WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja będę szczepić na wszystkie obowiązkowe szczepieniazuza88 wrote:Obecne i przyszłe mamy

A co sądzicie na temat szczepień? Szczepicie, będziecie szczepić swoje dzieci czy nie? Wiem, że to dość kontrowersyjny temat ale chciałabym poznać Wasze opinie.
Av, zuza88 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZagrożeniem są te właśnie zaszczepione bo roznoszą chorobyAv wrote:Zgodziłabym się z Tobą, gdyby chodziło tylko i wyłącznie o Wasze dzieci. Nie wtrącam się w diety, jakie ludzie stosują, czy metody wychowawcze. Ale brak wyszczepienia określonej części populacji powoduje zmniejszenie ochrony nawet tych dzieci i osób, które zostały zaszczepione, nie mówiąc już o osobach, które z wielu powodów szczepione być nie mogą - bo są za małe albo ciężko chore. Więc niestety ruch antyszczepionkowy to także moja sprawa i uważam, że mogę straszyć. Zapraszam oczywiście także do straszenia mnie.
nie chce mi.sie odgrzebywac badań na ten temat. Ja nie zamierzam Cię do swoich racji przekonywać. Zrobisz co zechcesz. Idź porozmawiaj z rodzinami dzieci po ciężkich nopach, ich idź straszyć.
-
Gwoli wyjaśnienia dla tych, którzy mogą kiedyś to czytać: ponieważ wirusy "skacząc" po niezaszczepionej części populacji replikują się i mutują, szczepienia, które były oparte na odporności na poprzednie szczepy, przestają działać. I wtedy zaczynają chorować także zaszczepieni.MamaIgi wrote:Czego sie boisz- skoro Twoje dziecko bedzie napakowane jak maly terminator wszystkimi szczepieniami?

Leon
-
nick nieaktualny
-
Serio? A masz w ogole swiadomosc na jakich tkankach produkowane są wirusy, ktore pozniej podaje sie w szczepinkach?
Dzieci abortowabe sluza uprzejmie. Zaznacze- ze toanka musi byc zywa. Wiec jest pobierana od zyjacego w brzuchu dziecka- jest to oko, plat pluca- najczesciej. To nie wirusy sie mutuja- tylko ludzie. W kazdej szczepionce jest dna Innego czlowieka.
Dalej sie nie rozpisuje. Prowokacje uwazam za zakonczona.
frezyjciada lubi tę wiadomość

Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
nick nieaktualny
-
MamaIgi wrote:Dyskusje uwazam za zbedna. Uszanuj prosze cudze zdanie, tylko o to prosze.
Myślę, że forum jest od tego by dyskutować. Możemy się wymieniać argumentami. Jedna strona może przekonać drugą.
Nie chodzi o to by tylko przedstawić swoją opinię ale również ją uargumentować.
W Polsce już od wielu lat obowiązkowo szczepi się na różyczkę. W związku z tym, że choroba ta jest groźna dla kobiety w ciąży to do obowiązkowych badań należy sprawdzenie naszej odporności na nią. I mimo tego, że nie kojarzę by ktoś chorował w otoczeniu na różyczkę to jakoś czuję się bezpieczniej
Av lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny- prosze usuncie mnie w takim razie z grupy.
Wybaczcie, ale ja nie krytykuje kogos- kto otwarcie pisze o ABORCJI. A sama nie chce sie czuc tu jak intruz tylko dlatego, ze kulturalnoe prosze o uszanowanie zdania.
frezyjciada lubi tę wiadomość

Córka Igusia 13.03.2014 - 4 latka -
Ja odroczylam synowi MMR, początkowo z uwagi na operację, pozniej ciągłe infekcje, ugryzienie kleszcza i oczekiwania na wynik boreliozy. Został zaszczepiony na tą kolejną, a MMR się boję i już. Może zaszczepie po sezonie chorobowym. Pediatra naciskala, ale ostatnio syn codziennie narzeka na ból nóg, więc troche odpuściła. Mojej siostrzenicy (14 mies.) po szczepieniu zrobił się ropień pod pachą. Poczatkowo był to guz, pozniej wrzód. Istniało ryzyko, że trzeba będzie to czyścić pod narkoza. Peklo samo po wielu miesiącach, ale pozostałości jeszcze sa.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 15:58


-
nick nieaktualnyOdbiegając od tematu. Pytanie do mam, które mają odpieluchowane dzieci. Kiedy się za to wzięłyście? Nie ukrywam chciałabym się pozbyć pieluch u syna zanim na świecie pojawi się drugie dziecko. Nocnik mamy od jakiś 3msc. Nie chciał na niego nawet spojrzeć, potem wrzask jak go posadzilismy, więc odpuściłam. Od jakiś dwóch tygodni siada na nim sam z siebie ale w ubraniu, bez pieluchy nie ma opcji. I w sumie nie wiem co dalej robić. Próbować czy odpuścić
-
Po pierwsze - nie pobiera się "żywych komórek ludzkich" z płodów do produkcji szczepionek. Są linie takich komórek pochodzące z DWÓCH aborcji, które odbyły się ponad 40 lat temu. Przy okazji - nie odbyły się one specjalnie dla pobrania tych komórek. Komórki te namnażane są laboratoriach, nauka już od pewnego czasu daje nam takie możliwości...MamaIgi wrote:Serio? A masz w ogole swiadomosc na jakich tkankach produkowane są wirusy, ktore pozniej podaje sie w szczepinkach?
Dzieci abortowabe sluza uprzejmie. Zaznacze- ze toanka musi byc zywa. Wiec jest pobierana od zyjacego w brzuchu dziecka- jest to oko, plat pluca- najczesciej. To nie wirusy sie mutuja- tylko ludzie. W kazdej szczepionce jest dna Innego czlowieka.
Dalej sie nie rozpisuje. Prowokacje uwazam za zakonczona.
Oto te linie:
https://en.wikipedia.org/wiki/WI-38
https://en.wikipedia.org/wiki/MRC-5
Naprawdę, czy komuś by się chciało za każdym razem, jak trzeba wyprodukować szczepionki, robić aborcję...
Po drugie DNA tych komórek nie ma żadnego wpływu na odporność wywoływaną przez szczepionki, ponieważ jest ona wywoływana w odpowiedzi na DNA wirusów (w dużym uproszczeniu).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 16:06
Ithildin lubi tę wiadomość

Leon
-
Przynajmniej dzieki tej dyskusji dowiedziałam sie trochę ciekawych rzeczy .
Zuza88 myślę że nie wywołałaś burzy czasem warto podyskutować na kontrowersyjne tematy w kulturalny sposób bo co to by było za forum jak byśmy tylko wymieniały się zdaniami albo sobie przytakiwały .Warto rozmawiać .Każda z nas może pisać co tylko zechce i o czym tam zechce jeśli ma taką potrzebę.
natalinka, Av, Vlinder, zuza88, Wesoła89, Marzena782 lubią tę wiadomość
-
Odpieluchowanie przechodziłam wiele lat temu, nie odpuszczaj. Najpierw syn potrafił siedzieć nawet godzinę na nocniku, po czym załatwiał się obok, najfajniej sikało mu się na podłogę. Jednak po kilku dniach nie wytrzymał i w końcu zrobił siku do nocnika, jak już załapał o co chodzi to nie było już problemu. Jednak potrzebne jest samozaparcie i anielska cierpliwość. Mój syn też wrzeszczał jak sadzałam go na nocnik, uciekał, gdybym odpuściła długo by chodził w pieluchach. Miał rok jak go odpieluchowaliśmy. Na dłuższe podróże zakładaliśmy jemu jeszcze pieluchomajtki na wszelki wypadek, ale nie chciał w nie sikać.frezyjciada wrote:Odbiegając od tematu. Pytanie do mam, które mają odpieluchowane dzieci. Kiedy się za to wzięłyście? Nie ukrywam chciałabym się pozbyć pieluch u syna zanim na świecie pojawi się drugie dziecko. Nocnik mamy od jakiś 3msc. Nie chciał na niego nawet spojrzeć, potem wrzask jak go posadzilismy, więc odpuściłam. Od jakiś dwóch tygodni siada na nim sam z siebie ale w ubraniu, bez pieluchy nie ma opcji. I w sumie nie wiem co dalej robić. Próbować czy odpuścić
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 lutego 2018, 16:22

-
Napewno nie odpuszczaj .frezyjciada wrote:Odbiegając od tematu. Pytanie do mam, które mają odpieluchowane dzieci. Kiedy się za to wzięłyście? Nie ukrywam chciałabym się pozbyć pieluch u syna zanim na świecie pojawi się drugie dziecko. Nocnik mamy od jakiś 3msc. Nie chciał na niego nawet spojrzeć, potem wrzask jak go posadzilismy, więc odpuściłam. Od jakiś dwóch tygodni siada na nim sam z siebie ale w ubraniu, bez pieluchy nie ma opcji. I w sumie nie wiem co dalej robić. Próbować czy odpuścić
A prubowałaś zamiast nocnika sadzać małego na nakładkę na sedes?
Moja córeczka wolała od poczatku nakladkę niż nocnik
Nam odpieluchowanie zajeło rok i 3 miesiące -
frezyjciada wrote:Odbiegając od tematu. Pytanie do mam, które mają odpieluchowane dzieci. Kiedy się za to wzięłyście? Nie ukrywam chciałabym się pozbyć pieluch u syna zanim na świecie pojawi się drugie dziecko. Nocnik mamy od jakiś 3msc. Nie chciał na niego nawet spojrzeć, potem wrzask jak go posadzilismy, więc odpuściłam. Od jakiś dwóch tygodni siada na nim sam z siebie ale w ubraniu, bez pieluchy nie ma opcji. I w sumie nie wiem co dalej robić. Próbować czy odpuścić
Twój synek o ile dobrze kojarzę ma około roczku? Mój ma rok i niecałe 2 miesiące. Pytanie może nie do mnie skierowane, bo jeszcze nie odpieluchowaliśmy, ale z tego co wiem, to dzieje się to w okolicy 2 lat, więc raczej nie zdążymy
Synek ur. w 2016








