WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyTasia86 wrote:Hej
My też już po usg genetycznym. Wszystko jest jak należy
Widziałam nawet stópki
CRL 6,63cm
NT 1,6
FHR 156
Lekarz mówił, że ciężko na razie określić płeć. Jak stwierdził "na razie nie ma siusiaka, ale to nie znaczy, że się jeszcze nie pojawi"
Jedyna słaba rzecz jest taka, że mam podobno macicę dwurożną (w pierwszej ciąży nikt mi tego nie powiedział!) czyli tak jakby podzieloną na 2 jamy taką przegródką. No i wyjaśniło się dlaczego synek nie obrócił się główką w dół i musiałam mieć cc. Po prostu utknął w jednej z jam i już nie mógł się obrócić. Dlatego możliwe, że znowu czeka mnie cc, wszystko zależy od tego, w której części macicy utknie dzidziuś.
EDIT: Mój dzidziuś też duży jak na swój wiek, data porodu przesunęła się z 13.09 na 07.09.Tasia86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRusałkaPL wrote:A jeszcze tak korzystając, że mamy tutaj osobę w temacie, od tej drugiej strony.
Jak to z tą listerią jest. Tzn jej chyba nie ma zazwyczaj badanej jako rutynowe badanie w ciąży? Nawet potem w drugim czy trzecim trymestrze?
Bo też zastanawiam się po prostu, czy np nie może być tak, że większość ciężarnych je te przysłowiowe śledzie i w sumie zazwyczaj nie wiadomo co jest przyczyną poronienia. Tzn większość się nie zarazi, ale może te po poronieniu kto wie, może wśród wielu potencjalnych przyczyn to jest jedna, a np większość pod tym kątem się nie bada po.
Bo mówisz, że znajomi mikrobiolodzy sporadycznie wykryją te listerię. Ale zastanawia mnie, czy to dlatego, że grupa badawcza w sumie uboga, bo nikt nie robi, czy też nie tak łatwo się jednak zarazić w ciąży. A może te badane robiły badanie, ale wcale w diecie nie miały surowego mięcha/ryb, a robiły dla świętego spokoju bo np jadły surowe warzywa. Widziałam kiedyś test 4 popularnych marek łososi na zimno plastrowanych i że wykryto, że mają w sobie listerię (nie znajdę teraz tego badania).
Zawsze mnie zastanawiała ta kwestia, że niby jest wielkie hasło niejedzenia surowego, ale na te śledzie i łososie nikt nie zważa i przysłowiowa ciężarna bez stresu wcina śledzika zagryzając czekoladą. Jest taki gąszcz różnych zdań i informacji na ten temat, że w końcu stwierdziłam, że sobie odpuszczę jedzenie.
(RIP salami, szynka parmeńska, łosoś plastrowany i śledzik)
Tylko, że trochę błędnie chyba zakładasz że akurat ta listeria w tym biednym śledziu i łososiu. Bo z tego co kiedyś czytałam, zakazić się można jedząc różne produkty żywnościowe, a nawet i myjąc lodówkę jeśli się uprzeć.
Na pewno badań na listerię nie robi się rutynowo, bo sama hodowla tych bakterii jest piekielnie trudna. Dodatkowo, zarazić się nie jest łatwo bo zazwyczaj trafia osoby z upośledzonym układem odpornościowym. I tak było w tym przypadku o którym ja słyszałam u nas w labie, osoba po 60 roku życia bodajże chora hematologicznie.
Wiadomo, zawsze jest ryzyko że można się zarazić, ale u zdrowej osoby ryzyko jest po prostu drastycznie niskie. U ciężarnych trochę wyższe z racji że układ immunologiczny nawala.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2018, 12:55
-
nick nieaktualnyDobra dziewczynki teraz mogę już na spokojnie, bo młody śpi (w końcu)
Dzidziuś ma 74mm,
FHR 153
NT 1,1
BPD 25mm
Wszystko jest na swoim miejscu, przepływy ok, moje wyniki też ok, wątroba pracuje jak należy na razie,zrobilismy cytologię, mogę powoli odstawiać dupka i luteine
Pani doktor mówiła, że daje 60% na chłopaka(eMek oczywiście już posmutniał)ale nie wykluczone, że to co między nogami to była pępowina, bo Dzidzia spała, nie chciała się poruszać wcale
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/382d7bc27704.jpg
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/4a30cc9291c2.jpgveritaserum, Av, GuBo, Bianka*, Tasia86, paulka86, monika_86, natalinka, Vlinder, aLunia, Marzena782, Cukierkowa, MiSia :), zuza88, Antonina38, DoveLove, 100krotka30, Rucola, Deseo, mitaka, Paulla89, asese, Herbata, sylvi, JustynaG, matkapatka lubią tę wiadomość
-
veritaserum wrote:Tylko, że trochę błędnie chyba zakładasz że akurat ta listeria w tym biednym śledziu i łososiu. Bo z tego co kiedyś czytałam, zakazić się można jedząc różne produkty żywnościowe, a nawet i myjąc lodówkę jeśli się uprzeć.
Na pewno badań na listerię nie robi się rutynowo, bo sama hodowla tych bakterii jest piekielnie trudna. Dodatkowo, zarazić się nie jest łatwo bo zazwyczaj trafia osoby z upośledzonym układem odpornościowym. I tak było w tym przypadku o którym ja słyszałam u nas w labie, osoba po 60 roku życia bodajże chora hematologicznie.
Wiadomo, zawsze jest ryzyko że można się zarazić, ale u zdrowej osoby ryzyko jest po prostu drastycznie niskie.veritaserum lubi tę wiadomość
Leon
-
Av wrote:A ja dziś mam odebrać opis ryzyka z USG + PAPPA i trochę się denerwuję. Nie jakoś bardzo, ale trochę
Rano oddałam krew i mocz do zwykłego badania, mocz jakiś dziwny miałam, bardzo mętny, aż się pielęgniarka zapytała, czy przypadkiem mi nie zamarzł
Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku.
Trzymam kciuki, na pewno wszystko wyjdzie dobrzeAv lubi tę wiadomość
-
Nasza mała spokojna podczas USG, nóżkami machała z taką gracją, jakby płynęła, prawdziwa dama
Całkowite przeciwieństwo brata, który na prenatalnych fikał takie salta, że aż się lekarz denerwował, bo nie mógł go pomierzyć
No to teraz czekam na resztę pozytywnych wieści, z dzisiejszych wizyt100krotka30, Amy333, Rucola, asese lubią tę wiadomość
-
veritaserum wrote:Spokojnie, trochę za bardzo przerażająco zabrzmiał mój post
Na pewno wyniki są dobre, nikt z głowy ni wymyśla wyników, to zbyt poważne sprawy.
Po prostu jak masz możliwość, wybieraj nie prywatne laby
Wiadomo będąc w branży jestem też przewrażliwiona
Wyniki niestety nie są najlepsze, ale mam nadzieje ze w końcu okaże się ze wszystko jest w porządku.
-
Bianka* wrote:Nasza mała spokojna podczas USG, nóżkami machała z taką gracją, jakby płynęła, prawdziwa dama
Całkowite przeciwieństwo brata, który na prenatalnych fikał takie salta, że aż się lekarz denerwował, bo nie mógł go pomierzyć
No to teraz czekam na resztę pozytywnych wieści, z dzisiejszych wizyt
To nasz dzidziol też jakieś manewry czynił i też bardzo się ruszał. Dlatego na opisie jest notatka, że widoczność słaba z uwagi na nieustanne ruchy
-
nick nieaktualny
-
natalinka wrote:To nasz dzidziol też jakieś manewry czynił i też bardzo się ruszał. Dlatego na opisie jest notatka, że widoczność słaba z uwagi na nieustanne ruchy
Leżał spokojnie, wszystko pokazał. Aż lekarka powiedziała, że rzadko zdarzają się tak dobre warunki badania, bo super się zaprezentował i poszło bardzo szybko
monika_86, Vlinder, natalinka, MiSia :), Rucola, asese, matkapatka lubią tę wiadomość
Leon
-
veritaserum wrote:Kurde dziewczyny u mnie już mniej niż 3h. Nawet nie wiem jakie mam ciśnienie, ale wysokie. Jeść już z nerwów nie mogę, obiecaliśmy sobie z mężem że jak będzie dobrze to oczywiście idziemy na jakieś żarełko na mieście
Zazdroszczę ,że Wy już po
Trzymam kciuki. Będzie dobrzeveritaserum lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny gratuluję
wspaniale się czyta takie historie
A ja dziś zamówiłam rożek i otulacz z matherhood. Szare w ptaszki. Już tam mnie nosi z tymi zakupami. Muszę się powstrzymywaćMarzena782, monika_86, Rucola, Paulla89, asese lubią tę wiadomość
-
veritaserum wrote:Kurde dziewczyny u mnie już mniej niż 3h. Nawet nie wiem jakie mam ciśnienie, ale wysokie. Jeść już z nerwów nie mogę, obiecaliśmy sobie z mężem że jak będzie dobrze to oczywiście idziemy na jakieś żarełko na mieście
Zazdroszczę ,że Wy już poveritaserum lubi tę wiadomość
-
veritaserum wrote:Kurde dziewczyny u mnie już mniej niż 3h. Nawet nie wiem jakie mam ciśnienie, ale wysokie. Jeść już z nerwów nie mogę, obiecaliśmy sobie z mężem że jak będzie dobrze to oczywiście idziemy na jakieś żarełko na mieście
Zazdroszczę ,że Wy już po
Trzymam kciuki daj znać od razu! Pewnie taka nagroda się należyveritaserum lubi tę wiadomość
-
veritaserum: dzięki za odpowiedź
Trzymam za Ciebie kciuki! I za wszystkie dziś wizytujące (w tym siebie, brr).
PS żarełko jako uczczenie dobrych wiadomości to najlepsza metoda!U mnie to samo będzie(jest jeszcze druga przyjemna
, ale na tą mamy niestety szlaban...
)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 marca 2018, 13:28
veritaserum, Av, Marzena782, Amy333, asese lubią tę wiadomość
-
natalinka wrote:To nasz dzidziol też jakieś manewry czynił i też bardzo się ruszał. Dlatego na opisie jest notatka, że widoczność słaba z uwagi na nieustanne ruchy
-
nick nieaktualny