WRZEŚNIOWE DZIECI 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A ja moje Kochane jestem zdania, ze to tylko dodatkowe kilogramy które pójdą w zapomnienie przy małym dziecku
wiadomo, że zbyt duży przyrost wagi nie jest wskazany, trzeba sobie jakąś aktywność znaleźć, jeść "dla dwojga" a nie "za dwoje", czasem obejść sie smakiem na widok kremówki ale bez przesady, by płakać nad każdym dodatkowym kilogramem
86Monia, GuBo, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa kiedyś byłam sfiksowana na punkcie figury. Jak przyszły choroby, pobyty w szpitalu, biopsje itp. to przewartosciowalam moje życie. Wiadomo, staram się dbać o siebie, ale pogodzilam się, że już taką laska jak kiedyś byłam nie będę. W ciaży w ogóle nie przejmuje się. Staram się zdrowo odżywiać, ale kilogramy mi nie przeszkadzają. W sumie nie wiem ile przytyłam, bo nie ważę się.
DoveLove lubi tę wiadomość
-
Ja łącznie schudłam ok 3-4kg, a żeby przybrać tyle muszę cały rok nad tym pracować, więc ja jestem zawiedziona.
Moja mama, chociaż o ciut innej budowie niz ja, miała 27l w 7mc drugiej ciązy i ważyła ok 46 czy 48kg, także tego... To że ja mam w 3.mcu 48 to wyobraźcie sobie jakim rodzinnym grubasem jestem ;p -
nick nieaktualny
-
86Monia wrote:Pozazdrościć Bizonka genów:)
To nie geny, tylko choroba pod spodem, ale w sumie nie no racja- jest ona genetyczna, i przechodzi gł na kobiety, więc mam nadzieję, że syn -
Natalia1984 wrote:Ja w 4t0d ważyłam 56 kg, teraz 60 kg już
Jak tak dalej pójdzie to niedługo zamienię się w wieprzka
Chcę być zadbaną, szczuplutką jak zawsze mamusią z brzuszkiem, chcę się podobać swojemu facetowi, fakt że mam mniej ruchu (główna aktywność teraz to spacery z piesełką), źle się z tym czuję, cellulit mam
ehh źle mi. Również biorę luteinę 2x dziennie ale nie mam na szczęście żadnego pieczenia, swędzenia i upławów. Jedyna wydzielina, która się wydobywa to rozpuszczona luteina, poza tym sucho jak pieprz.
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Natalia1984 wrote:Ja w 4t0d ważyłam 56 kg, teraz 60 kg już
Jak tak dalej pójdzie to niedługo zamienię się w wieprzka
Chcę być zadbaną, szczuplutką jak zawsze mamusią z brzuszkiem, chcę się podobać swojemu facetowi, fakt że mam mniej ruchu (główna aktywność teraz to spacery z piesełką), źle się z tym czuję, cellulit mam
ehh źle mi. Również biorę luteinę 2x dziennie ale nie mam na szczęście żadnego pieczenia, swędzenia i upławów. Jedyna wydzielina, która się wydobywa to rozpuszczona luteina, poza tym sucho jak pieprz.
Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBianka* wrote:W każdej rodzinie są takie kwiatki
O mojej teściowej i szwagierce możnaby książkę napisać
Ale mnie już kompletnie nic nie jest w stanie ruszyć. Bo tyłu latach, to co kiedyś mnie potrafiło rozwścieczyć, teraz wywołuje śmiech i politowanie
Zazdrość to strasznie destrukcyjne uczucie, ale pamiętajcie, na szczęście, ono nie niszczy nas, a pomału zżera właściciela
-
agaafabka wrote:u nas to samo. szwagierka mieszka razem z teściową. teściowa laska naprawde chętnie przymierza moje ciuchy- rozm 38 obydwie mamy a szwagierka mała brzydka i gruba ( niestety ale tak jest dokładnie) 42 rozmiar lekko i tesciowa jej nie lubi do mnie gada na nią ze gruba ze taka ze nic nie robi itp a jak my juz po wakacjach to siedzą codziennie razem i sie cieszą fałszywce. żal mi obydwóch bo szwagierka lat 21! głupiomądra, nigdy nie pracowała ani nie studiowała ale dała sobie dziecko machnąć iteraz siedzi taka w domu i pachnie.dosłownie bo z tej zazdrosci ze my sie dziecka spodziewamy już machneli sobie nastepne... /ze też niektórym tak szybko się udaje/ a teraz robi głupi konkurs bo tesciowa marzy o wnuczce a oni mają syna, i teraz szwagierka tylko czeka na wiadomosc ze my bedziemy mieli chlopaka a oni się modlą o dziewczynkę zeby tesciów uszczęsliwic. nie cierpie jej od samego początku. strasznie wyrachowana poza tym nie lubie jej za jeden tekst : JA PIERWSZA DAM "TESCIOM" WNUKA BO PIERWSZY WNUK MA NAJLEPIEJ!! I to jest tekst bo 2 tyg znajomosci z moim szwagrem, w 1 dniu znajomosci ze mna... przegrała na starcie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 10:44
agaafabka, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
86Monia wrote:Przepraszam. Nie wiedziałam, że na coś chorujesz co powoduje spadki wagi.
Hej, nie ma co się przejmować, serio, nie taki był cel mojej wypowiedzi, nic mi się nie dzieje, to tak trochę jakbym miała nie wiem, np krótszą nogę, po prostu jest i trzeba więcej się biodrami napracować, żeby dojść gdzieśWiadomość wyedytowana przez autora: 4 marca 2018, 10:53
-
nick nieaktualny
-
U mnie ciekawie też jest. Z teściową potrafię nie rozmawiać i unikać jej nawet rok, dla mnie jest tępą i głupią zaściankową babą wkurwił a mnie w życiu parę razy tak że korki mi wystrzeliły i mój mąż już nawet nie wspomina o tym żeby z nim jechać do mamusi. Pierwszy raz 11 lat temu jak robiliśmy chrzciny starszej córki oświadczyła że nie przyjedzie bo wybiera się na wesele do syna znajomych! Powiedziałam mężowi że jeżeli nie przyjedzie to dla mnie nigdy już nie musi . Mąż przedstawił jej moje zdanie i jednak się pojawiła. Miała parę wyskoków począwszy od naszego ślubu po inne uroczystości rodzinne. Siedząc w domu na emeryturze 100 km od nas nigdy przez 6 lat nie przyjechała do starszej córki na zawody wiedząc jakie to dla niej ważne. Zawsze tylko dzwoni i mówi Nadia przyjedź to dam ci 100 zł wszystko co dla niej ma wartość to kasa i teksty na FB - moja kochana rybeńko - żenada. Ale chwała 100 km to kawałek a ja z nią ślubu nie brałam
-
Przykro czyta się te historie rodzinne. Mam wiele za sobą, podobnych pod różnymi względami. Jedyne co mam nadzieję, że Was pocieszy to fakt, że to są osoby niedojrzałe (nawet te stare), które mają tyle wewn. konfliktów, że nie widzą, że ranią innych. Walka z nimi zabiera często więcej energii niż to wszystko tego warte. Ale wytrwałości Wam życzę, bo to ona prowadzi w takich sytuacjach do sukcesu. U nas niestety skończyło się tym, z z 400-stu os rodziny utrzymujemy kontakt z kilkoma osobami, ale są to wartościowe i "równe" kontakty i o takie warto dbać i się martwić
-
paulka86 wrote:Nadulek może mamy tą samą teściową?
jak czytam to mam wrażenie, że mówimy o tej samej osobie. Tylko moja nie przyjechała na chrzciny mojego syna.
-
nick nieaktualnyCo do tematu wagi. To mój mąż jest bardzo chudy, a potrafi zjeść konia z kopytami. Np. o 10 wieczorem zje 5 bułek, zupkę i potem jeszcze chipsy. Jak jakbym tak zjadła to od razu 2kg na plusie. A dzieci to po nim odziedziczyły.
asese lubi tę wiadomość