMarzena782, MiSia :), Malgonia, Herbata, Amy333, Av lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Część dziewczyny;) tak dawno mnie tu nie było że nie wiem kiedy nadrobię z czytaniem, ale to przez to ze ostatnie kilka dni było ciężkich ;( w poniedzialek po moim ropnym zapaleniu zęba poszłam na betę sprawdzić czy jest ok i dostałam wynik 27522... Przyrost się wydawał trochę duży ale nie zaniepokoił mnie. W czwartek poszłam do innego laboratorium porobić wszystkie badania (miałam też betę wypisana) i w piątek po pracy odbieram wyniki i nagle patrzę a moja beta wynosi 189,00 ;( nogi się podemna ugiely i odrazu pojechałam do przychodni, w której robiłam betę w poniedziałek żeby powrorzyc, po pół godziny dostałam wynik 18608, a więc spada ;( pojechałam na oddział ginekologiczno-polozniczy tam mnie zieli na USG i pokazał się 2 mm okruszek i lekarz zdziwiony bo okruszek normalnie się rozwinął od ostatniej wizyty ale powiedział mi że nie może mi powiedzieć czy będzie dobrze czy źle bo tak spadająca beta nie wróży nic dobrego... Przeplakalam pół nocy... Po czym o 8 rano dzwonią mi z laboratorium, że mój poniedziałkowy wynik (27522) został źle oznaczony i że mam przyjsc jeszcze raz i jeżeli okaże się że jest wzrost to wszystko jest w porządku... No i na szczęście okazało się że była to pomyłka laboratorium bo moja wczorajsza beta wynosiła 23 922... Nie życzę żadnej z was takich przeżyć ale to dla mnie nauczka żeby nie robić więcej bety... Ale się rozpisalam;)
Malgonia, JustynaG, Izabelle, Kadża, Av, Vlinder lubią tę wiadomość
-
Tasia86 wrote:Mam pytanie techniczne do dziewczyn bioracych luteine dopochwowo. Aplikujecie ją sobie jakos bardzo głeboko czy wystarczy tak troche?
Ja luteinę aplikuje tym aplikatorem co został załączony do opakowania i tam jest oznaczone kreska na jaką głębokość -
Matko czesiowa co za przeżycie!! Współczuję przeplakanych chwil i nerwów które straciłas przez tą okropna pomyłkę, która na dobrą sprawę nigdy nie powinna się zdarzyć.. Ale najważniejsze że jednak wszystko jest w porządku
Ja się tak strasznie stresuje jutrzejszą wizyta że chyba oszaleje... Strach mną zawładnąl na dobre To moja pierwsza wizyta, dopiero się dowiem co tam u mojej kruszynki się dzieje. Ja naprawdę oszaleje, nie umiem sobie poradzić z tym narastającym stresem..Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2018, 08:31