X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE DZIECI 2018

Oceń ten wątek:
  • MiSia :) Autorytet
    Postów: 2359 6675

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sald wrote:
    Hej dziewczyny! Co prawda pokazuje nam termin na 8 października... ale czuję, że może to być wrzesień... (bo sama jestem wrześniowa:) więc pozwolę sobie do Was zaglądać :)
    Wszystkiego dobrego dla Was :*

    PS: w którym tygodniu poszłyście na pierwszą wizytę? Ja mam zaplanowaną dopiero na początek 8tc, czy to nie za późno?
    Dodam jeszcze, że w pierwszym dniu 5tc miałam USG zaplanowane już dawno dawno temu :) i ginekolog coś widziała, ale ledwo ledwo. Więc nic tak na prawdę jeszcze nie wiem.

    Z pewnością nie za późno, właśnie najlepiej tak pójść jeśli wszystko jest w porządku o nie ma się jakichś niepokojących objawów, już wtedy na pewno serduszko będzie :)
    Ja idę jutro na swoją pierwszą wizytę, a będzie to 7t4d.

    sald lubi tę wiadomość

    hchygov3n960krj6.png
    f2wl2n0adjltluvt.png
    Mikołaj <3
    Przyszedł na świat 16.02.2016r. o godzinie 18:35 przez cc.
    3580 g , 56 cm :-)
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MiSia :) wrote:
    Z pewnością nie za późno, właśnie najlepiej tak pójść jeśli wszystko jest w porządku o nie ma się jakichś niepokojących objawów, już wtedy na pewno serduszko będzie :)
    Ja idę jutro na swoją pierwszą wizytę, a będzie to 7t4d.
    Trzymam kciuki za wizytę i pozytywne wiadomości :) do kogo chodzisz?

    MiSia :) lubi tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • Mamaawiki Autorytet
    Postów: 304 266

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny wiadomo każda z nas inaczej podchodzi do swojej ciąży bo każda z nas ma inną historię.Wiadomo że dziewczyny które długo się starały i długo wyczekiwały maluszka będą robić częściej badania żeby się nie denerwować i wiedzieć czy wszystko z maluszkiem w porządku .To naturalne że sie martwią i mocno przeżywają każde badania i wizyty.I ja te dziewczyny bardzo dobrze rozumiem bo swego czasu dóżo chorowałam i panikowałam panikuje przed każdym odebraniem wyników badań i wizytą u lekarza .

    Amy333, MiSia :), Izabelle, Av lubią tę wiadomość


    8p3oskjor69op845.pniv09df9hiyby5l2y.png
    Udało się drugi cud pojawił się w 9 cyklu starań
    Niedoczynność tarczycy,hashimoto(anty TPO powyżej 600),hiperprolaktymia,torbiele piersi
  • MiSia :) Autorytet
    Postów: 2359 6675

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Trzymam kciuki za wizytę i pozytywne wiadomości :) do kogo chodzisz?

    Idę do Mrozka, prowadził moja pierwsza ciąże. U mnie w mieście przyjmuje prywatnie w poniedziałki właśnie.
    Dziękuję za kciuki, na pewno się przydadzą ;)

    Rucola lubi tę wiadomość

    hchygov3n960krj6.png
    f2wl2n0adjltluvt.png
    Mikołaj <3
    Przyszedł na świat 16.02.2016r. o godzinie 18:35 przez cc.
    3580 g , 56 cm :-)
  • MiSia :) Autorytet
    Postów: 2359 6675

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamaawiki wrote:
    Dziewczyny wiadomo każda z nas inaczej podchodzi do swojej ciąży bo każda z nas ma inną historię.Wiadomo że dziewczyny które długo się starały i długo wyczekiwały maluszka będą robić częściej badania żeby się nie denerwować i wiedzieć czy wszystko z maluszkiem w porządku .To naturalne że sie martwią i mocno przeżywają każde badania i wizyty.I ja te dziewczyny bardzo dobrze rozumiem bo swego czasu dóżo chorowałam i panikowałam panikuje przed każdym odebraniem wyników badań i wizytą u lekarza .

    Ja w pierwszej ciąży przed każdą wizyta denerwowalam się przeokropnie, gdzie sądziłam że jak zobaczę serduszko to już nie będę się denerwować taaa nic mylniejszego! Takie same emocje towarzyszyły mi przed każdą jedna wizyta i teraz już widzę po sobie ze wcale nie będzie łatwiej z resztą ja z natury jestem okropnym nerwusem :/

    hchygov3n960krj6.png
    f2wl2n0adjltluvt.png
    Mikołaj <3
    Przyszedł na świat 16.02.2016r. o godzinie 18:35 przez cc.
    3580 g , 56 cm :-)
  • Jola79 Ekspertka
    Postów: 182 87

    Wysłany: 4 lutego 2018, 11:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sald wrote:
    Hej dziewczyny! Co prawda pokazuje nam termin na 8 października... ale czuję, że może to być wrzesień... (bo sama jestem wrześniowa:) więc pozwolę sobie do Was zaglądać :)
    Wszystkiego dobrego dla Was :*

    PS: w którym tygodniu poszłyście na pierwszą wizytę? Ja mam zaplanowaną dopiero na początek 8tc, czy to nie za późno?
    Dodam jeszcze, że w pierwszym dniu 5tc miałam USG zaplanowane już dawno dawno temu :) i ginekolog coś widziała, ale ledwo ledwo. Więc nic tak na prawdę jeszcze nie wiem.
    Jeśli nie masz żadnych plamień,czy silnych bóli to lepiej poczekaj spokojnie do tego 8tyg. Ja tak bardzo chciałam wiedzieć ''coś'' wcześniej że się tylko niepotrzebnie strachu i nerwów najadłam.

    Mi pokazuje termin na 25 wrzesień a już wiem że owu.była trochę pózniej i około tygodnia się przesunie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2018, 12:03

    sald lubi tę wiadomość

    Syn 21 lat.
    Aniołek 25.11.2017 (5tc) 05.03.2018 (10tc)
    Wyniki męża-OK.
    Niskie AMH
    wrzesień-wspomagacze.
  • Tasia86 Ekspertka
    Postów: 236 298

    Wysłany: 4 lutego 2018, 12:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    evitkagg85 wrote:
    Tasia86 - zastanawiam się czy i u Ciebie ta nierozpoznane przyczyna wkrótce się nie okaże krwiakiem, oby nie!

    Lekarka powiedziała wczoraj, że tak może być, że żywej krwi na razie nie widać na usg, a np. za tydzień może już być widać krwiaka. Zobaczymy, dam Wam znać po wizycie kontrolnej.

    Synek ur. w 2016 :)
    zud3gzu3sbje76xe.png
  • Natalia1984 Autorytet
    Postów: 1437 997

    Wysłany: 4 lutego 2018, 12:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się krótko starałam o ciążę, ale to nie znaczy, że się nie martwię i nie denerwuję. Straciłam poprzednią ciążę, ale nie przyszło mi do głowy żeby ganiać co tydzień robić betę. Biorę leki na podtrzymanie, chodzę na wizyty i USG co 2 tygodnie. Nie dajmy się zwariować, szkoda życia, dziewczyny. Ja wierzę, że za kilka miesięcy będziemy tu narzekać na rozstępy, wielki brzuch, opuchnięte nogi, rozmawiać o wózkach :D

    Kadża lubi tę wiadomość

    klz9df9hvltz8vcc.png
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Natalia1984 wrote:
    Ja się krótko starałam o ciążę, ale to nie znaczy, że się nie martwię i nie denerwuję. Straciłam poprzednią ciążę, ale nie przyszło mi do głowy żeby ganiać co tydzień robić betę. Biorę leki na podtrzymanie, chodzę na wizyty i USG co 2 tygodnie. Nie dajmy się zwariować, szkoda życia, dziewczyny. Ja wierzę, że za kilka miesięcy będziemy tu narzekać na rozstępy, wielki brzuch, opuchnięte nogi, rozmawiać o wózkach :D
    Natalia każdy jest inny. jeden się nie martwi, drugi martwi się bardzo i co 2 dni biega na betę. Pozwólmy każdemu robić to co czuje. Forum jest po to, żeby się wygadać a nie krytykować czyjeś obawy czy postępowanie.
    Uwierz mi, to ze napiszesz "nie martwcie się dziewczyny" nie sprawi, ze przestanę się martwić. Każdego dnia drżę o Malucha i niczyje gadanie mi nie pomoże. Ale to, ze ja się wygadam i nie zostanę skrytykowana pomoże mi bardzo.
    We wcześniejszym poście podałam za przykład długoterminowe staraczki, bo sama do nich należe, co nie znaczy, że dziewczyny starające się krótko nie mają prawa się martwić. Piszę ze swojej perspektywy. Tak długo i intensywnie walczyłam o swoje Dziecko, ze nie wyobrażam sobie się nie martwić. I nie szukam zrozumienia na tym forum, po prostu jak człowiek czasem się wygada, to jest mu lżej :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2018, 13:40

    Malgonia, KasW91, aLunia, Siwulec lubią tę wiadomość

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sald wrote:
    Hej dziewczyny! Co prawda pokazuje nam termin na 8 października... ale czuję, że może to być wrzesień... (bo sama jestem wrześniowa:) więc pozwolę sobie do Was zaglądać :)
    Wszystkiego dobrego dla Was :*

    PS: w którym tygodniu poszłyście na pierwszą wizytę? Ja mam zaplanowaną dopiero na początek 8tc, czy to nie za późno?
    Dodam jeszcze, że w pierwszym dniu 5tc miałam USG zaplanowane już dawno dawno temu :) i ginekolog coś widziała, ale ledwo ledwo. Więc nic tak na prawdę jeszcze nie wiem.
    Witaj ;) zapraszamy do naszego grona.

    sald lubi tę wiadomość

  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Prawda jest taka, że kto inny ma zrozumieć kobietę w ciąży w jej zmartwieniach jak nie inna ciężarna.
    Jesteśmy po to by się wspierać, nawet jeśli pewne zachowania będą dla nas "nieracjonalne" :)

    Natalia, masz bardzo zdrowe podejście i wiele kobiet chciałoby potrafić podchodzić do tego tak jak Ty.
    Zresztą w wielu aspektach życiowych stosuję "wyparcie" czyli nie myślę o złym, tylko staram się widzieć wszystko w lepszych barwach. Często się sprawdza. Niestety, nie zawsze.

    Rucola lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Tasia86 Ekspertka
    Postów: 236 298

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sald - wizyta w 8 tygodniu bedzie ok, szczegolnie, ze juz mialas usg, ciaza zostala uwidoczniona w macicy, wiec teraz tylko czekac az dzidzius troche podrosnie i bedzie wiecej widac :) Ja akurat mialam pierwsza wizyte w 7+1 no ale mowi sie, ze powinno sie pojsc przed 10. tygodniem.

    Synek ur. w 2016 :)
    zud3gzu3sbje76xe.png
  • Malgonia Autorytet
    Postów: 7500 11428

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja kiedyś przeczytałam, że śmierć jest naturalna dla każdego, a jednak po śmierci matki nikt nikomu nie powie "natura wie co robi".
    Ja obawiam się Wad genetycznych dlatego trn 10 tydzień dla mnie jest bardzo ważny, ale czy utrata ciazy w wyniku krwiaka czy immunologi matki to takie konieczne z punktu widzenia dziecka - nie powiedziala bym.
    Ale ciesze sie z tymi ktore dobrze sie czuja i zazdroszcze tym ktore ciesza sie ciaza od pierwszych jej chwil.
    Dla mnie ciaza sama w sobie jest tylko etapem koniecznym by miec dziecko :)

    Rucola lubi tę wiadomość


    age.png

    Kariotyp nieprawidłowy 45XX der(13;14)(q10,q10)
    [*] 02.2018 - Byłeś marzeniem - jesteś wspomnieniem...
  • Av Autorytet
    Postów: 711 827

    Wysłany: 4 lutego 2018, 13:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    JustynaG wrote:
    Mówią "Ciąża to nie choroba" i jeszcze do nie dawna też tak myślałam. Ale jednak mój organizm potrzebuje taryfy ulgowej. Przynajmniej w 1 trymestrze nie jest lekko. Oczywiście mogłoby być gorzej. pocieszam się, że maluszek dobrze się rozwija.
    Denerwuje mnie takie gadanie - "ciąża to nie choroba". Nie przypominam sobie choroby, w której przez całą dobę by mnie tak mdliło, mózg by mi odmawiał posłuszeństwa, serce by mi kołatało po wejściu na 1 piętro a wieczorem robiłoby mi się słabo o 20. Prawda jest taka, że gdyby te objawy były "chorobowe" to bym z miejsca poszła na zwolnienie. W 2 miesiącu zdarzało mi się cały dzień przesiedzieć w pracy z twarzą w dłoniach i powtarzając sobie "tylko nie rzygaj".
    Ciąża jest stanem podwyższonej mobilizacji organizmu i mimo wszystko jest ODMIENNY stan, który wymaga odmiennego traktowania.

    Co do badań i "latania na betę" - ja jeszcze w życiu ani razu nie robiłam bety. Ani podczas starań, ani teraz. Z doświadczenia wiem, że mój organizm zachowuje się trochę inaczej niż przeciętny (np. nie mogę brać tabletek anty, bo mam wszystkie efekty uboczne), więc nie ma się co porównywać. Z jednej strony rozumiem "latanie na badania", żeby się upewnić, że wszystko jest ok. W ciąży jesteśmy wszystkie bardziej emocjonalne niż zwykle, niektóre problemy potrafią się wydawać olbrzymie, choć takie nie są. Z drugiej strony wiem, że ciągłe badania potrafią wywoływać więcej szkody niż pożytku - walczyłam kiedyś z anemią i mierzyłam temperaturę kilka razy dziennie. Każde przekroczenie 37 stopni to był olbrzymi stres i panika. W końcu zmusiłam się, żeby temperatury nie mierzyć i to był dobry wybór - samo pozbycie się tego źródła stresu poprawiło moje samopoczucie.
    Pamiętajcie, że im częściej robicie badania laboratoryjne, tym większa szansa, że w końcu traficie na jakieś, które się pomyli. Mi kilka razy w życiu (a nie robiłam ich jakoś wybitnie dużo) wychodziły bakterie w posiewie (później niepotwierdzone), koszmarne wyniki morfologii (również niepotwierdzone) itp. Mojemu ojcu powiedzieli, że ma raka, którego nie miał! Wiem też, że każde odbieranie wyników i ich czytanie to dodatkowy wyrzut adrenaliny, który na pewno maluchowi nie służy.
    Jak chcecie sobie poprawić samopoczucie to tutaj można sobie wyliczyć szanse poronienia/urodzenia dziecka: https://datayze.com/miscarriage-chart.php . Mnie np. uspokaja patrzenie, jak z każdym dniem szanse szczęśliwego rozwiązania rosną :)

    Malgonia, JustynaG lubią tę wiadomość

    f2w3ol2adwu1ceje.png
    Leon :)
  • sald Koleżanka
    Postów: 35 19

    Wysłany: 4 lutego 2018, 14:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MiSia :) wrote:
    Z pewnością nie za późno, właśnie najlepiej tak pójść jeśli wszystko jest w porządku o nie ma się jakichś niepokojących objawów, już wtedy na pewno serduszko będzie :)
    Ja idę jutro na swoją pierwszą wizytę, a będzie to 7t4d.


    MiSia :) i Jola79 bardzo Wam dziękuje. W takim razie cierpliwie czekam.

    Misia :) to właśnie też będzie mój 7t4d. Idziesz do lekarza prywatnie czy na NFZ? Robiłaś przed wizytą jakieś badania? Jeśli tak, to jakie?

    0d1y9jcgj994h7bo.png
  • Av Autorytet
    Postów: 711 827

    Wysłany: 4 lutego 2018, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Malgonia wrote:
    Ja kiedyś przeczytałam, że śmierć jest naturalna dla każdego, a jednak po śmierci matki nikt nikomu nie powie "natura wie co robi".
    Ja obawiam się Wad genetycznych dlatego trn 10 tydzień dla mnie jest bardzo ważny, ale czy utrata ciazy w wyniku krwiaka czy immunologi matki to takie konieczne z punktu widzenia dziecka - nie powiedziala bym.
    Ale ciesze sie z tymi ktore dobrze sie czuja i zazdroszcze tym ktore ciesza sie ciaza od pierwszych jej chwil.
    Dla mnie ciaza sama w sobie jest tylko etapem koniecznym by miec dziecko :)
    Ja też głównie myślę o wadach genetycznych - zaczęłam się zastanawiać, czy zamiast Nifty nie zrobić po prostu amniopunkcji. Porozmawiam o tym z lekarką, do której się zapisałam.

    Dla mnie drugi miesiąc ciąży był najgorszym miesiącem w moim życiu, nie boję się tego powiedzieć :)

    f2w3ol2adwu1ceje.png
    Leon :)
  • MiSia :) Autorytet
    Postów: 2359 6675

    Wysłany: 4 lutego 2018, 14:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    sald wrote:
    MiSia :) i Jola79 bardzo Wam dziękuje. W takim razie cierpliwie czekam.

    Misia :) to właśnie też będzie mój 7t4d. Idziesz do lekarza prywatnie czy na NFZ? Robiłaś przed wizytą jakieś badania? Jeśli tak, to jakie?

    Chodzę prywatnie :) Nie robiłam żadnych badań, jutro lekarz z pewnością zleci mi cały pakiet do zrobienia ;)

    hchygov3n960krj6.png
    f2wl2n0adjltluvt.png
    Mikołaj <3
    Przyszedł na świat 16.02.2016r. o godzinie 18:35 przez cc.
    3580 g , 56 cm :-)
  • asese Autorytet
    Postów: 307 249

    Wysłany: 4 lutego 2018, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tasia, do opakowania Luteiny firmy ADAMED dołączają taki aplikator, który się sprawdza. Jeśli w Twojej aptece nie będzie, to mogę Ci wysłać pocztą taki, bo mam kilka zapasowych sterylnie zapakowanych.

    Tasia86 lubi tę wiadomość

    rg50flw1ig1o65jx.png
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 4 lutego 2018, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Av wrote:
    Denerwuje mnie takie gadanie - "ciąża to nie choroba". Nie przypominam sobie choroby, w której przez całą dobę by mnie tak mdliło, mózg by mi odmawiał posłuszeństwa, serce by mi kołatało po wejściu na 1 piętro a wieczorem robiłoby mi się słabo o 20. Prawda jest taka, że gdyby te objawy były "chorobowe" to bym z miejsca poszła na zwolnienie. W 2 miesiącu zdarzało mi się cały dzień przesiedzieć w pracy z twarzą w dłoniach i powtarzając sobie "tylko nie rzygaj".
    Ciąża jest stanem podwyższonej mobilizacji organizmu i mimo wszystko jest ODMIENNY stan, który wymaga odmiennego traktowania.
    Dobrze powiedziane.
    Zgadzam się z Tobą i co jest najlepsze "Ciąża to nie choroba" mówią kobiety, które mają to za sobą. Tylko albo należały do tych szczęśliwych, które objawów nie doświadczały bądź już o nich zapomniały.
    Nawet jak w pracy po mnie nie widać, to jak wracam do domu to padam...


    Ale jeśli chodzi o resztę (czyli kwestię badań), to nie do końca się zgodzę.
    Oczywiście, można podejść do tematu - wolę nie wiedzieć więc nie chodzę do lekarzy, nie badam się. Ale czy to jest dobre rozwiązanie?
    Czy może lepiej jednak mieć robioną regularnie cytologię, badać piersi, od czasu do czasu zrobić morfologię, zbadać wzrok.
    Oczywiście, źle, że Ciebie dotknęła błędna diagnoza. Ale lepiej, że w tę stronę niż odwrotnie. Gorzej byłoby gdyby lekarz nie zdiagnozował raka w momencie gdy on jest.

    Rucola lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • Ciemnowlosa Autorytet
    Postów: 401 305

    Wysłany: 4 lutego 2018, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie przyznam ze rowniez a i razu nie robilam bety. U mnie koszt badania to 28zl i jakby mi przyszlo robic co chwile to gryzlabym gruz ;) a tak na serio to wiem ze losu nie oszukam przeszlam co przeszlam i wiem ze jesli ciaza ma byc szczesliwa to bedzie i bez chodzenia na bete choc nie powiem kusilo lecz wolalam kupic cos synkowi za te pieniazki. Teraz sie zaczynaja wydatki place za wizyty bo chodze prywatnie bo chce byc pod dobra opieka, jutro ide na te wszystkie badania takze koszty i tak beda i tak

    17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
    05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod.. :(
    06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm
‹‹ 187 188 189 190 191 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

14 zasad dobrego odżywiania podczas starania - co i jak jeść, aby szybciej zajść w ciążę

Odpowiednia dieta płodności może nie tylko polepszyć twoje zdrowie i dobre samopoczucie, ale również wspomóc twoją płodność oraz zapewnić zdrowy rozwój twojego dziecka jak już zajdziesz w ciążę. Co zatem oznacza „odpowiednia dieta”? Znajdziesz tutaj 14 wskazówek, które pomogą Ci lepiej zaplanować posiłki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciążooporna - historia kobiety, która pragnie zostać Mamą ♡

Emilia mówi o sobie, że jest ciążooporna. Jej walka o bycie Mamą trwa już kilka lat, więc sama zaczęła nazywać siebie dinozaurem ciążooporności. Przeczytaj prawdziwą historię kobiety starającej się o dziecko. Kobiety, która pomimo wielu trudnych doświadczeń nie poddaje się i nie traci nadziei. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność a nietolerancja pokarmowa - czy istnieje związek?

Dlaczego coraz częściej przyszli rodzice nie mogą doczekać się upragnionego potomstwa? Czy nieodpowiedni styl odżywiania może przyczyniać się do powstawania zaburzeń płodności? Czy nietolerancja pokarmowa może wpływać na obniżenie płodności, a nawet powodować niepłodność? Jakie testy na nietolerancje pokarmowe warto wówczas wykonać?  

CZYTAJ WIĘCEJ