WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Deseo wrote:cześć dziewczyny
nieśmiało pragnę się dopisać do waszej grupy
Termin mamy na 29.09
Za nami pierwsze przeboje z kolką nerkową i plamieniami, ale dzielnie się nie poddajemy i walczymy o wymarzone rodzeństwo dla naszej córy
Chętnie bym tu do was zaglądała i sobie pogadała, bo póki co tylko najbliższa rodzina wie, a z resztą czekamy do upragnionego 2 trymestru
Deseo witaj w naszym gronieDeseo lubi tę wiadomość
-
A tak podłączając się do aktualnego tematu, który prowadzicie: to my córkę do przedszkola wysłaliśmy jak miała 2,5 roku- i to była świetna decyzja.
Przedszkole pomogło jej przełamać nieśmiałość i bardzo dużo z niego wyniosła.
W tym roku po wakacjach idzie do szkoły do zerówki... zmiany, zmiany, zmianyi kolejny stres
MamaIgi, natalinka, Vlinder, veritaserum, KasW91 lubią tę wiadomość
-
justys1236 wrote:My tez nie puszczamy synalka do przedszkola, boje się ze może poczuć się odrzucony do tego nowa sytuacja małe dzieciątko przedszkole rozłąka ze mna gdzie jestem z synkiem 24h a na dodatek bolabym się chorób bo jednak grono mam puszcza chore dzieci do przedszkoli co mnie bardzo irytuje...
Ile synuś ma lat? Ja też okropnie boję się chorób i to jeden z argumentów przeciw. W tym roku jednak do tego samego przedszkola pójdzie też siostrzeniec (młodszy od mojego o 4,5 miesiąca) i może dobrze byłoby gdyby poszli razem. Ne wiem, zobaczę jeszcze jak to będzie. Póki co ogrania mnie lekkie przerażenie na myśl, że to wszystko kumuluje się we wrześniu, a mąż wtedy nie dostanie wcale wolnego, bo jego kolega z pracy się żeni. Jeśli byłabym po cc, to już katastrofa...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 13:05
-
Deseo wrote:cześć dziewczyny
nieśmiało pragnę się dopisać do waszej grupy
Termin mamy na 29.09
Za nami pierwsze przeboje z kolką nerkową i plamieniami, ale dzielnie się nie poddajemy i walczymy o wymarzone rodzeństwo dla naszej córy
Chętnie bym tu do was zaglądała i sobie pogadała, bo póki co tylko najbliższa rodzina wie, a z resztą czekamy do upragnionego 2 trymestru
Witamy!Deseo lubi tę wiadomość
-
My mieszkamy na pierwszym piętrze, w naszej powiedzmy "klatce schodowej" są tylko 2 mieszkania, nasze na 1 i mieszkanie na 2, ale niestety jest mało miejsca, szerokość to 80 cm, zmieści się złożony stelaż od wózka więc i tak będę musiała wnosić wózek do mieszkania. Przerabialiśmy to już przy pierwszym dziecku. Po urodzeniu dziecka syn będzie szedł do 4 klasy, rozpoczął naukę w wieku 4 lat, zgodnie z holenderskim systemem edukacyjnym. Uwielbia chodzić do szkoły i w pierwszy dzień bałam się, że będą dzwonić ze szkoły, żeby przyjść po niego, a on płakał jak wracaliśmy do domu, bo chciał jeszcze w szkole być i bawić się z dziećmi.
-
My tez mielismy problemy z córką, kiedy miala 6 miesiecy ciezko zachorowala i przez 1,5 roku praktycznie mieszkalysmy w szpitalach. 3 operacje, spadek odpornosci, infekcje, powiedzialam, ze w zyciu jej nie oddam do przedszkola.
JEdnak zdecydowalismy się na prywatne przedszkole i powiem, ze nigdy nie myslalam, ze moglabym nie zalowac tej decyzji!
Moje dziecko pieknie sie rozwija, wsrod rowiesnikow. Uwielbia przedszkole, jak ma zostac w domu- to jest placz.
Bardzo duzo Nam to dalo, przede wszystkim zauwazylismy ogromna roznice w zachowaniu malej, Jest grzeczna, poukladana, dzieli sie zabawkami, potrafi się bawic z dziecmi, spiewa codziennie nowe piosenki, wiersze, przynosi Nam piene prace i moglabym tak w kolko wymieniac.
Nie wyobrazam zeby moglo byc inaczej.KasW91 lubi tę wiadomość
Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
MamaIgi wrote:My tez mielismy problemy z córką, kiedy miala 6 miesiecy ciezko zachorowala i przez 1,5 roku praktycznie mieszkalysmy w szpitalach. 3 operacje, spadek odpornosci, infekcje, powiedzialam, ze w zyciu jej nie oddam do przedszkola.
JEdnak zdecydowalismy się na prywatne przedszkole i powiem, ze nigdy nie myslalam, ze moglabym nie zalowac tej decyzji!
Moje dziecko pieknie sie rozwija, wsrod rowiesnikow. Uwielbia przedszkole, jak ma zostac w domu- to jest placz.
Bardzo duzo Nam to dalo, przede wszystkim zauwazylismy ogromna roznice w zachowaniu malej, Jest grzeczna, poukladana, dzieli sie zabawkami, potrafi się bawic z dziecmi, spiewa codziennie nowe piosenki, wiersze, przynosi Nam piene prace i moglabym tak w kolko wymieniac.
Nie wyobrazam zeby moglo byc inaczej.moj syn 17.03.14
17.03.2014 - Staś, 3400, 58cm
05.04.2017 - cp, usuniety lewy jajowod..
06.09.2018 - Ignaś, 3kg, 53cm -
MamaIgi wrote:My tez mielismy problemy z córką, kiedy miala 6 miesiecy ciezko zachorowala i przez 1,5 roku praktycznie mieszkalysmy w szpitalach. 3 operacje, spadek odpornosci, infekcje, powiedzialam, ze w zyciu jej nie oddam do przedszkola.
JEdnak zdecydowalismy się na prywatne przedszkole i powiem, ze nigdy nie myslalam, ze moglabym nie zalowac tej decyzji!
Moje dziecko pieknie sie rozwija, wsrod rowiesnikow. Uwielbia przedszkole, jak ma zostac w domu- to jest placz.
Bardzo duzo Nam to dalo, przede wszystkim zauwazylismy ogromna roznice w zachowaniu malej, Jest grzeczna, poukladana, dzieli sie zabawkami, potrafi się bawic z dziecmi, spiewa codziennie nowe piosenki, wiersze, przynosi Nam piene prace i moglabym tak w kolko wymieniac.
Nie wyobrazam zeby moglo byc inaczej.
MamaIgi współczuję trudnych doświadczen... Dobrze, że już jest ok.
-
veritaserum wrote:Mi ostatnio spędza sen z powiek jak ja będę na spacery wychodzić z maluchem, mieszkam na 3 piętrze bez windy ;( Planujemy zakup nowego mieszkania za jakieś 2-3 lata. Co do wagi to jestem na zero
veritaserum lubi tę wiadomość
-
Ja się zgadzam w 100% z Veritaserum z tym, ze ja znam sprawę od drugiej strony, ponieważ pracuje w żłobku
Nie chce na pewno oceniać mam, które nie chcą wysłać dziecka do żłobka czy przedszkola z różnych powodów
Z mojej strony to wyglada tak, ze dopóki z nie pracowałam w żłobku to zawsze byłam na nie, a tym momencie nie widzę lepszej opcji jak zlobek czy przedszkole.
Jeżeli chodzi o adaptacje dzieci, to dużo lepiej adaptują się dzieci młodsze, jeśli zaczynać zlobek, to w okolicy 1rż jest najlepiej. Takie dzieci w większości na adaptacje potrzebują góra tydzień. Mieliśmy oczywiście dzieci, które przychodziły później i powiem Wam, ze jest dużo ciężej, bunt 2-latka nie pomaga, dzieci są bardzo przyzwyczajone do siedzenia w domu i dużo później łapią kontakt z rówieśnikami.
Wiadomo, ze dzieci w żłobku chorują, nie będę czarować, ze nie. Większość dzieci łapie na początku dosłownie wszystko, ale po jakimś czasie ma taka odporność, ze nie ruszy go nicMoja odporność tez się bardzo poprawiła, bo na początku przynosiłam do domu wszystko i zarazalam męża...
To w jakim tempie dzieci się rozwijają jest zdumiewające, uczą się od siebie wzajemnie tylu rzeczy. A jak dziecko przychodzi po dłuższej nieobecności i z radością wbiega na sale, bo tęsknilo, jest niesamowite
Zawsze byłam przeciwniczka żłobków i wczesnych przedszkoli, ale teraz jestem w 100% za. Polecami do żłobka w którym pracuje z radością odprowadzalabym swoje dziecko
veritaserum, Siwulec, Ciemnowlosa, JustynaG, CzterolistnaKoniczyna lubią tę wiadomość
-
Av wrote:Ja już myślałam, że jestem wagowo z tendencją wzrostową, ale dzisiaj się zważyłam i znowu do dołu. Przed ciążą ważyłam 48kg, dzisiaj 49.2kg, ale już było w sobotę 49.5kg... Wiadomo, że domowa waga taka sobie, więc nie przejmuję się za bardzo. Korzystam z wykresu i na razie "ślizgam" się po tej dolnej linii. A jem sporo, w nocy też. Fakt, że nigdy słodyczy nie jadłam, bo nie lubię słodkiego, i teraz też najsłodsze co jem to jogurty owocowe.
P
Ja tez na razie na tej dolnej granicy jestem, co mnie bardzo cieszy. Znam swój możliwości i wiem, ze jak mi całkiem mdłości odpuszczą, oj...może się dziać, hehe;-)Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 13:33
Av lubi tę wiadomość
-
Deseo wrote:A tak podłączając się do aktualnego tematu, który prowadzicie: to my córkę do przedszkola wysłaliśmy jak miała 2,5 roku- i to była świetna decyzja.
Przedszkole pomogło jej przełamać nieśmiałość i bardzo dużo z niego wyniosła.
W tym roku po wakacjach idzie do szkoły do zerówki... zmiany, zmiany, zmianyi kolejny stres
A we wrześniu ja rodzę, a młoda idzie do szkoły, oj będzie się działoDeseo lubi tę wiadomość
-
DoveLove cieszę się że tutaj dolaczylas:)
Podziękuję za kciuki po wszystkim.
U mnie córka poszła jak miała niecałe dwa lata do żłobka. Pierwszy rok strasznie chorowała a teraz w przedszkolu jest super. Myślę, że jej to dużo dajerano mąż ja zawozi a ja odbieram. Też się trochę martwię jak to będzie we wrześniu ale bardzo chce to zmartwienie:)
DoveLove, Amy333 lubią tę wiadomość
-
Kas, ja tez pracuje w żłobku i dokładnie tak samo jak Ty zmieniłam swoje zdanie na temat takich placowek. Ze starszym synem bylam w domu do 3rż, bo taką mielismy wtedy sytuacje, ale potem poszedł do przedszkola i tam rozwój społeczny ruszył z kopyta, chociaż wcześniej duzo przebywal z rówieśnikami.
My w tym roku zaczynamy przygode ze szkołą, bardzo mnie martwi fakt, ze w tym samym czasie przyjdzie na świat Maleństwo. Mąż trzyma urlop na wrzesień, żeby to jakos ogarnąć.KasW91 lubi tę wiadomość
-
Mój synek od początku roku( wcześniej chodził okazyjnie), 2 dni w tygodniu chodzi do klubu malucha ( od 9 do 16-stej) i już widzę, że była to dla nas wszystkich najlepsza decyzja, jaką mogliśmy podjąć
Od marca będzie chodził na 3 dni. Później chcę stopniowo dodawać kolejne dni, tak aby od września poszedł już, do pełnowymiarowego przedszkola -
Dobre przedszkole jest super. Ja chodziłam do przedszkola w latach 80tych i wspominam część rzeczy naprawdę traumatycznie. Inna sprawa, że historie o moich kolegach "pijących kisiel nosem" opowiadam do dziś
Natomiast jak dzieci są dopilnowane, grupy są nie za duże, to jest to dobra szkoła życia dla małego człowieka. No i moje najtrwalsze przyjaźnie pochodzą jeszcze z przedszkola. Mimo wszystko jest SUPER jak dziecko może zaprosić koleżankę/kolegę i bawią się ze sobą kilka godzin. Nie oszukujmy się - jest to towarzystwo znacznie właściwsze dla dzieciaków niż dorośli
A choroby no to wiadomo... niestety kiedyś trzeba się zetknąć z tymi zarazkami i nabrać odporności na nie.
KasW91 lubi tę wiadomość
Leon
-
Av wrote:Dobre przedszkole jest super. Ja chodziłam do przedszkola w latach 80tych i wspominam część rzeczy naprawdę traumatycznie. Inna sprawa, że historie o moich kolegach "pijących kisiel nosem" opowiadam do dziś
Natomiast jak dzieci są dopilnowane, grupy są nie za duże, to jest to dobra szkoła życia dla małego człowieka. No i moje najtrwalsze przyjaźnie pochodzą jeszcze z przedszkola. Mimo wszystko jest SUPER jak dziecko może zaprosić koleżankę/kolegę i bawią się ze sobą kilka godzin. Nie oszukujmy się - jest to towarzystwo znacznie właściwsze dla dzieciaków niż dorośli
A choroby no to wiadomo... niestety kiedyś trzeba się zetknąć z tymi zarazkami i nabrać odporności na nie.
Moje wspomnienia z przedszkola są takie, ze kawy zbożowej nie tknę do dziś, bo przed oczami mam ten KOŻUCH... fuj A poza tym, super -
Właśnie tam gdzie chodzi mój synek, są małe 8-9 osobowe grupy. I na grupę do opieki są 2 Panie. Także super. Dzieciaczki dopilnowane, wybawione, czego chcieć więcej
I cieszę się, że poszedł teraz, a nie od września, bo wtedy właśnie mógłby skojarzyć pojawienie się rodzeństwa, z oddaniem jego do przedszkola.